On 2009-01-30 21:28:06 +0100, Janko Muzykant <j...@w...pl> said:

> Nie przesadzaj. Tą grupę cechuje niezdrowe umiłowanie absolutu - szkła
> to tylko stałki elki, body to ff, monitory to najdroższe - to jest bez
> sensu.

I tak i nie. Problem w tym, że dzisiaj naprawdę niewiele osób przykłada
się merytorycznie do podjęcia świadomej decyzji - czy to jeśli idzie o
monitor, czy szkła, czty cokolwiek innego. W koło jest w pip różnego
pokroju szpeców i "speców", mówiących że to jest najlepsze, a tamto do
bani, często niby popartych pseudo-argumentami. Poczyta taki jeden z
drugim te opinie, coś tam kupi, zadziała efekt placebo i dalej idą w
net kolejne obiegowe zachwyty czy psioczenie.
A moim skromnym każdy powinien sam poświęcić trochę czasu na zdobycie
pewnych podstaw wiedzy na dany temat, kolejny czas poświęcić na analizę
swoich potrzeb i oczekiwań, określić sensowny margines, skonfrontować
to wszystko ze swoim budżetem i wtedy podjąć świadomą decyzję. Ile
znasz osób, które tak robią?



> Nikt tu prawie nie oddaje plików do masowego druku, mało komu naprawdę
> zależy na otrzymaniu z labu dokładnie tego, co widać - ludzie chcą na
> papierze obraz podobny, ładny i powtarzalny.

Jak ktoś interesuje się fotografią na poważnie, to powinien się nieco
przyłożyć do zdobycia pewnej wiedzy o tym co jest technicznie osiągalne
i znów - podjąć świadomą decyzję. Zwłaszcza w erze cyfrowej, to już nie
czasy negatywów, gdzie "wyjdzie jak wyjdzie". Wiem, powtarzam się.


> Dlaczego nikt nie zwraca uwagę na świadome używanie monitora?

A tam, nikt.


> Tu siedzi rozwiązanie większości problemów.

Wielu, ale nie większości. Ale jak po raz kolejny się słyszy "przecież
nie będę przemeblowywał pokoju/zmieniał świateł/kupował
rolet/cokolwiek", to o czym dalej gadać?


--
Pozdrawiam
de Fresz