eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaPrzejscie z analoga na cyfre - booliiRe: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
  • Data: 2009-07-28 06:01:14
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jester wrote:
    > Jakub Witkowski wrote:
    >> Jester pisze:
    >>
    >>>> A klną bardziej niż kiedyś? W sumie - klną.
    >>>
    >>> Klną. Bardziej niż kiedyś,
    >>
    >> Kiedyś pstrykacz szedł do labu z filmem, potem dostawał
    >> odbitki i negatyw. Odbitki były - no, jakie były.
    >> Brak punktu odniesienia powodował, że przyjmował, że takie
    >> po prostu wyszły mu zdjęcia i kropka.
    >> Jak wyszło 3-5 "fajnych" zdjęć z rolki, a 90% pozostałych
    >> było od "w porządku" do "da się oglądać" - to był zadowolony.
    >
    > To był sierotą i wcale się nie dziwię, że teraz jest zachwycony, że
    > może je najpierw przejrzeć. Co to za problem zrobić jakimś najtańszym
    > Canonem czy Nikonem dobre TECHNICZNIE - ostre, prawidłowo naświetlone
    > zdjęcie na negatywie, który jest baaaardzo odporny na błędy?
    > Światłomierze się raczej nie poprawiły, autofokusy - raczej pogorszyły ;)
    > Nie jestem specjalnie zdolny, ale pomijając dramatyczny poziom
    > artystyczny moich dzieł - zrobienie na wakacjach na kliszy 36 dobrych,
    > ostrych zdjęć nie było specjalnym wyczynem. Raczej standardem. Moja
    > mama ma dzisiaj podobne wyniki i jakoś jej to nie dziwi.
    > A o jakości odbitek, które robiłem 10 czy 15 lat temu na kliszach nie
    > muszę dyskutować - bo je mam i mogę porównać. Nie odbiegają od tych
    > robionych dzisiaj, a już na pewno nie na niekorzyść. Pewnie się
    > postarzały, ale te dzisiejsze też padną, i to pewnie szybciej, niż te
    > stare.
    >> Teraz otwiera najpierw fotki na komputerze. Na ekranie zwykle
    >> podjaranym i dużo większym od pocztówki dostaje obraz o sporej
    >> luminancji i kontraście, robiący znacznie większe "wrażenie".
    >> A potem idzie z wybranymi ujęciami tym do labu, no i jakie
    >> odbitki dostaje? Jakieś "ciemniejsze, małe, nijakie, mdłe"...
    >> więc, oczywiście będzie narzekać.
    > No to w końcu lepiej porównać odbitki z nieskalibrowanym (przeważnie)
    > monitorem i narzekać bez sensu czy je po prostu zrobić i nie
    > porównywać (bo z negatywem jest raczej ciężko)? Tym bardziej, że
    > efekt na papierze jest podobny?
    > No - nie wiem, nie jestem przekonany ;)

    hm ale jeśłi mamy dobry monitor to efekty mamy lepsze od tego co keidyś
    mieliśmy z negatywu w labie.

    po pierwsze odbitki z labu to była zawsze wizja artystyczna operatora labu,
    kolory były losowe, odwzorowanie jasności losowe, pamietam te dyskusje jak
    zmusić laboranta by prawidłowo skorygował kolory i jasność. To był cholerny
    problem i dla fotografa i dla laboranta. Dopiero laby z symulacją odbitki na
    monitorze poprawiły standardy pracy.

    następne to etap wołania lab mógl wiele spierdzielić. Pamiętam jak sie
    wkurzyłem gdy w 3 różnych labach żle wywołali mi slajdy, wtedy zdecydowałem
    sie kupić DSLRa.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: