eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPytanie NTG niestety - Notebook wielosystemowy.Re: Pytanie NTG niestety - Notebook wielosystemowy.
  • Data: 2021-03-30 23:58:48
    Temat: Re: Pytanie NTG niestety - Notebook wielosystemowy.
    Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > A co powoduje, że się nie da :D?

    A to już nie mnie pytaj. Dla mnie te pliki to binarki. Jest soft
    pozwalający tym zarządzać, ale jak pisałem wcześniej, drogi i nie
    wnoszący dla mnie nic istotnego, wręcz odwrotnie.

    > No właśnie tak się zastanawiam. Czy to nie aby ten profesjonalny Autocad
    > który mentalnie dalej nie zauważył że lata 60-te słusznie minęły?

    Tak, to tego typu oprogramowanie.

    > Prawie każdy stawia mi go jako pierwszy przykład profesjonalizmu nieosiągalnego
    > w systemach dla pryszczatych nastolatków a ja bezustannie słyszę takie
    > właśnie opowieści po których zbiera mi się na wymioty kiedy wyobrażam
    > sobie z nim pracę trudniejszą niż projekt podkładki pod śrubkę. Żeby nie
    > było: to samo dotyczy większości programów do PCB i wielu innych CADów.
    > To ogólnie problem tego środowiska chyba.

    Wiesz, jak ktoś rysuje śrubkę, to niby jak ma mu pomóc w tym większe
    środowisko - w sensie więcej ludu? Kto będzie odpowiadał za gwint, a kto
    poprawił wybieg, kto za długość, a czy naniesiono klasę wytrzymałości?
    Śrubkę rysuje jedna osoba i za nią odpowiada, co najwyżej z tych
    "śrubek" zespół składa coś tam większego. Tak ja to widzę.

    > No nie było, ale przeciez nie trudno się domyślic, że samba klękała pod
    > wpływem ogromnego obciążenia. Oczami wyobraźni widze, jak w te i nazad
    > latają po 10gbit jakieś terabajty danych per projekt. To nie latają? To
    > co tam lata że profesjonalny NAS klękał i trzeba było nadprofesjonalnego?

    To jest właśnie to pytanie, na które w zasadzie nikt nie potrafi
    odpowiedzieć poza producentem, który mówi "taką mamy sambę i odwal się".
    Projekt na którym robiłem testy miał chyba 300MB, nie pamiętam ile
    plików, ale nie jakieś wypaśne tysiące, a mimo wszystko były znaczące
    różnice w otwieraniu pomiędzy przeciętnym, a ponad przeciętnym jak Ty to
    nazwałeś.
    Być może jest tak, że oprogramowanie otwiera, zamyka, otwiera i tak
    pierdylion razy na każdym pliku, no i samba mówi "będzie tego" :)

    > Na marginesie: lokalny dysk NVMe jest nieporównywalnie szybszy pod
    > każdym możliwym względem niż jakiekolwiek NASy sieciowe, choćby na samym
    > Windowsie 14. Tym bardziej jestem zdumiony że ktoś to ciągnie po sieci i
    > ma takie czasy otwierania projektu.

    Ale wiesz, teraz mam bardzo akceptowalne czasy ciągnąc po sieci 1G.
    Robiłem próby na sieci 10G i różnice były symboliczne. Sieć nie jest
    problemem - sieć jako taka. Mało tego, z lokalnego dysku SSD otwiera się
    niewiele wolniej niż z sieci 1G na "ponadprzeciętnym". Po cholerę
    kombinować więc?

    > Skoro większosci projektów nie otwieracie, a wiele otwieracie w RO to
    > jest to wręcz dokłanie to samo co robią programiści podczas codziennej
    > udręki. Nie wiem dlaczego ta analogia nie działa w przypadku CADa i to
    > musi działać z NASa.

    Poradziliśmy sobie jeszcze inaczej, ale aby prace projektowe szły
    szybko, otwieranie RW (bo tylko w tym trybie powstaje przecież coś
    nowego) musi być szybkie - o to walczyliśmy i to wygraliśmy ;)

    >> Wymiana NAS-a na WS podyktowana była czasem otwierania projektu. Nie
    >> wszystkich projektów, tylko projektu - JEDNEGO na ten przykład.
    >
    > Programista pracuje na loklanych danych aby nie uszkadzać pracy innym,
    > aby były stabilne stany repozytorium dla innych i aby było *szybko*.

    Ja tam się nie znam. Mam to ogarnięte wystarczająco dobrze moim zdaniem.
    Zresztą był audyt w tym temacie i nie potrafiono zaproponować nic
    znacząco lepszego.

    > Zakładając że nie możecie mergować danych, bo format do dupy, dalej nie
    > pojmuje po co męczyć się z sieciowymi dyskami, skoro NVMe za kilka
    > stówek zjada je na śniadanie? I w dodatku wymusza pracę na stabilnej
    > kopii, czyli bezpiecznie, lokalnie, nie psując innym.

    Nie znam się, googlowanie skrótu NVMe daje wyniki trochę dziwne w
    stosunku do tego czego się spodziewam.

    > No to trzeba było reklamować jak nie osiągał obiecanych prędkości.

    Ale co, NAS-a? Osiąga przecież. Jak ma "skopiować, pobrać, zapisać" to
    osiąga. Oprogramowanie reklamować? Przecież otwiera się szybko z HDD i
    nawet "ponadprzeciętnej" sieci. Co reklamować, komu?

    > No własnie, pytanie dalej aktualne. Skoro masz problem w wydajnością
    > wspólnego katalogu JEDNOCZEŚNIE otwierajac jeden projekt w RW a drugi w
    > RO, to czym to się różni od otwierania lokalnie w trybie RO z własnych
    > plików?

    Ty dalej nie załapałeś. NIE MAM PROBLEMU, już nie mam, wywaliłem serwer
    na linuxie i NIE MAM PROBLEMU. :)
    Wygodnie jest mi przez sieci, bo zapisane jest tylko jeden raz, więc nie
    mam wersji, mają dostęp wszyscy którzy powinni. Jeden coś zmieni,
    wszyscy widzą. Po to wymyślono sieć, a nie bieganie z dyskietkami przecież.

    > Ktoś pracuje nad śrubą. Drugi nad nakrętką. Ten od śruby zrobił łeb. Ten
    > od nakrętku MUSI natychmiast to widzieć, czy sa inne powody otwierania
    > wspólnych plików? Systemy kontroli wersji robią to na życzenie, jeśli
    > koniecznie potrzebujesz.

    I tak z grubsza jest. Nie pracują na wspólnym pliku. Śrubka ma swój
    plik, nakrętka ma swój plik. W złożeniu które może ogarniać jeszcze ktoś
    inny są oba elementy. Nic w złożeniu nie zmienia się od razu. Wyobrażasz
    sobie, że coś rysujesz, a tu Ci nagle na ekranie element się przesuwa,
    bo ktoś go zmienia? :) To działa trochę inaczej w tej branży.

    > Nikt nie pracuje na wspólnym dysku w ogólnie pojętym tworzeniu
    > oprogramowania [1]. Pracuje się na wspólnym repozytorium i lokalnych
    > kopiach, ogarnianych przez system kontroli wersji. Zakładam że nie
    > możesz go użyć u siebie, a ja jestem naprawdę ciekawy dlaczego. Zawsze
    > interesowały mnie zagadnienia z gatunku inżynierii [o]programowania, a
    > to jest prawie to samo.

    Dlaczego wiec uważasz, że ja powinienem pracować z lokalnego?

    > Opowiedz coś więcej, temat mnie bardzo zainteresował.

    Ale co chcesz wiedzieć? Nie opowiem Ci jak ja to mam zorganizowane, bo
    to wyłącznie moja sprawa i nie mam zamiaru publicznie opowiadać
    szczegółów o firmie i zarządzaniu nią. Pisałem już Ci o tym.

    > Kiedyś byłem na prezentacji oprogramowania do współdzielenia plików przy
    > tworzeniu map. Nie pamiętam już co to było, ale pamiętam głównie
    > kwadratowe koła, a najbardziej koncepcje "tu zaznaczamy, blokujemy i już
    > możemy pracować i nikt nam tego nie popsuje". Śmiesznie, ale też
    > straszno. Biedni ludzie którzy z tym g... musieli pracować. Potem
    > usłyszałem anegdotkę jak ściągali kogoś z urlopu bo zablokował mapę i
    > nie odblokował i żeby uważać. Wszyscy na sali kiwali głowami ze
    > zrozumieniem. Tak, dokładnie tak trzeba uważać. Połowę tej prezentacji
    > to był facepalm w moim wykonaniu, szczególnie po zobaczeniu ceny z
    > okolic nowego samochodu per stanowisko. Do dziś nie wiem za co, choć
    > przyznam że mieli jakieś certyfikacje...

    To co ja używam nie jest drogie, ale i tak pojawiają się rozwiązania w
    stylu M$ office. Nie mają już co wymyślić, to zaczynają na siłę
    udoskonalać interfejs. W efekcie pracuje się gorzej na nowych wersjach
    niż na starych. Taki chyba znak czasów po prostu.
    Żeby było jeszcze śmieszniej. Jak zaprojektujesz coś, to jest dedykowana
    (płatna i to nie mało) przeglądarka do plików (viewer po prostu)
    która... nie pokazuje wszystkiego co narysowałeś! A co, jeszcze miał byś
    za łatwo.

    Miłego.
    Irek.N.
    ps. nie uważasz, że to już NTG^3? Kończymy?










Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: