-
61. Data: 2011-05-19 13:48:40
Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
Od: "greg" <g...@f...com>
"gildor" <g...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:ir33ov$bpl$2@news.onet.pl...
>W dniu 19.05.2011 14:29, greg pisze:
>> Nie widziałem żadnych obiektywnych badań stwierdzających, ze
>> motocyklistę, który jedzie na długich widać nie lepiej niż tego który
>> jedzie na krótkich.
>
> dziękuję za potwierdzenie.
Ale potwierdzenie czego? Przeczytałeś co napisałem? Napisałem
"widać_nie_lepiej"
>> Mam prawo jazdy od 20 lat i przejeżdżam około 50 km dziennie na same
>>
> Twoje 20letnie PJ mnie nie powaliło, bo najwyraźniej jesteś młodszy ode
> mnie.
>
Cieszę się, że jestem młodszy. Czego to dowodzi? Tego, że Ty masz rację?
>> Kolejnym moim spostrzeżeniem jest takie, że odkąd jeżdżę na długich o
>> wiele rzadziej zdarza się, ze ktoś mi wyjedzie w ostatniej chwili,
>> zajedzie pas, innymi słowy, że zobaczy mnie w ostatniej chwili lub
>> wcale. No i co, będziesz twierdził, że się mylę.
>
> tak, bo żeby mieć obiektywne porównanie, to identyczne sytuacje powinieneś
> mieć na mijania. jeździłem z ciekawości na długich, dlatego uważam, że
> bezpieczniej jest na mijania. przynajmniej mnie w korku puszczają, zamiast
> się zacietrzewiac. i mnie widzą, wbrew temu co sam twierdzisz.
No i dlatego właśnie piszę, że nie ma tu obiektywnych porównań.
>> Bo Ty masz doświadczenia inne? No i co z tego, że masz inne. Ja mam
>> takie.
>
> tak. mam inne. do tego staram się nie być egoistą. Ty jesteś.
Z tym nie polemizuję, jestem, ale to był wątek o tym, czy motocykl na
długich lepiej widać na drodze, czy nie. Argumenty ad personam świadczą o
Tobie źle. Jesteś już na tyle stary, że powienieneś to wiedzieć. Ale jak
chcesz możesz także dodać, że mam krótkiego siusiaka i sobie go długim
światłem przedłużam. Ja ci odpiszę, że jesteś już tak stary, że twój zwiędł
ze starości i dlatego jesteś taki zgryźliwy. Ta wymiana poglądów znacznie
poprawi nam obu nastrój. Zaczynaj jeśli chcesz.
>
>> Argument nieco obiektywniejszy przytoczył kolega Tom01: odkąd
>> wprowadzono dla samochodów obowiązek jazdy na światłach w dzień to
>> wzrosła ilość wypadków z udziałem motocykli. Czy to prawda?
>
> nie, to nie jest prawda. a przynajmniej nie taka prawda, jaką Ty chciałbyś
> żeby była. wzrosła ilość wypadków, bo wzrosła ilość motocykli na drogach.
> a wiesz, że statystyka, to suka? można ją zoptymalizować pod dowolne
> założenie.
>
Aha, czyli znowu wiesz lepiej, bo tak. Nawet nie zadałeś sobie trudu, żeby
przczytać do czego sie odniosłem. Pisało, że nie wzrosła co do liczby
nominalnej tylko procentowo. I nie w Polsce tylko w Austrii, gdzie ilość
motocykli aż tak chyba nie wzrosła. Statystyka to suka, uważaj, bo Ciebie
też może ugryźć. Poza tym napisałem wyraźnie: nie wiem czy to prawda, ale
zgadza się z moimi spostrzeżeniami.
>> Na koniec jeszcze: uważam, że nie masz racji ale nie uważam, że
>> upoważnia mnie to do nazywania Twoich teorii durnymi i do traktowania
>> Cie w rozmowie bez należnego Ci szacunku. Zwróć także uwagę, że nigdzie
>> nie kazałem Ci z niczym skończyć ani chadzać po lekarzach.
>
> no myślę, bo chyba nie istnieje lekarz od ego. istnieje?
taa... tu była ta ironia co miała kopnąć w dupę, wiedziałem, że sie do tego
przyczepisz jak dziecko, a niby taki starszy jesteś.
pozdro
-
62. Data: 2011-05-19 14:01:27
Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
W dniu 19.05.2011 15:48, greg pisze:
> "gildor" <g...@N...gazeta.pl> wrote in message
> news:ir33ov$bpl$2@news.onet.pl...
>> W dniu 19.05.2011 14:29, greg pisze:
>>> Nie widziałem żadnych obiektywnych badań stwierdzających, ze
>>> motocyklistę, który jedzie na długich widać nie lepiej niż tego który
>>> jedzie na krótkich.
>> dziękuję za potwierdzenie.
>
> Ale potwierdzenie czego?
tego:
"Nie widziałem żadnych obiektywnych badań (...)"
> Przeczytałeś co napisałem? Napisałem "widać_nie_lepiej"
owszem.
>>> Mam prawo jazdy od 20 lat i przejeżdżam około 50 km dziennie na same
>> Twoje 20letnie PJ mnie nie powaliło, bo najwyraźniej jesteś młodszy
>> ode mnie.
>>
>
> Cieszę się, że jestem młodszy. Czego to dowodzi? Tego, że Ty masz rację?
nie wiem, to Ty zacząłeś, to sobie odpowiedz.
>>> Kolejnym moim spostrzeżeniem jest takie, że odkąd jeżdżę na długich o
>>> wiele rzadziej zdarza się, ze ktoś mi wyjedzie w ostatniej chwili,
>>> zajedzie pas, innymi słowy, że zobaczy mnie w ostatniej chwili lub
>>> wcale. No i co, będziesz twierdził, że się mylę.
>>
>> tak, bo żeby mieć obiektywne porównanie, to identyczne sytuacje
>> powinieneś mieć na mijania. jeździłem z ciekawości na długich, dlatego
>> uważam, że bezpieczniej jest na mijania. przynajmniej mnie w korku
>> puszczają, zamiast się zacietrzewiac. i mnie widzą, wbrew temu co sam
>> twierdzisz.
>
> No i dlatego właśnie piszę, że nie ma tu obiektywnych porównań.
>
>
>>> Bo Ty masz doświadczenia inne? No i co z tego, że masz inne. Ja mam
>>> takie.
>>
>> tak. mam inne. do tego staram się nie być egoistą. Ty jesteś.
>
> Z tym nie polemizuję, jestem, ale to był wątek o tym, czy motocykl na
> długich lepiej widać na drodze, czy nie. Argumenty ad personam świadczą
> o Tobie źle. Jesteś już na tyle stary, że powienieneś to wiedzieć.
o widzisz, nie udało Ci się zdyskredytować mnie swoim doświadczeniem, to
teraz jestem starcem? to nie są argumenty ad personam? hą? nie dość, że
egoista to jeszcze hipokryta
lece, nie chce mi się dalej czytac.
powodzenia.
- gildor
-
63. Data: 2011-05-19 14:10:18
Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
Od: "greg" <g...@f...com>
"gildor" <g...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:ir37ri$ohp$1@news.onet.pl...
> nie dość, że egoista to jeszcze hipokryta
hipokryta, a moze nawet hipodrom
> lece,
milego latania
> powodzenia.
i wzajemnie,
greg
-
64. Data: 2011-05-19 17:14:36
Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "gildor" <g...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ir33ov$bpl$2@news.onet.pl...
>> Drogi gildor,
> ło w dupe!
Sie mówi Gildorku kurwa!!!!!!!
> bo najwyraźniej jesteś młodszy ode mnie.
Najstarszy jest Sir Pierdnik. I najmądrzejszy. I przegrałeś...
Tyle.
--
Grzybol
-
65. Data: 2011-05-19 17:56:23
Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
Od: kocyk <k...@Z...pl>
greg wrote:
> Zaś co do meritum to problem w tym, że te argumenty są subiektywne.
> Jedni piszą, że oślepia, inni, że nie oślepia. Jedni piszą, że próbowali
> na drogowych i nie odczuli różnicy, inni, że różnica jest. Kazdy ma
> swoje wrażenia. Argument o kodeksie drogowym jest może najmocniejszy,
> ale i z niego nic nie wynika, bo ci, co tym argumentem szermują sami się
> przyznają, że inne zapisy tegoż kodeksu (np ten o dopuszczalnej
> prędkości) mają w dupie czyli tak samo jak ja przestrzegają tych
> zapisów, których przestrzeganie w danym momencie uznają za wygodne.
>
> Nie widziałem żadnych obiektywnych badań stwierdzających, ze
> motocyklistę, który jedzie na długich widać nie lepiej niż tego który
> jedzie na krótkich. Jeśli Ty takie znasz to podlinkuj proszę.
>
> Mam prawo jazdy od 20 lat i przejeżdżam około 50 km dziennie na same
> dojazdy do pracy; albo samochodem albo motocyklem, codziennie. Mijam
> wiele innych pojazdów i stwierdzam, że absolutnie nie przeszkadza mi
> jeśli w jasny słoneczny dzień ktoś jedzie na długich. Innym moim
> spostrzeżeniem jest, że motocykl wyposażony w jedno i czesto słabe
> światło gubi się w zalewie mnóstwa świateł na drodze, po prostu słabo
> widać motocykl i tyle. Ty twierdzisz, że skoro nie widzę to powinienem
> iść do okulisty, ale ja chadzam do okulisty systematycznie, jest to
> formalny wymóg dla uprawiania innego mojego hobby jakim jest latanie
> samolotem. Badają mnie z góry na dół i z dołu do góry, systematycznie i
> dokładnie, z całą pewnością lepiej jestem przebadany niż 99% kierowców
> na naszych drogach. Badają mi wzrok i słuch i refleks i błędnik i
> koordynację ruchów i widzenie peryferyjne i adaptację do ciemności i
> wiele innych. Okulista i wszyscy inni lekarze twierdzą, że jest ok i mam
> na to stempel. Myślę, że co do sprawności aparatu widzenia jestem
> powyżej przeciętnej a w każdym razie nie słabuję pod tym względem.
>
>
> Kolejnym moim spostrzeżeniem jest takie, że odkąd jeżdżę na długich o
> wiele rzadziej zdarza się, ze ktoś mi wyjedzie w ostatniej chwili,
> zajedzie pas, innymi słowy, że zobaczy mnie w ostatniej chwili lub
> wcale. No i co, będziesz twierdził, że się mylę. Bo Ty masz
> doświadczenia inne? No i co z tego, że masz inne. Ja mam takie.
>
> Argument nieco obiektywniejszy przytoczył kolega Tom01: odkąd
> wprowadzono dla samochodów obowiązek jazdy na światłach w dzień to
> wzrosła ilość wypadków z udziałem motocykli. Czy to prawda? Nie wiem,
> nie chce mi się sprawdzać, ale jest to zgodne z moimi spostrzeżeniami,
> że motocykl na drodze widać słabo. Ty twierdzisz, że jak mają zauważyć
> to zauważą? A ja twierdzę, że chcę im pomóc zauważyć. No bo skoro to
> światło drogowe tak dobrze widać, że aż oślepia no to znaczy, że jednak
> je widac lepiej niż mijania.
>
> Pewnie znów się ze mną nie zgodzisz, ale mam prośbę. Jakbyś coś jeszcze
> mi pisał to zacznij używać wielkich liter na początku zdania. Okropnie
> ciężko się czyta bez nich. Tak wiem, powinienem iść do okulisty.
Chychy, pojechal ci, glizdor. A ja tez jezdze na dlugich. Albo na
halogenach. Albo na dlugich i na halogenach. I jeszcze trabie!
K.
-
66. Data: 2011-05-19 17:58:15
Temat: Re: SamochA?d wjechaA, w policjantA?w na motocyklach
Od: kocyk <k...@Z...pl>
gildor wrote:
> W dniu 19.05.2011 14:29, greg pisze:
>> Drogi gildor,
>> Kolejnym moim spostrzeżeniem jest takie, że odkąd jeżdżę na długich o
>> wiele rzadziej zdarza się, ze ktoś mi wyjedzie w ostatniej chwili,
>> zajedzie pas, innymi słowy, że zobaczy mnie w ostatniej chwili lub
>> wcale. No i co, będziesz twierdził, że się mylę.
>
> tak, bo żeby mieć obiektywne porównanie, to identyczne sytuacje
> powinieneś mieć na mijania. jeździłem z ciekawości na długich, dlatego
> uważam, że bezpieczniej jest na mijania. przynajmniej mnie w korku
> puszczają, zamiast się zacietrzewiac. i mnie widzą, wbrew temu co sam
> twierdzisz.
Ja mam dla ciebie pomysla, wylaczaj dlugie dojezdzajac do korka, nikt
sie nie pozna. Dobre, co?
K.