eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPowód, dla którego warto zadbać o oponyRe: Powód, dla którego warto zadbać o opony
  • Data: 2018-07-15 22:20:10
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-07-15 o 07:36, J.F. pisze:

    > Przesuwa, ale jesli jej nie przekroczymy - bedzie zle ?

    Będzie dobrze samobójco i przy okazji, być może zabójco :-)

    >
    > Ja ogolnie tez, ale IMO to jednak musi byc towar drogi, eksluzywny,
    > na ktorego nie tylko Jozka stac.

    Yu sprawdza się moja teoria: im więcej płacimy za dany produkty, tym
    mniejsze ryzyko wtopy. Ale nigdy 100% gwarancji nie zyskamy. Czyli
    przekładając na "Józka", skoro go nie stać, to testerem jest grupa osób,
    która jeździła na podobnej klasie opon i ma wyrobione zdanie na ich
    temat. Więc i opinia jest bardziej wiarygodna.

    >> Wystarczy poczytać o oponie, która
    >> jest sama z siebie skrajnie do bani. Znajdzie się ktoś, kto da jej 5
    >> gwiazdek tylko dlatego, że nie ma odniesienia do lepszych albo ma tak
    >> zdezelowane zawieszenie, że nie ma różnicy co założy - zawsze będzie tak
    >> samo.
    >
    > Na pewno, tylko ... on jednak w poslizgi nie wpada.

    Bo jeździ do kościoła 30km/h i wk-wia innych.

    > O wage mi chodzi. IMO - kiedys auta byly lzejsze.

    Bo ja wiem? Hamerykańskie dawne miewały V-pierdylion, gdzie moc 300kM to
    cienizna, były wielkości i wyglądu szafy 3-drzwiowej i ważyły sporo
    więcej niż zestaw szaf.

    >>> Tam jest jakis indeks nosnosci. Zazwyczaj skorelowany z wymiarem,
    >>> no i rozmiar opon dopasowany do wagi.
    >>
    >> Indeks nośności może być różny w tym samym modelu i rozmiarze opony. Np.
    >
    > Moze, sa dostawczaki.
    > I moze to miec znaczenie, jak tak na torze testujesz.

    Ja nie jeżdżę dostawczakiem a opon nie badam na torze lecz w codziennym
    użytkowaniu. Po cholerę mam kupować zwykłą oponę danego modelu z
    przyczepnością B skoro XL, w niewiele wyższej cenie ma A?

    >> A to akurat doskonale pamiętam i jeszcze długo będę. Prędkość na
    >> obwodnicy rzędu 100km/h była. Zresztą nie ma to żadnego znaczenia. Na
    >> tych oponach bujało na boki przy każdej prędkości w zależności od tego
    >> jaki ostry był zakręt. Co gorsze występował efekt "przełamania".
    >> Jedziesz z jakąś prędkością w zakręcie, skręcisz ciut mocniej, i
    >> raptownie auto kładzie się ku zewnętrznej. Efekt był taki jakby w biegu
    >> dosiadło się 2 ciężkich pasażerów.
    >
    > ciekawe.
    > Ale moze masz cos z zawieszeniem nie tak ?

    Nie "masz" ale "miałeś". Obecne auto zachowuje się zupełnie inaczej na
    zakrętach i hamowaniu ze skręconą kierownicą nić wspomniane. Kiedyś
    napisałem: w moich autach mogło wiele rzeczy szwankować, ale nigdy
    hamulce i zawieszenie. Nawet w gównianych autach o to dbałem.

    > 100 km na suchym to nie sa predkosci, przy ktorych jakakolwiek opona
    > mialaby klopoty na drodze dostosowanej do 90km/h ...

    Sorki, ale to kończy dyskusję. Nie masz porównania. Argument jest mocno
    z palca wyssany gdyż droga "dostosowana" do 90 (czyli z ograniczeniem do
    90, jak interpretuję) nie oznacza, że na zakręcie na tejże drodze nie
    wylecisz w krzaki. Na zakrętach musisz umieć dostować


    >>> Hm, a jakie rondo i z jaka predkoscia Ty je przejezdzasz ?
    >> Przynajmniej 30tkę mam zawsze. Jak mi się spieszy, to sporo więcej.
    >
    > I przy 30 takie efekty ?

    Ludzie tak miewają - jak napisali na tej grupie. Ja również
    doświadczyłem podobnych efektów ale nie chcę rzucać modelami opon bo to
    historia i nie pamiętam zwyczajnie. Efekt jest dokładnie taki jak przy
    rozwalonej zbieżności. Ludzie się oglądali jakbym drift przy 30tce
    trenował. :-D

    Zdumiewa mnie, że posiadacz takich opon zupełnie się ich zachowaniem nie
    stresuje. Ja pierwsze co, to na kontrolę zbieżności i zawieszenia
    pojechałem.


    >>> To do przejechania 150 wystarcza mi Debice ?
    >>> Bo szybciej raczej nie zamierzam jezdzic po takich zakretach :-)
    >>
    >> Szybkość to nie jest jedyny wyznacznik niebezpiecznego dla danych opon i
    >> auta zakrętu.
    >
    > Ale widziales - 200 sie da. Byc moze na dobrych oponach.

    Rany. Musisz zdecydować co chcesz osiągnąć :-)
    Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jeśli jakiś zakręt pokonuję z
    prędkością 140km/h a dana opona pozwoli mi go pokonać ze 160km/h a inna
    180km/h to wezmę tą drugą nie modyfikując swojego stylu jazdy bo być
    może raz mi się przytrafi zaskoczenie i lepsza opona mnie uratuje. Nad
    czym się tu zastanawiać?


    >>> Ale 180 to na autostradzie, czy na zakretach po zwyklej krajowce i
    >>> jeszcze miedzy dzikami ?
    >> Po autostradzie i czasem na innych też.
    >
    > I masz jakiekolwiek problemy z oponami ?

    Obecnie żadnych. Z kolei z zimowymi mam mega problemy. Po ich założeniu
    efekt jest jakbym na łyżwach jeździł. Drastycznie wzrosła droga
    hamowania na prostym i wynoszenie na zakrętach również). Tak jak
    napisałem - ich wymiana na inne, niby topowe, niczego nie zmieniła.

    > Eee, nie warto, i tak sie na predkosciomierz nie patrze :-)

    To też inny wątek ... bo jak mam ostrzeżenie z Yanosika, to zerkam
    non-stop na prędkościomierz (wystarczy trącić gaz i auto zyskuje
    20km/h), pobocza czy rzeczywiście nie stoją (zwykle tak). Aż boje się,
    że przejadę pieszego lub wjadę komuś w d...

    >> Niczego pewnie nie dostosowywali. Jechali jak umieli. Dostosowanie
    >> wyszło przypadkiem.
    >
    > Zapewne. Jak pisalem - sam nie mam pojecia jak ocenic przed zakretem
    > predkosc bezpieczna.
    > Ale dobrze im wychodzi :-)

    Podobny algorytm sam stosuję choć jestem bardziej świadomym górnych
    limitów. Pewnie jest to zgubne w jakimś sensie ale nauczyłem się nie
    panikować gdy wejdę w zakręt ciut szybciej niż zwykle bo akurat była
    taka sytuacja na drodze. Mniej więcej wyczuwam max ale i tak trzymam
    spory zapas. Do kwestia doświadczenia i treningu.

    Jest jeszcze inna kwestia - zadbania o hamulce. Zauważyłem, że tył
    stracił płaski kształt tarcz. Wymieniłem je na nówki przy zmianie
    klocków. Po dotarciu, auto zupełnie inaczej zachowuje się na zakrętach i
    hamowaniu jednoczesnym. Zresztą na wprost też muszę z hamulcem uważać bo
    lekki nacisk i auto dęba staje mimo ogromnej masy (na letnich - na
    zimowych przypuszczam, że zupełnie nie).

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: