-
21. Data: 2010-01-17 22:17:37
Temat: Re: Piate :)
Od: BartekK <s...@N...org>
W dniu 2010-01-17 19:46, Tomasz Pyra pisze:
> Wąski i dość wysoki, dzięki temu ze skłonnością do szlifowania lusterek.
> Do tego krótki i nierówno wyważony, przez co przód i tył w zupełnie inny
> sposób pokonuje nierówności.
Ja krótko SCs jeździłem, nie mogłem znieść niepewności, czy na kolejnej
hopie tył wyprzedzi przód stroną prawą, lewą, a może górą...
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
22. Data: 2010-01-17 22:27:48
Temat: Re: Piate :)
Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:hivm3p$5cc$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Jak ktoś seryjnego rozpędza do 180, to u niego przeważa nachylenie stoku i
> tylny wiatr.
Niech to będzie i nitro ;-) Takim samochodem to i tak bez sensu...
> Najmocniejsza seria się rozpędza do 155-160km/h (inna bajka co tam wtedy
> pokazuje prędkościomierz).
Niech to będzie i gps-owe 155km/h. W tym aucie i tak przy takiej prędkości
śmierć siada na miejscu pasażera ;-)
> No to nie jest drogowa bestia.
> Wąski i dość wysoki, dzięki temu ze skłonnością do szlifowania lusterek.
> Do tego krótki i nierówno wyważony, przez co przód i tył w zupełnie inny
> sposób pokonuje nierówności.
>
> Na dobrym zawieszeniu jedzie się lepiej, ale nadal trzeba być czujnym.
Ja wiem dlaczego ma takie właściwości jezdne (a właściwie ich brak ;-). Mnie
chodziło tylko o to, że trzeba mieć niepokolei w głowie, żeby z takimi
prędkościami jeździć po polskich koleinach taką konstrukcją. Ona się po
prostu do tego nie nadaje. Tak jak producenci ograniczają maksymalną
prędkość do 250km/h w swoich topowych modelach, tak samo powinni ograniczać
w bolidach typu seicento do 110km/h. ;-)
Pozdrawiam
Czabu
-
23. Data: 2010-01-17 22:46:56
Temat: Re: Piate :)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 17 Jan 2010 22:15:46 +0100, BartekK wrote:
>Sam się trochę wkurzałem, jak "dla jaj" przejechałem odcinek wyścigów
>górskich (g.św.Anny) swoim dostawczakiem (!) i się okazało że jadąc na
>cywilnym zawieszeniu i marnych oponach pustym blaszakiem dieslem,
>uwazając na ruch na drodze (tzn czy coś nie jedzie) zrobiłem prawie tak
>samo dobry czas jak "rajdówką" udoskonalaną przez kilka sezonów, o
>podobnej mocy...
Zaraz .. ale przeciez to autostrada, zakrety dosc lagodne, zawieszenie
i opony mniej istotne, za to moc potrzebna zeby pod gore predkosc
utrzymac...
J.
-
24. Data: 2010-01-17 22:53:53
Temat: Re: Piate :)
Od: Rafał Grzelak <a...@a...aa>
Dnia Sun, 17 Jan 2010 22:27:48 +0100, Czabu napisał(a):
> Tak jak producenci ograniczają maksymalną
> prędkość do 250km/h w swoich topowych modelach, tak samo powinni ograniczać
> w bolidach typu seicento do 110km/h. ;-)
Wyprzedzanie tirow CC, ktore rozpedza sie do 140 to jest wyzwanie, a gdyby
tak mial limit na 110 to juz tylko wozy drabiniaste dalo by sie 'lyknac' ;]
Ale niestety jest jak pisales: do 80kmph jest wzglednie cicho (jak na CC),
a do 120kmph wzglednie ma sie kontrole nad autem.
Jedyne pocieszenie to spalanie w trasie - mnie wychodzi 5,5-5,7l/100. Ale w
miescie pali juz jak 2x wiekszy motor ;/
--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl
-
25. Data: 2010-01-18 06:49:36
Temat: Re: Piate :)
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
Tomasz Pyra pisze:
> MarcinJM pisze:
>
>>> Ale nie taniej bylo ci kupic od razu golfa 2.8 czy 1.8t ? :-)
>>
>> To sie tak mowi: kup od razu xxxxxx.
>> 2.8, czy 1.8t przy rajdowej jezdzie spala pewnie okolo 40-50ltr/100km
>> (w BMW kumpla dalem rade dobic do prawie 70/100)
>> Sejacz z relatywnie mniej, z 25/100. No i silniki, skrzynie, czesci sa
>> tansze
>
> Cento ma tylko tą wadę, że jeździ to chyba najgorzej ze wszystkich
> samochodów - przynajmniej z tych którymi ja jeździłem.
> Ale poza tym to już same zalety :)
Eeee, kwestia przywzwyczajenia. Nagorsze jest to, ze jest krotki i
kontry musza byc blyskawiczne i idealnie wyliczone.
Wydaje mi sie, ze takie reakcje w pelnowymiarowym aucie zachodza przy
duzo wiekszych predkosciach. Przynajmniej takie mam wrazenia po
przegonieniu OS'a RP Xsara. Tyle, ze Xsara to kompletnie inne koszty i
inna klasa do startow.
> No tylko właśnie w innych autach inny poziom kosztów utrzymania.
Wzmiankowana powyzej Xsara tylko czychala na moje banknoty ;)
Na razie trzymam sie SC, swap silnika wyjdzie mnie praktycznie zero zl.
Sejaczowy sprzedalem za 700zl, punciawka kupiona za 1500, mysle, ze
brakujace 800zl pozyskam ze sprzedazy czesci punto. Mozliwe, ze nawet
pare stow na gorke bedzie.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
-
26. Data: 2010-01-18 09:33:05
Temat: Re: Piate :)
Od: BartekK <s...@N...org>
W dniu 2010-01-17 22:46, J.F. pisze:
> On Sun, 17 Jan 2010 22:15:46 +0100, BartekK wrote:
>> Sam się trochę wkurzałem, jak "dla jaj" przejechałem odcinek wyścigów
>> górskich (g.św.Anny) swoim dostawczakiem (!) i się okazało że jadąc na
>> cywilnym zawieszeniu i marnych oponach pustym blaszakiem dieslem,
>> uwazając na ruch na drodze (tzn czy coś nie jedzie) zrobiłem prawie tak
>> samo dobry czas jak "rajdówką" udoskonalaną przez kilka sezonów, o
>> podobnej mocy...
>
> Zaraz .. ale przeciez to autostrada, zakrety dosc lagodne, zawieszenie
> i opony mniej istotne, za to moc potrzebna zeby pod gore predkosc
> utrzymac...
Nie. Wyścigi górskie na torze/odcinku "góra św. Anny" odbywają się na
drodze (krajowej?gminnej?) Zdzieszowice-Osiedle - Św.Anna, która jest
typową górską drogą o szerokości 'dwie osobówki się jakoś mijają', dość
krętą (z tego co pamiętam 11 lewych i 12 prawych zakrętów, w tym
"pętelki" o 180st).
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
27. Data: 2010-01-18 11:51:48
Temat: Re: Piate :)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "BartekK" <s...@N...org> napisał
>W dniu 2010-01-17 22:46, J.F. pisze:
>> Zaraz .. ale przeciez to autostrada, zakrety dosc lagodne,
>> zawieszenie
>> i opony mniej istotne, za to moc potrzebna zeby pod gore
>> predkosc
>> utrzymac...
> Nie. Wyścigi górskie na torze/odcinku "góra św. Anny" odbywają
> się na drodze (krajowej?gminnej?) Zdzieszowice-Osiedle - Św.Anna,
> która jest typową górską drogą o szerokości 'dwie osobówki się
> jakoś mijają', dość krętą (z tego co pamiętam 11 lewych i 12
> prawych zakrętów, w tym "pętelki" o 180st).
A to przepraszam - niezorientowany bylem i zle skojarzylem.
To co - kiedy zawstydzasz kierowcow i startujesz w dostawczaku ?
;-)
J.
-
28. Data: 2010-01-18 19:25:58
Temat: Re: Piate :)
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
BartekK pisze:
>> Ale np. nie prowadzi się tak dobrze jak moja cywilna, zupełnie seryjna
>> 12-to letnia Corolla, nawet na już mocno zużytym zawieszeniu
> No ale to pytanie o cel całego tego ścigania się. Czy dla przyjemności,
> nauki i idei, czy dla wyniku?
To jest trochę nie do rozdzielenia.
Tzn. oczywiście są ludzie którzy jeżdżą okazjonalnie, seryjnym
samochodem którym jeżdżą do pracy, wybierają imprezę pod kątem
nierozwalenia samochodu na jakiś wyrypach.
Ale jak idzie się już krok dalej, kupuje rajdówkę tylko do tego, to już
robi się tak żeby to jeździło - wywala się wszystkie zbędne kilogramy.
Do tego (zwłaszcza w przypadku bolidów typu 126p/CC/SC) dochodzi
bezpieczeństwo, a raczej jego brak w seryjnym autku, a wstawienie klatki
to już droga w jedną stronę.
> Bo to że auto jedno drugiemu nie równe, to
> od dawna widać w wielu sportach.
> Sam się trochę wkurzałem, jak "dla jaj" przejechałem odcinek wyścigów
> górskich (g.św.Anny) swoim dostawczakiem (!) i się okazało że jadąc na
> cywilnym zawieszeniu i marnych oponach pustym blaszakiem dieslem,
> uwazając na ruch na drodze (tzn czy coś nie jedzie) zrobiłem prawie tak
> samo dobry czas jak "rajdówką" udoskonalaną przez kilka sezonów, o
> podobnej mocy...
Ale to tak jest.
Te kilka procent to właśnie różnica między przejazdem doskonałym, a
mizernym. 10% różnicy to już miazga.
Z czego różnica między samochodem za 100.000zł a 10.000zł to może kilka
procent.
Ale to się tak mówi - jak na 2min odcinku przegrywa się z kimś o 5s to
wiadomo że się przegrało bo się było gorszym.
Natomiast jak przegrywa się o 0.069s, to się wie że wystarczyło zrobić
cokolwiek, jakkolwiek lepiej. Że w zasadzie wizyta załogi w toalecie
mogłaby przechylić szalę zwycięstwa ;)
Potem się leci do garażu i robi tak żeby te 0.069s były następnym razem
po mojej stronie.