-
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Newsgroups: pl.misc.elektronika
Subject: Re: Perełka pewnego forum...
Date: Tue, 15 Dec 2015 00:58:09 +0100
Organization: Centrala telefoniczna Pentaconta GCI
Lines: 256
Message-ID: <n4nl2b$skl$1@node1.news.atman.pl>
References: <5669acf2$0$22842$65785112@news.neostrada.pl>
<n4ce07$a4c$1@node1.news.atman.pl> <n4cek0$q9o$1@usenet.news.interia.pl>
<n4d1nf$t2h$1@usenet.news.interia.pl>
<566a10c8$0$660$65785112@news.neostrada.pl>
<n4e78c$1t1$1@usenet.news.interia.pl> <n4el06$r2r$1@dont-email.me>
<n4elli$i82$1@node1.news.atman.pl>
<566affc7$0$687$65785112@news.neostrada.pl>
<n4fbh0$98a$1@node1.news.atman.pl>
<1kerlw908q8k2$.1byhhg0nvzvv9.dlg@40tude.net>
<566c8768$0$22844$65785112@news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<566d6611$0$685$65785112@news.neostrada.pl>
<n4jtv4$vvc$1@node1.news.atman.pl>
<566e4b06$0$697$65785112@news.neostrada.pl>
<n4mb23$fuq$1@node1.news.atman.pl>
<566efffc$0$663$65785112@news.neostrada.pl>
Reply-To: "ACMM-033" <v...@i...pl>
NNTP-Posting-Host: 89-77-163-134.dynamic.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1450137484 29333 89.77.163.134 (14 Dec 2015 23:58:04
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 14 Dec 2015 23:58:04 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
X-Antivirus: avast! (VPS 151214-7, 2015-12-14), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:690216
[ ukryj nagłówki ]
Użytkownik "Maciek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
news:566efffc$0$663$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik ACMM-033 napisał:
>
>>
>> A co do jej cyfrowości istnieją poważne wątpliwości.
>> Szczytówą jest jej zegar taktujący - 125.
>> Tak, sto dwadzieścia pięć AŻ...
>> KILOHERCÓW. Mój Złomodore ma 8 razy szybciej.
>> I jest to łącznica niezwykle powolna. Ale ktoś mi mówił, że jeśli jest
Jeśli się miało modem, to trzeba było w initstringu dodać ustawienie
rejestru S11 w modemie na wartość przynajmniej 120-150, bo standardowe 95 (w
jednym ze źródeł znalazxłem 70, ale w każdym z macanych temi rencamy modemów
było to 95, był to czas zdecydowanie za krótki dla E10A. Natomiast na EWSD
udało mi się zejść do wartości 33, to była granica, przy jakiej ta centrala
dawała radę. Edziesiątka ciekawie zachowywała się przy interwencji
telefonistki oferującej rozmowę, o tym pod koniec (1).
>> zadbana, ma sprawne części, to pracuje bardzo pewnie.
>> Pamiętam, pod koniec swojej pracy na międzymiastowej automatycznej, że
>> była właśnie wprowadzona jakaś modyfikacja E10A, dzięki której dało się
>> odczuć przyspieszenie zestawiania połączenia o kilkanaście procent,
>> czyżby z tym nowym przelicznikiem?
>>
>
> Od podniesienia słuchawki do otrzymania sygnału było wykonane coś około
> 5000 kroków programu w różnych miejscach centrali.
> Jej cyfrowość może nie była aż tak zaawansowana, jak współczesnych ale to
> był prawdziwy skok technologiczny. TTL raczej nie są analogowe a
No, wiadomo. ATSD - czy to były TTLe zwykłe, czy coś w rodzaju LS? Czy jakie
H tam jeszcze - nie widziałem płyty...
> grzało się tam ich całkiem sporo. Cyfrowe było pole komutacyjne ale
To lepiej, bo pierwszy Komertel, PRX205, miał analogowe, na kontaktronach.
Ale był szybszy... Jednak, to E10A dłużej przetrwała...
> analogowe pole koncentracji na stojaku abonenckim i stąd pewnie takie jej
> zakwalifikowanie - jako analogowej. 512 abonentów mogło na raz zająć
Nieco rubasznie, acz trafnie, podsumowane to jest tu:
https://www.youtube.com/watch?v=rbuUmTvpoek
:))
> 60 kanałów rozmównych i to osiągano za pomocą płyt z przekaźnikami
> kontaktronowymi. Sterowanie tego stojaka realizowano za pomocą jak
> najbardziej cyfrowego procesora ELS o 40 bitowym słowie. Wszystko
> wymyślone przed epoką mikroprocesorów. Poznając jej konstrukcję, czułem
> naprawdę duży szacunek dla autorów. To musiało być jak wymyślanie koła.
Z pewnością był to ktoś z jajami. Lubię, jak telefon mnie szybko łączy. Ale
jeszcze bardziej lubię, jeśli nie stroi przy tym fochów.
> Była pierwszą na świecie elektroniczną centralą.
Oj, chyba nie, chyba, że u nas w kraju, albo może o cyfrowość chodzi, bo
były jeszcze full analogi ZTCW. Źródła są sprzeczne.
> Zestawienie drogi połączeniowej przez to pole koncentracji musiało się
> zmieścić w 20 milisekundach i 5000 kroków programu. Jeżeli przekaźnik
A mimo to, przed upływem sekundy, nie było co liczyć na usłyszenie sygnału
wołania. Krótka marszruta (cadence 50ms/50ms) i sygnał. BTW. co go
generowało? Bo chyba nie programowo, przy tak powolnym zegarze? Trochę
jeszcze pamiętam, jak w Piasecznie uruchamiali pierwszą E10A w węźle
warszawskim, miewała ciekawe zapowiedzi, np. przy niepełnym numerze po kilku
sekundach gadała "błędne wybieranie". Albo innym razem, potrafiła zwrócić
sygnał wołania chyba na losowego abonenta. Raz się zdarzyło, że generator
400 zrobił się jakieś 600-800. nie pamiętam, ale łączyło. W telewizorni, w
peanach, mało się nie pospuszczali, mówili, że "w Piasecznie uruchomiono
centralę KOMUTACYJNĄ"... no, każdej centrali, a dokładniej łącznicy,
centrala to łącznica z otoczką, choć termin używany nawet zawodowo... to jej
zadaniem chyba jest komutacja właśnie, czyli łączenie, więc nie skumałem, co
mają na myśli, tak mówiąc.
> był ślamazarny lub miał zbyt duży elektryczny opór styków, to spadał i
> była cisza w słuchawce. Trzeba było klepnąć w widełki. I tak program
Jak na Strowgim z wybierakiem wstępnym, zwykle 32AB, stosowanym jako
łącznica wewnętrzna w różnych instytucjach... :)
> szybciej się wykonywał, niż działały przekaźniki. Nawet do tego celu w
> procesorze była specjalna płyta pamięci pracy (MTR - memuar de travaille),
> przechowująca na chwilę odpowiednie rozkazy dla przekaźników, żeby
> procesor mógł poświęcić swój cenny czas innym zadaniom. Nie czekał
> bezczynnie, czy pojawi się sygnał zestawienia drogi połączeniowej.
No i słusznie, gdyż jakaś sraka gdzieś mogła maszynę postawić na sztorc, a
przy tak ślimaczym zegarze każdy cykl jest IMHO cenny jak złoto.
> Brak możliwosci pobrania sygnału pojawiałsie tylko 15 minut po północy w
> Sylwestra. Poza tym ta koncentracja z 512 na 60 w zupełności wystarczyła.
Nie tylko tu. Jak jeszcze miałem numer z Grochowa drugiego (5 tys. 32AB), to
w kluczowych momentach, jak Sylwek, to 5 minut nawet czekania na sygnał, a
wszędzie szło się dodzwonić.
Z ciekawości, za Sferii jeszcze CDMA, jak u kogoś byłem na Sylwestra, żaden
telefon nie dał rady dodzwonić się na drugi koniec Warszawy, a Sferia -
szczęśliwie u drugiego abonenta też Sferia i od razu za pierwszym razem.
Ergo - obłożenie, ale i profil ruchu, że tak to górnolotnie nazywając, też
miał znaczenie. Erlangowo może niezbyt tłoczno, ale częstotliwość wywołań
kładła na kolana, co mogła.
> Że trochę słuchałeś marszrutowania, to inna sprawa. Marszruta to szybkie
> dźwięki bip, bip, bip po zakończeniu wybierania numeru, w trakcie
Tak, wiem, miałem z tym do czynienia. Moja centrala też dawała
marszrutowanie, z którym zetknąłem się tylko na jednej centrali miejskiej -
473xxx, Służewiec-3 alias Pawilon - 10/10/25/10 ton/przerwa/ton/przerwa.
Inne PC dawały 50/50, zwykle 400 Hz.
> łączenia z innym abonentem - wyjaśnienie dla pozostałych czytelników.
> Współczesne centrale po zakończeniu wybierania od razu dają sygnał
> wołania. To jest postęp w szybkości. Nawet jeżeli połączenie jest
> zestawiane z drugim końcem kraju.
Dają, bo nic ich nie hamuje. Uruchamianie marszruty było by marnowaniem
zasobów raczej. Natomiast, jeśli jeszcze gdzieś trzeba zestawić do jakiejś
zakłądowej po R2, czy dekadą, to marszruta może się pojawić. Do niedawna tak
było na 22812xyyy, gdzie x=2 lub 3, ale ponoć już jest nowa. Dość długo było
też w Intraco przy Chałubińskiego, 22830xyyy, gdzie x=1 lub 2, była też
druga centrala, gdzie x=3 lub 4, ale wymieniono ją kilka lat wcześniej.
Nadrzędną był 1000 NN 32AB, później S12, ale nie wiem, czy stawiali tam, czy
tylko jakieś wyniesienie, najbliższa S12 hmm... Czackiego, bądź Piękna.
Centrale, o pojemności 1800 każda, to szwedzkie AKD791, oparte o wybierak
kodowy, oraz wybierak krzyżowy dołączający awizo telefonistki. Pewne
rozwiazania tam zastosowane były genialne (2)
> Dobrze piszesz, że jak była dobrze utrzymana, to działała. Miała mechanizm
> automatycznego przedzwaniania poszczególnych stojaków abonenckich, dzięki
> czemu możliwe było wykrycie wadliwej drogi połączeniowej, brak sygnału
> dzwonienia itp. Wystarczyło odczytywać co wypluwała na ekran. No i trzeba
> było reagować.
Tylko, że... dostawałem sygnały, że z częściami potrafiło być niezbyt
różowo, co no, wiadomo, co się dzieje, jak układ ma niesprawne podzespoły.
ZTCW (nie określę, która, nie jest to ważne teraz) technicy cudowali,
poprzez składanie sprawnych podzespołów, z połówek niesprawnych i jakoś to
jechało.
> Potem wszedł nowy system bilingowy. Pozwalał odczytać drogę dla
> konkretnego połączenia. Jeżeli abonent skarżył sie na przesłuchy lub
To fabryczsny komputer nie mógł? Yyy... znaczy się, że to nowe, to nie tylko
system bilingowy, ale i system utrzymania, czy jak mu tam? No, wesprzeć
technika, aby mu łatwiej szukać było, to chwalebna sprawa! Ech, żebyśmy na
mojej taki mieli... ale był tam system, który pozwalał (z jednym małym
wyjątkiem (3)), mając wejście, naciśnięciem klawisza wyznaczyć wyjście. Ale
już drogę połączeniową trzeba było czytać samodzielnie... Podobno raz ten
system uratował komuś życie, jak dzwoniący dostał zawału podczas rozmowy i
szukano, skąd jest połaczenie. Sklejone styki (najczęściej chwilowo), czy
wpadki na trzeciego (rzadkie, ale się zdarzały), momentalnie wyskakiwały na
rejestrator, ponieważ każde łaczenie było kontrolowane elektronicznie, taka
usterka nie pozwalała skleic się 2 rozmowom w konferencję.
> jakieś problemy ze słyszalnością (szum, brak słyszalności, zakłucenia), to
> wystarczyło zadzwonić do niego, zapytać o dokładną datę, godzinę, do kogo
> dzwonił (czy kto do niego) i po tych danych znajdowałem którędy był
Trakty TCK? Potrafiły dać bobu, wychodzące z E10A bywały nieraz tak
nieziemsko szumiące, że w każdej chwili miało się akustyczną kontrolę, ze
połaczenie nadal trwa :)
> połączony. Mogłem sprawdzić u niego lub u rozmówcy konkretne płyty a nawet
> przekaźniki. Wystarczyło chcieć a dało się utrzymać właściwy
Otóż to.
(przekaźniki)
> lutowaniem. Niektóre serie montowali chyba uczniowie na praktykach, bo
> luty w przekaźnikach były nasmarkane i puszczały od samego patrzenia na
Oj... naużerałem się na swojej z takimi płytami. I jak francuskie były
jakotako, tak polskie potrafiły być np. z zimnym lutem...
> nie. O dziwo nie stosowali zgrzewania ... Wyobraź sobie, że braliśmy
> przekaźniki z pudła, następnie magnesik i testowanie miernikiem czy łączy.
> Bardzo zabawne.
Oj, nie powiedziałbym. Teraz sobie wyobraź, że równie gorliwie zostaje
zmontowany procesor centrali. I co, wystarczy jeden zły styk i cała łacznica
idzie w pizdu, czekając na zlitowanie... znaczy się, naprawę procka.
> Jeżeli abonent nie mógł pobrać sygnału, to na nowych płytach abonenckich
> mogły być winne krajowe, tandetne tranzystory BF457. Miały zbyt niskie
> wzmocnienie. Co gorsza nawet próba złożenia zamówienia na testowane, o
> konkretnych parametrach nie spowodowała dostarczenia nam tych właściwych.
> Nie osiągały katalogowego hfe. W akcie desperacji brałem delegację,
> jechałem do sklepu i z worka tranzystorów wybierałem garść
A nie można było kompilować z nich jakiegoś darlingtona?
> właściwych ... Potem Cemi padło na pysk i pojawiły się tranzystory BF457
> Philips made in Hong Kong. Poezja. Cała szyna 100 sztuk miała prawie
> identyczne, doskonałe parametry. Bez mierzenia wlutowywałem w miejsce
> uszkodzonego. Wtedy zrozumiałem dlaczego mój TV Sanyo z Pewexu
No wisz pan... jak z serii się brało i wychodziło, że jeden, to jakaś
zenera, drugi, to BC-ileśtam, trzeci BF-jeszczejakiś, to czegóż pan chcesz,
cieszżesz się pan, że masz wybór :P I było by to śmieszne, gdyby nie było
żałosne. Jako amator, chcący zrobić piszczący dzwonek do drzwi, to byle co
wsadzę i pójdzie. Ujarałem kiedyś, z własnej nieuwagi (pusciłem zasilania
12V, a max. było 9), jakąś końcowkę m.cz. na tranzystorach AC-cośtam
(wzmacniaczyk z jakiegoś gramofonu, więc w sumie wielkiego żalu nie było).
Żaden z taką samą polaryzacją i napięciem nie zagrał prawidłowo. A to były
czasy, gdy nawet twórcy sfi-fi nie znali terminu "internet".
> miał tak mało elementów regulacyjnych. Po prostu konstruktor projektował
> urządzenie z konkretnych elementów a potem produkcja z takich samych je
> składała. I działało, działa nadal jako zabytek, którego żal mi wyrzucić.
I on ci jeszcze lata pochodzi. Elementy wystarzone jak trzeba, więc znacząco
więcej już chyba "nie pójdą", luminoforu wypalone ile się wypaliło,
podobnież...
> Jak się chciało, to były mechanizmy do jej prawidłowego utrzymania. Jednak
> wymagała ludzi do pracy i może to było przyczyną zezłomowania ich przed
> końcem faktycznego czasu życia. Obecne centrale radzą sobie ze
> scentralizowanym nadzorem i są naprawdę bezobsługowe. Będzie gorzej, gdy
> dojdzie (tfu, tfu, puk, puk) do jakiejś katastrofy w stylu powodzi z 1997
> roku. Nie będzie komu ratować sprzętu no ale to już nie mój
Łączność z Katowicami jebła na amen. Trakt cyfrowy, po obu stronach EWSD.
Niby można było puścić awaryjny przelew przez Kraków, bo ta relacja
chodziła, a to 80 km jedno miasto od drugiego... O ile sam Kraków nie miał
zerwanej łaczności z Katowicami. Po jakimś czasie uruchomiono, chyba cudem,
ocalały z zakusów "demobilizacji" trakt nośny, nie powiem, czy to był
przelew przez Kraków, a tam nośna, czy bezpośrednio z Warszawy. Inne miasta
pod katowicami jeszcze dość długo były odcięte, próba połączenia się była
bezowocna.
> problem. Co gorsza spotykam sie z naiwną wiarą, że komórki będą działały
> :-) Tak jakby całe połączenie przez Polskę szło drogą radiową a
> akumulatory w BTS mogły pracować wiele dni. Mało kto zdaje sobie sprawę,
> że radiolinia, to tylko połączenie do najbliższego miejsca ze
> światłowodami. W razie powodzi komórki padną tak samo szybko jak
Tylko to wszystko trzeba zasilić, a ani paliwo w agregatach nie dojechało,
ani zerwane linie energetyczne ten tego... Pomijam pozalewane złącza.
> stacjonarne. Pozostanie tylko CB lub inne radiotelefony. Oczywiście z
> własnym źródłem zasilania.
No i tak panie było!
https://www.youtube.com/watch?v=lLrSRfoc9hI
To jeden z filmów o tym traktujący.
--
Telespamerzy:
814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190
616285031 222478041
Następne wpisy z tego wątku
- 15.12.15 01:32 ACMM-033
- 15.12.15 01:57 Maciek
- 15.12.15 02:10 Maciek
- 15.12.15 02:17 ACMM-033
- 15.12.15 09:51 J.F.
- 15.12.15 10:18 Adam
- 15.12.15 10:42 Marek
- 15.12.15 19:40 ACMM-033
- 15.12.15 19:51 ACMM-033
- 16.12.15 09:37 Maciek
- 16.12.15 13:03 Marek
- 16.12.15 13:31 Luke
- 16.12.15 15:56 ACMM-033
- 16.12.15 16:10 ACMM-033
- 16.12.15 20:11 Michał Czarkowski
Najnowsze wątki z tej grupy
- e-paper
- 60 mA dużo czy spoko?
- Dziwne zachowanie magistrali adresowej w 8085
- Współczesne mierniki zniekształceń nieliniowych THD audio, produkują jakieś?
- Jaki silikon lub może klej?
- Smar do video
- Litowe baterie AA Li/FeS2 a alkaliczne
- "ogrodowa linia napowietrzna"
- jaki zasilacz laboratoryjny
- jaki zasilacz laboratoryjny
- Puszka w ziemię
- T-1000 was here
- Ściąganie hasła frezem
- Koszyk okrągły, walec 3x AA, na duże paluszki R6
- Brak bolca ochronnego ładowarki oznacza pożar
Najnowsze wątki
- 2025-02-19 Lista afer
- 2025-02-19 Lista afer
- 2025-02-19 Lista afer PIS
- 2025-02-19 Ogrodzenie dla krów szkockich "Highland"
- 2025-02-19 Gdańsk => System Architect (background deweloperski w Java) <=
- 2025-02-19 Gdańsk => Solution Architect (Java background) <=
- 2025-02-19 Białystok => Data Engineer (Tech Leader) <=
- 2025-02-19 Kraków => Ekspert IT (obszar systemów sieciowych) <=
- 2025-02-19 Warszawa => Architekt rozwiązań (doświadczenie w obszarze Java, AWS
- 2025-02-19 Rzeszów => International Freight Forwarder <=
- 2025-02-19 Poznań => Konsultant wdrożeniowy Comarch XL/Optima (Księgowość i
- 2025-02-19 Chrzanów => Spedytor Międzynarodowy (handel ładunkami/prowadzenie f
- 2025-02-19 Bieruń => Regionalny Kierownik Sprzedaży (OZE) <=
- 2025-02-19 Nigdy
- 2025-02-19 Katowice => Key Account Manager (ERP) <=