-
31. Data: 2010-08-09 22:26:16
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: krzysiek <x...@c...barg.cy.ROT13.invalid>
On Mon, 09 Aug 2010 11:12:54 +0200, Agent wrote:
> Mnie mocno wku... jak właśnie jedzie taki palant żeby mu wszyscy
> zjeżdżali bo on wyprzedza. 2 sekundy np podczas zerknięcia do radia i
> można nie żyć tylko dlatego że w porę sie nie zjechało na pobocze.
> Dlatego jak ktoś na mnie jedzie to najczęściej wcale nie zjeżdżam na
> pobocze lub dopiero w ostatnim momencie. Mam ten komfort że ja mam gdzie
> zjechać a on nie i może to właśnie da mu do myślenia lub pasażerom z nim
> jadącym.
On Mon, 09 Aug 2010 10:42:27 +0200, Katanka wrote:
> Dlatego jazda taka drogą mnie okropnie męczy, bo cały czas trzeba byc
> skoncentrowanym w 100%. Jak nie z boku, to z tyłu lub z przodu. Jest
> okropnie niebezpiecznie. staram się uważać i tyle ...
I to jest chyba najlepsze podsumowanie sytuacji.
Nie znoszę takiego zachowania na drodze.
Jak mi wyjeżdza gościu z naprzeciwka oczekując, ze mu zjadę to ja po
prostu od razu włączam "długie".
I jadą dalej swoim pasem.
Na pobocze zjadę tylko jesli bedę musiał sie ratować przed zderzeniem,
przepuścić pojazd uprzywilejowany albo zatrzymać sie z jakiegoś powodu.
--
Krzysiek
-
32. Data: 2010-08-10 13:48:05
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
>> Wiesz kiedy powstanie problem jak ktoś skosi 'wycieczke' na rowerze albo
>> kilku pieszych, tłumaczenie wtedy że wszyscy tak jadą nic nie pomogą. A w
>> drugą stronę sprytni drogowcy wpadają na pomysły typu oddzielanie tego
>> pasa np. takimi plastikowymi odblaskowymi liniami zamiast malowania ich
>> na asfalcie. Efekt jest taki że jak jest mokro rozbić sobie pysk na tych
>> liniach na rowerze jest bardzo łatwo, a na takim oderwanym odblasku
>> uciekając na pobocze skasować zderzak/chłodnice równie prosto.
>> Hardcorem był odcinek ścieżki rowerowej oddzielonej od jezdni
>> krawężnikiem ale z przerwami, - - - - -, co za idiota to wymyślił nie
>> mam pojęcia.
>
> a gdzie to?
W tym roku 'po 5 albo więcej latach wywalili te krawężniki na ścieżce
rowerowej 'małego ruchu granicznego' czy jakoś tak to się zwie do przejścia
granicznego Marklowice/Petrovice. Odcinek jakieś 5-7km.
-
33. Data: 2010-08-10 13:51:59
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: "kamil" <k...@s...com>
"PaweL" <l...@i...pl> wrote in message
news:i3nf26$43f$1@usenet.news.interia.pl...
> ...
>> akcja WLACZ MYSLANIE nie odniosla skutku...
>
>
> A po co włączać myślenie? W Polsce mamy tysiące fachowców myślących za
> kierowców. Oni lepiej wiedzą i nam powiedzą kiedy zapalić światła, kiedy
> nie wolno wyprzedzać (3 kilometry podwójnej ciągłej na prostej po horyzont
> drodze), który zakręt jest niebezpieczny (każdy na głównych drogach ma
> znak A1-A4), na której szerokiej ładnej drodze powinniśmy z tajemniczych
> powodów zwolnić do 40km/h. Myślenie kierowcy nie jest wskazane, bo nie
> można znaleźć logiki.
> Cwaniactwo popłaca - patrz Miro, Rychu, Zbychu. Kierowcy nie chcą być
> gorsi.
> Mamy już co najmniej 3 służby dbające o nasze "bezpieczeństwo". Policję,
> SM i ITD. Ale oni dbają tam gdzie szeroko i luźno, w ścisku kiepskie
> zdjęcia wychodzą.
Tysiace? W polsce mamy prawie 40 milionow fachofcuf od wszystkiego.
Medycyny, pilki noznej, a przede wszystkim prowadzenia samochodu. Kazdy jest
lepszy od Kubicy za kolkiem swojego paska w dizlu, czego wyniki widac potem
w statystykach smiertelnosci, od dziesiecioleci na szarym koncu
cywilizowanego swiata.
Skoro barany nie potrafia myslec samodzielnie i pakuja sie co kawalek w auto
jadace spokojnie z przeciwka, to znaczy ze trzeba bydlo trzymac krotko za
mordy porzadnymi karami, bo obecny system punktow to smiech. Popatrz na
zachod - w niemczech czy francji jakos nie kozacza, a drogi jakby
bezpieczniejsze.
Pozdrawiam
Kamil
-
34. Data: 2010-08-10 14:27:59
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Kris" <n...@w...pl> wrote in message
news:i3ndfa$85i$1@mx1.internetia.pl...
> no i koles sie zgarbil kiedy mu nie zjechalem
[..]
> nie potrafia pojac skad takie male ego kierowco i dlaczego musza
> udowadniac
> swoja meskosc na drodze zabijajac ludzi?
Co Ty starałeś się udowodnić jeśli nie swoją męskość tym, że nie zjechałeś?
-
35. Data: 2010-08-10 21:29:55
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Cavallino pisze:
>> Pełna zgoda :) ale wczoraj w TVN mówili, że im lepsza droga, tym
>> więcej wypadków ;P
>
> I właśnie takie teksty to kłamstwo czystej wody, wiem przecież że sam
> tego nie wymyśliłeś.
Autostrada to inna bajka.
Nawet jeżeli chodzi o prędkości dozwolone to prędkość względna na
autostradzie to 130km/h.
Na jednojezdniowej drodze to już 180km/h (90+90 jak się samochody mijają).
Wiadomo że dzwon 130+0 będzie mniej groźny w skutkach niż czołówka 90+90.
Tyle że to dotyczy autostrad i ekspresówek.
Bo na drogach jednojezdniowych działa to co napisał - im wyższy standard
drogi (pobocza, równa nawierzchnia, wyprofilowane zakręty, długie
proste), tym wyższe prędkości i więcej bardziej groźnych wypadków.
Na leśnej szutrówce trudno się zabić, bo tam rozwinięcie niebezpiecznej
prędkości skutkuje urwaniem koła.
-
36. Data: 2010-08-10 22:48:02
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 10 Aug 2010 12:51:59 +0100, kamil wrote:
>Skoro barany nie potrafia myslec samodzielnie i pakuja sie co kawalek w auto
>jadace spokojnie z przeciwka, to znaczy ze trzeba bydlo trzymac krotko za
>mordy porzadnymi karami, bo obecny system punktow to smiech. Popatrz na
>zachod - w niemczech czy francji jakos nie kozacza, a drogi jakby
>bezpieczniejsze.
W niemczech nie kozacza, bo i po co ? Wyjezdzasz na autostrade,
wlaczasz ulubiona predkosc, i jedziesz ile warunki pozwalaja :-)
Oczywiscie i tam jest frakcja kozakow, ale ich wychowuja fotoradarami
:-)
J.
-
37. Data: 2010-08-10 22:55:26
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
kamil pisze:
>> Mamy już co najmniej 3 służby dbające o nasze "bezpieczeństwo".
>> Policję, SM i ITD. Ale oni dbają tam gdzie szeroko i luźno, w ścisku
>> kiepskie zdjęcia wychodzą.
>
> Tysiace? W polsce mamy prawie 40 milionow fachofcuf od wszystkiego.
> Medycyny, pilki noznej, a przede wszystkim prowadzenia samochodu. Kazdy
> jest lepszy od Kubicy za kolkiem swojego paska w dizlu, czego wyniki
> widac potem w statystykach smiertelnosci, od dziesiecioleci na szarym
> koncu cywilizowanego swiata.
Z drugiej strony myślisz że bardziej w świat jest inaczej?
Ja tam nie wiem, ale obawiam się że to chyba wszędzie nazwanie kogoś
"przeciętnym kierowcą" jest obelgą większą niż nazwanie go "przeciętnym
kochankiem" ;)
Fakt że spokojnie 90% polskich kierowców uważa się za lepszych niż
innych, ale myślę że tak to wszędzie jest.
-
38. Data: 2010-08-11 00:16:03
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:4c61a8b2$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
> Cavallino pisze:
>
>>> Pełna zgoda :) ale wczoraj w TVN mówili, że im lepsza droga, tym więcej
>>> wypadków ;P
>>
>> I właśnie takie teksty to kłamstwo czystej wody, wiem przecież że sam
>> tego nie wymyśliłeś.
>
> Autostrada to inna bajka.
Ale ja akurat nie o autostradach.
> Tyle że to dotyczy autostrad i ekspresówek.
>
> Bo na drogach jednojezdniowych działa to co napisał
Nie działa, bo robienie TERAZ jednojezdniowej krajówki, to sabotaż, a nie
tworzenie dobrej drogi.
-
39. Data: 2010-08-11 06:21:55
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 9 Aug 2010 16:04:30 +0200, Cavallino wrote:
>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> No nie wiem, nie wiem.
>> Zbudujesz droge waska, namalujesz ciagla, pojada wszyscy w sznurku 60 - i
>> wypadki moze beda, ale ofiar nie :-)
>
>Ja nie mówię, że nie idzie zrobić drogi katastrofalnie złej, ale
>bezpiecznej.
>Ja mówię, że zrobienie drogi dobrej nie oznacza większego niebezpieczeństwa
>niż nierobienie nic, a wręcz przeciwnie.
No nie wiem, nie wiem.
Jesli punktem wyjscia jest dwupasowa droga juz zapchana, to IMO moze
jednak oznaczac :-)
J.
-
40. Data: 2010-08-11 09:51:21
Temat: Re: Rano jade do pracy, czy przezyje?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>Ja nie mówię, że nie idzie zrobić drogi katastrofalnie złej, ale
>>bezpiecznej.
>>Ja mówię, że zrobienie drogi dobrej nie oznacza większego
>>niebezpieczeństwa
>>niż nierobienie nic, a wręcz przeciwnie.
>
> No nie wiem, nie wiem.
>
> Jesli punktem wyjscia jest dwupasowa droga juz zapchana, to IMO moze
> jednak oznaczac :-)
Nie może, bo budowa drogi dobrej polega na zrobieniu drugiego pasa i
bezkolizyjnych wjazdów.