-
71. Data: 2010-02-14 10:57:28
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: "bartekkr" <k...@g...com>
Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hl7qtq$gqe$3@news.task.gda.pl...
> Dowiadywałem się u wielu specjalistów od opon, jakie mam opony kupić
> konkretnie do BMW o konkretnym rozmiarze. I słyszałem od znajomego
> (wulkanizatora), że mam zapomnieć o tych oponach co wymieniłeś.
ROTFL! A kto to sa specjalisci od opon? Jakos UG7 wygraly w testach ADAC,
wiec to bardziej mnie przekonuje niz twoi znajomi wulkanizatorzy. W innym
aucie tez mam te opony i na lepszych jezszcze nie jezdzilem. Ten MB po
prostu ma za lekki tyl i za duzo mocy (220KM) do spokojnej jazdy zima.
-
72. Data: 2010-02-14 14:04:32
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: Michał Baszyński <m...@g...ze.ta.pl>
W dniu 2010-02-13 13:09, bartekkr pisze:
> To moze ja sie wypowiem. Moj stary, poczciwy MB W124 E320 kombi znow spedza
> zime w garazu. Tyl jest tak lekki, ze w ogole sie nie trzyma.
w124 ma na grząskim (a nie tylko śniegu..) dwie wady, wyglądające trochę
sprzecznie ;-): po pierwsze ma za lekki tył (trzeba go dociążać), po
drugie za duża masa ogólna.
Ale to był samochód projektowany do komfortowego jeżdżenia po dobrych,
niemieckich drogach, a nie polskich bezdrożach ;-)
--
Pozdr.
Michał
-
73. Data: 2010-02-14 14:29:39
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: "J_K_K" <j...@i...fm>
Użytkownik "bartekkr" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:hl8hb5$cup$1@news.onet.pl...
> ROTFL! A kto to sa specjalisci od opon? Jakos UG7 wygraly w testach ADAC,
Nie tak hop.
Popatrz np. na ich wynik na sniegu, a np. Dunlop WinterSport 3D.
Pzdr
JKK
-
74. Data: 2010-02-14 14:36:04
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 14 Feb 2010 10:57:28 +0100, bartekkr wrote:
>Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
>> Dowiadywałem się u wielu specjalistów od opon, jakie mam opony kupić
>> konkretnie do BMW o konkretnym rozmiarze. I słyszałem od znajomego
>> (wulkanizatora), że mam zapomnieć o tych oponach co wymieniłeś.
>
>ROTFL! A kto to sa specjalisci od opon? Jakos UG7 wygraly w testach ADAC,
>wiec to bardziej mnie przekonuje niz twoi znajomi wulkanizatorzy.
Tak jest. Spytac znajomego wulkanizatora w jakim aucie i jakim
rozmiarze i ile wytrzymaly mu te UG. A sie okaze ze wcale nie jezdzil
:-)
J.
-
75. Data: 2010-02-14 14:58:21
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: DoQ <p...@g...com>
J.F. pisze:
> Tak jest. Spytac znajomego wulkanizatora w jakim aucie i jakim
> rozmiarze i ile wytrzymaly mu te UG. A sie okaze ze wcale nie jezdzil
> :-)
Dla wulkanizatora najlepsze są te opony, na które akurat ma największe
rabaty i może dać duży narzut - taka kurwa troche :)
Pozdrawiam
Paweł
-
76. Data: 2010-02-14 15:29:24
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "DoQ" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:hl8vns$8tj$1@mx1.internetia.pl...
> J.F. pisze:
>
>> Tak jest. Spytac znajomego wulkanizatora w jakim aucie i jakim
>> rozmiarze i ile wytrzymaly mu te UG. A sie okaze ze wcale nie jezdzil
>> :-)
>
> Dla wulkanizatora najlepsze są te opony, na które akurat ma największe
> rabaty i może dać duży narzut - taka kurwa troche :)
jak lekarz, handlowiec-akwizytor, merczendajser, aptekarz i cała masa innych
...
Kurwa akurat chyba najmniej..
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka
-
77. Data: 2010-02-14 15:34:05
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: DoQ <p...@g...com>
Kuba (aka cita) pisze:
>> Dla wulkanizatora najlepsze są te opony, na które akurat ma największe
>> rabaty i może dać duży narzut - taka kurwa troche :)
> jak lekarz, handlowiec-akwizytor, merczendajser, aptekarz i cała masa
> innych ...
No dokladnie :)
> Kurwa akurat chyba najmniej..
E tam, sprzedaje sie jak kurwa:)
Pozdrawiam
Pawel
-
78. Data: 2010-02-14 22:27:41
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hl1smo$kei$7@news.task.gda.pl...
> Nie generalizowałbym. Oboje wiemy, że mam rację. Że auto z tylnym napędem
> ma idealnie rozłożony środek ciężkości.
Który ?
W samochodzie, który ma silnik z tyłu to i owszem, ale większości cywilnych
samochodów tylnonapędowych silniki są z przodu, a to już jest tragedia.
-
79. Data: 2010-02-14 22:27:48
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hl1oqe$bco$2@news.task.gda.pl...
> Wiesz, przy 160 km/h na śniegu da się wrzucić każe auto w poślizg boczny..
> Ale przednim napędem wyprowadzić auto z tej prędkości graniczy z cudem!
> Wystarczy prędkość 60 km/h i dużo trzeba się modlić żeby się udało
> wyprowadzić przedni napęd tak jak chcemy... A poza miastem, gdy mamy
> pięknie zaśnieżone drogi, to tylko tylne napędy jadą mimowolnie szybciej..
> Wyważenie środka ciężkości samochodu inne, tył niżej, przód wyżej, brak
> podsterowności...
Co to według Ciebie znaczy "wyprowadzić" ?
Z poślizgu ?
Jeżeli tak, to Filipie, że tak powiem nie masz racji.
Po prostu inaczej się jeździ samochodem z przednim i tylnym napędem i
całkiem inaczej się je wprowadza w poślizg jak i wychodzi z poślizgu.
Dla normalnego Kowalskiego, który jeździ normalnie tzn. wolniej niż 160 po
lodzie i śniegu bez popisówek :) po prostu przedni naped jest
bezpieczniejszy i łatwiejszy do opanowania na śliskiej nawierzchni o ile
kierowcę oduczy się w takich sytuacjach błędnego odruchu tj. wciskania
hamulca.
Wyjście z poślizgu w przednionapędowcu polega na dodani gazu i wykonaniu
kontry kierownicą. Najczęściej spotykaną reakcją kierowców takim momencie
jest wciskanie hamulca co jest po prostu błędem.
O ile w tylnonapędowcu możemy sobie pomóc wyjść z takiego poślizgu hamulcem
o tyle w przednionapędowcu używamy gazu.
Przypuszczam, że Twoje doświadczenia z póki co są jeszcze niewielkie i
głównie ograniczone do hamowania, stąd Twoje przeświadczenie, że wyjście z
poślizgu tylnonapędowcem jest łatwiejsze. Niestety nie jest to prawdą. O
wile łatwiej wyjdziemy z poślizgu przednionapędowcem o ile oczywiście
będziemy wiedzieli jak się wychodzi z poślizgów zarówno przednionapędowcem
jak i tylnonapędowcem.
Teraz uwaga co do hamowania. O ile tylnonapędowcem możemy hamować i mieć nad
nim kontrolę i sterowność o tyle w przednionapędowcu zawsze hamujemy tylko i
wyłącznie na prostej. Jakiekolwiek próby kierowania autem podczas hamowania
kończą się jego obróceniem. Zatem jeżeli trafiamy na jakiś łuk czy zakręt
nigdy nie hamujemy na tym łuku czy zakręcie. Hamujemy przed nim tak długo na
ile nam pozwala prosta jazda, a sam zakręt pokonujemy tylko i wyłącznie
dodając gazu. O ile takie zachowanie w tylnonapędowcu doprowadza do driftu,
który musimy mieć naprawdę opanowany, żeby nie wylecieć z drogi o tyle w
przednionapędowcu mamy pełną przyczepność i pełną kontrolę nad samochodem, a
wszelkie poślizgi bez problemu kontujemy kierownicą. Sam zakręt możemy
pokonać z większą prekością niż tylnonapędowcem.
-
80. Data: 2010-02-14 22:35:53
Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Kuba (aka cita)" <y...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hl44lc$bql$1@inews.gazeta.pl...
> ano tyle,. ze klasyczny uklad (bo o takim mówimy) powoduje, ze mamy silnik
> z przodu, most i kilka dodatkowych elementów z tyłu, a nie jak w przypadku
> FWD silnik i cały napęd z przodu.
I do tego niedociążone tylne koła napędowe, które w sam raz uwielbiają
drifciarze, bo się pieknie buksują.
Nie ma to nic wspólnego z prawidłowym rozłożeniem mas i z podniesieniem
bezpieczeństwa ortaqz przyczepności. Wręcz przeciwnie im mniej dociążone
koła napędzajace tym jest niebezpieczniej.