eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm › Przenośny, osobisty WiFi hotspot?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 406

  • 271. Data: 2011-03-01 23:21:55
    Temat: Re: Przenośny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "JoteR" <j...@p...pl>

    "Andrzej Libiszewski" napisał:

    >> Ile kosztuje posiadanie iPhone 4 w Polsce w relacji do lokalnych cen?
    >
    > Dwukrotnie więcej niż posiadanie Androida podobnej klasy z taką samą
    > umową.
    > Minimum, bo przykładowo w Orange przy abonamencie 99zł Desire HD kosztuje
    > 149zł a iPhone 4 16GB 1599zł

    Ależ skąd, ależ skąd. iPhone 4 32GB kosztuje u nas nieco ponad 5 stów. A
    przynajmniej tak myślał pewien niedoszły wyznawca Wiadomego Kościoła:
    http://www.24opole.pl/5874,Zdjecie_IPhone_a_za_540_z
    lotych,wiadomosc.html

    JoteR


  • 272. Data: 2011-03-01 23:24:01
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:j94qm6decc3k1gjk4mlmnl3s9osulb74ca@4ax.com...
    > On Mon, 28 Feb 2011 21:51:53 -0600, Pszemol wrote:
    >>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >>>No ale z umowa to jak odroznic ile kosztuje umowa a ile telefon ?
    >>>I jak dyskutowac o cenach ? :-)
    >>A po co to odróżniać? Ty następny dusigrosz jesteś, jak Waldek?
    >>Patrzysz na ofertę telefonu jaki Ci się podoba i widzisz czy Cię
    >>stać czy nie. Kupiłbyś telefon który Ci się nie podoba bo kosztuje
    >>10zł mniej od tego co Ci się podoba? Chyba nie... więc po co takie
    >>precyzyjne co do grosza wyliczenia?
    >
    > Po to, zebysmy wiedzieli o co sie klocimy.
    > Stac mnie. Ale ja nie z kosciola Apple, wiec nie kupuje bo mnie stac,
    > tylko sie zastanawiam po co mi to i co ja z tego bede mial.
    > Elitarny brak karty pamieci ? Strach na nartach ? przenosny komputer ?
    > Nawigacje do samochodu ?

    Skoro zadajesz takie pytania to raczej Cię nie stać.
    Pisałem niżej do czego ja używam iPhone.

    > I oczywiscie nie patrze ze kosztuje 199zl, tylko w rubryke z pasujacym
    > mi abonamentem. A wtedy kosztuje drozej .. ale stac mnie, nie musze
    > sobie rozkladac na wysoko oprocentowane raty :-)

    Słowo "stać mnie" ma chyba dla nas inne definicje...
    Dla mnie "stać mnie" nie znaczy że liczę co ja z tego będę miał
    i co mi się tu czy tam opłaci... Tak to się robi inwestycje w nieruchomości
    :-)
    Stać mnie dla mnie jest wtedy, gdy "podoba mi się, biore". Bez zawracania
    sobie głowy że coś kosztuje 100zł drożej tylko dlatego że jest fajniejsze.

    >>> No ale dobrze, nie jestem gadatliwy, nie przegaduje 100 minut,
    >>100 minut to na tydzień? Albo Ty mieszkasz na bezludnej wyspie?
    >
    > Malo gadatliwy jestem. Nie jestem kobieta, nie lubie gadac o niczym,
    > chyba ze z pieknymi dziewczynami, ale z tym to nie przez telefon :-)

    Dziwię się, bo ja dzielę na 3 osoby w domu abonament 1400 minut :-)
    Do tego mam A-list, czyli 10 numerów na które dzwonię poza limitami.

    >>> Z internetem to jeszcze inaczej wychodzi, tylko ze jest mi potrzebny w
    >>> telefonie raz na kwartal.
    >>Tak mówią osoby, które nigdy wcześniej nie miały internetu w telefonie...
    >>Ja też tak mówiłem parę lat temu. A teraz co? Chcę pogodę sprawdzić
    >>w ośrodku narciarskim - biorę iPhone do reki i za 2 sekundy już ją znam,
    >>bo ikonę programu pogody mam na głównym ekranie... Chcę zerknąć
    >>na program kin czy sprawdzić kiedy premiera filmu którego zajawka
    >>właśnie poszła w TV - chwytam iPhone i za ...12 sekund :) już wiem.
    >
    > Nie klam, nie masz tylu ikon na ekraniku iPhona :-)
    > Tego posta piszesz z peceta, ja z peceta odpowiadam - to niby czemu
    > mielibysmy siegac po telefon ?

    Bo jest wygodniej?
    Jak siedzę przy pececie to oczywiście nie używam netu na iPhone.
    Ale jak już siedzę na kanapie w innym pokoju i chcę sprawdzić
    pogodę na narty to zerkam na iPhone bo mi się tyłka nie chce ruszać :-)

    > Owszem, moze sie zdarzyc ze pogoda jest niepewna i polowie trasy
    > trzeba podjac decyzje - do ktorego osrodka jechac.
    > I to jest wlasnie to raz na kwartal :-)

    Kup sobie telefon z internetem a wtedy za pół roku pogadamy znowu :-)

    >>Chcę się dowiedzieć kto śpiewa piosenkę która właśnie leci w tle,
    >>chwytam za iPhone, klikam na programie Szazam i za kilka sekund mam
    >>nazwę zespołu, albumu, i piosenki - mogę ściągnąć i odsłuchać próbkę
    >
    > To samo mam w swoim wcale nie smartfonie.
    >
    >>utworu i kupić go sobie za dolara w iTunes...
    >
    > I moge skorzystac z innych sklepow, gdzie zaplace 5$ za cala plyte
    > :-P

    There are many ways to skin a cat... :-)
    Moja Motorla Razr tego nie umiała...

    >>Chodzę po sklepie, widzę
    >>że nie mają mojego rozmiaru buta narciarskiego - chwytam iPhone,
    >>odpalam program Red Laser barcode scanner i używając mojej lokacji
    >>widzę gdzie mają te same buty w okolicy w innym sklepie i za ile...
    >
    > po tej stronie chyba tak nie zadziala :-(
    > Ale owszem - mozna zajrzec na allegro czy ceneo i zobaczyc co to
    > warte.

    Na allegro i ceneo to dużo pisania - tracisz sporo czasu w sklepie,
    ale fakt, lepsze to niż nic. Piękno tego barcode scanner jest że nic
    wstukiwać nie musisz - uruchamiasz fotokamerkę, kierujesz na
    kod paskowy i program sam wyszukuje produkt i podsuwa opcje.

    >>Słucham w aucie audycji radiowej, dojechałem do domu, musze
    >>wyjść z auta ale nie chcę stracić wątku - odpalam program do słuchania
    >>radia przez streaming internetowy i słucham reszty audycji wychodząc
    >>z auta i idąc do domu, przez internet.
    >
    > Ale co - taki swietny telefon i nawet radia w nim nie ma ? :-P

    No nie ma. Ale po co skoro internet go w pełni zastępuje?

    >>Słyszę "beep", zerkam na ekran
    >>i widzę że ktoś skomentował zdjęcie na moim website...
    >
    > A ja tam akurat tak pilnie czekam az ktos komentarz napisze ..

    :-) Oczywiście że każda z tych drobnych rzeczy nie jest sama
    w sobie warta namawiania kogoś na smartfona, ale to jest
    cała kupa drobnych rzeczy i się to sumuje do ładnej liczby
    użyć dziennie - absolutnie więcej niż te Twoje kilka razy w roku.

    >>Albo czekając
    >>w kolejce po kawkę wystukam szybką odpowiedź szefowi na e-mail,
    >>jedną ręką, bez otwierania laptopa...
    >
    > Jak takie proste i pilne to zawsze moge zadzwonic.

    No chyba że szef właśnie się obudził w Indiach, po drugiej stronie
    globu i nie chcesz mu przeszkadzać porannej toalety...

    > Inaczej chyba prosciej wrocic do laptopa .. i skorzystac z internetu
    > przez telefon.

    ??? Mało podróżujesz chyba... Laptop jest niewygodny, nieporęczny.
    Mówię o sytuacji w której np. stoisz po kawkę w kolejce na lotnisku,
    w jednej ręce masz walizkę, w drugiej telefon i cała operacja zajmuje
    Ci 30 sekund. W tym czasie laptop Ci dopiero zabootuje Windows...

    >>Telefon przejął teraz większość drobnych rzeczy jakie sprawdzałem
    >>wcześniej w komputerze, takich jak właśnie rozkład jazdy, kin, czy
    >
    > No coz, moze na ajfonie robi sie to wygodnie, ja jednak wole duzy
    > ekran, myszke i klawiature.

    Ja też 'wolę' myszkę i klawiaturę oraz duży ekran.
    Ale wolę tez wygodę i dostępność tego pod ręką, w kieszeni
    koszuli a nie w 6-funtowym laptopie...

    Twoja argumentacja przypomina mi argumentację sprzed 10-15
    lat ludzi którzy wciąż sprzeciwiali się popularyzacji telefonów
    komórkowych i wyśmiewali ludzi piejących zalety takich telefonów.
    "Po co mi komórka jak mogę zadzwonić do kogoś jak wrócę do
    domu? Usiądę wygodnie w fotelu i porozmawiamy sobie..."
    To tak jak ty z tą wygodną klawiaturą i myszką. Czasami warto
    zrobić krótką rozmowę z auta - to samo dotyczy internetu w komórce...

    >>pogodę. I do tego nie trzeba żadnych gigabajtów na miesiąc
    >
    > Owszem - tylko ze to nas znow prowadzi do tego ze nie drogi abonament
    > z gigabajtami wliczonymi, tylko maly tani .. albo w ogole bez pakietu,
    > tylko np 10centow/MB.

    Widzisz, ale jak weźmiesz coś takiego że masz płacić te 10 centów
    za megabajt to będziesz miał pokusę aby kosztem wygody sobie
    pooszczędzać kasę... i nie skorzystasz z tej wygody jaką oferuje fonek.

    >>> Bo to zly telefon jest i nie warto przeplacac :-P
    >>No... zły jest, bo do muzyki musisz iTunes użyć i tunera FM nie ma...
    >>.. a dziś internetowy live streaming mają pewnie wszystkie szanujące
    >>się stacje radiowe FM. Wiem, to trudne dla kogoś kto wychował
    >>się na dyskietkach 5.25" / 360kb przełączyć się na XXI wiek, ale
    >>naprawdę ktoś dziś jeszcze potrzebuje w telefonie tuner FM?
    >
    > No niby tak, ale z drugiej strony - skoro wszystkie maja odbiorniki,
    > to po co mi streaming ? :-)

    No właśnie nie wszystkie bo iPhone nie ma tunera, dzięki streaming
    masz opcję słuchania ulubionej stacji bez tego tunera.

    > Gdzies tam oczywicie mozna rozwazac koszt transmisji,
    > zuzycie baterii czy szerzej - wizje przyszlosci.

    No ale czemu miałbyś się tym kłopotać?
    Pamiętaj, że telefon kupujesz dla wygody... a nie bólu głowy.

    > Pasma dla streamingu radia dla
    > wszystkich sluchaczy nie starczy.

    Dziś może nie wystarczy, ale operatorzy już pracują nad czwartą
    generacją systemu o dużo większej przepustowości.

    >>>>Jak to nie ma? Płacisz za usługę - chciałbyś gadać za darmo?
    >>>>To chyba w jakimś Dreamlandzie.
    >>>
    >>> Patrz wyzej - polski rynek juz mnie przyzwyczail ze jak sie ma duzy
    >>> abonament, to sie naleza dodatkowe bonusy. Np ajfon za zlotowke.
    >>> A w tej ameryce to widac jakos dziwnie - placi czlowiek co miesiac
    >>> powiedzmy 200$ a oni mu nawet glupiego telefonu z pocalowaniem
    >>> w reke nie dadza :-P
    >>
    >>Wy się w Polsce koncentrujecie za dużo na groszowych bonusach...
    >>Życie Wam ucieka przez palce na liczeniu tych grosików... :-)
    >
    > Pytanie czy tam w USA nie przecieka na pracy na te wszystkie drobne
    > przyjemnosci. Drogi telefon, ale bez radia, bo przeciez za 15$ mozna
    > miec streaming itd ..

    No i jak już wcześniej omawialiśmy to, te 15 dolarów to dwa lunche
    w fastfoodzie.

    >>> No i znow zalezy w ktora rubryke cennika spogladac.
    >>> Ale powiedzmy HTC HD2 700zl, iphone 1500zl.
    >>> Warto doplacic zeby miec iphona ? I co ja z tego bede mial ?
    >>
    >>Znowu z Ciebie centusiowatość wyłazi... Czemu przeliczasz wszystko
    >>na złotówki? Taki straszny materialista jesteś? Wejdź do sklepu, weź
    >>do reki HTC HD2, poużywaj trochę, wyczuj jak Ci pasuje do ręki,
    >>jak zrobiłbyś codzienne rzeczy na nim. Potem weź do ręki iPhone
    >>i zrób to samo. Porównaj czytelność ekranu LCD, jego jasność,
    >>rozdzielczość... I w ogóle poużywaj tego urządzenia trochę...
    >
    > Bardzo rozsadnie piszesz, i ja bym nawet nie skapil grosza.
    > Tylko ze ja tez juz swoj rozsadek mam, wiem ze w sklepie wszytkiego
    > nie wymacam :-)

    No ale nie bierzesz ślubu na całe życie z operatorem/telefonem.
    Podpisujesz krótkoterminowy kontrakt na rok czy dwa - a potem
    sobie wymienisz telefon na inny. W czym problem?

    > I wiem ze na Apple-rozwiazania bede klal, kwestia gustu, ja nie lubie
    > takiego traktowania klienta (ty sie nie interesuj, my to swietnie sami
    > zrobimy).
    > I czytam multum pozytywow - pamiec wbudowana i niedostepna, radia nie
    > ma, nieprecyzyjny dotykowy ekran itd.
    > Ale oczywiscie powinienem nie skapic i sobie kupic :-)

    Co to napisałeś tam o nieprecyzyjnym ekranie dotykowym???
    To najlepszy ekran dotykowy z jakim miałem do czynienia...
    Jak tylko używam innego touchsreena czy to w nawigacji samochodowej
    Magellan czy w innym samochodzie Acura tej wbudowanej to klnę na
    to jak dziadosko działa ich touchscreen rezystywny. Na operację paluchem
    ten pojemnościowy jest znacznie lepszy. Wystarczą delikatne muśnięcia
    koniuszkiem palca... Reakcja jest szybka i pewna. Nie ma lagu jak na
    powolnych systemach (mój Magellan) co to naciskasz coś, potem widzisz
    brak reakcji, naciskasz znowu i masz dwa razy klikniętą literkę, szukasz
    backspace i się wkuuu---rwiasz bo wyszło że dwa razy odebrało backspace
    i skasował gps całą długą nazwę ulicy i musisz ją wpisywać ponownie.
    W iPhone tochscreen działa idealnie precyzyjnie i pewnie.

    >>Podejdź do wyboru trochę bardziej emocjonalnie, mniej wyrachowanie :)
    >>Zrozumiesz czemu ludzie wybierają iPhone - nie są to bynajmniej
    >>reklamy w TV - ten telefon po prostu jest wart swojej ceny. Miodzik.
    >
    > Ale to znow otwierasz dyskusje na nowo - dlugo sie mozemy klocic czy
    > naprawde wart swojej ceny :-)

    Jest wart ceny nie dlatego że wyrachowałeś co do grosika że jest najtańszy.
    Jest wart ceny bo jest najfajniejszy.

    >>>>> Bo to taki telefon co go bez internetu i iTunes w ogole uzyc nie mozna
    >>>>Nie, że nie można, ale to raczej nie ma sensu...
    >>>Moze poprawili, ale dawniej nie mozna bylo.
    >>Poprawili. Możesz wyłączyć wifi, możesz wyłączyć komórkowe dane...
    >>Jedno i drugie osobno, niezależnie. Wifi zawsze ma pierwszeństwo
    >>gdy dostępne i włączone są oba, to oszczędza pasmo operatorowi
    >>i oszczędza limity Tobie.
    >
    > Ale czy moge wylaczyc zaraz po wypakowaniu z pudelka ?

    Tak. Bez żadnego jailbreak.

    >>Co Cię tak to iTunes boli??? Nawet pod Linuksem go odpalisz pod WINE:
    >>http://www.ehow.com/how_5197743_download-itunes-li
    nux-ubuntu.html
    >
    > A ja nie lubie instalowac programow bo mi ktos tak kazal, szczegolnie
    > jesli nie wiem co one dokladnie robia :-)

    No to masz problem :-) Współczuję.

    >>>>Po co Ci urządzenie internetowe bez dostępu do internetu?
    >>>Moze jednak mam troche inny poglad na uzywanie smartfona.
    >>Może dlatego, że nigdy go nie miałeś? :-)
    >
    > Ale tez wiem co bym chcial na nim robic. A tu nie da sie.
    > Wiec pozostaje droga zabawka :)

    Co byś chciał robić?

    >>> A zebys wiedzial ze mnie to wk*. Jeszcze troche i sie nie da windowsa
    >>> zainstalowac bez kabelka. W 99% nie stanowi problemu, ale zostaje ten
    >>> 1% - a przeciez nie ma takiej potrzeby, tylko niechlujstwo
    >>> programistow.
    >>No ale fakt pozostaje faktem, że komputer jako taki ma mniejsze
    >>znaczenie niż sam fakt bycia w sieci. Komputer, przynajmniej dla mnie,
    >>jest już w dużym stopniu łącznikiem z siecią, terminalem do internetu
    >
    > Owszem,
    >
    >>a w małym stopniu maszyną używaną dla siebie samej... Nawet gry
    >>bez dostępu do innych graczy przez internet przestają być ciekawe.
    >
    > mozna polemizowac. A szczegolnie jak sobie pojedziesz gdzies do
    > gluszy, a tu ulubione gry przestana dzialac. Szczegolnie jak to bedzie
    > z blachego powodu - gra wcale nie jest internetowa, ale np nie
    > zadziala bez sprawdzenia czy nie ma upgrade.

    Opamiętaj się!
    Jedziesz do głuszy po to aby być na łonie natury, a nie po to aby grać
    w gry komputerowe - to możesz robić w betonowym blokowisku....
    Owszem, byłem w weekend w Cascade Mountain, Wisconsin - głusza,
    nie łapało 3G, zdany byłem na EDGE - sprawdziłem pogodę, jak się
    robi J-stop na desce snowboard :-) i tyle... Nie po to jadę na narty aby
    grać w gry komputerowe przez internet :-)))


  • 273. Data: 2011-03-01 23:43:26
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Waldek Godel" <n...@o...info> wrote in message
    news:8dwzuhxa4b2u$.dlg@lepper.institute.com...
    > Dnia Mon, 28 Feb 2011 22:08:03 -0600, Pszemol napisał(a):
    >
    >> Piłeś coś? Szkło się według Ciebie łatwiej rysuje niż plastik?
    >>
    >
    > oczywiście i jest to bardziej widoczne
    > http://forums.macrumors.com/showthread.php?t=949832
    > zanim zaczniesz dalej trollować - to jest forum FANÓW Apple.
    > Słowo "fan" w tym trudnym, obcym języku oznacza osobę, która lubi firmę i
    > jej produkty.
    > Bo akurat twoja ukochana firma nie ma takiego gestu jak ty i dała gorilla
    > glass tylko z przodu. Z tyłu zdecydowała się oszczędzić 2 dolary i dała
    > zwykłe, miękkie szkło. Bo szkło, wbrew pozorom, jest miękkie i łatwo
    > rysujące.

    Szkło wbrew pozorom jest twardsze i trudniej rysujące się od plastików.
    To raz. Dwa - tył telefonu nie jest używany do niczego - możesz sobie
    go okleić dowolnie... Po trzecie - istotne jest to jak porysowany jest
    ekran LCD i jego osłona, bo to utrudnia czytanie jego zawartości
    i niestety na zarysowanie ekranu są właśnie wrażliwe telefony z ekranem
    dotykowym rezystancyjnym, te z miękką "folijką" - zwłaszcza gdy
    używasz rysika zamiast palca. Nie dziwię się że użyli lepszego szkła
    z przodu.

    >>> a przód nie pękał na mrozie.
    >>
    >> A pęka?
    >
    > http://www.theinquirer.net/inquirer/news/1940327/iph
    one-can-t-handle-cold-weather

    Fajne masz źródła...

    > http://www.theregister.co.uk/2011/01/28/finland_ipho
    ne/

    "We're not suggesting that the regulator would highlight the limitations if
    the competition just for the benefit of Nokia, but it's a happy coincidence
    that it works out that way."

    Dziwne że obydwa linki są na temat Finlandii właśnie... nie sądzisz?
    Czy ktoś narzeka na iPhone i niskie temperatury w Calgary Kanada?
    Albo w Nowej Funlandii?

    > http://www.mobilecrunch.com/2011/01/13/baby-its-cold
    -outside-so-your-iphone-exploded/

    Zgadzam się w 100% z komentarzem:
    "lady dropped her iPhone and is making excuses".

    Znam się na elektronice i powiem ci, że to co tam napisano, że telefon
    eksplodował w zimnej temperaturze to jest jakiś bełkot...
    Po pierwsze - nawet jak jest na zewnątrz -14 Celciusza to w kieszeni
    kurtki czy tymbardziej kieszeni spodni, gdzie trzymasz telefon będzie
    znacznie cieplej. Ale nawet jeśli założymy że zostawiłeś w aucie na mrozie.
    Każde urządzenie elektroniczne nagrzewa się w czasie pracy, więc wnętrze
    telefonu będzie o te 5-10 stopni cieplejsze niż temp. otaczającego go
    powietrza.
    Szkło pęka gdy jest wystawione na duże różnice temperatur - jeśli ktoś
    wrzuci nagrzany telefon w śnieg - pewnie by pękł. Albo schłodzony bardzo
    na mrozie gdzieś w gorący piasek na plaży - owszem, uwierzyłbym...
    Ale dla mnie to jest jeden wielki bs. Straszak popularyzowany przez
    konkurencję?
    Tymbardziej że ślady pęknięć wskazują że telefon został po prostu uderzony
    w prawy dolny narożnik, skąd się duże pęknięcia rozchodzą na całą szybę...
    Ludzie wymyślają różne historie aby swoją winę zrzucić na innych...


  • 274. Data: 2011-03-01 23:44:40
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
    news:irbhlftxvduu$.1rd14et3v2750$.dlg@40tude.net...
    >> Ale wtedy wracamy do meritum - kazdy wymaga jakiegos oprogramowania.
    >
    > Jaki w tym problem?

    No właśnie żaden... ale podobno iPhone jest kijowy bo wymaga iTunes :-)


  • 275. Data: 2011-03-02 02:30:16
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Waldek Godel" <n...@o...info> wrote in message
    news:13awdcilvaugr.dlg@lepper.institute.com...
    > Dnia Tue, 1 Mar 2011 09:39:36 -0600, Pszemol napisał(a):
    >>> Ale my nie mamy takiego problemu. To Ty go masz.
    >>
    >> Nie mam żadnych problemow, Misiu.
    >
    > "to nie są droidy których szukacie"
    > zaklinaj dalej, ale jedi z ciebie cieniuuuuuutki,
    > bo bardzo marnie ci wychodzi.

    To on próbuje zaklinać... jakieś problemy mi wmawia :-)


  • 276. Data: 2011-03-02 07:19:29
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>

    >>>>> Każdy telefon wymaga oprogramowania do pracy z komputerem.
    >>>>> Choćby driverów USB.
    >>>>No nie, wystarczy standardowy interfejs. Ostatnio bezprzewodowe
    >>>>wykorzystuje
    >>>>się.
    >>> Standardowy w wersji MS Windows ?
    >>WiFi Ci nie pasuje ?
    >
    > BT mi nie pasuje.

    Nie wiem o co chodzi.

    >
    > A WiFi to tylko polowa sukcesu, co dalej - serwer MS/windows Network,
    > serwer FTP ?

    HTTP ? :-) Ja tylko o tej potrzebie sterowników USB pisałem, że coraz
    mniejszym problemem staje się podłączenie urządzenia.


  • 277. Data: 2011-03-02 07:24:10
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>

    >>> Ale wtedy wracamy do meritum - kazdy wymaga jakiegos oprogramowania.
    >>
    >>Jaki w tym problem?
    >
    > Tylko taki ze zarzucamy iphonowi ze musi korzystac z itunes,
    > a inne telefony tez wymagaja jakis programow :-)

    Do tego by wgrać mp3 ???


  • 278. Data: 2011-03-02 07:33:47
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>

    >>> Bo to zly telefon jest i nie warto przeplacac :-P
    >>No... zły jest, bo do muzyki musisz iTunes użyć i tunera FM nie ma...
    >>.. a dziś internetowy live streaming mają pewnie wszystkie szanujące
    >>się stacje radiowe FM. Wiem, to trudne dla kogoś kto wychował
    >>się na dyskietkach 5.25" / 360kb przełączyć się na XXI wiek, ale
    >>naprawdę ktoś dziś jeszcze potrzebuje w telefonie tuner FM?
    >
    > No niby tak, ale z drugiej strony - skoro wszystkie maja odbiorniki,
    > to po co mi streaming ? :-)
    >
    > Gdzies tam oczywicie mozna rozwazac koszt transmisji, zuzycie baterii
    > czy szerzej - wizje przyszlosci. Pasma dla streamingu radia dla
    > wszystkich sluchaczy nie starczy.

    P2P


  • 279. Data: 2011-03-02 07:46:52
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com>

    >>>>>>> Lubisz mieć bezużyteczną cegłę?
    >>>>>>> A skoro i tak będziesz płacił operatorowi co miesiąc za rozmowy
    >>>>>>> czy przesyłanie danych, to czemu nie wziąć przy tym iPhone?
    >>>>>>
    >>>>>> Może w Usiech bez komórka kupiona bez kontraktu jest
    >>>>>> bezużyteczna, ale nie w Europie.
    >>>>>
    >>>>> Prepaid czy abonament - płacisz tak czy inaczej operatorowi.
    >>>>
    >>>> Ale niekoniecznie temu samemu przez dwa lata.
    >>>
    >>> Trzeba być niezłym dusigroszem aby co parę miesięcy przeskakiwać
    >>> z operatora na operatora... Ile zł miesięcznie spowodowałoby abyś
    >>> się przesiadł? 10zł taniej już przeskoczyłbyś?
    >>
    >> Ale my nie mamy takiego problemu. To Ty go masz.
    >
    > Nie mam żadnych problemow,

    Dobrze, to my mamy problem z jakimś chłopaczkiem, który wmawia nam problemy,
    których w ogóle nie mamy.

    > Misiu.

    Kazio ?


  • 280. Data: 2011-03-02 07:49:27
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com>

    >>>>>Skąd się wzięła ta cena >$500 przy statystykach jakie tu przytoczono?
    >>>>
    >>>> Bo tyle to kosztuje jak chcesz normalnie kupic telefon bez zobowiazan.
    >>>> A raczej 2800 zl w najtanszych sklepach, 2000 zl z najmniejszym
    >>>> abonamentem ery. W USA taniej ?
    >>>
    >>> Ale po co tak liczyć? Po co kupować bez zobowiązań?
    >>> Jaki sens ma telefon bez planu/kontraktu z operatorem?
    >>> Lubisz mieć bezużyteczną cegłę?
    >>> A skoro i tak będziesz płacił operatorowi co miesiąc za rozmowy
    >>> czy przesyłanie danych, to czemu nie wziąć przy tym iPhone?
    >>
    >> Te Stany to jednak ...

    ... ludziom na głowę szkodzą

    >
    > Tak, tak... najgorsze miejsce na świecie... tragedia panie.
    > Polska jest super. Nikt z niej nie emigruje bo gdzie jak
    > w Polsce jest przecież najfajniej?

    Aha

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 27 . [ 28 ] . 29 ... 40 ... 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: