eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Potrzeby fizjologiczne w trasie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 1. Data: 2014-08-09 09:29:34
    Temat: Potrzeby fizjologiczne w trasie
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    Ostatnio byłem świadkiem jak młody gnojek, który jechał autem wraz z
    jakąś lalunią zatrzymał się w celu oddania moczu.
    Nie jest w tym nic nadzwyczajnego.W około spora ilość krzaków, ale nie
    dość, że idiota zatrzymał się na skrzyżowaniu, tym samym utrudniając
    ruch to poszedł odlać się do budki przystanku autobusowego, choć mógł po
    porostu iść obok w krzaki.
    Niestety nie mogłem się tam zatrzymać, aby mu dać zjebkę, bo jest to
    dość ruchliwa droga, którą akurat jechały samochody, a ja wyjechałem z
    podporządkowanej i tych co jechali tą drogą (zazwyczaj poniżej 80-tki
    nikt tam nie jedzie) zmusiłbym do ostrego hamowania.
    Ponieważ dość często tamtędy przejeżdżam to rzuciłem okiem na tę budkę
    autobusową i wreszcie zrozumiałem dlaczego ludzie oczekujący na autobus
    nie czekają wewnątrz budki tylko z dala od niej. Cała budka zasrana.
    Kur...... nie rozumiem jak można być takim skończonym debilem, żeby
    załatwiać potrzeby fizjologiczne na przystanku autobusowym, a przecież
    obok są krzaki.


  • 2. Data: 2014-08-09 10:32:14
    Temat: Re: Potrzeby fizjologiczne w trasie
    Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2014-08-09 09:29, uzytkownik pisze:

    > Kur...... nie rozumiem jak można być takim skończonym debilem, żeby
    > załatwiać potrzeby fizjologiczne na przystanku autobusowym, a przecież
    > obok są krzaki.

    Pomijając fakt że średnio co naście km jest stacja paliw z łazienką...

    --
    Pozdrawiam
    Lewis


  • 3. Data: 2014-08-09 10:59:35
    Temat: Re: Potrzeby fizjologiczne w trasie
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik uzytkownik a...@s...pl ...

    > Ostatnio byłem świadkiem jak młody gnojek, który jechał autem wraz z
    > jakąś lalunią zatrzymał się w celu oddania moczu.
    > Nie jest w tym nic nadzwyczajnego.W około spora ilość krzaków, ale nie
    > dość, że idiota zatrzymał się na skrzyżowaniu, tym samym utrudniając
    > ruch to poszedł odlać się do budki przystanku autobusowego, choć mógł po
    > porostu iść obok w krzaki.
    > Niestety nie mogłem się tam zatrzymać, aby mu dać zjebkę, bo jest to
    > dość ruchliwa droga, którą akurat jechały samochody, a ja wyjechałem z
    > podporządkowanej i tych co jechali tą drogą (zazwyczaj poniżej 80-tki
    > nikt tam nie jedzie) zmusiłbym do ostrego hamowania.
    > Ponieważ dość często tamtędy przejeżdżam to rzuciłem okiem na tę budkę
    > autobusową i wreszcie zrozumiałem dlaczego ludzie oczekujący na autobus
    > nie czekają wewnątrz budki tylko z dala od niej. Cała budka zasrana.
    > Kur...... nie rozumiem jak można być takim skończonym debilem, żeby
    > załatwiać potrzeby fizjologiczne na przystanku autobusowym, a przecież
    > obok są krzaki.

    Mysle, ze to po rodzicach... :(


  • 4. Data: 2014-08-09 12:53:21
    Temat: Re: Potrzeby fizjologiczne w trasie
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2014-08-09 09:29, uzytkownik pisze:
    > Ostatnio byłem świadkiem jak młody gnojek, który jechał autem wraz z
    > jakąś lalunią zatrzymał się w celu oddania moczu.
    > Nie jest w tym nic nadzwyczajnego.W około spora ilość krzaków, ale nie
    > dość, że idiota zatrzymał się na skrzyżowaniu, tym samym utrudniając
    > ruch to poszedł odlać się do budki przystanku autobusowego, choć mógł po
    > porostu iść obok w krzaki.
    > Niestety nie mogłem się tam zatrzymać, aby mu dać zjebkę, bo jest to
    > dość ruchliwa droga, którą akurat jechały samochody, a ja wyjechałem z
    > podporządkowanej i tych co jechali tą drogą (zazwyczaj poniżej 80-tki
    > nikt tam nie jedzie) zmusiłbym do ostrego hamowania.
    > Ponieważ dość często tamtędy przejeżdżam to rzuciłem okiem na tę budkę
    > autobusową i wreszcie zrozumiałem dlaczego ludzie oczekujący na autobus
    > nie czekają wewnątrz budki tylko z dala od niej. Cała budka zasrana.
    > Kur...... nie rozumiem jak można być takim skończonym debilem, żeby
    > załatwiać potrzeby fizjologiczne na przystanku autobusowym, a przecież
    > obok są krzaki.

    Możesz to zgłosić tak samo jak wykroczenie drogowe. Jesteś świadkiem,
    numer rejestracyjny znasz. Na takie szczanie na przystanku - też są kwity.

    --
    MN


  • 5. Data: 2014-08-09 13:57:45
    Temat: Re: Potrzeby fizjologiczne w trasie
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-08-09 12:53, Marcin N pisze:

    > Możesz to zgłosić tak samo jak wykroczenie drogowe. Jesteś świadkiem,
    > numer rejestracyjny znasz. Na takie szczanie na przystanku - też są
    > kwity.

    Niestety nie mam sokolego wzroku, aby odczytać rejestrację w lusterku,
    bo zobaczyłem go lejącego dopiero w chwili, kiedy mijałem przystanek.
    Wcześniej jego auto zasłaniało mi widok i pomyślałem, że się zatrzymał w
    celu sprawdzenia rozkładu jazdy.


  • 6. Data: 2014-08-09 14:57:52
    Temat: Re: Potrzeby fizjologiczne w trasie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 09 Aug 2014 12:53:21 +0200, Marcin N napisał(a):
    > W dniu 2014-08-09 09:29, uzytkownik pisze:
    >> Ostatnio byłem świadkiem jak młody gnojek, który jechał autem wraz z
    >> jakąś lalunią zatrzymał się w celu oddania moczu.
    >> Nie jest w tym nic nadzwyczajnego.W około spora ilość krzaków, ale nie
    >> dość, że idiota zatrzymał się na skrzyżowaniu, tym samym utrudniając
    >> ruch to poszedł odlać się do budki przystanku autobusowego, choć mógł po
    >> porostu iść obok w krzaki.
    >> Niestety nie mogłem się tam zatrzymać, aby mu dać zjebkę,

    > Możesz to zgłosić tak samo jak wykroczenie drogowe. Jesteś świadkiem,
    > numer rejestracyjny znasz. Na takie szczanie na przystanku - też są kwity.

    Myslisz ze byl w budce i widzial ?
    Bo moze ktos tylko rozklad sprawdzal :-)


    No chyba ze budka przezroczysta :-)


    J.


  • 7. Data: 2014-08-09 23:30:56
    Temat: Re: Potrzeby fizjologiczne w trasie
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2014-08-09 09:29, uzytkownik wrote:
    > Ostatnio byłem świadkiem jak młody gnojek, który jechał autem wraz z
    > jakąś lalunią zatrzymał się w celu oddania moczu.

    Temat oddawania moczu i kału jest w społeczeństwie tabu. Tzn nikt tego
    oficjalnie nie robi.

    Miasta potrafią być budowane bez jednej toalety publicznej, ba prawo
    może karać za oddanie moczu. Tymczasem mocz musisz oddać i już.
    Szczególnie jak masz małe dziecko które nie rozumie "poczekaj 10 minut
    do następnego MOPa". 10 minut to niewyobrażalny czas dla dziecka.

    Właśnie wróciłem z okolic Jastrzębiej Góry. Jesli policzyć darmowe
    toalety na plaży (zero) i publiczne darmowe toalety na deptaku (zero) to
    można przysiąc że JG jest jeszcze jednym z tysiąca kurortów w PL w
    ktorym wypoczywają kosmici karmieni czystą energią. Bo skoro srać i
    szczać nie ma gdzie to na pewno nie jest to miejsce dla ludzi.

    Lasy od Karwii do Władka smierdzą szczynami, gównem i sporadycznie
    zasranym toitoiem. Czekamy aż przygłupy z rad miejskich tamtejszych
    miasteczek dadzą radę powiązać fakty dlaczego nie opłaca się (lub nie da
    się) z pełnym jelitem pysznego kebabu iść 3km przez las do następnej
    "toalety". Głównie z powodu pyszności.

    Innymi słowy: czasem musisz. Przerażające jest to że prawo kara za rzecz
    którą musisz i jednocześnie nie zapewnia żadnej alternatywy. Zamiast
    opisywać więc przygłupa który szcza gdzie popadnie i złosliwie na
    dodatek zadaj pytanie: a gdzie są darmowe toalety w których mogę to
    zrobić nikomu nie wadząc? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt
    nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.


  • 8. Data: 2014-08-10 08:19:29
    Temat: Re: Potrzeby fizjologiczne w trasie
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-08-09 23:30, Sebastian Biały pisze:

    > Temat oddawania moczu i kału jest w społeczeństwie tabu. Tzn nikt tego
    > oficjalnie nie robi.
    >
    > Miasta potrafią być budowane bez jednej toalety publicznej, ba prawo
    > może karać za oddanie moczu. Tymczasem mocz musisz oddać i już.
    > Szczególnie jak masz małe dziecko które nie rozumie "poczekaj 10 minut
    > do następnego MOPa". 10 minut to niewyobrażalny czas dla dziecka.
    >
    > Właśnie wróciłem z okolic Jastrzębiej Góry. Jesli policzyć darmowe
    > toalety na plaży (zero) i publiczne darmowe toalety na deptaku (zero)
    > to można przysiąc że JG jest jeszcze jednym z tysiąca kurortów w PL w
    > ktorym wypoczywają kosmici karmieni czystą energią. Bo skoro srać i
    > szczać nie ma gdzie to na pewno nie jest to miejsce dla ludzi.
    >
    > Lasy od Karwii do Władka smierdzą szczynami, gównem i sporadycznie
    > zasranym toitoiem. Czekamy aż przygłupy z rad miejskich tamtejszych
    > miasteczek dadzą radę powiązać fakty dlaczego nie opłaca się (lub nie
    > da się) z pełnym jelitem pysznego kebabu iść 3km przez las do
    > następnej "toalety". Głównie z powodu pyszności.
    >
    > Innymi słowy: czasem musisz. Przerażające jest to że prawo kara za
    > rzecz którą musisz i jednocześnie nie zapewnia żadnej alternatywy.
    > Zamiast opisywać więc przygłupa który szcza gdzie popadnie i złosliwie
    > na dodatek zadaj pytanie: a gdzie są darmowe toalety w których mogę to
    > zrobić nikomu nie wadząc? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt
    > nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.
    >

    Co do toalet publicznych masz rację, ale tu nie chodzi o to "czy" lecz
    "gdzie". Kilkaset metrów wcześniej minął las, gęste krzaki po to, żeby
    wyjszczać się w budce przystanku autobusowego, obok którego także rosną
    krzaki.


  • 9. Data: 2014-08-10 08:39:54
    Temat: Re: Potrzeby fizjologiczne w trasie
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ls63uh$f06$...@n...news.atman.pl...
    > On 2014-08-09 09:29, uzytkownik wrote:
    >> Ostatnio byłem świadkiem jak młody gnojek, który jechał autem wraz z
    >> jakąś lalunią zatrzymał się w celu oddania moczu.
    >
    > Temat oddawania moczu i kału jest w społeczeństwie tabu. Tzn nikt tego
    > oficjalnie nie robi.
    >
    > Miasta potrafią być budowane bez jednej toalety publicznej, ba prawo może
    > karać za oddanie moczu. Tymczasem mocz musisz oddać i już. Szczególnie jak
    > masz małe dziecko które nie rozumie "poczekaj 10 minut do następnego
    > MOPa". 10 minut to niewyobrażalny czas dla dziecka.
    >
    > Właśnie wróciłem z okolic Jastrzębiej Góry. Jesli policzyć darmowe toalety
    > na plaży (zero) i publiczne darmowe toalety na deptaku (zero) to można
    > przysiąc że JG jest jeszcze jednym z tysiąca kurortów w PL w ktorym
    > wypoczywają kosmici karmieni czystą energią. Bo skoro srać i szczać nie ma
    > gdzie to na pewno nie jest to miejsce dla ludzi.
    >
    > Lasy od Karwii do Władka smierdzą szczynami, gównem i sporadycznie
    > zasranym toitoiem. Czekamy aż przygłupy z rad miejskich tamtejszych
    > miasteczek dadzą radę powiązać fakty dlaczego nie opłaca się (lub nie da
    > się) z pełnym jelitem pysznego kebabu iść 3km przez las do następnej
    > "toalety". Głównie z powodu pyszności.
    >
    > Innymi słowy: czasem musisz. Przerażające jest to że prawo kara za rzecz
    > którą musisz i jednocześnie nie zapewnia żadnej alternatywy. Zamiast
    > opisywać więc przygłupa który szcza gdzie popadnie i złosliwie na dodatek
    > zadaj pytanie: a gdzie są darmowe toalety w których mogę to zrobić nikomu
    > nie wadząc? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt nie szcza wszak,
    > tak twierdzi prawo.

    O ile dobrze pamiętam piszesz nie na temat.
    Problem był ze złym wyborem przystanek vs krzaki.




  • 10. Data: 2014-08-10 08:57:13
    Temat: Re: Potrzeby fizjologiczne w trasie
    Od: Artur Miller <n...@n...com>

    W dniu 2014-08-10 08:39, Cavallino pisze:
    >>
    >> Innymi słowy: czasem musisz. Przerażające jest to że prawo kara za
    >> rzecz którą musisz i jednocześnie nie zapewnia żadnej alternatywy.
    >> Zamiast opisywać więc przygłupa który szcza gdzie popadnie i złosliwie
    >> na dodatek zadaj pytanie: a gdzie są darmowe toalety w których mogę to
    >> zrobić nikomu nie wadząc? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt
    >> nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.
    >
    > O ile dobrze pamiętam piszesz nie na temat.
    > Problem był ze złym wyborem przystanek vs krzaki.
    >
    >

    ale co, sracze mają stać co 10 metrów, bo pare/naście minut nie
    wytrzymasz? tak, zdarza się atak sraczki, ale zdrowy człek powinien
    potrafić chwilę przytrzymać. tu odsyłam do posta wspominającego o
    stacjach benzynowych z darmowym sraczem.

    o centrach miast nie wspominam, bo to problem chyba ogólnopolski. i nie
    o mieście było. tylko o przystanku w krzakach. wiec nie ma
    usprawiedliwienia dla buraka, co całe zycie chodził srać za stodołę
    (przynajmniej mentalnie)

    a.

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: