-
61. Data: 2013-09-14 22:47:27
Temat: Re: Patrz w lusterka, mercedesy są wszędzie
Od: k...@g...com
W dniu sobota, 14 września 2013 22:16:06 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:
> W dniu 14.09.2013 21:58, k...@g...com pisze:
>
> (...)
>
> wyci�te linie i spaprane kodowanie
>
>
>
> tu wyj�tkowo si� z Tob� zgadzam. Nawet nie chodzi o ten przypadek. Czy
>
> na ubezpieczycielu spoczywa odpowiedzialno�� za celowe przejechanie
>
> cz�owieka na pasach? Takie z premedytacj�? (Jakby jeszcze kierowca
>
> wyrazi� skruch� i przeprosi� to by mo�e zawiasy dosta�.) Je�li
>
> niekoniecznie, to czy 2.5xprzekrocznie pr�dko�ci nie jest takim przypadkiem?
>
>
>
> ToMasz
Najlepsze w tym jest to że na pewno syn wystąpi o odszkodowanie. Nie zapłaci go
ubezpieczyciel tylko ten pan i tamta pani. A powinien sprawca.
-
62. Data: 2013-09-14 22:52:25
Temat: Re: Patrz w lusterka, mercedesy są wszędzie
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sat, 14 Sep 2013 13:39:54 -0700 (PDT), k...@g...com
napisał(a):
> świadome a wręcz z premedytacją nie zastosowanie się do obowiązujących przepisów
może dawać podstawę do wystąpienia z regresem.
Nie, nie może.
W ustawie wymienione są wszystkie możliwe podstawy i takiej nie ma.
Jedynie umyślna szkoda, czyli musiałby już z domu wychodzić z zamiarem
zabicia kierowcy Astry.
-
63. Data: 2013-09-14 22:54:56
Temat: Re: Patrz w lusterka, mercedesy są wszędzie
Od: k...@g...com
W dniu sobota, 14 września 2013 22:12:35 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra napisał:
> Dnia 14 Sep 2013 19:46:28 GMT, tá´ napisał(a):
>
>
>
> > Tomasz Pyra wrote:
>
> >
>
> >> Do pewnych prędkości niby się to zgadza, ale jak ktoś rozpędzi się
>
> >> odpowiednio, to w pewnych warunkach będzie już nie do zauważenia w żaden
>
> >> sposób.
>
> >
>
> > Na prostej drodze, jadąc niemal z naprzeciwka? Prędzej słabo widoczny
>
> > byłby taki, który jechałby nieco szybciej niż ten na lewym, bo
>
> > wyprzedzałby go znacznie dłużej.
>
>
>
> Tzn. żeby było jasne, to jak najbardziej uważam że kierowca Opla wtopił -
>
> na zasadzie że ja pewnie bym jednak nie pojechał, bo już nie raz w takiej
>
> sytuacji stałem dalej (zazwyczaj niepotrzebnie).
>
>
>
> Co do wyroku sądu, to w sumie się i zgadzam i nie zgadzam.
>
> Uzasadnienie mi się nie podoba, ale do skazania kierowcy Mercedesa to
>
> jestem za - uważam że biegli powinni oszacować skutki takiego wypadku przy
>
> założeniu że jechał z dozwoloną prędkością, "odjąć" to od tego co się stało
>
> i za tą różnicę powinien odpowiedzieć kierowca Mercedesa, a pierwszeństwo
>
> mu uwzględnić jako okoliczność łagodzącą.
Problem w tym że gdyby jechał z dozwoloną prędkością to do wypadku by nie doszło. Ten
od nissana twierdził że nie widział żadnego zagrożenia. Nie postawił bym zużytego
kociego żwirku na to ze ten od nissana jechał super hiper przepisowo.
-
64. Data: 2013-09-14 22:56:54
Temat: Re: Patrz w lusterka, mercedesy są wszędzie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 14 Sep 2013 21:41:29 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2013-09-14 21:11, J.F. pisze:
>>>> Ano, przy 130 to on ich pewnie pierdolnął...
>>> Pewnie tak. Rozumiem, ze ten Opel mial prawo do lewoskretu tylko wymusil
>>> pierwszenstwo ?
>>
>> W zasadzie bez znaczenia - mial ustapic pierwszenstwa, a mercedes
>> pewnie i tak nie wiedzial czy z przeciwka mozna skrecac czy nie, ani
>> nie zwalnial tam gdzie mozna :-)
>
> Kierowca Mercedesa miał w nosie przepisy, że o zdrowym rozsądku
> nie wspomnę.
Ale my tu o Oplu - mial prawo skrecac czy nie - bez znaczenia, liczy
sie to czy to prawidlowo zrobil :-)
>>> To jest dobry przyklad w jaki sposob dochodzi do kolizji ze scigaczami,
>>> czyli nadmierna predkosc i skakanie z pasa na pas. Nie ma szans, zeby
>>> zauwazyc.
>> Podobnie mozesz niezauwazyc kogos kto nie skakal, tylko normalnie
>> jechal prawym pasem. No, szybciej niz normalnie.
>
> A takie numery w mieście w innych krajach to się PJ zabiera.
> To większość przeciętnych inaczej skutecznie leczy.
A za nieumiejetne skrecanie nie zabieraja ? Widac powinni.
Nie musialo byc duzo szybciej aby doprowadzic do wypadku.
A moze srodkiem kapelusz jedzie 50/70 i zaslania widok na jadacego z
dopuszczalna predkoscia.
>> a tu wlasnie mamy kwestie czy skrecajacy mial wystarczajaco duzo
>> wolnego miejsca do wykonania manewru ?
> Miał.
Nie widziales, a piszesz :-)
>> 130/70 to znow nie tak duzo
> Żarty sobie robisz - to jest bardzo dużo. O mieście już nie
> wspomnę.
O tyle nie duzo, ze jakbys jechal tak aby jadacemu 70 ustapic
pierwszenstwa, to jadacy 100 powinien dac rade sie zatrzymac, a jadacy
130 wyhamowac do tylu ze nie byloby zadnego trupa, albo nawet obrazen
w ludziach. I wymuszajacy powinien miec pretensje do siebie za swoj
styl jazdy
No ale jesli obowiazuje 50, to juz przestaje byc "niecale 2x za
szybko".
>> i powinno wystarczyc czasu do solidnego
>> zhamowania, wiec ten manewr skretu nie byl chyba bezpieczny i przy 70
>> ..
> Taaaa. Zakładając, że częściej jeżdżą tacy artyści to w ogóle nie
> należałoby skręcać w lewo w gęstej zabudowie :>
Przez 3 pasy ruchu ? Cos w tym jest.
Na kursie powinni uczyc ze trzeba widziec pustke na wszystkich pasach,
na egzaminie sprawdzac, a kierowcy powinni pisac pisma do prezydenta
zeby wywalic tego inzyniera, co tam fazy do lewoskretu w swiatlach nie
zaprojektowal.
Tylko uwazajcie zebyscie nie skonczyli jak we Wroclawiu - po
optymalizacji ruchu zakaz skretu w lewo przez kilometry :-)
J.
-
65. Data: 2013-09-14 23:05:58
Temat: Re: Patrz w lusterka, mercedesy są wszędzie
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-09-14 22:12, Tomasz Pyra pisze:
> Dnia 14 Sep 2013 19:46:28 GMT, tá´ napisał(a):
>
>> Tomasz Pyra wrote:
>>
>>> Do pewnych prędkości niby się to zgadza, ale jak ktoś rozpędzi się
>>> odpowiednio, to w pewnych warunkach będzie już nie do zauważenia w żaden
>>> sposób.
>>
>> Na prostej drodze, jadąc niemal z naprzeciwka? Prędzej słabo widoczny
>> byłby taki, który jechałby nieco szybciej niż ten na lewym, bo
>> wyprzedzałby go znacznie dłużej.
>
> Tzn. żeby było jasne, to jak najbardziej uważam że kierowca Opla wtopił -
> na zasadzie że ja pewnie bym jednak nie pojechał, bo już nie raz w takiej
> sytuacji stałem dalej (zazwyczaj niepotrzebnie).
Aha, znaczy co to znaczy wtopił? Widzisz tam jakieś wymuszenie?
> Co do wyroku sądu, to w sumie się i zgadzam i nie zgadzam.
> Uzasadnienie mi się nie podoba, ale do skazania kierowcy Mercedesa to
> jestem za - uważam że biegli powinni oszacować skutki takiego wypadku przy
> założeniu że jechał z dozwoloną prędkością, "odjąć" to od tego co się stało
> i za tą różnicę powinien odpowiedzieć kierowca Mercedesa, a pierwszeństwo
> mu uwzględnić jako okoliczność łagodzącą.
Prezentujesz zadziwiający relatywizm, ale to częste u "zapierdzielaczy".
Gdyby kierowca Mercedesa jechał tylko trochę więcej to do niczego by
nie doszło.
-
66. Data: 2013-09-14 23:12:30
Temat: Re: Patrz w lusterka, mercedesy są wszędzie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 14 Sep 2013 23:05:58 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2013-09-14 22:12, Tomasz Pyra pisze:
>> Tzn. żeby było jasne, to jak najbardziej uważam że kierowca Opla wtopił -
>> na zasadzie że ja pewnie bym jednak nie pojechał, bo już nie raz w takiej
>> sytuacji stałem dalej (zazwyczaj niepotrzebnie).
>
> Aha, znaczy co to znaczy wtopił? Widzisz tam jakieś wymuszenie?
No ale jak nie bylo, skoro wszyscy pisza ze bylo ?
J.
-
67. Data: 2013-09-14 23:13:07
Temat: Re: Patrz w lusterka, mercedesy są wszędzie
Od: k...@g...com
W dniu sobota, 14 września 2013 22:52:25 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra napisał:
> Dnia Sat, 14 Sep 2013 13:39:54 -0700 (PDT), k...@g...com
>
> napisał(a):
>
>
>
> > świadome a wręcz z premedytacją nie zastosowanie się do obowiązujących przepisów
może dawać podstawę do wystąpienia z regresem.
>
>
>
> Nie, nie może.
>
> W ustawie wymienione są wszystkie możliwe podstawy i takiej nie ma.
>
>
>
> Jedynie umyślna szkoda, czyli musiałby już z domu wychodzić z zamiarem
>
> zabicia kierowcy Astry.
Nie wiemy jak było w sądzie. Na pewno padło pytanie dlaczego jechał tak szybko.
Posiadanie uprawnień to obowiązek stosowanie się do przepisów. Dotyczy to nie tylko
kierowców ale i elektryków, projektantów, kierowników budów. Nie stosowanie się do
przepisów jest zawsze powodem do cofania uprawnień. Piszesz że ustawa. Sądy mają
teoretycznie dużą autonomię. W przypadku gdyby ubezpieczyciel wystąpił z regresem i
za powód podał celowe naruszenie obowiązujących przepisów, co doprowadziło do
zdarzenia za które wypłacił kasę. To na dwoje babka wróżyła co zrobiły sędzia gdyby
sprawca odwołał się od takiej decyzji.
-
68. Data: 2013-09-14 23:13:35
Temat: Re: Patrz w lusterka, mercedesy są wszędzie
Od: R2r <b...@a...pl>
W dniu 2013-09-14 19:07, DoQ pisze:
> W dniu 2013-09-14 19:02, R2r pisze:
>> [...] zakładając, że oboje rodzice Dominika zarabiali w okolicach
>> płacy minimalnej to kwota ta to zaledwie ok. 1,5 ich rocznego łącznego
>> dochodu. Po mojemu to trochę mało. :-/
>
>
> Trudno mi uwierzyć w minimalną. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby za 2,5k
> budżetu na rodzinę 2+1 stać było rodzinę na zakup/utrzymanie ASTRY 3.
>
>
To tylko robocze założenie. Oczywistym jest, że im wyższe były owe
dochody tym krótszy okres "rekompensuje" te 40 tys. zł.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__
-
69. Data: 2013-09-14 23:17:06
Temat: Re: Patrz w lusterka, mercedesy są wszędzie
Od: R2r <b...@a...pl>
W dniu 2013-09-14 19:12, Tomasz Pyra pisze:
> Dnia Sat, 14 Sep 2013 19:02:00 +0200, R2r napisał(a):
>
>> "[Paweł Cz.] będzie musiał pokryć koszty procesu, pełnomocników strony
>> przeciwnej i wypłacić 40 tys. zł osieroconemu Dominikowi."
>> Jaką część wartości C63 AMG stanowi owe 40 tys. zł, bo IMHO niezbyt
>> dużą, a zakładając, że oboje rodzice Dominika zarabiali w okolicach
>> płacy minimalnej to kwota ta to zaledwie ok. 1,5 ich rocznego łącznego
>> dochodu. Po mojemu to trochę mało. :-/
>
> Bo to jest dopiero proces karny, a te 40tys to nawiązka.
> Odszkodowanie to dopiero druga sprawa - do negocjacji (ewentualnie procesu
> cywilnego) z ubezpieczycielem sprawcy.
>
Też tak to sobie tłumaczyłem. Ale przyznasz, że owe 40 tysięcy dość
mocno kontrastuje w zestawieniu z wartością samochodu, którym sprawca
zabił rodziców poszkodowanego (i nie tylko). No ale to już są moje
przypuszczenia - sąd pewnie lepiej orientuje się w faktycznej sytuacji
materialnej sprawcy. Przynajmniej mam taką nadzieję.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__
-
70. Data: 2013-09-14 23:19:53
Temat: Re: Patrz w lusterka, mercedesy są wszędzie
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-09-14 22:56, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 14 Sep 2013 21:41:29 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
>> W dniu 2013-09-14 21:11, J.F. pisze:
>>>>> Ano, przy 130 to on ich pewnie pierdolnął...
>>>> Pewnie tak. Rozumiem, ze ten Opel mial prawo do lewoskretu tylko wymusil
>>>> pierwszenstwo ?
>>>
>>> W zasadzie bez znaczenia - mial ustapic pierwszenstwa, a mercedes
>>> pewnie i tak nie wiedzial czy z przeciwka mozna skrecac czy nie, ani
>>> nie zwalnial tam gdzie mozna :-)
>>
>> Kierowca Mercedesa miał w nosie przepisy, że o zdrowym rozsądku
>> nie wspomnę.
>
> Ale my tu o Oplu -
Nie, Ty o Oplu.
> mial prawo skrecac czy nie - bez znaczenia, liczy
> sie to czy to prawidlowo zrobil :-)
Miał.
>>> Podobnie mozesz niezauwazyc kogos kto nie skakal, tylko normalnie
>>> jechal prawym pasem. No, szybciej niz normalnie.
>>
>> A takie numery w mieście w innych krajach to się PJ zabiera.
>> To większość przeciętnych inaczej skutecznie leczy.
>
> A za nieumiejetne skrecanie nie zabieraja ? Widac powinni.
Tutaj nie ma nieumiejętnego skręcania.
> Nie musialo byc duzo szybciej aby doprowadzic do wypadku.
> A moze srodkiem kapelusz jedzie 50/70 i zaslania widok na jadacego z
> dopuszczalna predkoscia.
Jak zwykle teoretyzowanie bez pojęcia o lokalizacji itd.
Tak jest 50km/h, gęste zabudowania i mało kto tam nawet te
70 jedzie.
>>> a tu wlasnie mamy kwestie czy skrecajacy mial wystarczajaco duzo
>>> wolnego miejsca do wykonania manewru ?
>> Miał.
>
> Nie widziales, a piszesz :-)
W tym przypadku mnie musiałem widzieć wypadku na własne oczy.
>>> 130/70 to znow nie tak duzo
>> Żarty sobie robisz - to jest bardzo dużo. O mieście już nie
>> wspomnę.
>
> O tyle nie duzo, ze jakbys jechal tak aby jadacemu 70 ustapic
> pierwszenstwa, to jadacy 100 powinien dac rade sie zatrzymac, a jadacy
> 130 wyhamowac do tylu ze nie byloby zadnego trupa, albo nawet obrazen
> w ludziach. I wymuszajacy powinien miec pretensje do siebie za swoj
> styl jazdy
O czym Ty bredzisz?
> No ale jesli obowiazuje 50, to juz przestaje byc "niecale 2x za
> szybko".
Aha, a niecałe 2x to już tylko trochę szybciej? No, ale mamy 3x.
>>> i powinno wystarczyc czasu do solidnego
>>> zhamowania, wiec ten manewr skretu nie byl chyba bezpieczny i przy 70
>>> ..
>> Taaaa. Zakładając, że częściej jeżdżą tacy artyści to w ogóle nie
>> należałoby skręcać w lewo w gęstej zabudowie :>
>
> Przez 3 pasy ruchu ? Cos w tym jest.
> Na kursie powinni uczyc ze trzeba widziec pustke na wszystkich pasach,
> na egzaminie sprawdzac, a kierowcy powinni pisac pisma do prezydenta
> zeby wywalic tego inzyniera, co tam fazy do lewoskretu w swiatlach nie
> zaprojektowal.
Kocham takie teoretyzowanie dla zasady - skręca się w takich
sytuacjach nie przy pustce (choć jak patrzę po niektórych
podejsciu, w tym Twoim, w ogóle nie skręcać, bo się trafi
tylko taki 2x jadący), a w sytuacji gdy oceniamy, że zdążymy.
Za tym mamy dwa artykuły PoRD - 3 i 4. Na idiotów w stylu
kierowcy Mercedesa niestety nie mamy lekarstwa (wykomnując
manewr).
> Tylko uwazajcie zebyscie nie skonczyli jak we Wroclawiu - po
> optymalizacji ruchu zakaz skretu w lewo przez kilometry :-)
Na szczęście kultura w DC jest wyższa.