-
41. Data: 2010-08-11 11:09:23
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> wrote in message
news:4c61bcbd$0$21011$65785112@news.neostrada.pl...
> kamil pisze:
>
>>> Mamy już co najmniej 3 służby dbające o nasze "bezpieczeństwo". Policję,
>>> SM i ITD. Ale oni dbają tam gdzie szeroko i luźno, w ścisku kiepskie
>>> zdjęcia wychodzą.
>>
>> Tysiace? W polsce mamy prawie 40 milionow fachofcuf od wszystkiego.
>> Medycyny, pilki noznej, a przede wszystkim prowadzenia samochodu. Kazdy
>> jest lepszy od Kubicy za kolkiem swojego paska w dizlu, czego wyniki
>> widac potem w statystykach smiertelnosci, od dziesiecioleci na szarym
>> koncu cywilizowanego swiata.
>
> Z drugiej strony myślisz że bardziej w świat jest inaczej?
> Ja tam nie wiem, ale obawiam się że to chyba wszędzie nazwanie kogoś
> "przeciętnym kierowcą" jest obelgą większą niż nazwanie go "przeciętnym
> kochankiem" ;)
>
> Fakt że spokojnie 90% polskich kierowców uważa się za lepszych niż innych,
> ale myślę że tak to wszędzie jest.
Troche swiata juz zjechalem i od kilku lat mieszkam w kraju, gdzie
smiertelnosc na drogach jest jedna z najnizszych w calej europie. Nikt nie
sciga sie spod swiatel, nikt nie wyprzedza na trzeciego, ludzie potrafia
powlec sie kilka minut za ciezarowka i nie ubedzie im od tego meskosci.
Przy okazji przecietnie zyja tez dluzej. Mniej stresu.
Pozdrawiam
Kamil
-
42. Data: 2010-08-11 11:10:46
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: "kamil" <k...@s...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:nje366tggaf7g2uc196omm5vgtuqeku1dv@4ax.com...
> On Tue, 10 Aug 2010 12:51:59 +0100, kamil wrote:
>>Skoro barany nie potrafia myslec samodzielnie i pakuja sie co kawalek w
>>auto
>>jadace spokojnie z przeciwka, to znaczy ze trzeba bydlo trzymac krotko za
>>mordy porzadnymi karami, bo obecny system punktow to smiech. Popatrz na
>>zachod - w niemczech czy francji jakos nie kozacza, a drogi jakby
>>bezpieczniejsze.
>
> W niemczech nie kozacza, bo i po co ? Wyjezdzasz na autostrade,
> wlaczasz ulubiona predkosc, i jedziesz ile warunki pozwalaja :-)
Smieszy mnie tlumaczenie wszystkiego drogami. Skoro droga do dupy, to nie
zapierdalamy. Proste kolego. :)
> Oczywiscie i tam jest frakcja kozakow, ale ich wychowuja fotoradarami
> :-)
Fotoradary mam oznaczone na mapie, wykrywacze radarow sa legalne, policja
nie chowa sie po krzakach. Policjanta z suszarka widzialem moze ze 3 razy
tutaj, reszta to przenosne FR ustawiane w jaskrawo pomalowanych samochodach
widocznych z kilometra. :)
Pozdrawiam
Kamil
-
43. Data: 2010-08-11 19:10:33
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-08-11, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
>> No nie wiem, nie wiem.
>>
>> Jesli punktem wyjscia jest dwupasowa droga juz zapchana, to IMO moze
>> jednak oznaczac :-)
>
> Nie może, bo budowa drogi dobrej polega na zrobieniu drugiego pasa i
> bezkolizyjnych wjazdów.
Drogi to nie tylko ekspresówki i autostrady.
Krzysiek Kiełczewski
-
44. Data: 2010-08-12 08:24:18
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: MichałG <g...@w...pl>
kamil pisze:
>
>
> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:nje366tggaf7g2uc196omm5vgtuqeku1dv@4ax.com...
>> On Tue, 10 Aug 2010 12:51:59 +0100, kamil wrote:
>>> Skoro barany nie potrafia myslec samodzielnie i pakuja sie co kawalek
>>> w auto
>>> jadace spokojnie z przeciwka, to znaczy ze trzeba bydlo trzymac
>>> krotko za
>>> mordy porzadnymi karami, bo obecny system punktow to smiech. Popatrz na
>>> zachod - w niemczech czy francji jakos nie kozacza, a drogi jakby
>>> bezpieczniejsze.
>>
>> W niemczech nie kozacza, bo i po co ? Wyjezdzasz na autostrade,
>> wlaczasz ulubiona predkosc, i jedziesz ile warunki pozwalaja :-)
>
> Smieszy mnie tlumaczenie wszystkiego drogami. Skoro droga do dupy, to
> nie zapierdalamy. Proste kolego. :)
a mnie nie śmieszy: skodo dobra droga to dlaczego do 40?
To uczy mania w dupie ograniczeń tam gdzie są potrzebne.
Pozdrawiam
michał
-
45. Data: 2010-08-12 08:25:48
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: MichałG <g...@w...pl>
kamil pisze:
>
>
> "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> wrote in message
> news:4c61bcbd$0$21011$65785112@news.neostrada.pl...
>> kamil pisze:
>>
>>>> Mamy już co najmniej 3 służby dbające o nasze "bezpieczeństwo".
>>>> Policję, SM i ITD. Ale oni dbają tam gdzie szeroko i luźno, w ścisku
>>>> kiepskie zdjęcia wychodzą.
>>>
>>> Tysiace? W polsce mamy prawie 40 milionow fachofcuf od wszystkiego.
>>> Medycyny, pilki noznej, a przede wszystkim prowadzenia samochodu.
>>> Kazdy jest lepszy od Kubicy za kolkiem swojego paska w dizlu, czego
>>> wyniki widac potem w statystykach smiertelnosci, od dziesiecioleci na
>>> szarym koncu cywilizowanego swiata.
>>
>> Z drugiej strony myślisz że bardziej w świat jest inaczej?
>> Ja tam nie wiem, ale obawiam się że to chyba wszędzie nazwanie kogoś
>> "przeciętnym kierowcą" jest obelgą większą niż nazwanie go
>> "przeciętnym kochankiem" ;)
>>
>> Fakt że spokojnie 90% polskich kierowców uważa się za lepszych niż
>> innych, ale myślę że tak to wszędzie jest.
>
> Troche swiata juz zjechalem i od kilku lat mieszkam w kraju, gdzie
> smiertelnosc na drogach jest jedna z najnizszych w calej europie. Nikt
> nie sciga sie spod swiatel, nikt nie wyprzedza na trzeciego, ludzie
> potrafia powlec sie kilka minut za ciezarowka i nie ubedzie im od tego
> meskosci.
>
> Przy okazji przecietnie zyja tez dluzej. Mniej stresu.
juz niezadługo i tam dotrze 'normalność'. Socjalizm nie jest wieczny
nawet w Szwecji... ;)
Pozdrawiam
michał
-
46. Data: 2010-08-12 08:27:03
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: MichałG <g...@w...pl>
Tomasz Pyra pisze:
> Cavallino pisze:
>
>>> Pełna zgoda :) ale wczoraj w TVN mówili, że im lepsza droga, tym
>>> więcej wypadków ;P
>>
>> I właśnie takie teksty to kłamstwo czystej wody, wiem przecież że sam
>> tego nie wymyśliłeś.
>
> Autostrada to inna bajka.
> Nawet jeżeli chodzi o prędkości dozwolone to prędkość względna na
> autostradzie to 130km/h.
> Na jednojezdniowej drodze to już 180km/h (90+90 jak się samochody mijają).
>
> Wiadomo że dzwon 130+0 będzie mniej groźny w skutkach niż czołówka 90+90.
a kto Ci takich głupot naopowiadał..... ?
--
Pozdrawiam
Michał
-
47. Data: 2010-08-12 10:27:32
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "WOJO" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i3ndqd$cp4$1@node2.news.atman.pl...
>> a jest tyle alternatyw, wwyjechac do iraku, pojsc na ustawke itp
>>
> Odstaw to co bierzesz i idź już spać... Jutro znowu będziesz "walczył".
Ty już jesteś zmarnowany dla świata. Nic nie rozumiesz
i chyba nie będziesz rozumiał w przyszłości
Artur(m)
-
48. Data: 2010-08-12 10:29:58
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "PaweL" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i3nf26$43f$1@usenet.news.interia.pl...
> ...
>> akcja WLACZ MYSLANIE nie odniosla skutku...
>
>
> A po co włączać myślenie? W Polsce mamy tysiące fachowców myślących za
> kierowców. Oni lepiej wiedzą i nam powiedzą kiedy zapalić światła, kiedy
> nie wolno wyprzedzać (3 kilometry podwójnej ciągłej na prostej po horyzont
> drodze), który zakręt jest niebezpieczny (każdy na głównych drogach ma
> znak A1-A4), na której szerokiej ładnej drodze powinniśmy z tajemniczych
> powodów zwolnić do 40km/h. Myślenie kierowcy nie jest wskazane, bo nie
> można znaleźć logiki.
> Cwaniactwo popłaca - patrz Miro, Rychu, Zbychu. Kierowcy nie chcą być
> gorsi.
> Mamy już co najmniej 3 służby dbające o nasze "bezpieczeństwo". Policję,
> SM i ITD. Ale oni dbają tam gdzie szeroko i luźno, w ścisku kiepskie
> zdjęcia wychodzą.
Nie rozumiesz pisanego?
Mówi Ci ktoś, trzeba jeździć bezpiecznie, a piszesz Ty - PO jest do d**y
Artur(m)
-
49. Data: 2010-08-12 21:07:44
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 11 Aug 2010 09:51:21 +0200, Cavallino wrote:
>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>>Ja mówię, że zrobienie drogi dobrej nie oznacza większego
>>>niebezpieczeństwa niż nierobienie nic, a wręcz przeciwnie.
>>No nie wiem, nie wiem.
>>Jesli punktem wyjscia jest dwupasowa droga juz zapchana, to IMO moze
>>jednak oznaczac :-)
>
>Nie może, bo budowa drogi dobrej polega na zrobieniu drugiego pasa i
>bezkolizyjnych wjazdów.
No i co z tego ? Na takiej drodze rozpedzisz sie do 150 i przywalisz w
drzewo. Alo ci ciezarowka droge zajedzie. Albo przelecisz przez
barierke.
A na alternatywnej - zasniesz z nudow i wjedziesz do rowu albo bedzie
czolowka przy 2* 60 :-)
J.
-
50. Data: 2010-08-12 21:10:04
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 11 Aug 2010 10:10:46 +0100, kamil wrote:
>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>> W niemczech nie kozacza, bo i po co ? Wyjezdzasz na autostrade,
>> wlaczasz ulubiona predkosc, i jedziesz ile warunki pozwalaja :-)
>
>Smieszy mnie tlumaczenie wszystkiego drogami. Skoro droga do dupy, to nie
>zapierdalamy. Proste kolego. :)
Ale dojechac trzeba. Czemu nikt sie nie zapyta czy wole dlugo i
bezpiecznie, czy szybko ale z ryzykiem ?
>> Oczywiscie i tam jest frakcja kozakow, ale ich wychowuja fotoradarami
>> :-)
>Fotoradary mam oznaczone na mapie, wykrywacze radarow sa legalne, policja
>nie chowa sie po krzakach. Policjanta z suszarka widzialem moze ze 3 razy
>tutaj, reszta to przenosne FR ustawiane w jaskrawo pomalowanych samochodach
>widocznych z kilometra. :)
Ale gdzie tak - w Australii ?
J.