eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPowód, dla którego warto zadbać o oponyRe: Powód, dla którego warto zadbać o opony
  • Data: 2018-07-14 23:53:24
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-07-13 o 12:11, J.F. pisze:

    > Ale sa kałuze ?

    Na torze nie.

    > W miescie owszem, ale tu sie 100 nie jezdzi :-)

    Na byle jakiej lub łysej oponie to i 50 w kałuży przysporzy wrażeń.

    > Ale jak kolein nie ma i kałuz nie ma ... ponizej granicy aquaplaningu
    > grubosc bieznika istotna ?

    Granica aquaplaningu przesuwa się w zależności od modelu opony i stopnia
    jej zużycia.

    > Ale ja tylko o tym, ze jak Jozek dostanie premie czy 500+ i kupi sobie
    > wreszcie wymarzone nowe opory marki
    > Kormoran, to bedzie nimi tak zachwycony, ze klapek na oczach dostanie ?

    Niestety obserwuję takie zjawisko. Wystarczy poczytać o oponie, która
    jest sama z siebie skrajnie do bani. Znajdzie się ktoś, kto da jej 5
    gwiazdek tylko dlatego, że nie ma odniesienia do lepszych albo ma tak
    zdezelowane zawieszenie, że nie ma różnicy co założy - zawsze będzie tak
    samo.

    > Za to IMO - moze sie okazac ze zaplaciles 500 zl za przecietna jakosc,
    > która mozna bylo dostac za 200zl :-)

    Tak popłynąłem na jakimś letnim modelu Michelin. Kupiłem topową, która
    okazała się być do bani. Zresztą parę osób tu na forum o tym pisało.

    >> Wiele zależy od wagi auta, jak zauważyłem i co podkreślałem.
    >
    > Ok, moje byly srednie, a z uwagi na wiek auta, to moze nawet lekkosrednie..

    Wiek auta nie gra roli. Jeśli ma zadbane zawieszenie, to będzie jeździć
    jak nówka.

    > Tam jest jakis indeks nosnosci. Zazwyczaj skorelowany z wymiarem,
    > no i rozmiar opon dopasowany do wagi.

    Indeks nośności może być różny w tym samym modelu i rozmiarze opony. Np.
    ja kupiłem swoje Sport RT Max w wersji XL (nośność) choć wcale tego nie
    potrzebuję. Okazało się bowiem, że ta sama opona ale w wersji XL ma inne
    właściwości. Nie pamiętam już czy chodziło o przyczepność czy o hałas.

    >> Nigdy na gorszych nie przytrafiło mi się jeździć. Aut przy
    >> konieczności odbicia w jakąś stronę tańczyło jak na lodzie po suchym
    >> asfalcie.
    >
    > No i znow jestem ciekaw Twoich predkosci :-)

    A to akurat doskonale pamiętam i jeszcze długo będę. Prędkość na
    obwodnicy rzędu 100km/h była. Zresztą nie ma to żadnego znaczenia. Na
    tych oponach bujało na boki przy każdej prędkości w zależności od tego
    jaki ostry był zakręt. Co gorsze występował efekt "przełamania".
    Jedziesz z jakąś prędkością w zakręcie, skręcisz ciut mocniej, i
    raptownie auto kładzie się ku zewnętrznej. Efekt był taki jakby w biegu
    dosiadło się 2 ciężkich pasażerów.

    > Hm, a jakie rondo i z jaka predkoscia Ty je przejezdzasz ?

    Przynajmniej 30tkę mam zawsze. Jak mi się spieszy, to sporo więcej.

    > IMO - posiadacz dowodzi, ze daje sie jezdzic :-)
    > Moje auto kwiczy natomiast na niektorych parkingach.

    To normalne w wielu autach gdy różnicówka stawia opór przy mocnym
    skręcie. W prawie każdym poprzednim to obserwowałem. W bieżącym tak nie
    mam ale tu napęd jest 4x4 więc to też może mieć znaczenie.

    > To do przejechania 150 wystarcza mi Debice ?
    > Bo szybciej raczej nie zamierzam jezdzic po takich zakretach :-)

    Szybkość to nie jest jedyny wyznacznik niebezpiecznego dla danych opon i
    auta zakrętu.

    >> Przyznam Ci się, że od czasu kiedy posiadam lepsze auto i dopasowane
    >> opony, to jeżdżę z prędkościami, które w poprzednim aucie
    >> spowodowałyby na 100% katastrofę. Trudno mi dywagować ile czynników na
    >> to wpływa bo ekspertem nie jestem. Piszę o tym jako zwyczajny użytkownik.
    >
    > Silnik robi swoje, ale ja tez lubie zap* :-)

    Silnik ma niewiele do rzeczy. Małe auto z małym silnikiem może być
    szybsze. Chodzi o coś innego, np. zakręt na obwodnicy, którym śmigam
    codziennie, pozwalał się pokonać w jakimś poprzednim aucie max 90tką.
    Silnik w nim miałem taki, który pozwalał rozwinąć 90tkę :-) Ciut
    szybciej i robiło się niebezpiecznie. W obecnym, 600kg cięższym, bez
    kłopotu 140 daje się i pewnie dałoby się sporo więcej. Zupełnie inna
    trakcja auta. W dodatku sportowe zawieszenie też wpływa korzystnie.

    > Ale 180 to na autostradzie, czy na zakretach po zwyklej krajowce i
    > jeszcze miedzy dzikami ?

    Po autostradzie i czasem na innych też.

    > Predkosc z GPS czy z licznika ?
    > Licznik czesto zawyza, u mnie sporo, wskazowka blisko 180, a na
    > nawigacji 162 ...

    Wow, aż tyle? U mnie jest różnica 5km/h i co ciekawe - jest mniej więcej
    stała.

    A czy nie możesz podjechać do jakiegoś elektronika by Ci współczynnik
    poprawił? Z tego, co się orientuję, to taka opcja jest powszechna w
    zegarach.

    >>>> Ustaw się w górnej półce prędkości i wtedy porównuj.
    >>> Znaczy sie 99.999% kierowcow potrafi dostosowac predkosc do warunkow :-)
    >> Aż tak bym nie szarżował z opiniami.
    >
    > Czysta statystyka. Skoro zakrety nie sa pelne rozbitych aut, to kierowcy
    > dobrze dostosowali predkosc :-)

    Niczego pewnie nie dostosowywali. Jechali jak umieli. Dostosowanie
    wyszło przypadkiem.

    >> Połowa kierowców nie panuje nad  autem przy ruszaniu. Przynajmniej w
    >> 3mieście :-D
    >
    > Piszcza oponami ?

    Piszczą klaksonami aby wreszcie ktoś ruszył na zielonym.



    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: