eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaPlasma czy LCDRe: Plasma czy LCD
  • Data: 2009-01-17 18:25:23
    Temat: Re: Plasma czy LCD
    Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tom01 pisze:

    > O! Doszedł czwarty czynnik błędu. Robiłem podobne "pomiary" jak Pan
    > teraz usiłuje. Też mi się kiedyś wydawało, że to dobra metoda, dopóki
    > nie zweryfikowałem czujnikiem. Nawet na planszach testowych, nie obrazie
    > z materiału filmowego. Nie ma to najmniejszego sensu. Czujnik ma bardzo
    > małe pole pomiarowe, nie całkuje większego obszaru jak światłomierz
    > aparatu. Nawet nastawiony na pomiar punktowy. Dokładność taniego
    > kolorymetru wynosi ok 2%, a pomiar ekspozycji, jeśli nawet współczynnik
    > zmienności będzie 1EV to jest 100% pomyłki.

    To o procentach jest po prostu słodkie. Cokolwiek byś nie napisał, błąd
    pomiaru rzędu 1 EV nie wnosi wiele do dyskusji z powodu mechanizmów
    adaptacyjnych oka. 125 cd/m^2 to mniej więcej tyle, ile "daje" kartka
    białego papieru leżąca na stole w pomieszczeniu biurowym oświetlonym
    zgodnie z normą (czyli 500 lx mierzone na wys. płaszczyzny pracy).
    Przypomnę, że w przypadku telewizora będzie to luminancja obserwowana w
    skrajnych przypadkach i zwykle na niewielkim wycinku ekranu (lampa,
    słońce w kadrze), w przeciwieństwie do monitora komputerowego, gdzie
    zazwyczaj praktycznie cały ekran "świeci" białym tłem. Z uporem
    ignorujesz fakt, który jest kluczowy dla tej dyskusji.

    > Ponadto czego miałby
    > dowodzić zmierzona jasność odcieniu skóry na przypadkowej scenie w
    > materiale filmowym? Ten sam obiekt może być filmowany w dziesiątkach
    > różnych scen, od ciemniej piwnicy po widoki z plaży.

    Dowodzi tego, że większość prezentowanych przez telewizor scen nie
    zawiera w pełni nasyconej bieli, a już na pewno nie na większych
    obszarach ekranu, więc nie ma co podniecać się maksymalnymi wartościami
    luminancji.

    > Podał Pan
    > szacunkową, nastawioną jako komfortowa, wartość bieli swojego TV na
    > poziomie ok 125 cd/m^2. "Wyliczone" przez odniesienie do wartości
    > maksymalnej podanej na ulotce. Wiadomo jakie jest podejście producentów,
    > podających parametry, z uwzględnieniem współczynnika wydajności z
    > hektara zbioru ogórków w Holandii, przez średnią ilość opadów w rejonie
    > Quing Ciong.

    Ach, a rzetelność danych podawanych przez Eizo też będziemy kwestionować?

    > Przy błędzie pomiaru lekko 100%. To żart tak? Nawet jeśli,
    > jest to około 125 cd/m^2, to jak już Panu mówiłem, jest to conajmniej
    > trzy razy za dużo. Czerń jaka z tego wyjdzie, zakładając, że ma Pan
    > superczarną matrycę, może być grubo ponad 0,5 cd/m^2. Większość ludzi
    > takie wartości zauważa od razu, przy porównaniu z pierwszą z brzegu
    > plazmą.

    Tylko co z tego, że zauważa? Gdzie jest napisane, że to *przeszkadza* w
    oglądaniu filmu? I że przeszkadza dużo bardziej, niż migotanie obrazu?

    >> To teraz ja wytrzepię z rękawa dwie inne wartości określające poziomy
    >> bieli i czerni, również wyrażone w dość popularnej skali, i zacznę
    >> upierać się, że to wartości akceptowane i pożądane przez większość
    >> użytkowników telewizorów.
    >
    > Ależ nikt Panu nie broni, zweryfikować podanych przez mnie wartości w
    > praktyce.

    Przecież już to zrobiłem: nie przeszkadza mi ani rzekomo świecąca
    niesamowicie czerń, ani rzekomo oślepiająca do bólu biel, pomimo ponad
    rocznego użytkowania telewizora w różnych porach doby i do różnych
    celów. Nie tylko mnie, jeśli chodzi o ten konkretny telewizor i jego
    wysterowanie, żeby była jasność.

    > Może Pan sobie również skompilować trochę wiedzy teoretycznej
    > z dziedzin optyki, fizjologii widzenia, podstaw kolorymetrii. Przy
    > odrobinie wysiłku, zaprzęgając matematykę na poziomie szkoły
    > podstawowej, wyliczy Pan sobie jakie zakresy luminancji są postrzegane
    > przez człowieka, jak wygląda adaptacja i kontrast obserwowany w jednej
    > scenie.

    :) O tym, jak wygląda adaptacja, nie musisz mnie uczyć, uwierz na słowo.

    >> tylko o informację o tym, na jakiej podstawie twierdzisz, że są one w
    >> jakikolwiek sposób wiążące. O wyniki badań z użytkownikami, które
    >> pokazują, że poziom czerni jest dla nich dużo (konkretnie: ile?) razy
    >> ważniejszy od migotania czy odbijającego wszystko wokół ekranu, itp itd.
    >
    > Przedstawiam Panu opis rzeczywistości, uwarunkowań fizycznych, nie
    > autosugestywne "achy" nad nowym ekranem i deprecjonowanie zalet
    > rozwiązań, które sie zna z prezentacji w sklepie. Wnioskuję bowiem z
    > rozmowy, że przyzwoitego ekranu plazmowego, nie miał Pan przyjemności
    > sprawdzić w praktyce.

    Czyli dalej zero konkretów. Nigdzie zresztą nie pisałem, że poziom
    czerni w LCD jest lepszy niż w plazmie. Po prostu nie jest on problemem
    podczas oglądania, jeśli tylko ta niezbyt czarna czerń jest w miarę
    achromatyczna. Tak, widywałem LCD z fioletową czernią i oczywiście
    zgodzę się, że takie przekłamanie kolorystyczne można uznać za problem.

    > Obraz to obraz. Dla zaspokojenia Pana ciekawości, ja się zajmuję obrazem
    > i światłem które go buduje.

    Ale najwyraźniej zapominasz, że percepcja obrazu zależy od jego treści.
    A ta jest raczej różna, porównując monitor komputerowy z telewizorem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: