-
31. Data: 2012-05-31 11:17:33
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: sundayman <s...@g...pl>
> Akurat tak sie sklada, ze na moim biurku stoi zasilacz laboratoryjny 2x
> 0-30V 30A i w trakcie zmiany napiecia (potencjometrem wieloobrotowym)
> wyraznie slychac jak jest przelaczane kilka sekcji odczepów transformatora
> wlasnie przekaznikami. Tak wiec niepotrzebnie straszysz kolege, gdyz jak
> widac takie rozwiazania sa stosowane w konstrukcjach fabrycznych.
Też mam taki :)
Tyle, że też prawda jest taka, że jak dostałem pierwszy egz. który
kupiłem, to okazało się, że jest "fabrycznie popsuty :)", a dokładniej
właśnie te przekaźniki... I podobno to najczęstsza ich usterka.
Średnio eleganckie to jest sobie rozwiązanie z tymi przekaźnikami.
-
32. Data: 2012-05-31 11:35:56
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 31.05.2012 09:22, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello Michoo,
>
> Thursday, May 31, 2012, 1:07:46 AM, you wrote:
>
>>> No i tak jak pisalem, chcialbym miec na kazdym kanale dostepne pelne napiecie,
czyli 30V przy pelnym obciazeniu 10 lub 5A.
>> Moja propozycja:
>> - flyback / forward z napięcia sieciowego na około 40V
>
> Na flybacka za duża moc.
No właśnie nie byłem pewien, czy te ~350W da radę. Ale forward wystarczy
z nadmiarem.
>
>> - buck z 40 na to wymagane 30..0
>> - buck-boost z 40 na to wymagane 0..-30
>
> Ale po co te kombinacje? Przecież wystarczy zrobić dwa indentyczne
> zasilacze i je ze sobą połączyć szeregowo.
Żeby nie robić dwóch sterowników komunikujących się przez optoprzekaźniki.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
33. Data: 2012-05-31 11:48:30
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Michoo,
Thursday, May 31, 2012, 11:35:56 AM, you wrote:
>>>> No i tak jak pisalem, chcialbym miec na kazdym kanale dostepne pelne napiecie,
czyli 30V przy pelnym obciazeniu 10 lub 5A.
>>> Moja propozycja:
>>> - flyback / forward z napięcia sieciowego na około 40V
>> Na flybacka za duża moc.
> No właśnie nie byłem pewien, czy te ~350W da radę. Ale forward wystarczy
> z nadmiarem.
>>> - buck z 40 na to wymagane 30..0
>>> - buck-boost z 40 na to wymagane 0..-30
>> Ale po co te kombinacje? Przecież wystarczy zrobić dwa indentyczne
>> zasilacze i je ze sobą połączyć szeregowo.
> Żeby nie robić dwóch sterowników komunikujących się przez optoprzekaźniki.
A jakiż to problem? To tylko soft. Poza tym - ktoś tu żądał
komunikacji?
Większym problemem jest buck-boost ze swoimi nadmiernymi prądami w
dławiku i kluczu. Mając niezależne zasilacze możesz sobie pozwolić na
odwróconego step-down i zrobić zasilacz śmiesznym kosztem. Pierwszy
stopień na banalnym IR2153(1) a drugi na taniutkim UC3843.
Na pierwszym stopniu wyciągasz sobie dodatkową, izolowaną gałąź do
zasilania logiki i układów sprzężenia zwrotnego.
Uzyskujesz miniaturowy zasilacz o potężnych możliwościach, gdzie
ograniczeniem mocy jest tylko zdrowy rozsądek... Nie trzeba
przekaźników, wielkich, ciężkich i drogich transformatorów i
radiatorów.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
34. Data: 2012-05-31 21:41:40
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Grzegorz Gugula <w...@g...com>
W dniu czwartek, 31 maja 2012 09:32:02 UTC+2 użytkownik Piotr Galka napisał:
> Uzytkownik "Grzegorz Gugula" <w...@g...com> napisal w wiadomosci
> news:a4a4fc8e-80ba-4660-9679-f7ead157197f@googlegrou
ps.com...
> Panowie, bardzo dziekuje za wszystkie odpowiedzi, jednak nadal nie wiem jaki
> transformator dobrac. Prawie wszyscy napisali o mocy strat, fajnie, ale nie
> o to mi chodzilo. Po prostu chodzi mi o to jaki mam dobrac transformator,
> aby moc uzyskac na wyjsciu z zasilacza 30V i 10A. Wtedy zamowie trafo z
> odczepami co kilka V i moc strat siegnie pewnie gora 60W, z tym sobie
> poradze. Stabilizator jaki planuje uzyc to LM317 z tranzystorem BD912 (lub
> 911, nie pamietam teraz ktory jest NPN, a ktory PNP), ktory moze rozproszyc
> bodajze 90W, przez LM317 bedzie sobie spokojnie plynac 100mA, a tranzystor
> bedzie sie meczyl (moze jeden, moze dwa, to juz doswiadczalnie). Chlodzenie
> jakie planuje to duzy radiator i obieg powietrza za pomoca wentylatorow
> (nadmuch + wyciag) - to z kolei zalaczane przez uC. Niestety nie moge
> samodzielnie dokonac pomiarow napiec jakie dadza mi trafa za prostownikiem i
> stabilizatorem, ani tez spadkow napiec przy poszczegolnych obciazeniach, bo
> ich nie mam, sa dosc drogie i chcialbym juz zamowic takie, ktore spelni moje
> wymagania:) Chodzi mi o jakas taka prosta zasade doboru trafa. Do tego diody
> Schottkiego czy zwykle? Szczerze mowiac planuje Schottkiego i kondensator
> filtrujacy ok. 10000uF. Bardzo prosze o pomoc.
>
> Wedlug wskazowek Pana Piotra napiecie trafa wychodzi mi 24V. Dobrze licze?
>
> --------------
> Napisalem: "Minimalne napiecie w szczycie tetnien zalezy od elektrolita."
>
> Jesli zastosujesz (poprzednio nie podales tej wartosci) 10000uF to w ciagu
> 10ms (czas miedzy kolejnymi szczytami wyprostowanej sinusoidy) przy
> obciazeniu 10A napiecie na nim bedzie siadalo o U=I*t/C = 10*10E-3/10000E-6
> = 10V.
> Czyli do minimalnego napiecia w dolku (30+2) trzeba dodac 10 co daje 42
> (minimalne w szczycie tetnien) do tego 2V na diody i mamy 44V jako minimalne
> napiecie w szczycie sinusoidy co oznacza napiecie na wyjsciu trafa =
> 44/SQRT(2) = 31V.
>
> Ale to wszystko przy bardzo idealistycznych warunkach.
> Jesli tyle chcesz miec gdy U sieci spadnie o 10% to nominalnie musisz miec
> 10% wiecej czyli okolo 34V.
> Jesli zalozysz, ze tolerancja pojemnosci elektrolita moze byc 20% (nie wiem
> jakie sa) i do tego, ze po jakims czasie sie zestarzeje to z tych
> wyliczonych tetnien Upp=10V moze wyjsc 15V - te dodatkowe 5V tez trzeba
> dodac do trafa (przed pierwiastkiem) czyli dodaje okolo 3,5V - mamy juz
> 37,5V.
> Uwzglednienie faktycznego ksztaltu sinusoidy mozna juz tylko na wyczucie,
> ale oznacza ono znów podniesienie nominalnego napiecia na wyjsciu trafa -
> moze do 39..40V.
>
> I na koniec:
> Nie wiem jakie jest praktycznie wypelnienie pradu w diodach - moze 20% - to
> by oznaczalo przy srednim 10A impulsy rzedu 50A. Jaki jest spadek na diodzie
> przy 50A ?
> Czy zmiescisz stabilizacje w zalozonych 2V spadku ?
>
> Odpowiadajac na pytanie: Jak Ci wyszlo 24V to na pewno zle liczysz.
> P.G.
Ok, bardzo dziekuje za zrozumiale nakreslenie sytuacji. Chyba jednak zrezygnuje z
tych 10A, troche to ciezkie do opanowania ;)
-
35. Data: 2012-05-31 21:43:10
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Grzegorz Gugula <w...@g...com>
wlasnie co do tych przekaznikow to podlapalem to z konstrukcji fabrycznej, jest to do
opanowania tak czy tak moim zdaniem. tylko ta awaryjnosc...
-
36. Data: 2012-05-31 21:57:27
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Grzegorz Gugula <w...@g...com>
Ok, wiec zrobie to na dwoch niezaleznych trafach. W sumie w przypadku ewentualnej
awarii tez bedzie latwiej.
Wlasnie chyba zrezygnuje z tego 10A, a ladowarke wykonam sobie oddzielna w jakis
prosty sposob, nie bedzie musiala byc taka dokladna i odpadnie sporo problemow. A
kanaly tego zasilacza moze po 5A? Albo 3 i 5? To bylo by chyba latwiejsze.
Co do sterowania wszystkiego z uC - fajny pomysl, napewno bardziej niezawodny, ale
nie wiem czy nie wole potencjometrow:) Przemysle sobie jednak ta sugestie.
Co do wzmacniaczy operacyjnych to juz troche nad tym myslalem i czytalem od wczoraj,
siegnalem tez do literatury i znalazlem taki schemacik:
http://dl.dropbox.com/u/44696001/zas.jpg
Pochodzi on z ksiazki "Sztuka elektroniki, cz.1". Co sadzisz, sadzicie o tym
ukladzie? Jest w nim pewien haczyk, otoz ksiazka jest napisana w USA i komponenty tez
sa z USA - szukalem zamiennikow, jednak do tych wzmacniaczy nie znalazlem. I czy jest
mozliwosc zwiekszenia mocy tego ukladu w prosty sposob?
Wiec woltomierze i ampreromierze na czym? ICL710(6/7)?
BARDZO dziekuje za wskazowke co do chlodzenia, bo zupelnie nie wiedzialem jak dobrac
radiatory.
Czujniki temperatury to oczywiscie, ze bedzie ich wiecej, tylko napisalem na jakim
ukladzie chcialbym zabazowac.
No i co do tej ladowarki to tak jak wyzej napisalem. Wiec jakie
proponujesz/proponujecie parametry takiego zasilacza? Zakres napiec i pradow. Moj
pomysl wzial sie z fabrycznych konstrukcji, tam w wiekszosci jest 0-30V no i rozna
wydajnosc pradowa, 2x10A tez sa, ale z tego juz rezygnuje:)
Poogladam te OPA54x, dzieki.
-
37. Data: 2012-05-31 22:01:54
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Grzegorz Gugula <w...@g...com>
To wszystko chyba dla mnie zbyt skomplikowane, poniewaz w ogole nie mam pojecia o
czym Panowie mowia, ale poczytam. Dziekuje. Z tym, ze jak napisalem wyzej rezygnuje z
tego 10A, przekonaliscie mnie wspolnie ze nie ma to sensu.
-
38. Data: 2012-05-31 23:04:57
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Uzytkownik "Grzegorz Gugula" <w...@g...com> napisal w wiadomosci
news:b7d2d6bc-77f6-4415-a9bc-3d66fff9f88e@googlegrou
ps.com...
> To wszystko chyba dla mnie zbyt skomplikowane, poniewaz w ogole nie mam
> pojecia o czym Panowie mowia, ale poczytam. Dziekuje. Z tym, ze jak
> napisalem wyzej rezygnuje z tego 10A, przekonaliscie mnie wspolnie ze nie
> ma to sensu.
Nie poddawaj sie tak latwo, zobacz taki wynalazek
http://www.nikomp.com.pl/opisy/UXK00/UXKSN070.htm. Nawiasem mówiac,
popelnilem kiedys zasilacz na LM317 + 2N5055 i 10A dawal bez zajaknienia.
Grzal sie nieziemsko :) ale nie byl przeznaczony do ciaglej pracy.
Wojtek
--
Taaa... Oczywiscie, sa lekarze, którzy
poswiecaja caly swój czas i wiedze
dla dobra pacjenta...
np. dr Sowa, dr House...
-
39. Data: 2012-05-31 23:08:23
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Uzytkownik "Grzegorz Gugula" <w...@g...com> napisal w wiadomosci
news:921bce48-ada3-427d-9ebe-d44d8723b6fa@googlegrou
ps.com...
> wlasnie co do tych przekaznikow to podlapalem to z konstrukcji fabrycznej,
> jest to do opanowania tak czy tak moim zdaniem. tylko ta awaryjnosc...
Moze zamiast przekazników wstepny regulator na tyrystorach? O ile pamietam
byl taki projekt w Radioelektroniku.
Wojtek
--
Taaa... Oczywiscie, sa lekarze, którzy
poswiecaja caly swój czas i wiedze
dla dobra pacjenta...
np. dr Sowa, dr House...
-
40. Data: 2012-05-31 23:17:39
Temat: Re: Projekt zasilacza laboratoryjnego
Od: Grzegorz Gugula <w...@g...com>
W dniu czwartek, 31 maja 2012 23:04:57 UTC+2 użytkownik wowa napisał:
> Uzytkownik "Grzegorz Gugula" <w...@g...com> napisal w wiadomosci
> news:b7d2d6bc-77f6-4415-a9bc-3d66fff9f88e@googlegrou
ps.com...
> > To wszystko chyba dla mnie zbyt skomplikowane, poniewaz w ogole nie mam
> > pojecia o czym Panowie mowia, ale poczytam. Dziekuje. Z tym, ze jak
> > napisalem wyzej rezygnuje z tego 10A, przekonaliscie mnie wspolnie ze nie
> > ma to sensu.
>
> Nie poddawaj sie tak latwo, zobacz taki wynalazek
> http://www.nikomp.com.pl/opisy/UXK00/UXKSN070.htm. Nawiasem mi? 1/2 wiac,
> popelnilem kiedys zasilacz na LM317 + 2N5055 i 10A dawal bez zajaknienia.
> Grzal sie nieziemsko :) ale nie byl przeznaczony do ciaglej pracy.
> Wojtek
>
> --
> Taaa... Oczywiscie, sa lekarze, kti? 1/2 rzy
> poswiecaja caly swi? 1/2 j czas i wiedze
> dla dobra pacjenta...
> np. dr Sowa, dr House...
Dzieki, to ciekawe;) Chociaz stabilizator ten kosztuje 28zl. Ale i tak nie wiem czy
ma sens taki duzy prad? Ja chcialem go uzyskac glownie z mysla o ladowaniu
akumulatorow z tego zasilacza. Ale w sumie to trafo drogie na taka moc, straty duze..
A do ladowarki w zasadzie moge kupic trafo za 80zl, np. 200VA, 17V, a nie 270:)
W ogole czy gdzies w naszym kraju mozna dostac wysokonapieciowe wzmacniacze
operacyjne? Szukam tego od wczoraj i nic.