eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPrzyszłość długich falRe: Przyszłość długich fal
  • Data: 2010-09-18 19:29:16
    Temat: Re: Przyszłość długich fal
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Atlantis napisał:

    >> Nie wierzę, że krótką broszurką da się dzisiaj laikowi przybliżyć
    >> tak odjechaną wiedzę, jak klecenie detektorowego radia. Jeśli ktoś
    >> sam się wcześniej nie zainteresował, nie przeczytał wszystkiego co
    >> mu było na ten temat dostępne (a o wiedzę niedostępną nie dopytał
    >> się w Internecie), to wiele z takiej broszurki nie pojmie.
    >
    > Tylko tutaj nawet nie chodzi o zrozumienie tematu. Przecież opis
    > budowy "foxhole radio" to raptem kilka akapitów + rysunki. Na Youtube
    > widziałem kiedyś filmy, na których coś takiego składały dzieci przy
    > niewielkiej pomocy rodziców (nawinięcie ładnej cewki wymaga pewnych
    > zdolności manualnych).

    A ja widziałem, jak małe rączki chińskich dzieci składały fantastycznie
    skomplikowane wymysły współczesnej techniki.

    Tu właśnie o zrozumienie tematu chodzi. Też wpisałem w gugla tę lisią
    dziurę (nie wiedziałem wcześniej co to) i zobaczyłem kilka filmów na
    youtube. W każdym nawijali druta na rurkę od papieru do dupy. Ludzie
    tacy są, że jak papieru nie będzie, to rozłożą ręce i powiedzą, że radyja
    zrobić się nie da. Niewielu wpadnie na to, że na złamanym kiju od łopaty
    też można. A takich, co to w ogóle wpadna na to, że cewka może mieć inna
    średnicę, to śladowe ilości. Dopiero wśród tej elity szukać trzeba takich,
    co będą w stanie przeliczyć te zwoje, czy wręcz zrobić indukcyjność
    zupełnie inaczej.

    Z detektorem podobnie -- w warunkach bojowych też pewnie większość tych,
    co oglądali youtube (albo przeczytali broszurkę) będzie opiekać żyletę
    na gazie. Jeśli wpadną na to, że przy braku gazu, na grilu też można,
    to już dobrze. A ilu sprawdzi, czy własności detekcyjnych nie ma któraś
    para z licznych odnóży wyrwanego z jakiejś płyty scalaka?


    >> Podziwiam za idealistyczne podejście i za optymizm. Niestety nie
    >> podzielam go. Dzisiaj można w jeden wieczór uruchomić rozgłośnię
    >> internetową (nawet będąc laikiem, po przeczytaniu jednego porządnego
    >> artykułu).
    >
    > Tylko widzisz. Radio internetowe to radio internetowe. Nie wszyscy
    > traktują je poważnie właśnie dlatego, że jest internetowe. :) To samo
    > dotyczy prasy - jakoś większą estymą darzy się te tytuły, które wychodzą
    > na papierze (i co najwyżej przy okazji mają wydanie internetowe).

    No to proszę zrobić eksperyment prasowy. To łatwiejsze od radiowego.
    Wydrukować coś, to dzisiaj jak splunąć. Uczynić zadość wszystkim
    przepisom też nie jest trudne, a najważniejsze, nie da się z góry
    zabronić wydania czegokolwiek. Ciekawe czy więcej ludzi przeczyta
    Pańską internetową stronę na temat konstrukcji odbiorników detektorowych,
    czy wydrukowana na drukarce laserowej broszurę rozdawaną/sprzedawaną
    w Sukiennicach na krakowskim rynku. Powaga traktowania nie bierze się
    z internetowości, tylko z tradycji. Wiele paierowo-internetowych gazet
    zwija się teraz do samego internetu. I nikt specjalnie nie płacze.

    > Jednak chciałbym, aby pojawiała się możliwość nadawania na przykład na
    > terenie kampusu uniwersyteckiego. Na zachodzie takie rozwiązania się
    > sprawdzają, i to nawet na UKF.
    > http://www.cklu.ca/
    > http://en.wikipedia.org/wiki/CKLU

    To też dinozaur. Albo latimeria jakaś.

    >> Ale zaraz po uruchomieniu wystąpią dwa problemy. Po pierwsze nikomu
    >> się nie chce robić programu, a jak nawet się chce, to mu przechodzi
    >> po dwóch dniach. Po drugie nikomu nie chce się tego słuchać.
    >
    > Ten problem załatwiają podcasty. ;)

    Podcasty mają robić za wiernych słuchaczy? Przyznam, że nie rozumiem,
    ale może to dobry pomysł na opowiadanie s-f.

    > Generalnie jedna czy dwie osoby to za mało jak na prowadzenie stacji
    > radiowej. Mi chodziło raczej o nieco większy projekt, np. studencki
    > właśnie.

    Studenty będą przychodziły na zmianę przed mikrofon -- taki co akurat
    kolokwium nie ma i kaca niezbyt dużego? To ja dziękuję za taki rozhlas.
    Na nowe radio dobrze kojarzone z jednym czy dwoma głosami, to ja jeszcze
    jestem w stanie się przerzucić. Zresztą tak właśnie wyglądają te, które
    osiągnęły jakis sukces (z komercyjnymi też tak jest).

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: