-
461. Data: 2014-06-11 11:26:38
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Wed, 11 Jun 2014 09:39:38 +0200
Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> Wiem jak mam jechać. Ostrożnie, żeby nie doprowadzić do kolizji na błędnie
> oznakowanym skrzyżowaniu.
Sam jesteś błędnie oznakowany :)
--
pozdrawiam
szerszen
-
462. Data: 2014-06-11 11:27:27
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Wed, 11 Jun 2014 09:22:34 +0200
Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> No, takie urojone.
Ale wiesz, że to śmieszy już tylko ciebie?
--
pozdrawiam
szerszen
-
463. Data: 2014-06-11 11:36:02
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 10 Jun 2014 11:43:13 +0200, szerszen
> Co nie zmienia postaci rzeczy, że na końcu
> patrzy jakie przepisy zostały pogwałcone.
No przecież to jasne i oczywiste że cały czas patrzy na wszystkie elementy,
a nie tylko tam gdzie mu szerszeń wskaże.
>> Znowu? Prosz. Art. 3. i 22.
> Już to omawialiśmy, nijak nie pasuje niestety.
Tobie nie pasuje, bo jesteś rondoprostowaczem i nie widzisz w rondzie
skrzyżowania, tylko jakąś urojoną drogę i równie urojony zestaw skrzyżowań.
Do tego masz urojone pierwszeństwo na zjeździe.
>> Zawrócenie jest dozwolone. Kręcenie się w kółko jak to wielokrotnie
>> sugerowałeś wraz ze swoimi klakierami, dozwolone nie jest.
> Nadal nie potrafisz tego podeprzeć żadnym przepisem.
Potrafię, i przepisy dostałeś.
Że tobie akurat nie pasuje, albo przekazu nie rozumiesz, to już inna bajka.
>> Jak zrozumiesz, to wróć.
> Zabrania zabijać.
Wskaż ten przepis.
> Znajdź teraz przepis zabraniający jazdy do okoła ronda więcej niż raz.
Art. 3. i 22.
>> On ten w tym tamtym BMW miał pierwszeństwo znajdując się na skrzyżowaniu.
> Tylko kiedy ten z Mitsu wjeżdżał, a nie kiedy ten BMW zjeżdżał. Zrozum to
> wreszcie, inny mawer, w innym miejscu po pokonaniu 1/4 ronda.
Tak, inny manewr na urojonym skrzyżowaniu.
>> I przestań truć, że nie miał, bo przepisy mówią, że wjeżdżający miał
>> obowiązek ustąpić pojazdowi *znajdującemu* się na *skrzyżowaniu*.
> No i ustąpił. przecież to nie BMW wjechało w Mitsu, tylko na odwrót. BMW
> znajdowało się z przodu, i zajechało drogę Mitsu podczas innego manewru.
> Nie zaklinaj rzeczywistości.
Tak, ustąpił na urojonym wjeździe a potem miał mieć ustąpione ne urojonym
wyjeździe. Jeszcze coś ciekawego ci się uroiło po drodze i chciałby się tym
podzielić?
>> Masz problem ze zrozumieniem prostego pojęcia tak, żeby nie przekręcać jego
>> znaczenia?
> Nie, to ty masz problem z poparciem swojej teorii przpiesami i jej
> uniwersalnoscią niezależnie od wielkości ronda ;)
Uroiło ci się, że mam jakiś problem.
>> Oczywiście, 3 raz już pisałem jakie przepisy zabraniają kręcenia się w
>> kółko po rondzie jak idiota,
> Ale jeden nijak do tego nie pasuje, chyba że jest tam jakiś
> domniemany/urojony punkt, który widzisz tylko ty, a drugi jest dowodem
> na to, że przepisy złamał kierowca BMW czym doprowadził do kolizji.
Pasuje, chyba ze ktoś sobie uroi że jedno skrzyżowanie to w rzeczywistości
jakaś urojona droga z zestawem urojonych skrzyżowań.
>> Prawidłowo.
> To czemu z pogwałceniem dwukrotnym Art 22?
Dowiesz się, jak skręcisz w lewo z prawego pasa na skrzyżowaniu z
"urojonymi" pasami dla innego kierunku.
>> W takim razie pojedź sobie po tych realnych pasach na Fieldorfa a potem
>> powiedz policji, że trzymałeś się realnego oznakowania.
> Ależ jeżdzę tam od czasu do czasu i nie widze problemu, aby poruszać się
> zgodnie z przepisami i znakami poziomymi, nie wiem w czym tkwi tówj
> problem.
Widzę że nie wiesz, bo nie masz zaropiałe krowie oczy.
> Jeśli tam masz problem, to na zjeździe z S8 przy Puławskiej
> zginiesz marnie.
Widzisz tam jakieś urojone zestawy skrzyżowań?
>> Mam zapisane ustąpienie pojazdowi znajdującemu się na skrzyżowaniu.
> Ale zdajesz sobie zsprawę z tego, że po pokonaniu 1/4 ronda, to obaj byli na
skrzyzowaniu?
W tym jeden z nich miał pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu.
Był nim kierowca BMW a nie kierowca Mitsubishi.
>> Nie muszę przyjmować, bo to jest bzdura. Tam nie ma dwóch (albo więcej)
>> skrzyżowań. Jest tylko jedno skrzyżowanie przed którym stoi C-12 i A-7.
>
> A le co to ma do rzeczy w kwestii wykonywania manewrów?
Trudno jest wykonywać urojony manewr na urojonym skrzyżowaniu.
> Na rondzie można
> wykonać wiele manewrów a podczas ich wykonywania należy przestrzegać
> wszystkich przepisów, w tym, a własciwie przedewszystkim Art. 22.
Co najmniej tysiuncpińćset urojonych manewrów.
>> Aha, bo się kręci kierownicą w prawo. To pokazuj prawy kierunkowskaz. :>
> Nie, bo sie na nie wjeżdża, zajmuje pas.
Zapomniałeś dodać, żę jest to urojony pas. Zajmuje urojony pas i ma urojone
pierwszeństwo przy urojonym skrzyżowaniu. Dobre.
>> Był odpowiedzialny za ustąpienie pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się
>> na skrzyżowaniu i skończ już truć o tym wjeździe. :>
> No i to zrobił, podczas wjazdu kolizja nie nastapiła.
Bo na wjeździe jest kolejne urojone skrzyżowanie, a przy wyjeździe kolejne
urojone skrzyżowanie, toteż można wykonywać urojone manewry.
>> Zabawne, bo jeszcze niedawno podpierałeś się definicją niewyznaczonego pasa
>> ruchu jak mantrą próbując udowodnić że winny jest BMW bo Mitsu jechał swoim
>> pasem a BMW go przecięło, a teraz zaprzeczasz istnieniu tych pasów.
> Co nie zrozumie to dopowie.
Oraz nie odpowiada na pytania.
> A gdzie to wyczytałeś drogi Watsonie. Ja
> tylko zaprzeczam, twojej teori że jakieś domniemane pasy mają
> pierwszenstwo nad tymi realnymi, wyznaczonymi i wymalowanymi.
Już nie urojone? No i cały misterny plan...
--
Pozdor Myjk
-
464. Data: 2014-06-11 11:37:13
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 11 Jun 2014 11:26:38 +0200, szerszen
> Sam jesteś błędnie oznakowany :)
Aha, czyli nadal obrona Częstochowy pt. złe oznakowanie dróg jest dobre, bo
tylko wtedy pasuje szerszeniowi do jego jazdy. :>
--
Pozdor Myjk
-
465. Data: 2014-06-11 11:38:30
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 11 Jun 2014 11:25:27 +0200, szerszen
>> Urojone! Tam są urojone pasy!
> Urojenia to ty masz, ale to już wiemy.
Jeśli chodzi o jakieś zestawy skrzyżowań na rondzie, to mogą to być tylko i
wyłącznie urojenia.
--
Pozdor Myjk
-
466. Data: 2014-06-11 11:39:43
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 11 Jun 2014 11:27:27 +0200, szerszen
>> No, takie urojone.
> Ale wiesz, że to śmieszy już tylko ciebie?
Twoje urojenia? Śmieszą mnie, owszem.
--
Pozdor Myjk
-
467. Data: 2014-06-11 13:21:30
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Wed, 11 Jun 2014 11:37:13 +0200
Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> Aha, czyli nadal obrona Częstochowy pt. złe oznakowanie dróg jest dobre, bo
> tylko wtedy pasuje szerszeniowi do jego jazdy. :>
Dokładnie na odwrót, to ty twierdzisz że wszystko co nie pasuje do twojej teorii jest
złe i błędnie oznakowane.
Nie zastanawia cię to, ze między innymi moja interpretacja przepisów ma zastosowanie
do każdej sytuacji, kadej wielkości ronda czy placu oznakowanego C12, a twoja
interpretacja "ma zastosowanie" tylko i wyłącznie do niezbyt dużych, głównie
osiedlowych rond, a wszystkie wikesze są według ciebie po prostu źle oznakowane. Nie
ma również zastosowania do placów oznaczonych C12, mimo iż definicja prawna tgo
znaku, jak najbardziej umożliwia takie oznakowanie?
Nawet przez chwilę cię to nie zastanowiło?
--
pozdrawiam
szerszen
-
468. Data: 2014-06-11 13:36:52
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Wed, 11 Jun 2014 11:36:02 +0200
Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> Tobie nie pasuje, bo jesteś rondoprostowaczem i nie widzisz w rondzie
> skrzyżowania, tylko jakąś urojoną drogę i równie urojony zestaw skrzyżowań.
To tobie nie pasuje, bo jak już to wielokrotnie uzgodniliśmy, twoja teoria nie trzyma
się kupy jeśli rondo jest większe, albo co gorsza jest to plac.
> Do tego masz urojone pierwszeństwo na zjeździe.
???
Upał ci szkodzi, przecież to ty twierdzisz że zjeżdżające z ronda BMW miało
pierwszeństwo jakby to było rondo turbinowe. Więc nie wtykaj mi w paluchy swoich
urojonych tez.
> Potrafię, i przepisy dostałeś.
Szkoda tylko że nijak nie pasują :)
> Że tobie akurat nie pasuje, albo przekazu nie rozumiesz, to już inna bajka.
No niestety w przeciwieństwie do ciebie posługuje się realnymi, nie urojonymi
przepisami.
> Art. 3. i 22.
No to teraz uzasadnij które znamiona tych artykułów wyczerpuje jazda po rondzie w
koło?
> Tak, inny manewr na urojonym skrzyżowaniu.
Inny manewr na jak najbardziej realnym rondzie.
> Tak, ustąpił na urojonym wjeździe a potem miał mieć ustąpione ne urojonym
> wyjeździe. Jeszcze coś ciekawego ci się uroiło po drodze i chciałby się tym
> podzielić?
Zmocz głowę, bo zwoje ci się przegrzewają.
> Dowiesz się, jak skręcisz w lewo z prawego pasa na skrzyżowaniu z
> "urojonymi" pasami dla innego kierunku.
Zaczynam się o ciebie martwić.
> Widzę że nie wiesz, bo nie masz zaropiałe krowie oczy.
A może jednak potrafię poruszać się po drogach.
> Widzisz tam jakieś urojone zestawy skrzyżowań?
Widzę tam mnóstwo krzyżujących się lini przerywanych, w twoim wypadku jak dojdą u
ciebie jeszcze te urojone, to będzie katastrofa. :)
> W tym jeden z nich miał pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu.
Tak, miał pierwszeńśto przed wjeżdzającym, a nie tym co już na skrzyżowaniu jest,
pojmujesz, czy nadal nie?
Pewnie pojmujesz, dlatego tak bronisz się przed powiedzeniem, co by było, jakby
kolizja nastąpiła jeden zjazd dalej.
> Był nim kierowca BMW a nie kierowca Mitsubishi.
Zjazd wcześniej tak. Na tym zjeździe już nie, Mistubishi nie było już wjeżdżającym.
> Trudno jest wykonywać urojony manewr na urojonym skrzyżowaniu.
Ale to był bardzo konkretny i realny manewr, bo doprowadził do kolizji.
> Co najmniej tysiuncpińćset urojonych manewrów.
Oj bogatą masz wyobraźnię.
> Zapomniałeś dodać, żę jest to urojony pas. Zajmuje urojony pas i ma urojone
> pierwszeństwo przy urojonym skrzyżowaniu. Dobre.
Zaczynsz tracić kontakt z rzeczywistością.
> Bo na wjeździe jest kolejne urojone skrzyżowanie, a przy wyjeździe kolejne
> urojone skrzyżowanie, toteż można wykonywać urojone manewry.
Na rondo sie wjeżdża i z niego zjeżdża to powszechnie znany fakt.
> Już nie urojone? No i cały misterny plan...
Urojone to były twoje pasy, ja od początku pisałem o wyznaczonych i nie.
--
pozdrawiam
szerszen
-
469. Data: 2014-06-11 14:06:20
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 11 Jun 2014 13:36:52 +0200, szerszen
> To tobie nie pasuje, bo jak już to wielokrotnie uzgodniliśmy, twoja
> teoria nie trzyma się kupy jeśli rondo jest większe, albo co gorsza jest
> to plac.
Znowu uroiłeś sobie coś.
>> Do tego masz urojone pierwszeństwo na zjeździe.
> ??? Upał ci szkodzi,
Nic ci do mojej higieny -- ale i tak mam klimatyzację. :P
> przecież to ty twierdzisz
> że zjeżdżające z ronda BMW miało pierwszeństwo
> jakby to było rondo turbinowe. Więc nie wtykaj
> mi w paluchy swoich urojonych tez.
Nie, to ty twierdzisz że Mitsu miało urojone pierwszeństwo na tym urojonym
skrzyżowaniu czy tam zjeździe, więc się już nie migaj jak zwykły gibon. To
twoja urojona teza a nie moja.
>> Potrafię, i przepisy dostałeś.
> Szkoda tylko że nijak nie pasują :)
Nie pasują do twojej urojonej drogi, twoich urojonych manerwrów i urojonych
skrzyżowań.
>> Że tobie akurat nie pasuje, albo przekazu nie rozumiesz, to już inna bajka.
> No niestety w przeciwieństwie do ciebie posługuje się realnymi, nie urojonymi
przepisami.
Ja też realnymi, ale w przeciwieństwie do ciebie nie stosuję ich na
urojonych drogach, urojonych skrzyżowaniach i w związku z tym nie odnoszę
do urojonych manewrów.
>> Art. 3. i 22.
> No to teraz uzasadnij które znamiona tych artykułów wyczerpuje jazda po rondzie w
koło?
Cały czas te same. Nie te co sobie uroisz.
>> Tak, inny manewr na urojonym skrzyżowaniu.
> Inny manewr na jak najbardziej realnym rondzie.
Czyli na rondzie masz swoją oddzielną urojoną drogę, droga ta tworzy
urojone skrzyżowania i na nich wykonujesz urojone manewry. Wszystko jasne.
>> Tak, ustąpił na urojonym wjeździe a potem miał mieć ustąpione ne urojonym
>> wyjeździe. Jeszcze coś ciekawego ci się uroiło po drodze i chciałby się tym
>> podzielić?
> Zmocz głowę, bo zwoje ci się przegrzewają.
Chcesz się ze mną podzielić urojonym zmoczeniem głowy? Bezsensu.
>> Dowiesz się, jak skręcisz w lewo z prawego pasa na skrzyżowaniu z
>> "urojonymi" pasami dla innego kierunku.
> Zaczynam się o ciebie martwić.
Znaczy o ciebie?
>> Widzę że nie wiesz, bo nie masz zaropiałe krowie oczy.
> A może jednak potrafię poruszać się po drogach.
Znowu coś sobie uroiłeś.
>> Widzisz tam jakieś urojone zestawy skrzyżowań?
> Widzę tam mnóstwo krzyżujących się lini przerywanych,
> w twoim wypadku jak dojdą u ciebie jeszcze te urojone,
> to będzie katastrofa. :)
Nieźle to sobie uroiłeś.
>> W tym jeden z nich miał pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu.
> Tak, miał pierwszeńśto przed wjeżdzającym, a nie tym co już
> na skrzyżowaniu jest, pojmujesz, czy nadal nie?
Podobno nie lubisz się powtarzać? Widać znowu coś sobie uroiłeś.
> Pewnie pojmujesz, dlatego tak bronisz się przed powiedzeniem,
> co by było, jakby kolizja nastąpiła jeden zjazd dalej.
Ponieważ sobie uroiłeś kolizję jeden zjazd dalej.
>> Był nim kierowca BMW a nie kierowca Mitsubishi.
> Zjazd wcześniej tak. Na tym zjeździe już nie, Mistubishi nie było już wjeżdżającym.
Na jednym zjeździe tak, na innym nie. Twoja urojona teoria się kupy nie
trzyma.
>> Trudno jest wykonywać urojony manewr na urojonym skrzyżowaniu.
> Ale to był bardzo konkretny i realny manewr, bo doprowadził do kolizji.
Za sprawą urojonego manewru Mitsu. Zgoda.
>> Co najmniej tysiuncpińćset urojonych manewrów.
> Oj bogatą masz wyobraźnię.
Ojtam, z pewnością się da spełnić twój warunek. Wystarczy sobie uroić
tysiącpięćset, zgodnych z urojonymi przepisami, okrążeń po rondzie. Nic
trudnego, spróbuj sam a przekonasz się, że nie poczujesz różnicy.
>> Zapomniałeś dodać, żę jest to urojony pas. Zajmuje urojony pas i ma urojone
>> pierwszeństwo przy urojonym skrzyżowaniu. Dobre.
> Zaczynsz tracić kontakt z rzeczywistością.
Wziąłem sobie dobry przykład -- ale tylko udaję w przeciwieństwie do
ciebie.
>> Bo na wjeździe jest kolejne urojone skrzyżowanie, a przy wyjeździe kolejne
>> urojone skrzyżowanie, toteż można wykonywać urojone manewry.
> Na rondo sie wjeżdża i z niego zjeżdża to powszechnie znany fakt.
Oczywiście. Przejeżdżając skrzyżowanie z pomocą jednego manewru. Ty masz
min. trzy urojone manewry na trzech urojonych elementach jednego
nieurojonego elementu drogi.
>> Już nie urojone? No i cały misterny plan...
> Urojone to były twoje pasy, ja od początku pisałem o wyznaczonych i nie.
To były twoje urojone pasy, sam o nich pisałeś. Teraz się przemieniły. Oj
nie trzyma się kupy ta twoja teoria, nie trzyma.
--
Pozdor Myjk
-
470. Data: 2014-06-11 15:50:50
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 11 Jun 2014 13:21:30 +0200, szerszen
>> Aha, czyli nadal obrona Częstochowy pt. złe oznakowanie dróg jest dobre, bo
>> tylko wtedy pasuje szerszeniowi do jego jazdy. :>
> Dokładnie na odwrót, to ty twierdzisz że wszystko co nie pasuje do
> twojej teorii jest złe i błędnie oznakowane.
Ty dalej będziesz twierdzić, że oznakowanie zaprezentowane przez twojego
gargamela, klakierze, jest prawidłowe i w ogóle nie ma związku z ruchem po
tym skrzyżowaniu?
To czekam aż sypniesz kolejnym przykładem z rękawa w celu wyjaśnienia jazdy
po rondzie, na które są trzy wjazdy, siedem zjazdów, każdy wjazd ma cztery
pasy, obwiednia ma dwa pasy ruchu, każdy z pasów oddziela podwójna liniia
ciągła, łącznie z linią gdzie normalnie jest P-13 czy P-14, a rondo jest
okrążone morzem z pięciu stron świata. :> Przecież może być taka sytuacja w
twoich urojeniach i przepisom nic do tego a przejechać zgodnie z twoimi
"uniwersalnymi" przepisami przecież można!
> Nie zastanawia cię to, ze między innymi moja interpretacja przepisów
Nie zastanawia mnie interpretacja w stosunku do miejsc, które przepisy o
znakowaniu, a w związku z tym także ruchu, u SAMEJ PODSTAWY łamią. Ale
widzę, że twoje urojenia cały świat ci przesłaniają i dalej masz zamiar,
wraz ze swoim gargamelem, się kurczowo trzymać.
> Nawet przez chwilę cię to nie zastanowiło?
Zastanowiło mnie to zanim nauczyłeś się czytać ze zrozumieniem i dlatego
już nie myśle w taki sposób jak ty.
--
Pozdor Myjk