On 2019-02-14, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:tV29E.309878$_...@f...ams1...
>>On 2019-02-13, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> Nawet przed wojna kupilismy licencje na Fiata ...
>
>>I jak to dowodzi braku umiejetnosci/innowacyjności?
>
> A nie ?

Niekoniecznie. Powodów na taki stan moze byc przeciez cała masa, bo
proces od wynalazku do produktu jest złożony.

> Jakbysmy tak umieli, to bysmy sobie zrobili sami, i lepszy :-)

Ad absurdum, jakbyśmy nie mieli żadnych pieniedzy i zaplecze i 40
noblistów w stodole za obora, to tez?

> No, robilismy samoloty, nawet dosc udane, i nawet opchnelismy kilka do
> Rumuni ... ale potem swiat poszedl naprzod, a nam cos mocniejszy
> silnik nie wychodzil.
> Ale to nie jest dowod na brak umiejetnosci, co raczej koniecznosc
> dalszego finansowania projektu ...

O właśnie...

> choc Anglicy silniki robili, Amerykanie robili, Niemcy robili,
> Japonczycy robili, tylko mysmy zostali z przestarzalymi samolotami :-(

Bez dokładniejszej analizy to raczej się nie da tak powiedzieć, tym
bardziej, że nie jest to przeciez proces krótkoterminowy. Bazę trzeba
sobie jakąś wypracować i ja utrzymac a sama innowacyjność to ile ma w
tym procesie udziału? Jest owszem niezbędna ale niewystarczająca.

--
Marcin