Użytkownik <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:itdho1$nri$1@inews.gazeta.pl...
> A 1. skoro systemik ma sygnalizować sytuacje które w ogóle nie powinny B
> skoro jest tam prąd i woda, możemy w razie alarmu wygenerować pół metra C.
> raca. 3 czy 4 rozpoznawalne kolory raczej nie są problemem, kombinacja D.
> połączenie opcji C z B tzn leci raca ciągnąca antenkę.
> E. miedzy 50 a 150pln kosztuje 100-gramowy model smigłowca zasilanego


F. bezdomnego nająć na ciecia

do góry

On 16-06-2011 20:36, !sp wrote:
> F. bezdomnego nająć na ciecia
Nieoplacalne. Musisz mu tyle zaplacic zeby mu sie nie oplacalo
"opierdolic" stacji na najblizszym szrocie. A poza tym latwiej dac w leb
cieciowi, niz jakiemus GSMowemu powiadamiaczowi od alarmu. Chyba ze ciec
byl kiedys w specnazie :D



--
Ahmed
Zamiast krasc jako dyrektor banku, sekretarz czy inny prezes, lepiej juz
krasc par excellence jako zlodziej. Tak jest chyba uczciwiej

do góry

W dniu 2011-06-16 20:23, a...@g...pl pisze:
>> Z tego ujęcia potrzebuję przesłać na te 2,5 km takie informacje jak:
>> - awaria pompy głębinowej;
>> - wejście osoby nieuprawnionej na teren ujęcia wody;
>> - zanik zasilania ujęcia wody;
>> - może jeszcze jakiś stan się znajdzie, ale te są najważniejsze.
>
> A
> 1. skoro systemik ma sygnalizować sytuacje które w ogóle nie powinny
> wystąpić to pewnie niegdy nie będzie mu dane nic zasygnalizować. ergo:
> budujemy atrapę. niezawodną.
> 2. awaria pompy sama się zasygnalizuje, brakiem wody.
> wejście osoby nieuprawnionej także, bo przeciez ta osoba nie wyjdzie z
> pustymi rękami bo nie po to się fatygowała wchodzić. czyli sygnał: brak
> wody.
> zanik zasilania: jw
>
> B
> skoro jest tam prąd i woda, możemy w razie alarmu wygenerować pół metra
> szesc. wodoru w balonie i wyciągnąć nim antenę z cienkiego przewodu na np
> 10, 20 metrów, byle ponad korony drzew. i mamy widoczność optyczną, i
> zasięg.
>
> C. raca. 3 czy 4 rozpoznawalne kolory raczej nie są problemem, kombinacja
> dwóch tym bardziej. tanie, proste.
>
> D. połączenie opcji C z B tzn leci raca ciągnąca antenkę.
>
> E. miedzy 50 a 150pln kosztuje 100-gramowy model smigłowca zasilanego
> ogniwkiem Li-Po 150mAh. można taki wysłać w górę z dodatkowymi 10 gramami
> nadajniczka 433MHz i procka który przez niezbędnych 5 min wznoszenia będzie
> nadawał odpowiedni kod. po wylądowaniu też więc pewnie da się go odnaleźć.

Pominąłeś automacik uwalniający gołębia pod wpływem alarmu.

--
Pozdrawiam
MD

do góry

Użytkownik <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:itdho1$nri$1@inews.gazeta.pl...
> skoro jest tam pr?d i woda, możemy w razie alarmu wygenerować pół metra
> szesc. wodoru w balonie i wyci?gn?ć nim antenę z cienkiego przewodu na np
> 10, 20 metrów, byle ponad korony drzew. i mamy widoczno?ć optyczn?, i
> zasięg.
>
> C. raca. 3 czy 4 rozpoznawalne kolory raczej nie s? problemem, kombinacja
> dwóch tym bardziej. tanie, proste.
>
> D. poł?czenie opcji C z B tzn leci raca ci?gn?ca antenkę.
>
> E. miedzy 50 a 150pln kosztuje 100-gramowy model smigłowca zasilanego
> ogniwkiem Li-Po 150mAh. można taki wysłać w górę z dodatkowymi 10 gramami
> nadajniczka 433MHz i procka który przez niezbędnych 5 min wznoszenia
> będzie nadawał odpowiedni kod. po wyl?dowaniu też więc pewnie da się go
> odnaleĽć.
>

To się nazywa kreatywne myślenie

Artur(m)

do góry

Dziękuję kolegom za konstruktywne podpowiedzi!!!
Teraz nic innego nie pozostaje jak się zastanawiać i sprawdzać sensowne
wypowiedzi (pomijam te humorystyczne z gołębiem pocztowym, puszczaniem
balona itp)
Dziękuję za zainteresowanie
Pozdrawiam
Wojtek

do góry