eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySamochody elektryczneRe: Samochody elektryczne
  • Data: 2022-11-30 07:42:02
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: Cavallino <C...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 29-11-2022 o 22:20, LordBluzg(R)?? pisze:
    > W dniu 26.11.2022 o 07:42, Cavallino pisze:
    >
    >>>> Ja zazwyczaj codziennie z domu niw wyjeżdżam dalej niż na
    >>>> kilkanaście km, bo homeoffice, ale wakacyjne i weekendowe wyjazdy
    >>>> nabijają resztę
    >>>
    >>> Hmm, zatem porcja km na dzień wzrasta. 50% dni w roku stoisz
    >>
    >> Gdzie to napisałem?
    >> Kilkanaście kilometrów, plus powrót to daje ze 30-40 km dziennie.
    >
    > To kiedy nabijasz te 3kkm rocznie?

    W weekendy i w wakacje.
    Sam nie wiem.
    Po prostu tyle wychodzi.

    >Nad morze jest 300km

    No ja mam 360.

    > i tankujesz nad
    > morzem, żeby wrócić do domu?

    Tak.

    >Masz PV nad morzem?

    Na razie nie, bo domek jeszcze nie jest skończony i nie miałoby to sensu
    wobec ceny 0,44 w nocnej taryfie.

    > Zakładając że jeździsz
    > 10x nad morze,

    Widać jeżdżę częściej.
    Nie liczę tego tak dokładnie.
    No i jak już jestem to też się sporo kręcę, więc poniżej 900 km na
    wyjazd z reguły rzadko wychodzi.

    >to łącznie 6kkm to gdzie te pozostałe 22kkm?

    40 km dziennie * 260 dni = 10 kkm
    ponad 4 tys pykło do Chorwacji z powrotem.

    W weekendy jeżdżę dużo więcej niż 50 km na dzień.

    >>
    >>> to 50% musi mieć przebieg co 2 dni 200km. Jakoś nie widzę jazdy do
    >>> Chorwacji i ładowania ze swoich paneli 3x w roku. Zasięg 300km to
    >>> niewiele.
    >>
    >> Latem 400.
    >> Akurat wystarczy żeby dojechać nad morze, na daczę.
    >
    > Trzeba jeszcze wrócić :]

    Po tam mam siłę na miejscu.

    > Ależeco z tymi "starymi" rocznik Ci nie odpowiada?

    W ice to już nic mi nie odpowiada.

    >
    > Auto z rocznika 2012 może być bardziej nowe

    Takie za 20 tys?
    Nie może.
    Miałem tanie auta, sprzedawałem po kilku latach za 40-50 tys i już było
    czuć dużą różnicę w porównaniu do nowych.....

    >>> , żeby mieć zapas, nie kręć. Musisz wydać 200tys od razu. Ja nie muszę.
    >>
    >> Za to musisz jeździć starym ice.
    >> Jak dla mnie to dużo gorsze.
    >
    > Bredzisz albo snobisz. Milion razy wolę jechać znanym/dobrym autem jak
    > nieznajomkiem i kiedy coś się spierdoli to jebać zdrowaśki, czekać na
    > lawetę i liczyć kasiorę na "niezbadane wyroki boskie" czy jakieś
    > ASO...bo u Zenka nie mogę.

    Każdemu wg potrzeb.
    Ja bym za granicę autem bez gwarancji bał się jechać.
    Mój święty spokój jest wart dużo więcej (zwłaszcza gdy mam go za darmo)
    niż przyjemność z tankowania wachy.

    >
    >>> Nigdy nie kupię używki elektryka.
    >>
    >> A ja kupiłem (Smarta).
    >> Bateria jest taka sobie, ale to wiedziałem w momencie zakupu.
    >> Wiadomo - jak padnie to będzie bieda.
    >> Ale nie z powodu zużycia samej baterii, bo to się da naprawić
    >> niewielkim kosztem (wymiana pojedynczych ogniw), a raczej że nikt w
    >> Poznaniu tego mi nie ogarnie.
    >
    > Znajoma mi chciała dać za darmo Smarta :D

    Tak, oczywiście, na pewno elektrycznego.....
    Porównujesz dwie różne rzeczy.


    > Sorry, odmówiłem. Wolę rower.
    >>
    >> Niemniej - Ty nie kupisz elektryka, a ja spalniaka.
    >> Każdemu co lubi.
    >
    > Nie to, że nie lubię. Nawet lubię nieznane ale nie będę się pakował

    Twój wybór.
    Jak ja onegdaj sprzedałem elektryka i miałem kilka dni pojeździć
    pożyczonym od kuzyna kilkuletnim pugiem w manualu, to po dwóch dniach
    przeglądałem oferty wypożyczalni z elektrykami.....

    Przesiadka w taką stronę to jakaś kara za grzechy.....

    > Kupując używkę elektryka za 100k ryzykuję znacznie
    > więcej kasy. Spaliniaka da się dobrze sprawdzić. Baterii nie sprawdzisz
    > dobrze. Nigdy.

    No patrz, a ja na starych spaliniakach zawiodłem się w każdym przypadku,
    a na używanych elektrykach nigdy....

    > Pozostaje poczekać te parę lat, żeby zobaczyć ile za niego dostaniesz i
    > ile dopłacisz do nowego. Sądzę że ja, jeszcze będę jeździł spaliniakiem
    > bez obaw,

    No jest taki pomysł na życie "zawsze złomem".
    Ale to nie dla mnie.
    Ja mam odwrotny "nigdy złomem".

    >>> U Ciebie podobnie, masz 50% zużycia paneli i auta, czyli 100kzł w plecy.
    >>
    >> I mogę sprzedać pozostałe 50% i jeszcze mi drugie tyle zostanie.
    >> A Ty nie masz co, bo przepaliłeś.
    >
    > Za 100k, które straciłeś

    Nic nie straciłem, to Ty straciłeś, na paliwo.


    > to mam  5 następnych

    Nie masz nawet 0 zł, wydałeś wszystko na paliwo i naprawy w tym czasie.

    >>>> Jasne, bo stare spaliniaki w ogóle się nie psują....
    >>>> Ciekawe z czego żyją te stada mechaników....
    >>>
    >>> Z głupoli. Akurat sam sobie naprawiam
    >>
    >> Czyli każdy kto nie ma tego typu zdolności to głupol?
    >> No to sorry, bo ja za głupola uważam każdego, kto sądzi że każdy ma
    >> obowiązek umieć i chcieć robić wszystko, zamiast tego na czym się zna.
    >
    > To wiedza podstawowa. Ok, jeden się zna i sobie zrobi a drugi zna się na
    > wypieku pizzy i robi pizzę a kasiorę płaci mechanikom :)

    A trzeci w tym samym czasie napisze jakiś program, zamiast coś zepsuć w
    samochodzie (lub gdziekolwiek indziej) nieumiejętną próbą naprawy i
    zarobi na wynagrodzenie mechanika.
    Albo ma gwarancję i nie musi płacić mechanikowi.

    Ja to ten ostatni przypadek.

    Głupole niech sobie naprawiają sami swoje złomy....

    >>> Nic się nie zwróci. Po 20 latach musisz ponowić zakupy :]
    >>
    >> Dostałem ze zero, to i żadna strata, znów będzie za zero.
    >
    > Ktoś ci dał na auto kasę?

    Ten sam co Tobie na złomy.

    > Może wziąłeś w leasing/raty i liczysz taki
    > ZAKUP jak darmowy? Nie rozśmieszaj mnie D:

    Jest darmowy, po prostu wyłożyłem z góry tyle samo ile Ty wyłożyłeś za
    paliwo.

    >>> Podobnie, mogę zacząć od kupna następnego za 20k.
    >>
    >> I przepalić kolejne 300 tys?
    >> Wolno Ci.
    >
    > Tobie też wolno na początek wydać 200k i modlić się, żeby przetrwało.

    Nie muszę się modlić, wymienię zawczasu.

    > Mnie to nie dotyczy. W każdym dniu mogę zmienić decyzję a kasę
    > przeznaczyć na Azory albo inne Bahamy

    I potem przez 20 lat chodzić pieszo.
    Oczywiście jest taka alternatywa.

    Ale ja mówię o tej innej, w której jeździsz na codzień samochodem.

    BTW: nie bardzo wiem po co miałbym jechać na Azory?
    Znam lepsze miejsca, gdzie zimą woda ciepła, dzięki temu że nie leżę pod
    samochodem mam czas żeby co rok znaleźć fajny tani lot w takie miejsce.....

    >> Nie interesuje mnie Twój przypadek, porównuję swój w dwóch wariantach.
    >
    > Nie interesują mnie "nieogary" :]

    No i mnie też, dlatego pierdzielenie właścicieli złomów spłukuję od razu.

    >> Co Ty masz z tym "od razu"?
    >> Jakieś braki posiadasz czy co?
    >>
    >> Przecież nikt nie rozpatruje sytuacji, w której kogoś nie stać na
    >> wydanie kasy, więc MUSI rozkładać wydatki w czasie, nie o tym mówimy.
    >> A jak masz tego typu problemy, to rozkładasz zakup na raty i
    >> finansujesz auto z tego co wydawałbyś i tak na paliwo.
    >> Elementarz.
    >
    > Ale mnie stać na zakup. Problem polega na tym, że mogę sobie nagle
    > zmienić zdanie,

    I to jest powód, żeby całe życie złomem?
    W sumie wolno Ci, ale chwalenie się tym jest słabe....

    >wypadek losowy może to zmienić, realia mogą się zmienić

    Tak samo pierdzielili ci co nie chcieli lpg.
    Że podrożeje, że będzie nieopłacalne itd

    I od 20 lat płacą drugie tyle za tankowanie, a realia się zmieniły tylko
    na ich niekorzyść.

    > i nie zostanę z ręką w nocniku.

    No właśnie zostajesz.
    W złomie.
    I tak całe życie.

    > Nagle wprowadzą zakaz ładowania
    > elektryków bo blackout i leżę.

    A paliwo wtedy krasnuludki na rowerach na stację przywiozą i ręcznie
    napompują....

    >Zimą mi panele nie pomogą. Paliwo w
    > beczkach może stać parę lat a diesel na rzepaku pojedzie :)
    >

    Ale nadal będzie starym śmierdzącym złomem......

    > No to czytaj ze zrozumieniem. Czego nie rozumiesz z w/w tekstu?

    Ja rozumiem wszystko.
    Gorzej że niedouki nie bardzo.

    >>> Pomyliłeś raczej z INWESTYCJĄ ale inwestycja zakłada ZWROT kosztów.
    >>
    >> I właśnie takie coś ma tu miejsce.
    >
    > Srejsce. Inwestycją są PV nie auto z salonu.

    Jedno i drugie nią jest.

    >>> Po 20 latach nie masz zwrotu kosztów,
    >>
    >> Oczywiście że mam, oczywiście że w porównaniu do wariantu drugiego z
    >> przepaleniem tej samej kasy via paliwo.
    >> 200 tys muszę wydać w obu przypadkach, więc koszt jest identyczny w
    >> obu przypadkach.
    >> Plus to co kosztuje zakup i naprawy w ice.
    >
    > Jak doliczysz ładowarkę to się wyrówna.

    Ładowarka jest już w każdym samochodzie elektrycznym, więc nic się nie
    wyrówna.


    > Pozostaje jednak sprawa
    > przebiegu. Nie udowodniłeś NIGDZIE że robisz 30kkm rocznie.

    ROTFL !!!!
    Nawet nie próbowałem.
    Wystarczy że musiałem zapłacić po roku za drugi przegląd bev....

    >> A ja z zakupu i omawiania złomu.
    >>
    > Czy złomem nazywasz auto z przebiegiem 50kkm?

    A to już zależy od rocznika i jego klasy.
    Ale odsprzedawałem już auta z takim przebiegiem, ciesząc się z tego że
    się ich pozbywam.
    Więc jak ktoś je sprzedaje, to jest duża szansa że z tych samych pobudek.

    No i oczywiście za 20 tys to już jest złom w każdym przypadku.
    Gdyby był coś wart to by kosztował tak jak te które sprzedawałem, czyli
    ze 2-3 razy więcej.


    > Jeśli tak, to dalsza dyskusja, jeśli chodzi o koszty, może się rozbijać
    > tylko o gust.

    Nie - tu się rozbija tylko podejście do różnicy nowy/stary.
    Ale to zupełnie inny temat i całkowicie niepotrzebnie wmieszałeś go do
    dyskusji i kosztach.
    Zwłaszcza że to i tak w niczym Ci nie pomogło, bo dalej ice się nie opłaca.

    O złomach dyskutować nie będę, ani ich rozważać do zakupu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: