eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykle › Samochód wjechał w policjantów na motocyklach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 66

  • 21. Data: 2011-05-16 14:36:22
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: "greg" <g...@f...com>


    "gildor" <g...@N...gazeta.pl> wrote in message
    news:iqrbh4$dvl$4@news.onet.pl...
    >W dniu 16.05.2011 16:06, greg pisze:
    >> "gildor" <g...@N...gazeta.pl> wrote in message



    >>> i skończ z durnymi teoriami.

    > hehe, a czy Ty aby przeczytałeś swój tekst przed wysłaniem, że mnie chamem
    > nazywasz? hę?


    Tak, przeczytałem. Uważam tekst " i skończ z durnymi teoriami" za chamski.

    pozdr


  • 22. Data: 2011-05-16 14:50:12
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: Monster <a...@o...pl>

    W dniu 2011-05-16 16:15, Tom01 pisze:
    > W dniu 11-05-16 15:47, greg pisze:
    >> Żółte oczojebne :-)
    >> ja już mam :-)
    >
    > Wszyscy kupią żółte oczojebne. Co potem?
    >
    Nic,w zeszłym roku dostał strzała policjant (chyba w Markach)na
    kogutach,chyba cały konwój błyskał i też nie pomogło.
    ktoś nie chce zauważyć to nic nie pomoże.

    --
    Tomek
    BMW R1100S
    Dniepr z wozem


  • 23. Data: 2011-05-16 14:51:21
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: "greg" <g...@f...com>


    "AZ" <a...@g...com> wrote in message
    news:iqrcoj$3lu$10@node2.news.atman.pl...
    > On 2011-05-16, greg <g...@f...com> wrote:
    >>
    >> Owszem, powinno się. Ale czasem się niektóre przepisy narusza. Myślę, że
    >> nie
    >> jestem jedynym, który to robi. Np Ty nigdy nie przekraczasz dopuszczalnej
    >> prędkości? Na Twoim ZZR 1200? Tak tylko pytam.
    >>
    > A kto sie stosuje? Nikt. Chodzi o zdrowy rozsadek. Moja jazda (z
    > lamaniem przepisow) staram sie nie utrudniac zycia innym, a akurat ci co
    > jada na dlugich mi je utrudniaja. Nie chodzi o to ze w sloneczny dzien
    > zostaje porazony i nie widze nic przed soba, jadac obserwuje lewa i
    > prawa strone drogi, gdy z naprzeciwka nadjezdza madry inaczej na dlugich
    > to nie widze nic za nim oprocz "gwiazdy" na przodzie jego motocykla.
    > Rozumiesz juz?

    Ależ oczywiście, że rozumiem. Zapewne ten koleś co wjechał w motocykliste,
    czy inny co skręcał w lewo i nie ustąpił pierwszeństwa, bo nie zobaczył
    nadjeżdżającego z przeciwka motocykla też mógłby to samo powiedzieć: "staram
    sie nie utrudniac zycia innym". Starał się, ale mu nie wyszło. Chodzi mi o
    to, że potencjalna szkoda Twoja, czy innego kierowcy z bycia na moment
    oślepionym ( i bez przesady z tym oślepieniem w jasny słoneczny dzień -
    oczywiście nie mówię tu o jeżdżeniu na drogowych o zmierzchu czy wieczorem)
    jest jednak zdecydowanie mniejsza, niż szkoda tego motocyklisty, któremu
    zajechano drogę, bo go nie dostrzeżono w porę. Chodzi mi o to właśnie, żeby
    użyć zdrowego rozsądku i porównać co jest gorsze. I zrezygnować ze swojego
    komfortu bycia nieoślepionym na rzecz komfortu bycia nierozjechanym.
    Rozumiesz już? :-)

    pozdrawiam serdecznie,

    greg


  • 24. Data: 2011-05-16 14:55:33
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2011-05-16, greg <g...@f...com> wrote:
    >
    > Ależ oczywiście, że rozumiem. Zapewne ten koleś co wjechał w motocykliste,
    > czy inny co skręcał w lewo i nie ustąpił pierwszeństwa, bo nie zobaczył
    > nadjeżdżającego z przeciwka motocykla też mógłby to samo powiedzieć: "staram
    > sie nie utrudniac zycia innym". Starał się, ale mu nie wyszło. Chodzi mi o
    > to, że potencjalna szkoda Twoja, czy innego kierowcy z bycia na moment
    > oślepionym ( i bez przesady z tym oślepieniem w jasny słoneczny dzień -
    > oczywiście nie mówię tu o jeżdżeniu na drogowych o zmierzchu czy wieczorem)
    > jest jednak zdecydowanie mniejsza, niż szkoda tego motocyklisty, któremu
    > zajechano drogę, bo go nie dostrzeżono w porę. Chodzi mi o to właśnie, żeby
    > użyć zdrowego rozsądku i porównać co jest gorsze. I zrezygnować ze swojego
    > komfortu bycia nieoślepionym na rzecz komfortu bycia nierozjechanym.
    > Rozumiesz już? :-)
    >
    Rozumiem co chcesz mi przekazac. Z moich obserwacji wynika ze jazda na
    dlugich nie daje nic poza tym ze wkurwia sie ludzi i wszyscy Ci mrugaja.
    Jak mi zajezdzaja droge na mijania tak samo mi zajezdzali na drogowych -
    tak jak pisalem, latalem na dlugich gdy padlo mi mijania. Tak jak Tomek
    napisal, jak ktos nie chce Cie zauwazyc, to Cie nie zauwazy.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 25. Data: 2011-05-16 15:21:44
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 11-05-16 16:50, Monster pisze:
    > ktoś nie chce zauważyć to nic nie pomoże.

    Nikt nie chce nie chcieć zauważyć zagrożenia. Oprócz złego systemu
    szkolenia, przyczyn trzeba szukać w regulacjach działających wbrew
    ludzkim zmysłom. O ile pierwszą przyczynę bardzo ciężko wyeliminować i
    na pewno nie da się tego zrobić szybko, to druga jest dużo prostsza. Nie
    oczojebne, kaski, światła drogowe, kamizelki i cholera wie co zwiększają
    szansę na zauwazenie tylko "przytłumienie" otoczenia. Tak, aby elementy
    wyróżniające faktycznie spełniały swoją funkcję. Mam na myśli konkretnie
    światła samochodów. Po kilku latach obowiązywania w PL nakazu jazdy na
    światłach kierowcy podświadomie ich oczekują. Jeśli coś jest, to świeci.
    Jeśli nie świeci, to tego nie ma. Ten odruch jest tak silny, że nawet
    specjalnymi treningami nie można go wyeliminować.

    --
    Tom01


  • 26. Data: 2011-05-16 15:26:58
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: "Grzybol" <g...@w...pl>

    Użytkownik "greg" <g...@f...com> napisał w wiadomości
    news:iqrcb5$5pd$1@inews.gazeta.pl...
    > "AZ" <a...@g...com> wrote in message
    > news:iqrb74$3lu$9@node2.news.atman.pl...
    >> On 2011-05-16, greg <g...@f...com> wrote:
    >>> Aha i podsumowując: nie wiem o co się kłócimy. Ty uważasza tak, ja
    >>> uważam inaczej, każdy pisze co myśli i fajnie. Nie jesteś chyba
    >>> właścicielem precla, żeby mi kazać kończyć z moimi teoriami nawet
    >>> jeśli uważasz je za durne. Nie chcesz to nie czytaj, ale nie
    >>> zachowuj się jak cham.
    >> Owszem, myslec pisac co chcesz nie moze Ci nikt zabronic, gorzej jak
    >> Twoje myslenie wprowadzasz w zycie na publicznych drogach, po ktorych
    >> nie jezdzisz sam i powinno sie na nich stosowac do Przepisow o Ruchu
    >> Drogowym.
    > Owszem, powinno się. Ale czasem się niektóre przepisy narusza. Myślę, że
    > nie jestem jedynym, który to robi. Np Ty nigdy nie przekraczasz
    > dopuszczalnej prędkości? Na Twoim ZZR 1200? Tak tylko pytam.

    Chłopcze jesteś jebnięty. Poczekam na drodze. Jak będziesz jechał swoim
    moturem na długich to sam Ci zajebie w ryj.

    --
    Grzybol


  • 27. Data: 2011-05-16 15:27:47
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: "greg" <g...@f...com>


    "AZ" <a...@g...com> wrote in message
    news:iqrdt5$3lu$11@node2.news.atman.pl...
    > On 2011-05-16, greg <g...@f...com> wrote:
    >>
    >> Ależ oczywiście, że rozumiem. Zapewne ten koleś co wjechał w
    >> motocykliste,
    >> czy inny co skręcał w lewo i nie ustąpił pierwszeństwa, bo nie zobaczył
    >> nadjeżdżającego z przeciwka motocykla też mógłby to samo powiedzieć:
    >> "staram
    >> sie nie utrudniac zycia innym". Starał się, ale mu nie wyszło. Chodzi mi
    >> o
    >> to, że potencjalna szkoda Twoja, czy innego kierowcy z bycia na moment
    >> oślepionym ( i bez przesady z tym oślepieniem w jasny słoneczny dzień -
    >> oczywiście nie mówię tu o jeżdżeniu na drogowych o zmierzchu czy
    >> wieczorem)
    >> jest jednak zdecydowanie mniejsza, niż szkoda tego motocyklisty, któremu
    >> zajechano drogę, bo go nie dostrzeżono w porę. Chodzi mi o to właśnie,
    >> żeby
    >> użyć zdrowego rozsądku i porównać co jest gorsze. I zrezygnować ze
    >> swojego
    >> komfortu bycia nieoślepionym na rzecz komfortu bycia nierozjechanym.
    >> Rozumiesz już? :-)
    >>
    > Rozumiem co chcesz mi przekazac. Z moich obserwacji wynika ze jazda na
    > dlugich nie daje nic poza tym ze wkurwia sie ludzi i wszyscy Ci mrugaja.
    > Jak mi zajezdzaja droge na mijania tak samo mi zajezdzali na drogowych -
    > tak jak pisalem, latalem na dlugich gdy padlo mi mijania. Tak jak Tomek
    > napisal, jak ktos nie chce Cie zauwazyc, to Cie nie zauwazy.
    >

    No i fajnie, a moje obserwacje są dokładnie odwrotne: jeżdze na długich,
    nikt mi nie mruga z przeciwka (znaczy: nie oślepiam?) a różnica w
    niezajeżdżaniu drogi jest znaczna.

    A co do tego co Tomek napisał to powiem tak: jeździj w ogóle bez świateł, i
    bez kasku i bez protektorów i bez kurtki i bez rękawiczek i w klapkach...
    Jak Cię kto ma zauważyć to Cię zauważy.

    pozdro

    greg


  • 28. Data: 2011-05-16 15:31:16
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: "greg" <g...@f...com>


    "Tom01" <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc> wrote in message
    news:4dd14110$0$2439$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 11-05-16 16:50, Monster pisze:
    >> ktoś nie chce zauważyć to nic nie pomoże.
    >
    > Nikt nie chce nie chcieć zauważyć zagrożenia

    > Mam na myśli konkretnie światła samochodów. Po kilku latach obowiązywania
    > w PL nakazu jazdy na światłach kierowcy podświadomie ich oczekują. Jeśli
    > coś jest, to świeci. Jeśli nie świeci, to tego nie ma. Ten odruch jest tak
    > silny, że nawet specjalnymi treningami nie można go wyeliminować.

    Zgadzam się w 100%. Co więcej: podświadomość oczekuje, że będą DWA światła.
    Jedno jest jakby pomijane. Dlatego uważam, że jak już sie ma jedno to
    odpowiednio bardziej rzucające się w oczy musi być, żeby spełnić swoją
    funkcję. Przytłumienia otoczenia raczej bym się nie spodziewał, u nas
    niewykonalne.

    greg


  • 29. Data: 2011-05-16 15:38:19
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 11-05-16 17:31, greg pisze:
    > Dlatego uważam, że jak już sie ma
    > jedno to odpowiednio bardziej rzucające się w oczy musi być, żeby
    > spełnić swoją funkcję.

    Ale to nie jest sposób. Z dwóch przyczyn:
    1. Nie ma legalnego takiego silnego swiatła żeby różnica w zauważalności
    była tak duża jak między światłem i brakiem światła.
    2. Coraz więcej elementów świecących, odblaskowych itd powoduje coraz
    większe zamotanie mózgu. Chodzi o pamięć krótkotrwałą i jej
    przepełnianie w sytuacji zbyt dużej ilości bodźców. Efekt jest taki, że
    coś może być "wykasowane" z postrzegania. Jakie to może rodzić
    konsekwencje w dynamicznej sytuacji na drodze lepiej nie myślec.

    > Przytłumienia otoczenia raczej bym się nie
    > spodziewał, u nas niewykonalne.

    Nigdy nie wiadomo. W Austrii się udało. Tamtejsza policja opublikowała
    8% zwyżkę w wypadkach ogółem i 50% w wypadkach z motocyklami po
    wprowadzeniu świateł. Po dwóch latach przepis zniesiono. Ilość wypadów
    spadła a policja w wydawanej przez siebie gazetce, sama propaguje nie
    nadużywanie świateł.

    --
    Tom01


  • 30. Data: 2011-05-16 15:38:38
    Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
    Od: Monster <a...@o...pl>

    W dniu 2011-05-16 17:21, Tom01 pisze:
    > W dniu 11-05-16 16:50, Monster pisze:
    >> ktoś nie chce zauważyć to nic nie pomoże.
    >
    > Nikt nie chce nie chcieć zauważyć zagrożenia. Oprócz złego systemu
    > szkolenia, przyczyn trzeba szukać w regulacjach działających wbrew
    > ludzkim zmysłom.
    Widzi, ale olewa bo małe.Bez znaczenia jakie światła.


    --
    Tomek
    BMW R1100S
    Dniepr z wozem

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: