-
Data: 2009-04-09 10:22:13
Temat: Re: Prośba o opinię o stronie i zdjęciach
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
> >> >> BTW: Zna ktoś w ogóle miejsce, gdzie fotografie zbierają
> >> >> głównie przemyślane komentarze? :))
> >> >
> >> > Trzebaby się zastanowić czy to w ogóle możliwe.
> >>
> >> Możliwe, możliwe - wystarczyłby operator kasujący niewłaściwe
komentarze...
> >
> > Nie ma niestety definicji niewłaściwego komentarza.
>
> Ścisłej nie, ale chyba wiemy o co chodzi? Zaglądam pod przypadkowe
> popularne zdjęcie na Flickrze:
> http://www.flickr.com/photos/acastellano/181730235/
>
> I oto wypis wybranych komentarzy tylko z pierwszej strony:
>
> cool
> awesome
> What else can I add that hasn't already been said? Bravo!
> ........
>
> Ludzie działają przez upodabnianie się do otoczenia. I co, myslisz,
> że komuś w takim zalewie będzie się jeszcze chciało zastanowić nad
> przemyślanym komentarzem/analizą zdjęcia? Sam start do tego będzie
> zniechęcający, a efekt i tak utonie w morzu pierwszowrażeniowych
> wykrzykników.
Po pierwsze gdybym był autorem tego zdjecia zastanowiłbym się grubo nad sobą
po takich komentarzach:)
Nie możesz oceniać, ze komuś nie bedzie sie chciało napisać sensownego
komentarza tylko dlatego bo inni piszą inaczej. Na tym właśnie widz polega.
Zawsze jest cała masa mielenia jęzkiem i jednostkowe mądre zdania. I te
ostatnie zawsze są Pomimo a nie Dlatego że coś tam. Jeśli komuś bedzie się
chciało powiedzieć coś rzeczowego zrobi to nie przez innych tylko dla nich,
albo dla siebie... co też znaczy dla nich.
> > A nawet można założyć że
> > niewłąściwy znaczy bardzo często ożywczy, niestandartowy..
>
> I to prawda. Ale powyższe nie są ożywcze. I są bardzo standardowe.
Standardowe powielone kilkadziesiąt razy robi się albo nudne albo
zastanawiające. Tak starałbym się to odebrać. Każdy odzew ma jakiś wydźwięk
tylko trzeba umieć słuchać.
> > Pojedynczy moderator
> [...]
> > Dokładnie to samo co z pojedyczym moderatorem dzieje się z komisją
> > [...]
>
> Nie chcę rozwijać tematu, bo sam wiem jakie decyzje potrafią
> podejmować komisje oraz pojedynczy nawiedzeni decydenci. Wspomniałem
> o tym tylko dlatego, by pokazać, że są możliwe rozwiązania usuwające
> nadmiar komentatorskiego szlamu.
Ale zostawiając jedno cool a wycinając sto innych awesome robisz krzywdę
przede wszystkim autorowi zdjęcia. I zmieniasz też przy okazji ogólny wydźwięk
kometarza.
> > Tylko tacy ludzie musieliby istnieć w teoretycznej przestrzeni, która
> > daje im zarobić i nie wymusza na nich konkretnego toku myślenia.
>
> Bo też i wspomniałem o tym tylko teoretycznie - by pokazać że to
> możliwe. W praktyce czesto wygląda to gorzej,
Ech ta praktyka;)
> np. przypominam sobie
> mocne narzekania u nas na grupie na hunwejbinizm adminów któregoś z
> portali foto (OnePhoto?).
> > Realia są takie: Zbiera się grupa, mają
> > ideały.. i mają też ambicję, która staje się powoli przyczyną utraty
> > ideałów..
> > forsowane są określone poglądy w imie dbania o poziom, tworzy się tzw
> > środowisko z którym polemika staje się ciężka.
>
> O właśnie. Ale zła praktyka nie przekreśla możliwości istnienia
> przynajmniej jednego prawidłowego zastosowania. ;-)
Przemyśleć zastosowanie języka w stosunku do czegoś co zalewa Cie zewsząd?
Jest taka scena w matrix którymś tam jak neo walczy ze stadem agentów. I on
jest jeden, bardzo silny i odgania ich ale wiadomo że nie ma szans... zły
pieniądz wpiera dobry... zjawisko zalewu fotograficznego samo w sobie wyparło
już dawno pojedynczych, nawet czasem, bardzo zdolnych fotografów. I ten proces
postępuje, i we wszystkich dzidzinach życia. Pozostały na świecie dwie albo
trzy pracownie mody haute couture czyli takie które szyją ubrania ręcznie, po
jednym egzemplarzu, zaprojektowane i funkcjonujące wręcz jako dzieła sztuki..
To są najlepsze ciuchy jakie można mieć.. lepszych nie ma.
> > Dlatego też jeśli już wybierać między grupą a pojedynczym komentatorem
> > w ostatecznym rozrachunku wychodzi, że jeden człowiek ma większe
> > szanse być mądrzejszy niż grupa. I tak dzieje się z resztą. Są wybitne
> > jednostki.. wybitnych zgromadzeń nie ma nigdy.
>
> Dlatego możliwe są różne warianty - np. decyduje grupa, ale każdy
> podejmuje decyzje indywidualnie i na swoje konto.
Tego nie pojmuję:)
> Albo decydują doraźnie
> tworzące się grupy...
O i to może być dobre. Zauważ tylko że sam użyłeś słowa doraźnie. Dzisiaj
nawet spory talent jest doraźny, dorażne jest to co powiesz, to czego się
nauczysz.. Na polu bitwy pozostało jeszcze myślenie i ono pewnie się wybroni.
Szara substancja potrafiąca przystosowac się do wszystkiego, nie
klasyfikująca, elastyczna jak plastelina i nigdy nie zastygająca jak modelina.
> Ale zupełnie odbiegliśmy od tematu. :))) A cały ten wątek
> podsumuję ponownym stwierdzeniem: uważam że jest możliwe stworzenie
> portalu fotograficznego, który gromadziłby w WIĘKSZOŚCI przemyślane,
> indywidualnie do każdego zdjęcia tworzone komentarze pod fotografiami.
I ja jestem tego zdania. Musiałbyś najpierw obronić się przed milionem agentów
smyth.
To możliwe co piszesz. Miałbyś po jednym komentarzu pod zdjęciem.
> Nie powstrzymam się od ponownego rozwinięcia :)) - tym bardziej
> jest to możliwe, że znowu działa zasada upodabnianai się do otoczenia
> - komentatorzy, którzy naprawdę nie mają nic do powiedzenia poza
> wykrzyknikami szybko sami by spostrzegli, że to miejsce nie dla nich,
> dziwnie tu wyglądają w zupełnym osamotnieniu te ich puste zachwyty
> pełne wykrzykników, wracając do swoich ulubionych portali (fotka.pl?)
> i tym samym redukując napór na witrynę, o którą pytałem.
Głupole ne pasują do niegłupoli, osamotnieni!:) to jest chyba największa
utopia o jakiej słyszałem:)
Jest niestety na odwrót bo jedynie mądry może zauważyć jak bardzo jest głupi.
> > Widzę raczej inny problem - tempa
> >> naszych czasów (które Inernet jeszcze znakomicie przyspieszył
> [...]
> > Stare nie wróci. To pewne.
>
> Jasne że tak. Ale jest też nadzieja na lepsze nowe. Popatrz np. na
> rosnącą popularność filozofii/podejścia typu "slow food" - jest coraz
> większa ilość osób, która dostrzegła, że zwiększanie tempa przerobu
> dóbr/wrażeń/przeżyć nie zwiększa już poziomu jakości życia, że
> osiągnęliśmy już drugą stronę wierzchołka maksimum i dalsze
> przyspieszanie to poruszanie się po krzywej opadającej (a szybko rosnące
> niektóre problemy psychiczne/społeczne są tego najlepszym dowodem).
> Jest więc nadzieja, że to co mieliśmy do tej pory, to tylko choroba wieku
> dziecięcego, zachłyśnięcie się nowymi mozliwościami, ale przyszłość
> potrafi przywrócić jakąś równowagę, w czym właśnie muszą pomóc
> nowoczesne rozwiązania.
To czym co jakiś żyje człowiek bierze się z ciekawości.. czasem nazywanej
modą. Szybkie życie z masą dostarcznych uciech jeśli wygasa zostaje zastapione
przez inne uciechy. Jak już masz auto to chcesz uprawiać sporty ekstremalne,
potem kamasutra, a potem trzeba iść na jogę żeby zaznać spokoju.. jak zjesz
bigmacka to potem idziesz na sushi. Popularność jak sam stwierdzasz.
popularność filozofii. Co to w ogóle jest? Teraz ważniejsza jest popularność
niż to czego ona dotyczy.
Ważniejsze jest, że arytsta obraca się w środowisku niż to co tworzy.... bo
się mówi O Tym. Czy to jest złe czy dobre? A według jakich wartości?
(przykład z innej bajki: żartobliwy komentarz
> heliofizyka: potrafię dokładnie rozpisać procesy jakie zachodzą wewnątrz
> Słońca, a nie potrafię zaprogramować swojego telefonu... Dziś to już
> powoli przeszłość - rozwój techniki umożliwia bezstresową i
> bezinstrukcyjną obsługę dzięki wyświetlanym wskazówkom tekstowym lub
> coraz częściej komentarzom głosowym. Czyli przeszliśmy chorobę wielu
> dziecięcego i dalsza obsługa, powiedzmy video, mimo rosnącego
> skomplikowania urządzeń nie wymaga już doktoratu, ale staje się wręcz
> coraz prostsza. Stąd i nadzieja na rozwiązania coraz bardziej
> dostosowane do potrzeb, mimo że potencjalnie otwarte dla wszystkich
> [Internet], to jednak realizujące potrzeby tylko wybranej grupy osób).
A dziecko uczy się języków w piorunującym tempie. Dziecko które ma dostep do
kompa od najmłodszych lat łapie w mig co się w nim dzieje. To nie była żadna
choroba tylko starość. Technologia sprzyja człowiekowi zgadzam się z tym. Dla
jednych zapoznanie się z nią wymaga jedynie trochę więcej czasu niż dla
innych. Znam osobę która dowiedziawszy się, że przez internet mozna rozmawiać
jak przez telefon zasiadła do kompa i uznała myszkę za słuchawkę telefonu.
> > Zabawię się w przepowiadanie przyszłości.
> > Pojedynczy człowiek znaczy dzisiaj tyle co żołnierz na froncie
> > pierwszej wojny światowej:) Zostało jeszcze kilku którzy
> > umierając przejdą do historii. Cała reszta choćby nie wiem jak
> > wybitna jest bezkształtną masą która zniknie bezpowrotnie...
>
> A czy w ogóle kiedyś było inaczej? :))
Trochę było. Kiedyś mozna było odkryć amerykę, przekroczyć prędkość dzwięku,
ścigać się w F1 ze swoimi słabosciami a nie słabościami auta, można było też
napisać coś mądrego a dzieki mniejszej ilości ludzi i własnym umiejętnościom
mozna było wypłynąć i zebrać za to laury. Dzisiaj masz co tydzień taki zalew
wszelakich talentów i ludzi mądrych, że w ogóle tego nie zauważasz. Ci którzy
funkcjonują jako postacie przełomowe mają ten status tylko z powodu czasów na
jaki przypadła ich aktywność. I moje zabawy w jasnowidza sprowadzają się do
tego, ze po ich śmierci na tym miejscu pozostanie pustka... sam do końca w to
nie wierzę ale takie mam przemyślenia.
Możemy się pobawić. Wymień pięc postaci w wieku do 35 lat, które Twoim zdaniem
są lub zostaną przełomowymi postaciami naszej cywilizacji... obojętne, kino,
muzka, polityka, filozofia, literatura, wdarzenia różnego rodzaju, rekordy,
itd.
Załóż, że kogokolwiek nie wymienisz ja postaram się zbić go osiągnięciami
ludzi urodzonymi przed rokiem 50 dwudziestego wieku:)
> Dziś starożytni Grecy mogą
> nam się wydawać narodem filozofów, podczas gdy faktycznie w
> przytłaczającej większości byli jakimiś pastuchami i niewolnikami.
Ważny jest jednak Platon i spólka;)
> Dzisiaj zresztą jest już jednak pod tym względem o wiele lepiej :))
> - ot, chociażby te nasze wypociny w Internecie zostaną na jeszcze
> bardzo, bardzo długo, a kiedyś z tych porozrzucanych okruchów jakaś
> Bardzo Mądra Sztuczna Inteligencja dokona pełnej rekonstrukcji naszych
> osobowości. :)) Czyli mamy szansę być już czymś więcej niż tylko
> biologicznym nawozem historii...
Mozart też został pochowany w masowm grobie;)
> > A wszystko to w momencie w którym umysł posiada najbardziej
> > rozwiniętą świadomości od początku istnienia:)
>
> Ale może to od początku była błędna droga? :))
jakaś droga była i innej nie możemy dyskutować
Mi w zasadzie chodzi o jedno w tej dyskusji. Nie ma dzisiaj czegoś takiego jak
pojedyncza jenostka ludzka. Jest oczywiście dla Ciebie i dla mnie, tu i
teraz.. przyjaźnie i takie tam. Dla świata jednak człowiek przestał być
rozumiany w ten sposób. Są zespoły, organizacje, środowiska, partie... A
ludzie którzy czują się indywidualistami skazani są na wymarcie i zapomnienie.
Nie są też w stanie mysleć tak wszechstronnie jak ogólnoświatowy mózg
globalny:) Możesz nie być na portalu facebook np. ale wtedy nie ma cię w
społeczności która być musi. Możesz nie zarabiać pieniędzy ale wtedy będziesz
nikim w rozumieniu społeczeństwa. Będąc na uczelni musisz brać udział w
konferencjach, musisz przebywać w campusach. Nad byle pierdołą pracują całe
sztaby ludzi.. i niby jak zderzą te cząstki w akceleratorze i odkryją początki
wszechświata to kto dostanie nobla?.. Jak wylądują na marsie to będzie tylko
lądowanie i sukces NASA. Juz nikt nie powie że mały krok dla człowieka znaczy
wielki dla ludzkości. Sieć i w ogóle komunikacja międzyludzka dała nam
możliwość zobaczenia czegokolwiek tu i teraz. Wyobrażasz sobie np. warhola jak
puszcza swoją marylin na flickra. Cała jego kariera skróciłaby sie w czasie do
kilku tygodni. Może miałby możliwość rozwijania filmu który kochał
najbardziej?... youtube i takie tam. Ale znowu obok niego funkcjonowałoby
milion mu podobnych.
Ogarnianie tego szaleństwa i komentowanie go też już było. Pozostało tylko
samonapedzające się coś co tworzy nową świadomość funkcjonującą jakby
niezależnie.. Zamiast sztucznej inteligencji którą człowiek chciał stworzyć
powstała inteligencja globalna której zatrzymać się nie da. Można jedynie
próbować wykoleić jej tok myślenia żeby nie ugrzęzła, no ale to grozi wojną;)
pozdrawiam
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Następne wpisy z tego wątku
- 09.04.09 12:29 Tomasz Worek
- 09.04.09 12:31 Tomasz Worek
- 09.04.09 12:53 Tomasz Worek
- 09.04.09 17:28 iso
- 08.04.09 20:05 nb
Najnowsze wątki z tej grupy
- Trochę NTG - Vegas Pro
- Nikon D5500 i wyzwalanie migawki
- Canon 550D
- EOS 600D i balans bieli w filmach
- EOS 90D i sentymenty
- Skanowanie: Canon MG2550S vs HP OfficeJet 6950
- czas exif a czas modyfikacji pliku
- karta SD po formacie odzyskiwanie zdjęć i filmów
- Chess
- Vitruvian Man - parts 7-11a
- Eltec nie zyje?
- Steve McCurry
- Light - lajkowe klasyki od Chinczykow
- Forum o Sony serii A (alfa)?
- obrobka RAW na konputerze
Najnowsze wątki
- 2025-02-12 Warszawa => Expert Recruiter 360 <=
- 2025-02-12 Ostrów Wielkopolski => Area Sales Manager OZE <=
- 2025-02-12 Bieruń => Regionalny Kierownik Sprzedaży (OZE) <=
- 2025-02-12 Dęblin => Node.js / Fullstack Developer <=
- 2025-02-12 Kraków => PHP Full Stack Developer <=
- 2025-02-12 Karta dźwiękowa stereo
- 2025-02-12 Dęblin => JavaScript / Node / Fullstack Developer <=
- 2025-02-12 Gdańsk => Specjalista ds. Sprzedaży <=
- 2025-02-12 Łódź => NodeJS Developer <=
- 2025-02-12 Błonie => Sales Specialist <=
- 2025-02-12 Dziwne zachowanie magistrali adresowej w 8085
- 2025-02-11 Mini pecet
- 2025-02-10 Spalił się spaliniak
- 2025-02-10 zarowka wifi - z sensowna apka lub lepiej albo lokalnie lub przez web. I zeby harmonogram miala
- 2025-02-10 Chrzanów => Programista NodeJS <=