Weronika pisze:
> Co do szybkości AF to mam zastrzeżenia w moim 450D... przez to też
> zastanawiam się nad zmianą na kompakt.

Hmm. Przecież fotografowałaś kompaktami. Szybkością jednak ustępują
lustrom, szczególnie jak jest ciemniej. Za to dokładnością przewyższają,
ale nie ma się tym co za bardzo ekscytować.

>
> Czy zamiast wykłócać się miedzy sobą...
> I namawiania mnie na inne obiektywy możecie pomóc w wyborze aparatu?

Tak.

> Co myślicie o SX1 Canona?
Nic.

Z tych, co znam i sam bym rozpatrywał, to(pewnie w części powtórzę to,
co wcześniej ktoś podał):
- Fuji S6500 lub S9600 lub nawet najnowszy S100fs
- Sony R1 (tylko używane)
- Canon A650 IS (przyzwoite zbliżenie, akceptowalny szeroki kąt, bardzo
uniwersalna ogniskowa, miałem ją w Fuji S602Z, do tego dochodzi
stabilizacja), mam Canona A640, obsługa identyczna, w nowszym jest chyba
więcej pikseli i dłuższy zoom, ale generalnie bardzo przyjemny aparat.
- co do starszych Minolt A2, A200 to nie wiem. Może Gotfryd się wypowie,
jak wyglądają np. szumy, czy AF w porównaniu do dużo nowszych
konstrukcji (pod każdym innym względem te stare hybrydy biją obecne
konstrukcje na głowę).
- z Panasoników jedyny sensowny z większym zumem, to chyba tylko
polecany ci już Panasonic Lumix DMC-FZ50

A reszta to przeważnie super-mega-hiper zoomy, gdzie na długim końcu
mydło widać w rozdzielczościach ekranowych i szum, psujący jakość
pojawia się na najniższych czułościach.

W sumie nie pozostaje ci nic innego, jak poprzeglądać galerie zdjęć
testowych i samej ocenić, czy jakość satysfakcjonuje (musisz też
wiedzieć, w jaki sposób będziesz oglądać zdjęcia - odbitki - jaka
wielkość, monitor - jaka rozdzielczość i czy będziesz bawić się w tylko
lekkie kadrowanie, czy dość mocne).

Ja bym brał w takiej kolejności (zależnie od funduszy i dostępności):
- Sony R1 + firmowy telekonwerter
- Fuji S100fs
- Minolta A2
- Minolta A200
- Fuji S9600

Pozdrawiam,
Paweł W.

--
Ona mówi, ze chce tu uczynić Magiczne Królestwo, krainę pokoju i
szczęśliwości, a kiedy kto chce tego dokonać, trzeba uważać na szpiegów
w każdym kącie i nikt nie chce mówić otwarcie, bo kto by chciał narzekać
na zło popełniane w imię pokoju i szczęśliwości? Wszystkie ulice są
czyste, a topory ostre.
Wyprawa Czarownic - Terry Pratchett

pawelek_79 poczta.onet.pl