eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 398

  • 311. Data: 2014-10-12 21:01:45
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-10-12 20:07, neelix wrote:

    >>> O jej. Ale Cię życie pokopało. Można się było tego spodziewać. Jesteś
    >>> sędzią we własnej sprawie więc pozbawiony obiektywizmu i rozsądnego
    >>> myślenia.
    >> Rozumiem, że twoim zdaniem na ten temat może się wypowiadać tylko
    >> osoba bez PJ i mieszkająca w odelgłości conajmniej kilometra od
    >> najbliższej drogi? No to ty też nie spełniasz:P
    >
    > Ale poleciałeś w przeciwną stronę!

    NIe - to ty poleciałeś - Twoim zdaniem pieszy nie ma prawa się
    wypowiadać na temat przejść dla pieszych "bo jest sędzią we własnej
    sprawie". Rozumiem, że na temat kardiochirurgi prawo wypowiadać mają się
    tylko artyści malarze, no bo przecież nie kardiochirurdzy;)

    No i ciekawe czemu pieszy miałby się nie wypowiadać a kierowca już jak
    najbardziej;)

    Shrek.


  • 312. Data: 2014-10-12 23:02:12
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
    Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>


    >> Ja sie bardzo ciesze, ze przepisy sie zmienia :)
    >
    > A ja nie, bo wszelkie zmiany są bezmyślne, idiotyczne (typu copy-paste) i
    > pasują u nas jak wół do karety.

    Niepotrzebny trolling.

    > Właśnie dlatego, że żyję tutaj to nienawidzę ściągania każdej obcej bredni
    > typu światła w dzień bo w skandynawii świecą.

    Akurat byłem przeciwny paleniom swiatel nonstop jeśli tylko wszyscy w naszym
    kraju przy kiepskiej widoczności w dzien by je włączali. Niestety Polacy to
    nie Austriacy.
    Dla pieszych też są zmieniane przepisy, np. kamizelki odblaskowe. Dla
    rowerzystów odpowiednie oświetlenie. Popieram.

    >>> Ja nie żądam by pociąg czy tramwaj zatrzymywał się na widok mojego
    >>> auta,
    >> Acha, a od 20t TiRa zadasz, zeby sie zatrzymal czy nie ?
    >> Idz lepiej spac :)
    >
    > A łaskę tir robi że ustąpi przed kilkuset tonami?

    Skład kolejowy zawsze ma pierwszeństwo bo rozpedza sie i hamuje na 2 km,
    taki transport bylby nieoplacalny gdyby musial zatrzymywac sie na kazdym
    przejezdzie. Tu straty bylyby ogromne, ale nie odpowiedziales mi na pytanie.
    Dlaczego 20t TiR musi ustapić tobie, czasem nawet tramwaj ?




  • 313. Data: 2014-10-13 19:26:26
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Czesław Wiśniak" <c...@b...pl>

    >
    >>>> Ja nie żądam by pociąg czy tramwaj zatrzymywał się na widok mojego
    >>>> auta,
    >>> Acha, a od 20t TiRa zadasz, zeby sie zatrzymal czy nie ?
    >>> Idz lepiej spac :)
    >>
    >> A łaskę tir robi że ustąpi przed kilkuset tonami?
    >
    > Skład kolejowy zawsze ma pierwszeństwo bo rozpedza sie i hamuje na 2 km,
    > taki transport bylby nieoplacalny gdyby musial zatrzymywac sie na kazdym
    > przejezdzie. Tu straty bylyby ogromne,

    I co z tego ? Straty pojazdów na hamowaniach na jezdniach SĄ OGROMNE.
    Wystarczy sobie wyobrazić ile w trasie paliłby pojazd poruszający się ze
    średnią prędkością taką jak w mieście czyli np 30km/h i porównać z tym ile
    pali w mieście.

    > ale nie odpowiedziales mi na pytanie.
    > Dlaczego 20t TiR musi ustapić tobie, czasem nawet tramwaj ?

    Bo niekiedy bierze udział w ruchu ulicznym. Jak pieszy wózek prowadzi po
    jezdni to też trzeba mu ustępować. Inaczej niż na przejściu.


  • 314. Data: 2014-10-13 19:37:23
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem.
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "neelix" <a...@w...pl>

    >
    > Głosowanie to zawsze wybór w ciemno.

    To losowanie a nie głosowanie :-)


  • 315. Data: 2014-10-13 21:04:45
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
    Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>

    >> Skład kolejowy zawsze ma pierwszeństwo bo rozpedza sie i hamuje na 2 km,
    >> taki transport bylby nieoplacalny gdyby musial zatrzymywac sie na kazdym
    >> przejezdzie. Tu straty bylyby ogromne,
    >
    > I co z tego ?

    To, co napisałem wyżej. Nie zrozumiałeś ?
    Jesli pociąg miałby się zatrzymywac na przejazdach to ledwo gdyby się
    rozpędzil już musiłaby sie zatrzymywać.
    Dlatego wiekszość torów można by zwinąć bo taki transport nie miałby sensu.
    Samochody jak widac sobie radza.

    > Straty pojazdów na hamowaniach na jezdniach SĄ OGROMNE.

    Straty są znacznie mniejsze jeśli na przejeździe zatrzyma sie 20 aut zamiast
    hamowac pociag. Przejazdów kolejowych jest na tyle mało, że dla samochodów
    nie stanowi to problemu, za to juz sobie wyobrazam korek na torach :)

    > Wystarczy sobie wyobrazić ile w trasie paliłby pojazd poruszający się ze
    > średnią prędkością taką jak w mieście czyli np 30km/h i porównać z tym ile
    > pali w mieście.

    Ale samochody w trasie nie poruszają sie 30km/h mimo iż zatrzymuja sie na
    przejazdach i również nie wpłynie to znaczaco na spadek prędkości gdy będą
    zatrzymywać sie na przejsciach dlatego, ze dotyczyc to bedzie glownie miast
    gdzie predkosc i tak juz jest niska, a bedzie znacznie bezpieczniej.

    >> ale nie odpowiedziales mi na pytanie.
    >> Dlaczego 20t TiR musi ustapić tobie, czasem nawet tramwaj ?
    >
    > Bo niekiedy bierze udział w ruchu ulicznym. Jak pieszy wózek prowadzi po
    > jezdni to też trzeba mu ustępować.

    Wlasnie, czasem mimo znacznie wiekszej masy musimy ustapic.

    >Inaczej niż na przejściu.

    No i to sie zmieni bo przejscie i okolica to specyficzne miejsce gdzie
    pieszy jako slabszy nawet nierozgarniety musi byc chroniony.
    Dzisiaj przygotowywalem do nowych przepisow kilku kierowcow jadacych za mna.
    Przy pierwszym hamowaniu byli troche zaskoczeni, ale przy nastepnych pasach
    i nastepnych juz trzymali odpowiedni odstep i pieknie wszyscy zrobilismy to
    plynnie w ogole sie nie zatrzymujac tylko redukujac do 2. Kumaci piesi
    przeskoczyli przy okazji dziekujac.


  • 316. Data: 2014-10-13 21:33:14
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2014-10-12 23:02, Czesław Wiśniak wrote:
    > Skład kolejowy zawsze ma pierwszeństwo bo rozpedza sie i hamuje na 2 km,
    > taki transport bylby nieoplacalny gdyby musial zatrzymywac sie na kazdym
    > przejezdzie.

    Te bardzo podobnie jak samochod vs pieszy :). Pieszy rozpedza sie i
    hamuje na drodze hmm - 0.5m? Akcja ta generuje niemal zerowe koszty dla
    pieszego.

    Historie jak to wyglada z samochodem sobie sam dopisz :>

    --
    mk4


  • 317. Data: 2014-10-13 23:42:31
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
    Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>


    >> Skład kolejowy zawsze ma pierwszeństwo bo rozpedza sie i hamuje na 2 km,
    >> taki transport bylby nieoplacalny gdyby musial zatrzymywac sie na kazdym
    >> przejezdzie.
    >
    > Te bardzo podobnie jak samochod vs pieszy :). Pieszy rozpedza sie i hamuje
    > na drodze hmm - 0.5m? Akcja ta generuje niemal zerowe koszty dla pieszego.
    >
    > Historie jak to wyglada z samochodem sobie sam dopisz :>

    Nic nie zrozumiales albo nie chciales. Napisalem ci, ze w takim przypadku
    transport kolejowy nie moglby istniec to primo, a secundo ilosc zatrzyman
    samochodu przepuszczajacego pieszego to bedzie niewielki % wszystkich
    zatrzyman, wiec koszt takze niewielki. Tu priorytetem jest bezpieczenstwo


  • 318. Data: 2014-10-14 11:29:17
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 12 Oct 2014, neelix wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >> On Wed, 8 Oct 2014, Shrek wrote:
    >>
    >>> Czyli uznajesz, że jest 70 przed skrzyżowaniem a na skrzyżowaniu 90?
    >> Skądinąd pisałem trochę ironicznie :)
    >> Zajrzałem do przepisu i... nie uznaję.
    >> Powód: określenie "do skrzyżowania".
    >> Litera przepisu, która ostatnio tak nie spodobała się któremuś
    >> grupowiczowi, że komputerami w sądzie straszył ;)
    >> Ad rem.
    >> Jak był, nomen omen, do niedawna ("do", nieprawdaż? ;)) przepis
    >> o nakazie jazdy na włączonych światłach "do ostatniego dnia lutego",
    >> to obowiązywał on "ostatniego dnia lutego", czy nie obowiązywał?
    >> Jak kto woli, granica zbioru wyznaczonego w tekście prawniczym
    >> określeniem "do" jest otwarta czy zamknięta?
    >> Z tego powodu była zresztą, że tak przypomnę, nowelizacja PoRD
    >> w zakresie rzeczonej daty, bo jeszcze wcześniej było "do
    >> 1. marca", co skutkowało zdziwieniem, że 1. marca nakładano
    >> jeszcze mandaty :P
    >
    >
    > W "podręczniku kierowcy" z 92 r. czytam zapis "od 1 list. do 1 marca".

    No i nowelizowali. z powodu mandatów wystawianych 1. marca :>
    Nie pamiętam w którym roku, ale na 100% zmiana w przepisie była
    z "do 1 marca" na ostatni dzień lutego.
    (tak, BYŁY takie mandaty, w piękne słoneczne dni 1. marca, dura
    lex sed lex a "znikomej szkodliwości" Kodes Wykroczeń nie przewiduje
    i basta)

    > Fakt, że to komentarz autora.

    Ale nie wiem o co chodzi z tym komentarzem...

    > Jeśli coś jest otwarte do 15-tej to nie do 15:59:59 włącznie,

    Bo mało kto pisze "do 15", pewnie ktoś już się naciął, i co
    najmniej "administracja" (znaczy urzędy) piszą co najmniej
    "do 15:00", a o te 59 sekund pewnie nikomu nie chce już
    się kłócić :>

    > bo to też 15-sta.

    Jest, jest. Masz rację. Dlatego jak wyżej :) (15:00)

    Z zastrzeżeniem - jeśli "przepis lub czynność prawna" nie określa
    tego inaczej. Bo oczywiście można zastrzec odmienne znaczenie,
    ale musi to być uczynione jawnie.
    Druga sprawa, to fakt że mówimy o "zbiorze" - czyli obszarze,
    terminie, okresie, a nie o wartości granicznej wyrażonej liczbą.
    Jeśli określenie dotyczy "punktu" to liczbę traktuje się jak
    liczbę ("uzupełnioną zerami").
    "Do 90 km/h" oznacza więc "do 90.00 km/h"

    > Dla mnie do początku skrzyżowania.

    Doceniam, ale się nie zgodziłem :)

    > W konsekwencji na skrzyżowaniu
    > jest tyle ile wynika z obszaru.

    Ale to by działało obosiecznie - jakby wyszło, że masz rację,
    to tylko czekać na suszarki przy wszystkich wjazdach na drogi
    z podniesieniem prędkości :>
    A w dużych miastach trochę takich miejsc by się znalazło.

    pzdr, Gotfryd


  • 319. Data: 2014-10-14 11:49:38
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 12 Oct 2014, neelix wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >> bo tu IMO ustawodawca jest winien (powinien
    >> zapisać "z wyjątkiem powrotu na właściwy pas" lub podobnie, bez
    >> podawania źródła/przyczyny konieczności tego powrotu).
    >
    > Gdyby autor ustawy myślał

    No, jeszcze trochę doświadczenia by się przydało.
    Żeby mieć świadomość, że prawo działa literalnie (plus "zasady
    prawne") i zapisanie zbędnego warunku się zemści.

    > lub ktoś miał czelnośc to weryfikować

    Weryfikują, weryfikują.
    Z co bardziej pamiętanych "akcji":
    - ustawa ubezpieczeniowa, w której jakiś "weryfikator" (nikt się
    pewnie nie przyznał) językolog polonista dodał przecinek
    (lub zastąpił przez "i" albo jakoś podobnie) do tekstu
    uchwalonego przez Sejm, i do dziś nie wiem czy TK wyszło
    że obowiązuje tekst uchwalony przez Sejm czy podpisany
    przez prezydenta :> (sprawa wyszła w procesie o całkiem
    spore odszkodowanie)
    - wielokrotne (z kategorii "duże wiele", coś tak z 7 razy)
    zwracanie do komisji sejmowej tej samej (równie wielokrotnie
    uchylanej przez komisję) propozycji poprawki, żądającej
    wymogu istnienia lodu do prawa założenia kolców na
    koło rowerowe :>

    Skupiają się na szczegółach, zapominając o meritum.

    > to by takiego babola nie zostawił.

    To czego brakuje, to "szybka ścieżka" do odbioru komunikatów
    o wątpliwościach prawnych.
    Druga rzecz, to właśnie świadomość wagi "zasad prawnych",
    m.in. tego, że "obustronny zakaz" w efekcie jest błędem,
    bo skutkuje WIĘKSZYM prawdopodobieństwem naruszania
    przepisu.

    Niemniej poruszany przypadek to rzeczywiście "klasyka
    Nelsona" (taki admirał, któremu przypisują tekst że
    "więcej statków zatonęło wskutek nieznajomości logiki
    niż nieznajomości zasad nawigacji").


    > Niestety prawo jak widać tworzą partacze,

    No, wśród *partaczy* to całkiem nieźli fachowcy
    się zdarzali, to "fachowcy" robili im czarny pijar :D

    >> Przepis nie powinien w to wnikać.
    >
    > Nie powinien, bo po co.

    No my już to wiemy.
    Pytanie czy minister to wie i czy w ogóle "jest zainteresowany".

    >> Niniejszym należy nam się medal z kartofla za zupełnie słuszne
    >> ponarzekanie ;) (a ministrowi nie wiem co za naruszenie zasad
    >> prawnych).
    >
    > Jak to co? Nagrodę, odprawę i podziękowanie od prezydenta za wkład pracy.

    Ha, pewnie masz rację :>
    Inna sprawa, że spraw taki minister ma od metra, a choćby rozeznanie
    się w rozporządzeniach UE zapewnia niezły mętlik :>
    Pic w tym, że IMVHO minister jest od tego żeby sobie np. zorganizował
    "człowieka od prawa krajowego", i to niekoniecznie szwagra bo pensja
    wysoka.

    pzdr, Gotfryd


  • 320. Data: 2014-10-14 19:04:57
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Czesław Wiśniak" <c...@b...pl>

    >>
    >> I co z tego ?
    >
    > To, co napisałem wyżej. Nie zrozumiałeś ?

    Trochę mnie pop.. że komentuję te twoje bzdety

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 31 . [ 32 ] . 33 ... 40


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: