W dniu czwartek, 9 stycznia 2014 21:43:04 UTC+1 użytkownik JD napisał:
> Rysowa�e� w przedszkolu wymienniki ciep�a, fajnie.
>
> Z mojej strony EOT.

Ale dziś pewnie płacą mu za konstruowanie, a nie za rysowanie. Za rysowanie słabo
płacą :) Tobie też pewnie szef płaci za pomysł, a nie za kreślenie. Więc chyba lepiej
poświęcić czas na naukę czegoś co daje $$ niż mazać mazakami wymienniki :)

P.S. Spojrzałem z ciekawości na wymagania dla pracowników jakiś firm z motoryzacji. I
zawsze wymieniają w wymaganiach przynajmniej jeden program CAD 3D. Ciekaw jestem ilu
studentów ma szansę w czasie zajęć na uczelni poznać chociaż jeden soft w stopniu
takim jak na kursie dla początkujących.

do góry

EC.ENG wrote:

> Oki, masz rację. Więc bardziej merytorycznie: jeśli możesz to podaj
> jak zmieniłby się zajęcia z zasad rysunku technicznego zamieniając
> ołówek na AC. Podaj konkretne przykłady.

Pozwolę sobie odpowiedzieć zbiorczo, bo widzę, że problem sprowadza
się do jednego: "jak niby to miałby się zmienić sposób nauki
rysunku technicznego zamieniając rysunek odręczny przez CAD?"
Czy też może:" jak od machania nadgarstkiem
rozwija się wyobraźnia?"
Odpowiedź jest dość prosta. Otóż rysowanie i bezpośrednie operowanie
ołówkiem znacznie podnosi efektywność zapamiętywania materiału
dydaktycznego.
To w zasadzie wystarczy, ale ponadto uczy śmiałości w przekazywaniu myśli
czy w przelewaniu jej na papier
- większej pewności działania. Dodatkowo mamy naukowo udowodnione,
że funkcjonowanie pamięci roboczej - tej odpowiedzialnej za naukę-
jest bardziej efektywne przy pisaniu i także wtedy gdy koncentruje
się na tej jednej czynności. Tak więc dodatkowe czynności jak
cytowane przez Ciebie "zastanowienie się nad tym jak użyć
danej funkcji, jak załączyć program, jak sprawdzić dlaczego
program nam się nie chcę załączyć" :-) są jedynie rozproszeniem
pamięci i obserwuje się znaczny spadek efektywności
procesu uczenia.
Nikt nie chciał odpowiedzieć na pytanie dotyczące nauki pisania,
to ja spróbowałem. Materiały i naukowe publikacje o wpływie i przewadze
ręcznego pisania i obcowania z kartką i ołówkiem, które to materiały i
wnioski
stamtąd płynące - nie ukrywam ekstrapolowałem na rysowanie,
dostępne są ogólnie w sieci. Uważam, że tak to działa też w rysunku.
Może z czasem właśnie umiejętności, które tak akcentujecie teraz,
będą wiodące w nauczaniu i będziemy mieli efekt "efektywnego zapamiętywania"
podczas klikania myszką, ale to chyba będzie dopiero wtedy, kiedy zaniknie
pisanie tradycyjne na papierze. No i może jakieś indywidualności
mają to już teraz.
A wyobraźnia, no cóż - to tak trochę jak z czytaniem.
Czytanie rozwija ogólnie, a pisanie/rysowanie jeszcze bardziej.

Pozdrawiam

do góry

W dniu 2014-01-09 21:56, EC.ENG pisze:
> W dniu czwartek, 9 stycznia 2014 21:43:04 UTC+1 użytkownik JD napisał:
>> Rysowa�e� w przedszkolu wymienniki ciep�a, fajnie.
>>
>> Z mojej strony EOT.
>
> Za rysowanie słabo płacą :) Tobie też pewnie szef płaci za pomysł, a nie za
kreślenie. Więc chyba lepiej poświęcić czas na naukę czegoś co daje $$ niż mazać
mazakami wymienniki :)
>

Dokładnie. A jak myślisz, jak się odbywa przekazywanie pomysłu szefowi?
Zanim poświęcę czas na rozrysowanie konstrukcji w cadzie precyzyjnie,
rozmawiamy nad kartką papieru. Gdybym nie umiał narysować koncepcji tak,
by ją zrozumieć, nie dostałbym czasu "antenowego" na dopracowanie
szczegółów.

To działa w dwie strony. Szef też miewa pomysły i przekazuje je mnie.
Jak myślisz w jakiej formie? ;)

--
Pozdrawiam
JD

do góry

W dniu czwartek, 9 stycznia 2014 22:00:38 UTC+1 użytkownik cef napisał:

No więc jak widzisz nie doczytałeś nigdzie jak to jest naprawdę z tym rysunkiem, a
jednak na zajęciach z przygotowania dydaktycznego mógłbyś dowiedzieć się czegoś
innego. Jak to jest, że na uczelni inwestuje się w tablice interakcyjne, materiały
dydaktyczne przekazywane w formie PDF, albo podcastów. Odchodzi się od schematu
wykonywania własnoręcznego arkusza sprawozdań z laboratoriów wprowadzając gotowe
wzory z miejscami na uzupełnienie danych i wpisanie wniosków. Nikt nie każe tego
wykonywać ręcznie, może być w wersji elektronicznej - nawet nie trzeba drukować. Stąd
nie rozumiem dlaczego to rysunek jest tak wyjątkowy, że na poziomie studiów wyższych
(WYŻSZYCH) trzeba studentów zmuszać do rysowania ręcznego. Okres obcowania z kartką,
ołówkiem i linijką dawno mają za sobą w technikum bądź liceum. Jeśli rzeczywiście
uważasz, że to może wpłynąć na ich naukę rysunku technicznego to dlaczego usunęli na
uczelniach rysunek na kalce, rapitografem? Dlaczego na jednej z uczelnie Krakowskich
(celowo nie piszę jakiej) rysunek techniczny dla jednej z grup sprowadzony był do
szkicu zawory, a następnie przeniesienie tego do AC? Proces w którym zamienia się
ołówek na komputer już dawno się zaczął, tylko że nie idzie to równomiernie z
potrzebami rynku.

Swoją drogą DT (dokumentacja techniczna) godzinowo również została obcięta na rzecz
rysunku AC. A droga jeszcze daleka, żeby sprostać tym wymaganiom z ogłoszeń o pracę,
gdzie SW, INV, czy PRO E to podstawa...

do góry

EC.ENG wrote:
> W dniu czwartek, 9 stycznia 2014 22:00:38 UTC+1 użytkownik cef
> napisał:
>
> No więc jak widzisz nie doczytałeś nigdzie jak to jest naprawdę z tym
> rysunkiem, a jednak na zajęciach z przygotowania dydaktycznego
> mógłbyś dowiedzieć się czegoś innego. Jak to jest, że na uczelni
> inwestuje się w tablice interakcyjne, materiały dydaktyczne
> przekazywane w formie PDF, albo podcastów.

Kilka zacytowanych tez pochodzi z nowoczesnych materiałów
dydaktycznych, zachodnich, wiodących, nowoczesnych itd

Ale przeczytałeś do końca mojego poprzedniego posta?
Tam pod koniec jest wyjaśnienie.

do góry

W dniu czwartek, 9 stycznia 2014 22:16:45 UTC+1 użytkownik JD napisał:

> Zanim po�wi�c� czas na rozrysowanie konstrukcji w cadzie precyzyjnie,
>
> rozmawiamy nad kartkďż˝ papieru. Gdybym nie umiaďż˝ narysowaďż˝ koncepcji tak,
>
> by j� zrozumie�, nie dosta�bym czasu "antenowego" na dopracowanie
>
> szczeg��w.

Ale powiedz mi szczerze, czy do zrobienia tego szkicu, przekazanie informacji,
pomysłu niezbędny był ci rysunek techniczny odręczny na uczelni? Czy wykonując jedną,
dwie, trzy konstrukcje samodzielnie w CAD bez nauki rysunku odręcznego nie byłbyś w
stanie tego zrobić na kartce papiery w formie szkicu? Wydaje mi się, że walnąłbyś
taki szkic w 10 minut i jeszcze zdążyłbyś go przenieść do wersji elektronicznej :)
Mnie też na uczelni nie uczyli wielu rzeczy, które spokojnie (bez najmniejszych
problemów) wykonuję w pracy. Od pomiarów, po korzystanie z innych narzędzi. Więc po
co poświęcać czas na pomiary na uczelni jak nie ma na to czasu, a lepiej poświęcić
ten czas na trudniejsze rzeczy. Po co "gwałcić" 4 razy ten sam rysunek przez semestr
jak w tym czasie nauczyłbyś się w stopniu dobrym jakiegoś CADA 3D? Wyobrażasz sobie
jaki takie samo podejście zastosować w obliczeniach MES? To jest tragedia jakaś.
Jeden prosty przykład i jazda do ANSYSA. Chyba, że ktoś studiuje na kierunku
mechanika komputerowa, albo coś podobnego. Chociaż wiem z doświadczenia, że i tam MES
ograniczył się do teorii, a resztę sprawdzano w ANSYSie.

do góry

On Thursday, 9 January 2014 20:43:04 UTC, JD wrote:
> Rysowa�e� w przedszkolu wymienniki ciep�a, fajnie.
>
> Z mojej strony EOT.

Hehe, ŁK ma te swoje linki do przypadków psychiatrycznych, cos by tu wkleił pewnie. Z
braku argumentów zaczynasz komentować coś czego nie napisałem. ROTFL!

do góry

W dniu czwartek, 9 stycznia 2014 22:33:22 UTC+1 użytkownik cef napisał:

> Kilka zacytowanych tez pochodzi z nowoczesnych materia��w
>
> dydaktycznych, zachodnich, wiod�cych, nowoczesnych itd

Ale powiedz mi na jakim etapie Ty chcesz tak uczyć ludzi? Na studiach? Na uczelni się
studiuję, a nie nie naucza. Formę nauki możesz sam sobie wybrać. Jeśli taką formą
jest dla Ciebie metoda "przepisywania", "przerysowywania" to możesz to robić w
domowym zaciszu, ale dlaczego zmuszasz do tego innych? Dla mnie ta rozmowa jest
jałowa. Traktujecie ludzie na uczelniach jak stado baranów, bo boicie się że kończąc
uczelnię z umiejętnością CAD, lub CAD3D, jakiegoś MES będą lepsi od was? Panowie ta
rozmowa jest bez najmniejszego sensu, bo CADa uczą już w technikum i osoby do
kreślenia szukałbym właśnie z takim wykształceniem. Poniżej cytat jednej ze szkół
średnich w małopolsce:

"Od września 2011 r., przez kolejne trzy lata szkolne uczniowie uczący się do zawodu
stolarza i technika technologii drewna będą mieli możliwość udziału w dodatkowych
bezpłatnych zajęciach wyrównawczych z matematyki i fizyki, w zajęciach z języka
angielskiego dla branży drzewnej, w kursie ECDL (Europejski Certyfikat Umiejętności
Komputerowych) oraz w wysoce atrakcyjnym kursie z zastosowania komputera w przemyśle
drzewnym obejmującym m.in. naukę rysunku technicznego CAD, projektowanie konstrukcji
mebli i aranżacji wnętrz oraz kurs obsługi i programowania obrabiarek CNC do drewna.
"

To my tu się kłócimy o AC na studiach, a chłopaki już po technikum potrafią AC. Czy
to nie jest właśnie postęp? Nauka podstawowych narzędzi na niższym szczeblu
nauczania, a zdobywanie zaawansowanej wiedzy na studiach?

do góry

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
>Kosztem jakich zajęć uczyłbyś ręcznego rysunku? Nauczymy ręcznie
>rysować, za to nie douczymy MESa. Albo wytrzymałości. Albo
>materiałoznawstwa. Co byś dodał do tej listy?
>Albo inaczej. Wyobraź sobie że jest wybór: student może wybrać
>zajęcia ręcznego rysunku, albo MESa. I załóżmy że ktoś wybrał ręczny
>rysunek. Jakich cech byś się od niego spodziewał i w >jakim
>charakterze byś go zatrudnił w przemyśle?

Oprocz rysunku czegos sie chyba jednak jeszcze nauczyl, znajdzie sie
w przemysle pelno posad, gdzie MES nie jest potrzebny.

A dawniej ... byly np instrukcje obslugi, a w nich taki zewnetrzny
wyglad gaznika.
Naprawde trzeba fachowca aby to narysowac. Znajomosc MES nie
wystarczy, znajomosc AutoCada tez nie, nawet dobrze opanowany rys
techniczny to za malo.


>Albo jeszcze inaczej. Wyobraź sobie że szukasz pracy jako
>konstruktor. Idziesz na rozmowę kwalifikacyjną, a tam wyciągają
>kalkę, rapidografy, linijki, cyrkiel i masz w pół godziny narysować
>przekrój gaźnika. Rysujesz, czy wychodzisz bo masz jeszcze dwie
>umówione rozmowy w tym dniu i szkoda Ci czasu?

I tak wychodzisz bez spytania ile placa ? :-)

>Umiejętność posługiwania się anachronicznymi metodami nie robi z
>człowieka inżyniera, tylko muzealnika.

No fakt, gaznikow juz nie ma, chyba ze w kosiarkach.

>Fajne hobby, ale ja bym wolał żeby mój samochód był projektowany
>nowoczesnymi metodami...

No, od nowoczesnej metody do dobrego projektu droga daleka.
Slyszales kiedy zeby kable w instalacji samolotu byly za krotkie ?
Zanim Catie do tego zaprzegli :-)

J.

do góry

W dniu czwartek, 9 stycznia 2014 22:33:22 UTC+1 użytkownik cef napisał:

> Ale przeczyta�e� do ko�ca mojego poprzedniego posta?
>
> Tam pod koniec jest wyja�nienie.

Przeczytałem, tylko nie za bardzo zrozumiałem do jakiego poziomu nauczania się
odniosłeś. I na ile odnosi się to do rysunku technicznego jako znajomości zasad
prawidłowego wymiarowania, dobory rodzaju linii, wykonywaniu przekrojów itd. To już
prędzej powiedziałbym, że ciągłe przepisywanie książki z rysunku pozwoli szybciej
zapamiętać mi jakiej linii użyć, jakiej wielkości wysokość wymiary dać itd.

Podaje poniżej link potwierdzający tylko to co napisałem wcześniej: studia w
dzisiejszym świecie to nie jest czas na uczenie się nawet AC, a co dopiero odręcznego
rysowania.

http://www.eprzetargi.org/Ogloszenie/1935243/6/zajec
ia-specjalistyczne-z-wykorzystania-oprogramowania-au
tocad-w-zakresie-budownictwa-oraz-w-zakresie-instala
cji-i-sieci-sanitarnych-dla-uczniow-klas-ii-iii-i-iv
-technikum-nr-4-zespolu-szkol-budowlanych-i-ogolnoks
ztalcacych-w

do góry