eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaPytanie o technikę wykonania zdjęciaRe: Pytanie o technikę wykonania zdjęcia
  • Data: 2013-04-15 09:55:52
    Temat: Re: Pytanie o technikę wykonania zdjęcia
    Od: trolling tone <a...@a...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-04-14 11:37, Marek pisze:
    > Miałem taki przedmiot: teoria i historia muzyki. Był on prowadzony przez
    > starszego profesora. Zajęcia polegały m.in. na słuchaniu muzyki a potem
    > omawianiu jej. Muzyka była odtwarzana z kiepskich jakościowo źródeł.
    > Widziałem jak mocno oddziałuje ta muzyka na profesora mimo niskiej
    > jakości reprodukcji. Ja natomiast dosłownie aż w kościach czułem jak
    > bardzo przeszkadza mi to gdy fortepian brzmi bardziej jakby ktoś w
    > garnek tłukł. Ulgą dla ucha było gdy ktoś siadł do tego fortepianu w
    > audytorium zamiast odtwarzać z głośników ten sam utwór. Mimowolnie
    > bardziej skupiałem się nad tym co można poprawić na sali od strony
    > akustycznej aby choć trochę zbliżyć do siebie brzmienie z obu tych
    > źródeł. Wtedy ja zadawałem sobie pytanie takie jak Ty to zrobiłeś: czy
    > ze mną coś jest nie tak :-D

    Uff, moje coś nie tak przynajmniej jest tańsze.

    > Skoro poruszyłeś kwestię sprzętu lampowego (podobnie jak płyt
    > winylowych, taśm), to ze mną tu nie pogadasz. Tu mój świr idzie w
    > całkiem przeciwną stronę: cyfrowego, krystalicznego dźwięku (choć o taki
    > już trudno -> marketing + loudness war zniszczyły świat muzyczny).
    > Wzmacniacze lampowe brzmią inaczej bo generują charakterystyczne
    > zniekształcenia. Płyty podobnie. Niektórzy nazywają to lepszym
    > brzmieniem a ja porażką. Ale rozumiem to i nie krytykuję w odróżnieniu
    > od przypadków gdzie ludzie słyszą poprawę jakości gdy pod odtwarzacz DVD
    > podłożą podkładki lub odwrócą przewód głośnikowy. Wracając do
    > zniekształceń. Zrobiliśmy na uczelni ciekawy eksperyment. Rozebraliśmy w
    > studio nagraniowym jedną parę głośników odsłuchowych i rozstroiliśmy
    > zwrotnicę tak żeby pojawiły się dziury w charakterystyce. Zaprosiliśmy
    > grupę studentów do określenia, które z głośników brzmią lepiej.
    > Zdecydowana większość wskazała na te rozregulowane twierdząc, że mają
    > "charyzmę" itp :-D Wtedy znalazłem uzasadnienie istnienia wzmacniaczy
    > lampowych :-)

    Generalnie to mówimy o odczuciach subiektywnych, niemierzalnych.
    Percepcja zmysłowa zależy w dużym stopniu od aktualnego stanu
    emocjonalnego, uprzedzeń itp. Wcale nie wątpię, że audiofil po
    wydaniu majątku na kolejne kable autentycznie wierzy, że teraz
    słyszy lepiej. Musi być lepiej, skoro tyle kosztowało. Inaczej
    życie nie ma sensu.

    > Na koniec chciałbym Ci wyjaśnić co ja dostrzegam w jakości brzmienia, co
    > również możesz traktować jako powód złożenia mi kondolencji :-D Otóż nie
    > tylko zależy mi na tym aby brzmienie było wierne: czyli jak walnie
    > perkusja to mam to poczuć we flakach tak jakby muzyk siedział
    > naprzeciwko mnie. Jak coś zagra subtelnie, to nie ma to ginąć w
    > charczeniu kiepskiej końcówki mocy lub szumie przedwzmacniacza.

    Ja tam wolę, jak perkusja fajnie, inteligentnie synkopuje, tworzy
    własne tematy itp., a nie jak bije mnie w żołądek. Stąd już bardzo
    blisko do dość powszechnej maniery tzw. jebania basem w kategoriach
    sejsmicznych. To może być kwestia gatunków muzycznych, a o gustach,
    wiadomo.

    > Jest
    > jeszcze jeden czynnik: lokalizacja źródeł pozornych. Na CD o to coraz
    > trudniej ale mam sporo płyt SACD - tam jeszcze marketing nie dokonał
    > masakry. Lubię słyszeć gdzie jaki muzyk "znajduje się" w scenie
    > akustycznej i jak daleko ode mnie. Gdy siedzisz na sali koncertowej to
    > "widzisz" słuchem tych ludzi i możesz ich palcem wskazać nawet po
    > ciemku. Jeśli sprzęt tego nie oddaje to słyszysz muzykę ale nie daje to
    > złudzenia bycia na sali.

    Mam nawet taką płytę. Jedno z arcydzieł baroku, rozbudowana orkiestra,
    zacne wykonanie. Puszczam pierwsze Kyrie, dochodzi do tego magicznego
    momentu, brawurowe wejście drugiego sopranu... i wtedy właśnie tamten
    facet z 19-go krzesła w trzecim rzędzie dostaje napadu kaszlu...

    > Czy moja odpowiedź jest satysfakcjonująca? :-)

    Nie, i nie sądzę, żebyś spodziewał się innej odpowiedzi :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: