-
261. Data: 2019-10-26 09:08:41
Temat: Re: Przejście dla pieszych i BMW
Od: ddddddddddddd <d...@f...pl>
W dniu 25.10.2019 o 22:19, Uzytkownik pisze:
> Widzisz ja też mam zawsze dylemat czy się zatrzymać i przepuścić, bo
> zbyt wielu debili widuję na drogach. Ale nie podzielam zdania tego
> starego kretyna. PoRD jednoznacznie określa kto ma pierwszeństwo na
> przejściu
i właśnie to prawo jest do bani
w UK pieszy nie ma pierwszeństwa* na przejściach - tzn. teoretycznie ma,
praktycznie na większości musi przepuścić samochody. Dzięki temu już
małe dzieci zatrzymują się, gdy wyjeżdżam z posesji (i idą dopiero jak
dam im wyraźny sygnał do tego) - i wydaje mi się, że moje dzieci -
uczone w Polsce - nie mają takiego odruchu
*- w 90% przypadków za wyjątkiem tych oznaczonych dodatkowo żółtymi
lampami, zwykłe przejścia spotykam sporadycznie i raczej na małych
uliczkach - na pozostałych pieszy może albo czekać na zielone, albo
przejść wcześniej na czerwonym, nie wstrzymując ruchu - a gdy świateł
nie ma, grzecznie czeka - mimo że piesi są przepuszczani dużo rzadziej
niż w Polsce..
Druga rzecz, że tutaj tylko w ewidentnych sytuacjach wina jest tylko po
jednej stronie (m.in. dlatego dużo łatwiej jest opuścić rondem i można
normalnie używać wewnętrznego pasa), a wzrost kosztów OC w przypadku
punktów karnych na koncie zniechęca do łamania przepisów.
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
262. Data: 2019-10-26 09:09:29
Temat: Re: Przejście dla pieszych. odwracam się du.ą.
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2019-10-26 o 07:08, Shrek pisze:
> W dniu 26.10.2019 o 05:05, BronkL pisze:
>
>> Popieram.
>> Sam odwracam się du.ą, jeżeli debil kierowca zatrzyma się
>> przed przejściem w sytuacji gdy ruch jest praktycznie zerowy.
>
> I dupą widzisz czy już wszyscy przejechali?
Zenek-bis :)
Skąd się biorą takie przypadki?
-
263. Data: 2019-10-26 09:17:07
Temat: Re: Przejście dla pieszych. odwracam się du.ą.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 26.10.2019 o 09:09, Uzytkownik pisze:
> Zenek-bis :)
>
> Skąd się biorą takie przypadki?
Zastanawiam się, czy koguciok wczoraj ze swojego miasta, co mu się
niejedna stolica europejska kłania nie przybył do warszawy (a jakże
lewym pasem A2, klnąc że mu wszyscy nie spierdalają choć mają taki
obowiązek - lewy jest dla zapierdalaczy). Na tym samym przejściu
jechałem w drugą stronę - autobus zasłaniał widok na to co dzieje się za
wysepką, więc zwolniłem standardowo do jakiś 20, żeby w razie czego
nikogo nie zabić. I co? Oczywiście prawym pasem mnie jakiś kretyn
wyprzedził (wyskoczył zza mnie z lewego). Uprzedzajac pytanie co robiłem
w damskiej toalecie, to zjechałem, żeby wypuścić autobus z zatoczki. No
cóż - na tydzień starczyło żeby ludzie przez tą ulicę normalnie jeździli
- już pojawiają się harcowniki z serii szybko ale bezpiecznie. Trzeba
kamerkę naprawić.
--
Shrek
-
264. Data: 2019-10-26 09:19:42
Temat: Re: Przejście dla pieszych i BMW
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2019-10-20 o 21:30, Shrek pisze:
> W dniu 20.10.2019 o 21:26, Zenek Kapelinder pisze:
>> Jesli ktos ma coś do powiedzenia to niech to robi w oparciu a
>> obowiązujące prawo albo wypierdala na bambus.
>
> Zakładasz się kmiocie, że w oparciu o obowiązujące prawo winnym
> zostanie uznany kierowca BMW a nie kierowca który się zatrzymał albo
> którykolwiek z potraconych pieszych?
Nie kłóć się z zenkiem. On żyje w swoim Matrixie w którym sam ustanawia
swoje prawa.
Siedź cicho i przytakuj to może Cię ominie zemsta zenka i nie będzie za
Tobą łaził po forach i kazał piec bezwodny chleb w lodówce.
-
265. Data: 2019-10-26 09:25:37
Temat: Re: Przejście dla pieszych i BMW
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2019-10-20 o 23:45, Zenek Kapelinder pisze:
> Masz rację. Istnieje taki paragraf. Ale nie wiesz czy w tym przypadku ma
zastosowanie. On ma zastosowanie tylko w sytuacji w której pieszy znalazł się na
przejsciu zgodnie z przepisami dotyczącymi przechodzenia pieszych przez jezdnie na
przejsciach dla pieszych. Jak bys czytał ze zrozumieniem co napisalem to bys zauważył
że przedstawiłem kilka z wielu scenariuszy jakie tam mogły byc. Z moich scenariuszy
wynika że śmieci niekoniecznie musi być winny ten co zabił. Jakis czas temu sąd
uniewinnił z rozjechania na śmierć pieszego. Kierowca był po kielichu i został
ukarany za jazdę po kielichu. Wina pieszego została udowodniona i stan trzeźwości
kierowcy nie miał w tamtym przypadku najmniejszego znaczenia. Tak orzekł sąd drugiej
instancji. W takich sytuacjach jak z tematu kluczowe jest to dlaczego pierwszy
kierowca się zatrzymał. Nie ma przepisu który umożliwiał by rezygnację z
pierwszeństwa. Pierwszenstwo się ma albo się nie ma i nie podlega to interpretacji
przez kierującego pojazdem. Jesli pieszy ma pierwszenstwo jak jest na przejsciu to
znaczy że jak nie jest na przejsciu to zawsze pierwszeństwo ma kierujący pojazdem.
Pieszy zeby znalazl sie fizycznie na przejsciu musi spełnić szereg warunków. Nie
wolno mu wymusic pierwszenstwa. Nie wolno mu wtargnąć. Musi zachowac szczególną
ostrożność. Kierujący zbliżający się do przejscia musi zachowac szczególną
ostrożność. Musi w pewnych sytuacjach zwolnić. Ale nie wolno mu się zatrzymać bliżej
niż 10 metrow od przejscia. Czyli jeśli chce dla siebie legalnie przepuscic pieszego
bedacego na chodniku musi zatrzymać się dalej niż 10 metrow od przejscia. Ma to sens
bo pieszy w takiej sytuacji bedzie mial wiekszy kat widzenia a kierowca który
potencjalnie mógłby wyprzedzać na przejsciu będzie miał więcej czasu na reakcję. Zeby
zdarzył się wypadek musi być spełniony więcej niż jeden czynnik. Tutaj były spełnione
minimum trzy. Każdy z uczestników którzy tam byli popełnił jakis błąd.
Tak, tak kogutku. Ten pieszy wyszedł z szafy i nie należy mu się
pierwszeństwo.
Widać, że na PoRD to się znasz jak nikt. Lepiej już idź piec w lodówce
ten swój bezwodny chleb.
-
266. Data: 2019-10-26 09:47:29
Temat: Re: Przejście dla pieszych. odwracam się du.ą.
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2019-10-26 o 05:05 +0200, BronkL napisał:
> Sam odwracam się du.ą, jeżeli debil kierowca zatrzyma się
> przed przejściem w sytuacji gdy ruch jest praktycznie zerowy.
> Miałem takie sytuacje, że na drodze byłem
> tylko ja i on, i ten debil zatrzymał się chociaż stałem dobre 3 m
> od przejścia.
Następnym razem, zamiast się samolubnie odwracać - zrób im zdjęcie i
zgłoś na najbliższym posterunku. Takie zachowania trzeba aktywnie tępić.
I koniecznie daj znać jak się sprawa skończyła.
Mateusz
-
267. Data: 2019-10-26 10:25:26
Temat: Re: Przejście dla pieszych. odwracam się du.ą.
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2019-10-26 o 09:17, Shrek pisze:
> - już pojawiają się harcowniki z serii szybko ale bezpiecznie.
>
Ależ oczywiście, że można jechać szybko i bezpiecznie. Na przykład - ja
tak jeżdżę, należę do "zapierdalaczy". Przy czym bezwzględnie
przestrzegam zasad ruchu zawartych w PoRD, a jedynie nie stosuję się do
bzdurnych ograniczeń prędkości, no i raczej nie zatrzymuję się przed
sygnalizatorem z zieloną strzałką.
Nigdy, powtarzam *nigdy*, nie zdarzyło mi się wyprzedzanie/omijanie na
przejściu. Na skrzyżowaniu bez świateł wyprzedzam (jak wszyscy inni)
bardzo często - ale tylko na wielopasmowej arterii, jak np. Puławska:
https://goo.gl/maps/YaTh2PGi9KuzT4Ss9
Jeśli zapierdalam 200 na godzinę (w Warszawie) i zbliżam się do
przejścia, to zwalniam tak, żebym w każdej chwili mógł zatrzymać się
przed przejściem, jeśli ktoś na nie wejdzie. Jeśli jadę 50 i widzę
przejście z chaszczami zasłaniającymi chodnik, to zwalniam do 5, żeby
nie być zaskoczonym, kiedy zza krzaków na przejściu pojawi się pieszy.
Kiedy zapierdalam 200 i przede mną na lewym pasie pojawia się
zawalidroga, to nie poganiam go światłami (bo to przecież nic nie da)
tylko po chwili wyprzedzam tępaka prawym. I później nie wjeżdżam przed
niego hamując! Dla wielu niepojęte i nieprawdopodobne. :D A kiedy
wyprzedzę jakiś pojazd, to zjeżdżam na prawy pas (jeśli jest miejsce) i
za chwilę wyprzedzam następnego delikwenta. Nie jadę lewym "bo za chwilę
będę przecież wyprzedzał".
Czyli postępuję zupełnie inaczej, niż bezmózgie chuje za kierownicą,
które usiłują sobie coś zrekompensować.
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
268. Data: 2019-10-26 10:33:00
Temat: Re: Przejście dla pieszych. odwracam się du.ą.
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
I nigdy Ci nie stanął, biedaku??
-----
> Jeśli zapierdalam 200 na godzinę (w Warszawie)
-
269. Data: 2019-10-26 10:41:03
Temat: Re: Przejście dla pieszych i BMW
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Po Conrada od zawsze jeździło się źle, jak jakąś wiejską drogą podczas odpustu.
-----
> Conrada jest przykładem
-
270. Data: 2019-10-26 11:08:16
Temat: Re: Przejście dla pieszych i BMW
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Próbowałeś jazdy na tempomacie (wyłącznie)?
Kiedyś nawet polubiłem, dało się w W-wie.
Zamiast gazu pstryczek ;-)
-----
> Jazda na najniższe spalanie za mną