On Wed, 20 Sep 2006 14:26:06 +0200, Zbigniew Kempczyński
<Z...@N...pl> wrote:

> Ja sądzę, że ich rozumowanie jest jak najbardziej prawidłowe.

Nie. Jesli mój klient przedstawił mi się i potwierdził swoją
tożsamość, to powinienem go obsłużyć, nawet jeśli nadaje z
Zimbabwe i przypadkiem znalazł się w spotRBL-u za naduzywanie
tam-tamów. To jest mój klient, który mi za to płaci (czy to
gotówką, czy czytając reklamy, którymi zawzięcie go raczę) i mam
go obsłużyć.

> Jeśli
> jakiś host znajduje się na blackliście to dlaczego przyjmować od niego
> emaile?

Nie jakiś host, tylko maszyna, z której korzysta mój klient.
Dopóki klient nie narozrabiał, nie mam podstaw, żeby go wyciąć.
Jaki klient ma wpływ na to, czy jego adres jest w RBL-u, czy
nie? Ma nie zostać obsłużony tylko dlatego, że siedzi za jednym
NAT-em z jakimś tłukiem, albo dlatego, ze wylosował adres IP, z
którego wcześniej jakiś pajac spamował? I ma jeszcze obrywać za
listing w jakimś mocno mitycznym RBL-u o niezbyt jawnych
zasadach działania?

> Ja czuję szacunek do wiedzy i tego co
> zrobiła ekipa z WP,

A czuj sobie. Praktycznie od początku mojej pracy przy
adminowaniu (a parę lat pracowałem przy róznych serwerach
pocztowych, od takich, gdzie konta szły w setki, do takich,
gdzie tych kont były dziesiątki tysięcy) WP gdzieś tam się
przewijała. I przez te lata nie zapamiętałem ani jednego
pozytywnego związanego z pojęciem ,,poczta WP''.

> skoro myślisz inaczej podejrzewam, że nie miałeś okazji
> zobaczyć tego co potrafią.

A niech sobie wysyłają nawet różowego słonia na księżyc, szkoda
tylko, że robią błędy w podstawowych założeniach.

r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl
List otwarty przeciwko DRM: http://list.7thguard.net/