-
151. Data: 2010-05-17 14:39:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> >> Skoro ktoś nie widzi budynków, znaków drogowych oraz skrzyzowań to
> >> powinien zniszczyć prawo jazdy i nigdy nie wsiadać do samochodu za
> >> kierownicę.
> >
> > A tym bardziej jak nie widzi samochodów w lusterku.
>
> Tu się mylisz. Zgodnie z PoRD nie jest zobowiązana do sprawdzania na takim
> skrzyżowaniu czy aby jest wyprzedzana przez inny pojazd.
interesujace. A jakis przepis mowiacy o tym, ze w terenie zabudowanym na
nieoznaczonym skrzyzowaniu nie musze patrzec w lusterko i nie musze
ustepowac pierwszenstwa przy zmianie kierunku jazdy ?
Icek
-
152. Data: 2010-05-17 14:39:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
DoQ pisze:
(...)
> No co. Usprawiedliwiaja wlasne zachowania :)
Na to wygląda. Szkoda tylko, że rzadko konsekwencje swych
zachowań ponoszą oni sami...
-
153. Data: 2010-05-17 14:50:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Karthoon <k...@g...com>
On 17 Maj, 14:02, "Icek" <i...@d...pl> wrote:
> > > taaaaa. Czyli te wszystkie zdarzenia wymuszenia pierwszenstwa przejazdu
> i
> > > kolizje w miescie sie biora ??
> > > Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h
>
> > Tak? Tylko po co wtedy wyprzedzac samochod przymierzajacy sie do skretu
> > w lewo na skrzyzowaniu?
>
> i doszlismy do sedna sprawy. Gdyby audi widzialo, ze punto zaraz zniknie w
> bocznej uliczce to by nie wyprzedzalo
a nie wiedziało, bo przecież na skrzyżowaniu nie wolno skręcać (w
przeciwieństwie do wyprzedzania)...
-
154. Data: 2010-05-17 14:53:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości
news:hsrci2$5g1$1@node2.news.atman.pl...
>> > taaaaa. Czyli te wszystkie zdarzenia wymuszenia pierwszenstwa przejazdu
> i
>> > kolizje w miescie sie biora ??
>> > Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h
>>
>> Tak? Tylko po co wtedy wyprzedzac samochod przymierzajacy sie do skretu
>> w lewo na skrzyzowaniu?
>
> i doszlismy do sedna sprawy. Gdyby audi widzialo, ze punto zaraz zniknie w
> bocznej uliczce to by nie wyprzedzalo.
Napiszę ostatniego maila w tym wątku, bo już mi się to nudzi...
Zasranym obowiązkiem nr 1 tego Audi była jazda tą drogą 50 km/h, prawym
pasem, bo do tego go zobowiązywały znaki. I nie można z tym dyskutować, bo
znak "koniec obszaru zabudowanego" jest widoczny chociażby na filmie z
miejsca wypadku.
Jeśli kierowca Audi ignoruje taki obowiązek, to po części przyjmuje na
siebie odpowiedzialność za to, co się stanie, jeśli ten przepis złamie. Z
tym też nie ma co dyskutować, bo za łamanie przepisu odpowiedzialny jest w
99% wypadków tylko i wyłącznie kierowca, który się na to ŚWIADOMIE decyduje.
Teraz jeśli obu kierowców przestrzega przepisów, to masz:
- Punto zbliżające się do skrzyżowania, jadące c.a. 50 km/h z tendencją do
zwalniania
- Audi jadące za nim, chcące go wyprzedzić, ale na razie NIE MOŻE, bo jest
ograniczenie.
Dochodzi do wypadku? Nie.
W sytuacji, gdy Punto zwalnia i nie sygnalizuje tego manewru - Audi zaczyna
wyprzedzać. Rozpędza się od c.a. 30 km/h (bo zwolniło razem z Punto) i w
połowie długości Punto ile może mieć na liczniku? 50? Kierowniczka Punto
skręca wtedy w lewo, sama mając 30 km/h i zderzają się na środku drogi.
Zaręczam Ci, że w tym wypadku nie byłoby mowy o wyrzuceniu Audi z drogi (za
duża różnica mas samochodów i za mała różnica prędkości). Auta stałyby sobie
dzielnie na środku drogi i mógłbyś spokojnie powiedzieć - wina Pani z Punto.
Teraz powiedz mi wobec powyższego, jak oszacować winę obu kierowców? Dla
przykładu: pani z Punto zezna, że włączyła kierunkowskaz i oceniła odległość
od samochodu za nią (nie oceniła prędkości). Biegły wyliczy prędkość Audi na
c.a. 100 km/h w momencie uderzenia w Punto (a dlaczego na tyle - o tym
poniżej).
Sąd bedzie rozpatrywał przypadek
- skręcające na skrzyżowaniu Punto, sygnalizujące manewr
- upewnienie się kierowniczki kilka sekund wcześniej, że nikt jej nie
wyprzedza
- zapierdalające Audi, które zmienia pas w ostatniej chwili.
I myślisz, że za winnego uznają kierowniczkę Punto? Wątpię.
Na mocną niekorzyść kierowcy Audi gra tutaj duże przekroczenie prędkości.
Zobacz na ustawienie aut po kolizji - Punto zostało odwrócone o prawie 180
stopni, czyli samo to zderzenie musiało spowodować już pewne wytracenie
prędkości przez Audi. Potem Audi zjeżdża z drogi i wali w drzewo. Samo
uderzenie W DRZEWO, sądząc po uszkodzeniach auta, musiało nastąpić z
prędkością conajmniej 50 km/h. Zakładam, ze kierowca Audi nie był skończonym
debilem i nacisnął w momencie dostrzeżenia zagrożenia hamulec.
W Punto nie uderzono w bok samochodu - przód nie jest praktycznie w ogóle
przestawiony - jest ŚCIĘTY. Żeby tak ściąć przód samochodu, wyrywając
praktycznie koło z zawieszeniem, a do tego jeszcze obrócić to auto o 180
stopni - to nie zrobisz tego z prędkości 50 km/h przy tym kącie uderzenia.
Goście jechali 230-konnym A6 quattro. W komentarzach na stronie z opisanym
wypadkiem jest kilka sensownych wypowiedzi, w tym jedna brzmiąca mniej
więcej tak "znałem chłopaków, jak jeździli tym samochodem jeszcze na żółtych
blachach, trudno było tą jazdę nazwać rozsądną". Osiągnięcie 100 km/h tym
samochodem to kwestia kilku sekund. I tak biorąc pod uwagę powyższe - jak
zaczęli się zabierać do wyprzedzania - musieli mieć powyżej 100 na blacie.
Do tego wiara w swoje umiejętności, w "zajebistość" posiadanego auta oraz
znajomość "własnego terenu" zrobiły swoje.
Pani w Punto zrobiła tylko jedną rzecz źle - nie dała sobie poprawki na to,
że w tym miejscu może ktoś tak zasuwać. Ot co.
Jurand.
-
155. Data: 2010-05-17 14:53:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Karthoon <k...@g...com>
On 17 Maj, 14:11, "Jurand" <j...@i...pl> wrote:
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
> Chylę czoła przed Tobą, bo jesteś jak do tej pory pierwszą znaną mi osobą,
> która stwierdza, że za kierownicą nigdy nie popełniła żadnego błędu i zawsze
> doskonale potrafi ocenić gdzie kto się za chwilę znajdzie.
a to Ty nie wiesz, że on jest ideałem, zawsze ma rację, wie wszystko i
zawsze wszystko robi najlepiej?
-
156. Data: 2010-05-17 14:54:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:
> Napiszę ostatniego maila w tym wątku,
Bardzo dobrze.
>bo już mi się to nudzi...
>
> Zasranym obowiązkiem nr 1 tego Audi była jazda tą drogą 50 km/h, prawym
> pasem
A zasranym obowiązkiem Punto upewnienie się przed skrętem czy może to
zrobić.
-
157. Data: 2010-05-17 14:55:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Karthoon" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:87cd901f-f6a6-425a-9a78-a5de58ad6d5f@a16g2000vb
r.googlegroups.com...
On 17 Maj, 14:11, "Jurand" <j...@i...pl> wrote:
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
> Chylę czoła przed Tobą, bo jesteś jak do tej pory pierwszą znaną mi osobą,
> która stwierdza, że za kierownicą nigdy nie popełniła żadnego błędu i
> zawsze
> doskonale potrafi ocenić gdzie kto się za chwilę znajdzie.
>a to Ty nie wiesz, że on jest ideałem, zawsze ma rację, wie wszystko i
>zawsze wszystko robi najlepiej?
W nagrodę za merytoryczny wkład w dyskusję - PLONK
-
158. Data: 2010-05-17 15:03:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:17052010.67AD8818@budzik61.poznan.pl...
>> Dlaczego uważasz, że znak początku miejscowości oraz początku terenu
>> zabudowanego znajdował się tuż przed skrzyżowaniem ?
>> Co to znaczy kierowca "od razu hamuje" ?
>>
> no przeciez sam to pokazywałes na zdjeciu!
> Skrzyzowanie a zaraz za nim znak konca terenu zabudowanego.
Logika szwankuje ?
To może jeszcze raz.
Pokazałem skrzyżowanie, a zaraz za tym skrzyżowaniem znak końca miejscowości
oraz końca terenu zabudowanego.
Znaki te stoją za skrzyżowaniem patrząc od strony od której jechały pojazdy.
Pytanie moje brzmiało: "Dlaczego uważasz, że znak początku miejscowości oraz
początku terenu zabudowanego znajdował się tuż przed skrzyżowaniem ?"
Oczywiście mowa cały czas w odniesieniu do jadących pojazdów, które brały
udział w wypadku.
> Dlaczego patrzysz tylko z jednego punktu widzenia?
> Zakładam, ze kierowczyni fiata zle (za pozno) zasygnalizowała manewr
> skretu.
> czy kierowca audi nie miał prawa (zgodnie z opisanymi przez ciebie
> zaleznosciami) oczekiwac, ze kobieta zasygnalizuje manewr odpowiednio
> wczesniej?
Miał prawo oczekiwać, ale także miał OBOWIĄZEK zwolnić do 50km/h czego nie
zrobił oraz nie wyprzedzać na skrzyżowaniu, co uczynił.
> Nie bede dyskutował o mozliwosci zwolnienia *przed miejscowoscia* - wiesz
> doskonale, ze nie zawsze zauwazysz znak odpwiednio wczesnie zwlaszcza, jak
> jedziesz za kims albo jak droga jest kreta.
Wiesz, bardzo często jeżdżę przez wsie, gdzie mieszkają "miszczofie"
jeżdżący 80-120km/h przez te wioski, gdzie 2 Maluchy, aby się wyminąć
zahaczają pobocza, a po jednej i drugiej stronie jezdni rosną drzewa, zaś w
każdej chwili z pootwieranych bram może wyjechać rolnik ciągnikiem, dziecko
na rowerze lub choćby wybiegnie pies lub inna gadzina. Bardzo często byłem
wyśmiewany przez "wioskowych tubylców" uważających się za "miszczuf
kierofnicy", że ja jezdżę jak baba, bo przez te wioski zawsze jadę nie
szybciej jak 30-40km/h.
Tyle, że mnie się nawet nie udało przejechać pijanego gościa, który w nocy
spał sobie w poprzek jezdni, bo dzięki małej prędkości zdołałem w porę się
zatrzymać, a wielu z tych "miszczuf" miało wypadki i kolizje to z drzewem, a
to z psem, a to potrącenie osoby jadącej na rowerze, a to najechanie
pijanego, a nawet przypadek, że teść o mało nie zabił swojej synowej, bo
zauważył jej auto w ostatnim momencie, przyhamował, wpadł w poślizg,
przywalił w samochód i połamał dziewczynie miednicę. Wina była jego, ale
pozostało to w rodzinie. Co trochę słychać o stłuczkach, wypadkach i
wypadkach śmiertelnych, bo drogi tam to dość długie odcinki proste.
A ja po prostu stosuję zasadę - jeżeli nie jestem w stanie czegoś dostrzec w
porę i nie mam dostatecznego widoku na pobocza, pola i otoczenie to zwalniam
do prędkości, która umożliwia mi zatrzymanie się nawet wtedy, kiedy ktoś mi
nagle wybiegnie lub wyjedzie z podwórka wprost przed maskę.
>> A zauważyłeś, że czasami na skrzyżowaniach stoją tylko i wyłącznie
>> trójkąty od strony drogi, na której należy ustąpić pierwszeństwa
>> przejazdu, a nie ma znaków informujących o poruszaniu się po drodze z
>> pierwszeństwem (rąbów) na drodze z pierwszeństwem ?
>>
> zauwazyłem.
> PoRD mowi, ze tak długo jestem na drodze z pierwszenstwtwem, dopóki nie
> zostanie ono odwolane.
> Ale co to ma wspolnego z moim pytaniem?
No to kolego masz ogromne braki w wiedzy z PoRD, bo to co napisałeś nie jest
prawdą.
> Wszystko prawda.
> Ale pord mowi takze o sygnalizowaniu zamiaru wykonania manewru.
> I cały czas sie do tego odwoluję.
I co niby PoRD jest zapis, ze jak ktoś nie zasygnalizuje skrętu na
skrzyżowaniu to pozostałym uczestnikom ruchu wolno w tym momencie łamać PoRD
? Uważasz, że jak ktoś nie zasygnalizuje skrętu na skrzyżowaniu to przestają
istnieć paragrafy zabraniające wyprzedzania lub nakazujące ustapienia
pierwszeństwa ? Weź no pomyśl logicznie. Jeżeli nawet ona by się przyznała,
że nie włączyła kierunkowskazu to co najwyżej dostanie za to mandat, ale
wina i tak pozostaje po stronie kierowcy Audi.
> hmmm, czyli chcesz powiedziec, ze nawet jezeli w ogole nie wlaczyła
> kierunkowskazu, to nadal winny jest kierowca Audi?
Dokładnie, ponieważ bezpośrednią przyczyną wypadku było wyprzedzanie przez
kierowcę Audi pojazdu, który na skrzyżowaniuy zmieniał kierunek jazdy, a nie
brak sygnalizowania.
> zal? Nie mam zalu. Rzeczywiscie - wkurwia mnie to. Przede wszystkim
> dlateog, ze jest ot ludzka głupota, ale tez dlatego, ze policja ma to w
> dupie a uczepiła sie predkosci, bo to kura znosząca złote jaja.
> Co do wypadku - pewnie nigdy nie dowiemy sie, jak było naprawde.
Biegli zapewne już wiedzą dokładnie, tym bardziej, że jeżeli miał on
przebieg taki jak został opisany w mediach to wina jest oczywista i
definitywna.
-
159. Data: 2010-05-17 15:08:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4bf0cf8a$0$17093$65785112@news.neostrada.pl...
>> Wyobraź sobie sytuację:
>> Jedzie sobie przez wioskę kobitka Fiatem z dozwoloną prędkością. Widzi
>> daleko za sobą jakiś samochód, ale wie, że dozwolona prędkość w tym
>> obszarze to 50km/h.
>
> Jeśli nie potrafi ocenić prędkości to powinna oddać PJ.
Bo nie miała w tym przypadku takiego obowiązku.
>> Wie także, że zmieniając kierunek jazdy na tym
>> skrzyżowaniu to ona ma pierwszeństwo, a jadący za nią samochód musi
>> zwolnić i ustąpić jej pierwszeństwa, ponieważ nie wolno mu wyprzedzać na
>> tym skrzyżowaniu. (...)
>
> Co ma pierwszeństwo do wyprzedzania?
To, że jeżeli jest skrzyżowanie, na którym jadacy przed Toba pojazd skręca w
lewo, a Tobie nie wolno tego pojazdu wyprzedzać to jest to jednoznaczne z
jego pierwszeństwem wykonania tego manewru na skrzyżowaniu. Kiedy on się
nawet zatrzyma, Twoim obowiązkiem jest grzecznie czekać, aż on ten manwer
wykona.
> Bardzo wątpię, żeby Audi kierował samobójca, który postanowił wyprzedzić
> auto z włączonym kierunkowskazem na skrzyżowaniu. Najprawdopodobniej było
> tak, że kobieta mignęła już skręcając albo wcale, a wcześniej nie
> popatrzyła w lusterko.
A ja nie wiątpię, że kierowcę Audi poniosła ułańska fantazja i brak
wyobraźni, nie mówiąc już o brakach w wiedzy na temat PoRD.
-
160. Data: 2010-05-17 15:15:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hsr65k$q89$1@news.onet.pl...
> Bo ocena prędkości jest wysoce subiektywna i zależy od wielu czynników.
> Możesz ocenić mniej więcej odległość i na tej podstawie zadecydować, czy
> wykonujesz manewr, czy też nie. Natomiast ocena prędkości samochodu,
> patrząc na niego przez lusterko wsteczne, które ma tą cechę, że dodatkowo
> przybliża obiekty - jesteś pewien, że sam ZAWSZE dokonasz takiej oceny
> prawidłowo?
Tu raczej przejęzyczenie, bo czywiście oddala i dlatego jest to utrudnione,
bo normalnie zaczyna być widać w tym lusterku pojazdy z tyłu, kiedy już są
bardzo blisko, zbyt blisko, aby podjąć zmianę decyzji. Skręcajac w lewo
samochód porusza się z prędkością kilka km/h do przodu, a jadący z tyłu z
prędkością bardzo dużą, a zatem różnica jest też bardzo duża, przez co i
czasu jest mało.