eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRondowa partyzantka po poznańsku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 137

  • 41. Data: 2013-11-19 18:28:43
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości
    W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:
    >> No i - *ICH* te światła obowiązują. Mają czerwone - stoją. Mają
    >> zielone
    >> - jadą. Jak taki co ma zielone wdupi w takiego nadjeżdżającego z
    >> lewej
    >> (jadącego "rondem"), to wina jest tego z lewej. Ten, co wdupił miał
    >> zielone i nie miał obowiązku ustępować temu z lewej. Za to ten z
    >> lewej
    >> nie miał zielonego i obowiązuje go "pierwszeństwo ma ten z prawej".
    >> To

    >Przepraszam, ale jeśli rondo jest oznaczone znakiem C-12, to
    >pierwszeństwo ma jadący po rondzie chyba?

    Oddaj prawo jazdy ! :-)

    Zmienilo sie dawno temu - jesli jest tylko C-12, to pierwszenstwo jak
    wszedzie - dla tych z prawej, czyli wjezdzajacych.

    Prawie wszystkie ronda w Polsce maja na wjazdach oprocz C-12 jeszcze
    "ustap pierwszenstwa" - i wtedy pierwszenstwo ma jadacy po rondzie.
    Na swiecie to juz roznie moze byc i trzeba uwazac.

    A tu - gdy dzialaja swiatla, to ustawowo znaki regulujace
    pierwszenstwo przestaja dzialac.
    Czy pomysl ustawodawcy byl taki aby ronda sie tez nie tyczyly - nie
    wiem, ale wyjatku nie zrobil.

    Czyli pierwszenstwo dla wjezdzajacych. No i mamy stluczki.

    J.



  • 42. Data: 2013-11-19 19:23:06
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 18 Nov 2013 20:12:24 +0100, Cavallino

    > Światła tamujące ruch NA RONDZIE to największy idiotyzm jaki ktokolwiek mógł
    > wymyśleć, ktoś dla kogo ich brak jest skuchą sam sobie zresztą świadectwo
    > wystawia....

    Jak widać po ilości wypadków i stłuczek w tym miejscu, nie jest idiotyzmem.
    Przy takich gabarytach skrzyżowania światła tam być powinny -- jeśli dla
    poprzecznej jezdni są światła, to i powinny być na drugim kierunku
    kolizyjnym. Świadectwo wystawia sobie ten, kto o tym nie wie -- bo jest to
    zapisane jak wół w przepisach szczegółowych.

    > Na Śródce już tak było, ale trzeba było zdjąć, bo korkowały skrzyżowanie.

    No tak, lepiej mieć dzwona. Poza tym, jak korkowały skrzyżowanie, to były
    źle ustawione i wystarczyło poprawić program.

    --
    Pozdor Myjk


  • 43. Data: 2013-11-19 19:26:52
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 18 Nov 2013 22:00:51 +0000 (UTC), Budzik

    > O_O, nie wiedziałem.

    Też nowinka. :P Doczytaj też o tym jak powinna być ustawiana sygnalizacja,
    bo też masz braki. I nie przejmuj się, Cavalino też ma w tej kwestii braki.
    :P

    > Ale to tym bardziej powód, aby powtarzaczy nie stawiać.

    Pewnie, lepiej mieć wypadek i jeździć tramwajem.

    --
    Pozdor Myjk


  • 44. Data: 2013-11-19 19:52:22
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "masti" <g...@t...hell>

    >
    >> Najbardziej zastanawiające jest to jak oni, policjanci rozstrzygają o
    >> tym kto jest winny stłuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy są na zielonym
    >> świetle?
    >
    > to znaczy, że te światła są do dupy. Nie może tak byż, że mając zielone i
    > nie zmieniajac kierunku ruchu spotykasz się z kimś kto też ma zielone. TO
    > jakiś kompletny debilizm

    Przecież na każdym skrzyżowaniu tak się może zdarzyć, że w trakcie twojego
    przejeżdżania komuś innemu kolizyjnemu zaświeca się zielone. Kwestia
    prędkości i czasu tylko. I wtedy mają decydować znaki. Pytanie czy tutaj te
    znaki mogą decydować, znaczy czy ten ustąp na wjeździe zobowiązuje do
    ustąpienia.


  • 45. Data: 2013-11-19 20:00:48
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail 433koz_remove_it@remove_it_gmail.com napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    > No nie wiem, czy taki sensowny, parę razy na przejściu przy Rondzie ONZ
    > w Warszawie niemal nie zostałem rozjechany przez takiego zjeżdżacza.
    > Kiedy przechodziłem na zielonym, rzecz jasna. Jednak zasada kiedy na
    > czerwonym się nie jedzie i nie idzie wydaje mi się logiczniejsza.

    No ale przeciez to wina nei znaków a kierowcy.
    To czerwone było warunkowe.
    Przeciw zielonym strzałkom tez jestes?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Życie jest cierpieniem, pieniądze morfiną"


  • 46. Data: 2013-11-19 20:00:49
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail j...@p...onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku
    co następuje:

    > Smiem twierdzic ze ronda nie maja zadnego potencjalu, no chyba ze w
    > kwestii poprawiania bezpieczenstwa ruchu.

    Hmm, znaczy tak po prostu, przeciw wszelkim opracowaniom i badaniom?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Akt urodzenia kobiety jest zawsze starszy od niej


  • 47. Data: 2013-11-19 20:01:26
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: "charwel(Oo)==:::" <c...@g...pl>

    W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:

    > Niesłusznie przyzwyczailiśmy się do kretyńskiego programowania świateł,
    > że każda nitka czeka na swoje, całkowicie bezkolizyjne zielone. Ci
    > skręcający w lewo - również. Skutek: cykl trwa czasem 5 minut zamiast 1
    > minuty. A tu czasem pojawia się zonk (i "DUP!"), bo są ciągle
    > skrzyżowania, gdzie skręcający w lewo, jak i jadący z przeciwka prosto
    > mają zielone równocześnie, że o pieszych na tej "docelowej" nie wspomnę.


    No akurat to załatwiają sygnalizatory S1 lub S3.

    charwel


  • 48. Data: 2013-11-19 20:02:08
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com>

    >>
    >>> Najbardziej zastanawiające jest to jak oni, policjanci rozstrzygają o
    >>> tym kto jest winny stłuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy są na zielonym
    >>> świetle?
    >>
    >> to znaczy, że te światła są do dupy. Nie może tak byż, że mając zielone i
    >> nie zmieniajac kierunku ruchu spotykasz się z kimś kto też ma zielone. TO
    >> jakiś kompletny debilizm
    >
    > Ależ...
    > Wjeżdżasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do strzałek i
    > innych znaków poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym, po 20m
    > dojeżdżasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na którym już nie masz świateł ani
    > D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają czerwone), to
    > możesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z prawej mają
    > pierwszeństwo (jeśli ruszą).

    Przecież to jedno skrzyżowanie tj rondo z ustąp, czyli wcale nie masz
    ustępować tym z prawej tylko właśnie oni mają ustępować Tobie. Nawet jak im
    się świeci zielone to nie wiedzą czy innym też nie świeci się zielone, czyli
    muszą według znaku ustąpić.


  • 49. Data: 2013-11-19 20:18:07
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-11-19 20:01, charwel(Oo)==::: pisze:
    > W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:
    >
    >> Niesłusznie przyzwyczailiśmy się do kretyńskiego programowania świateł,
    >> że każda nitka czeka na swoje, całkowicie bezkolizyjne zielone. Ci
    >> skręcający w lewo - również. Skutek: cykl trwa czasem 5 minut zamiast 1
    >> minuty. A tu czasem pojawia się zonk (i "DUP!"), bo są ciągle
    >> skrzyżowania, gdzie skręcający w lewo, jak i jadący z przeciwka prosto
    >> mają zielone równocześnie, że o pieszych na tej "docelowej" nie wspomnę.
    >
    >
    > No akurat to załatwiają sygnalizatory S1 lub S3.

    A konkretnie? Co "załatwiają"?

    Tłumaczę:
    80% skrzyżowań o ruchu kierowanym (osobny pas do jazdy na wprost, osobny
    do skrętu w lewo) ma osobne zielone do jazdy na wprost i osobne do
    skrętu w lewo. Niesynchroniczne. Nie podoba mi się to, bo cykl trwa
    dłużej ORAZ dlatego, że na pozostałych 20% skrzyżowań o ruchu kierowanym
    zielone do jazdy na wprost i skrętu w lewo jest synchroniczne (albo
    nawet to ten sam pas). No i taki "jeżdżący nawykiem" depcze gaz jak mu
    się zapali zielone i skręca w lewo i dostaje w prawy błotnik od jadącego
    z przeciwka na wprost.


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.


  • 50. Data: 2013-11-19 20:25:07
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-11-19 20:02, John Kołalsky pisze:

    >> Wjeżdżasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do
    >> strzałek i innych znaków poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
    >> po 20m dojeżdżasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na którym już nie masz
    >> świateł ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają
    >> czerwone), to możesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z
    >> prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą).
    >
    > Przecież to jedno skrzyżowanie tj rondo

    No właśnie to jest dyskusyjne :) Mój wywód zakłada, że to odrębne
    skrzyżowania.



    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: