-
201. Data: 2013-12-21 11:06:50
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:52b54de3$0$2159$6...@n...neostrada
.pl...
> W dniu 2013-12-21 08:59, Budzik pisze:
>
>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile gośc nie
>> jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku roweru czy
>> chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do skutków.
>
> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest jakiś
problem, to nie ma sprawy.
Powiedzmy 100 zł za każdą godzinę spóźnienia z powodu karania dopiero
skutków.
Wchodzisz w to?
Zresztą - miałeś trzymać twarz zamkniętą w tym wątku.
-
202. Data: 2013-12-21 13:38:19
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>
>>>>>>> Nie mam pojecia o czym mówisz.
>>>>>>> A jaki jest problem z kontrolą trzeźwości?
>>>>>>
>>>>>> Właśnie taki
>>>>>>
>>>>> Znaczy jaki?
>>>>
>>>> Narusza podstawowe swobody obywatelskie
>>>>
>>> To znaczy jakie? Jeżdzenie po pijaku nie jest swobodą obywatelską.
>>
>> A chodzenie po pijaku ?
>>
> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile gośc nie
> jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku roweru czy
> chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do skutków.
> Ale samochód to inna bajka - zbyt duze niebezpieczenstwo zwiazane z moca,
> masa itp.
Ale jak na jezdnię pod samochód wyjdzie czy wyjedzie to niebezpieczeństwo to
samo. No i nie trzeba alkoholu do tego. Wystarczy dekoncentracja np
rozmowami ze znajomymi.
> Ale nie do konca rozumiem do czego dążysz. Czy mogłbys, zamiast podpytywzć
> połsłówkami, napisać wprost? Jesteś za tym, aby było mozna jezdzic
> samochodem po alkoholu?
W zasadzie nie mam nic przeciwko. Znaczenie ma czy ktoś jest jeszcze w
stanie, jaką drogą porusza się, jaki dystans ma do pokonania. Różnie na
różnych ludzi wpływa alkohol. Niektórym w ogóle alkoholu nie trzeba. No i
tak jeszcze nie tak dawno było, że alkohol był okolicznością łagodzącą
popełnienia wykroczenia gdy dzisiaj przypisuje mu się jakąś niesamowitą moc
sprawczą. Oczywiście nie polecam go, ale próg jest tak niski, że naraża
bardziej normalnych ludzi niż naprawdę niebezpiecznych osobników. Statystyki
wypadkowości chyba też nie potwierdzają aż tak dużego wpływu.
>
>>> A badanie nie jest jakoś specjalnie inwazyjne...
>>
>> No i co z tego ?
>>
> Do czego dążysz?
By mi żadne ścierwo badania nie robiło.
>
>>> Więc musisz wyjaśnić co masz konkretnie na myśli.
>>>>>
>>>>>>> Nie "na jakie cele", tylko za kare,
>>>>>>
>>>>>> To wiadomo. Pytam co z zrobisz z cudzym majątkiem ?
>>>>>>
>>>>> Ty na serio pytasz, czy po prostu sobie jaja robisz?
>>>>> O budzecie słyszałes?
>>>>
>>>> A Ty odróżniasz karę od kradzieży ?
>>>>
>>> Tak.
>>
>> Nie widać
>>
>>> A Ty?
>>> Kara jest za przewiny. Według Ciebie, jeżeli prawo stanowiłoby dla
>>> dobra ogółu ze w czasie opadu sniegu nie wolno jezdzic na letnich
>>> oponach to osoba łamiąca ten zakaz nie jest winna wykroczenia?
>>
>> I jak zapłaci to wszystko będzie ok ?
>>
> Ok bedzie, jak nie bedzie blokował ruchu.
Też z reguły nie blokuje
> Kara ma mieć równiez działanie zapobiegające.
> Jeżeli bowiem masz wymienić opony za powiedzmy 600zl a ryzykujesz
> zapłacenie 500zł mandatu to ryzykowanie jest nieekonomiczne.
To przecież nie spamiętasz wszystkich "zapobiegawczych" kar. Musiałbyś je
najpierw z góry zapłacić.
>>>>>
>>>>>>> ze jezdzisz samochodem nieprzygotowanym
>>>>>>> do warunków utrudniajac tym samym zycie innym i dodatkowo pewnie
>>>>>>> powodując niebezpieczesntwo.
>>>>>>>
>>>>>> Pierdoły
>>>>>
>>>>> Merytorycznie poproszę...
>>>>
>>>> Nie, to ja proszę a Ty mi pierdoły pociskasz. Mnie się wydaje, że
>>>> ktoś komu samochód nie jedzie sam opony zmienia i nie trzeba mu na
>>>> tę okoliczność niczego kraść.
>>>>
>>> Jakaś nieskładna ta wypowiedź
>>
>> Bo czytać nie umiesz ?
>>
> Nie, bo piszesz nieskładnie :)
Normalne zdanie złożone
> Ale odpowiadając - nie, ludzie sami nie zmieniają.
> Jadą, próbują, mówią, że jakoś to będzie, że śnieg u nas nie często itp.
> A potem się dziwią, że mały opad i miasto zablokowane na kilka godzin.
Miasta są zablokowane z powodu małych umiejętności czy zbyt dużego
asekuranctwa a nie opon. Każdy miejski kierowca ma np prawie zerowe
umiejętności w porównaniu z takim co pojeździł po zaśnieżonych jezdniach w
górach.
>
>>> ale spróbuje się domyślić:
>>> sugerujesz, ze przecież nikt nie wyjedzie na snieg na letnich bo
>>> etedy by mu samochód nie jechał, wiec za wczasu wymieni na zimowe?
>>> skoro tak, to nikt mu niczego nie ukradnie, bo kara byłaby tylko za
>>> niewymienienie. A skoro wymieni to wszystko jest ok.
>>> No chyba, ze sugerujesz, ze fakt wymienienia moze nastapic dopiero po
>>> pierwszej obserwacji: o samochód mi nie jedzie bo mam letnie a tu
>>> snieg.
>>
>> Skoro sam sobie poradzi to po co kara i dlaczego finansowa
>>
> Po pierwsze dlatego, że nie zrobił tego zawczasu i przez to doprowadzał do
> blokowania miasta.
Weź nie p...l. Obserwacje wyraźnie pokazują, że z reguły liczy się zupełnie
co innego. Wystarczy np posypać te twoje skrzyżowania. Takie samo blokowanie
miasta ma miejsce jak deszcz spadnie.
> Po drugie dlatego, ze pomimo tego, iż wiedział, że samochód ma niesprawny,
> dalej próbuje jechac na zasadzie: 2 km na godzine, ale jakos dojade. A
> inni
> mnie nie interesują.
I ile tak pojedzie ? Trzeba dużo zaparcia by się zmagać z tańczącym
samochodem.
>>>
>>> Ale wtedy sprowadzamy ludzi do poziomu idiotów
>>
>> Znaczy Ty ich sprowadzasz
>>
> Nie, Ty ich sprowadzasz.
Ja nie pilnuję czy ktoś już zmienił opony czy dopiero to zrobi, choć jasne
jest dla mnie, że lepiej gdyby to zrobił. Uznaję, że jak go stać to szybko
do tego sam dojdzie. A jak go nie będzie stać to po prostu mniej będzie
jeździł.
> Argumentowi BO TAK zawsze przeciwstawiam argument BO NIE!
A ja pierdoły nazywam pierdołami.
>
>>> co to musza sprawdzic, czy
>>> rzeczywiście samochód na letnich po sniegu słabo jedzie.
>>> A takie sprawdzania kosztuje niestety paraliz miasta.
>>
>> Paraliż bierze się z ... wielosezonowych w TIRach
>>
> Tez.
> Ale zauwaz - ja nie postuluje karania za letnie opony.
> Ja postuluje karanie za skutki.
> Wiec jezeli masz letnie ale jedziesz dobrze, nie masz problemu z ruszaniem
> itp. to ja się takich osób nie czepiam.
A jak masz wielosezonowe albo zimowe i masz problemy to co ?
>
>>> Pytanie wiec, dlaczego ktos kto nie jest w stanie uwierzyc na słowo,
>>> ze letnie po sniegu nie jezdza, musi takie tesy robic w srodku
>>> miasta, paralizujac przejazd innym, przygotowanym?
>>
>> Pierdoły
>
> Ciekawy argument.
> Musisz go przedstawić w inynch dyskusjach przy stole wigilijnym!
To jest argument na miarę tej dyskusji. Nie będzie mz żadnego sensownego
wyniku. Każdy wie, że dedykowana opona jest dedykowa a niededykowanie
niededykowana, łysa to łysa itp itd.
-
203. Data: 2013-12-21 13:40:39
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-12-21 11:06, Cavallino pisze:
>
> Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:52b54de3$0$2159$6...@n...neostrada
.pl...
>> W dniu 2013-12-21 08:59, Budzik pisze:
>>
>>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile gośc
>>> nie
>>> jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku roweru czy
>>> chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do skutków.
>>
>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>
> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
> jakiś problem, to nie ma sprawy.
> Powiedzmy 100 zł za każdą godzinę spóźnienia z powodu karania dopiero
> skutków.
> Wchodzisz w to?
Dlaczego ja? Sprawca niech płaci, jego ubezpieczyciel, rodzina itp.
A Ty będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, komu policja czy ITD
zawraca głowę z powodu jedynie domniemania możliwości stworzenia problemu?
>
> Zresztą - miałeś trzymać twarz zamkniętą w tym wątku.
Specjalnie dla Ciebie robię wyjątek. Powyżej pewnego kalibru bzdura nie
może zostać bez komentarza.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
204. Data: 2013-12-21 16:59:22
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile
>>> gośc nie jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku
>>> roweru czy chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do
>>> skutków.
>>
>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>
> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
> jakiś problem, to nie ma sprawy.
Coś ci sie pomyliło.
Karanie za skutki polega na tym, że własnie za skutki płaci sprawca.
-
205. Data: 2013-12-21 16:59:23
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
>>>>>>>> Nie mam pojecia o czym mówisz.
>>>>>>>> A jaki jest problem z kontrolą trzeźwości?
>>>>>>>
>>>>>>> Właśnie taki
>>>>>>>
>>>>>> Znaczy jaki?
>>>>>
>>>>> Narusza podstawowe swobody obywatelskie
>>>>>
>>>> To znaczy jakie? Jeżdzenie po pijaku nie jest swobodą obywatelską.
>>>
>>> A chodzenie po pijaku ?
>>>
>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile gośc
>> nie jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku roweru
>> czy chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do skutków.
>> Ale samochód to inna bajka - zbyt duze niebezpieczenstwo zwiazane z
>> moca, masa itp.
>
> Ale jak na jezdnię pod samochód wyjdzie czy wyjedzie to
> niebezpieczeństwo to samo. No i nie trzeba alkoholu do tego. Wystarczy
> dekoncentracja np rozmowami ze znajomymi.
>
Zanim odpowiem to dopytam: No i?
>> Ale nie do konca rozumiem do czego dążysz. Czy mogłbys, zamiast
>> podpytywzć połsłówkami, napisać wprost? Jesteś za tym, aby było mozna
>> jezdzic samochodem po alkoholu?
>
> W zasadzie nie mam nic przeciwko. Znaczenie ma czy ktoś jest jeszcze w
> stanie, jaką drogą porusza się, jaki dystans ma do pokonania. Różnie
> na różnych ludzi wpływa alkohol. Niektórym w ogóle alkoholu nie
> trzeba. No i tak jeszcze nie tak dawno było, że alkohol był
> okolicznością łagodzącą popełnienia wykroczenia gdy dzisiaj przypisuje
> mu się jakąś niesamowitą moc sprawczą. Oczywiście nie polecam go, ale
> próg jest tak niski, że naraża bardziej normalnych ludzi niż naprawdę
> niebezpiecznych osobników. Statystyki wypadkowości chyba też nie
> potwierdzają aż tak dużego wpływu.
>
Hmm, a mógłbyś konkretniej?
Co proponujesz?
Badania jak na amerykańskich filmach?
Zwiekszenie progu?
Tachografy w kazdym samochodzie, zeby ludzie nie jezdzili zmeczeni?
>>
>>>> A badanie nie jest jakoś specjalnie inwazyjne...
>>>
>>> No i co z tego ?
>>>
>> Do czego dążysz?
>
> By mi żadne ścierwo badania nie robiło.
>
Ale rozumiesz, ze to oznacza równiez, ze zadne scierwo nie bedzie robiło
badania innemu kierowcy, ktory bedzie napruty tak, ze w szoferce bedzie
siedział tylko dzieki temu, ze sie kierowcy trzyma?
>>
>>>> Więc musisz wyjaśnić co masz konkretnie na myśli.
>>>>>>
>>>>>>>> Nie "na jakie cele", tylko za kare,
>>>>>>>
>>>>>>> To wiadomo. Pytam co z zrobisz z cudzym majątkiem ?
>>>>>>>
>>>>>> Ty na serio pytasz, czy po prostu sobie jaja robisz?
>>>>>> O budzecie słyszałes?
>>>>>
>>>>> A Ty odróżniasz karę od kradzieży ?
>>>>>
>>>> Tak.
>>>
>>> Nie widać
>>>
>>>> A Ty?
>>>> Kara jest za przewiny. Według Ciebie, jeżeli prawo stanowiłoby dla
>>>> dobra ogółu ze w czasie opadu sniegu nie wolno jezdzic na letnich
>>>> oponach to osoba łamiąca ten zakaz nie jest winna wykroczenia?
>>>
>>> I jak zapłaci to wszystko będzie ok ?
>>>
>> Ok bedzie, jak nie bedzie blokował ruchu.
>
> Też z reguły nie blokuje
>
Jak nie blokuje to ja do niego nic nie mam.
Niech sobie jedzie nawet na slickach jak potrafi.
>> Kara ma mieć równiez działanie zapobiegające.
>> Jeżeli bowiem masz wymienić opony za powiedzmy 600zl a ryzykujesz
>> zapłacenie 500zł mandatu to ryzykowanie jest nieekonomiczne.
>
> To przecież nie spamiętasz wszystkich "zapobiegawczych" kar. Musiałbyś
> je najpierw z góry zapłacić.
>
Przesadzasz.
Akurat te, ktore odnoszą sie do zdroworozsadkowych sprawa ludzie
zapamietuja.
Bo chyba dosc łatwo skojarzyc, ze jak nie moge ruszyc i blokuje
skrzyzowanie bo mam letnie a jest snieg to robie źle.
>>>>>>
>>>>>>>> ze jezdzisz samochodem nieprzygotowanym
>>>>>>>> do warunków utrudniajac tym samym zycie innym i dodatkowo
>>>>>>>> pewnie powodując niebezpieczesntwo.
>>>>>>>>
>>>>>>> Pierdoły
>>>>>>
>>>>>> Merytorycznie poproszę...
>>>>>
>>>>> Nie, to ja proszę a Ty mi pierdoły pociskasz. Mnie się wydaje, że
>>>>> ktoś komu samochód nie jedzie sam opony zmienia i nie trzeba mu na
>>>>> tę okoliczność niczego kraść.
>>>>>
>>>> Jakaś nieskładna ta wypowiedź
>>>
>>> Bo czytać nie umiesz ?
>>>
>> Nie, bo piszesz nieskładnie :)
>
> Normalne zdanie złożone
>
>> Ale odpowiadając - nie, ludzie sami nie zmieniają.
>> Jadą, próbują, mówią, że jakoś to będzie, że śnieg u nas nie często
>> itp. A potem się dziwią, że mały opad i miasto zablokowane na kilka
>> godzin.
>
> Miasta są zablokowane z powodu małych umiejętności czy zbyt dużego
> asekuranctwa a nie opon.
Tez.
Ale tych rzeczy nie wyplenisz.
Natomiast problem z nieodpowiednim ogumieniem rozwiazac jest łatwo.
A dodatkowo dzieki lepszemu ogumieniu i problem z umiejetnosciami sie
zmniejszy bo jednak lepsze opony dadzadodatkowy margines błedu dla braku
umiejetnosci.
>>
>>>> ale spróbuje się domyślić:
>>>> sugerujesz, ze przecież nikt nie wyjedzie na snieg na letnich bo
>>>> etedy by mu samochód nie jechał, wiec za wczasu wymieni na zimowe?
>>>> skoro tak, to nikt mu niczego nie ukradnie, bo kara byłaby tylko za
>>>> niewymienienie. A skoro wymieni to wszystko jest ok.
>>>> No chyba, ze sugerujesz, ze fakt wymienienia moze nastapic dopiero
>>>> po pierwszej obserwacji: o samochód mi nie jedzie bo mam letnie a
>>>> tu snieg.
>>>
>>> Skoro sam sobie poradzi to po co kara i dlaczego finansowa
>>>
>> Po pierwsze dlatego, że nie zrobił tego zawczasu i przez to
>> doprowadzał do blokowania miasta.
>
> Weź nie p...l.
Przepraszam, kolega zabłądził do usenetu ze stadionu?
> Obserwacje wyraźnie pokazują, że z reguły liczy się
> zupełnie co innego. Wystarczy np posypać te twoje skrzyżowania.
Zgadza sie. Ale jak snieg pada to sypanie nic nie da.
A poza tym nie psypia wszystkiego wszedzie na raz.
> Takie
> samo blokowanie miasta ma miejsce jak deszcz spadnie.
>
Przewaznie duzo, duzo mniejsze.
>> Po drugie dlatego, ze pomimo tego, iż wiedział, że samochód ma
>> niesprawny, dalej próbuje jechac na zasadzie: 2 km na godzine, ale
>> jakos dojade. A inni
>> mnie nie interesują.
>
> I ile tak pojedzie ? Trzeba dużo zaparcia by się zmagać z tańczącym
> samochodem.
>
Prawda. A jedna ludzie probuja. Dlatego głupote trzeba karac.
>>>>
>>>> Ale wtedy sprowadzamy ludzi do poziomu idiotów
>>>
>>> Znaczy Ty ich sprowadzasz
>>>
>> Nie, Ty ich sprowadzasz.
>
> Ja nie pilnuję czy ktoś już zmienił opony czy dopiero to zrobi, choć
> jasne jest dla mnie, że lepiej gdyby to zrobił. Uznaję, że jak go stać
> to szybko do tego sam dojdzie. A jak go nie będzie stać to po prostu
> mniej będzie jeździł.
>
Uznajesz to nie znaczy ze tak jest.
Wystarczy spojrzec co sie dzieje, jak spadnie snieg.
>> Argumentowi BO TAK zawsze przeciwstawiam argument BO NIE!
>
> A ja pierdoły nazywam pierdołami.
>
Mozemy tez zastosowac taka nomenklature.
Pierdoły waść prawisz.
>>
>>>> co to musza sprawdzic, czy
>>>> rzeczywiście samochód na letnich po sniegu słabo jedzie.
>>>> A takie sprawdzania kosztuje niestety paraliz miasta.
>>>
>>> Paraliż bierze się z ... wielosezonowych w TIRach
>>>
>> Tez.
>> Ale zauwaz - ja nie postuluje karania za letnie opony.
>> Ja postuluje karanie za skutki.
>> Wiec jezeli masz letnie ale jedziesz dobrze, nie masz problemu z
>> ruszaniem itp. to ja się takich osób nie czepiam.
>
> A jak masz wielosezonowe albo zimowe i masz problemy to co ?
>
Sa czasami takie warunki na ktore zadna opona tradycyjna nie pomoże.
Z takimi sytuacjami trzeba sie pogodzic.
A walczyc z takimi, gdzie jednak zimówka da rade a letnia nie.
>>
>>>> Pytanie wiec, dlaczego ktos kto nie jest w stanie uwierzyc na
>>>> słowo, ze letnie po sniegu nie jezdza, musi takie tesy robic w
>>>> srodku miasta, paralizujac przejazd innym, przygotowanym?
>>>
>>> Pierdoły
>>
>> Ciekawy argument.
>> Musisz go przedstawić w inynch dyskusjach przy stole wigilijnym!
>
> To jest argument na miarę tej dyskusji. Nie będzie mz żadnego
> sensownego wyniku. Każdy wie, że dedykowana opona jest dedykowa a
> niededykowanie niededykowana, łysa to łysa itp itd.
>
Kazdy wie.
Ale pomimo tego ludziska jezdza na nieodpowiednich.
bo pewnie sie uda.
-
206. Data: 2013-12-21 17:18:29
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
>>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>>
>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
>> jakiś problem, to nie ma sprawy.
>> Powiedzmy 100 zł za każdą godzinę spóźnienia z powodu karania dopiero
>> skutków.
>> Wchodzisz w to?
>
> Dlaczego ja?
Możesz się złożyć z innymi chętnymi na nadmierną wolność czyimś kosztem.
>Sprawca niech płaci, jego ubezpieczyciel, rodzina itp.
Nie, bo na każdego złapanego sprawcę będzie z 1000 nie złapanych, a
brojących tak samo.
>
> A Ty będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, komu policja czy ITD zawraca
> głowę z powodu jedynie domniemania możliwości stworzenia problemu?
Jeśli spowoduje to u niego godzinną zwłokę, to winna będzie nieudolna
policja, więc tam po odszkodowanie.....
>
>>
>> Zresztą - miałeś trzymać twarz zamkniętą w tym wątku.
>
> Specjalnie dla Ciebie robię wyjątek
Nie Ty decydujesz komu wolno wyjątki robić.
Nie załapałeś si do tej grupy.
-
207. Data: 2013-12-21 17:20:01
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA29DA6A8C5A0Fbudzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
> Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>
>>>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile
>>>> gośc nie jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku
>>>> roweru czy chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do
>>>> skutków.
>>>
>>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>>
>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
>> jakiś problem, to nie ma sprawy.
>
> Coś ci sie pomyliło.
Nie.
Będziecie współwinni i jako tacy macie ponosić odpowiedzialność.
> Karanie za skutki polega na tym, że własnie za skutki płaci sprawca.
Złapany, czy każdy?
Bo za tym drugim to bym nawet był, o ile podasz sposób żeby KAŻDEGO z nich
złapać.
Na razie Wasze brednie tego nie gwarantują nawet w promilu.
-
208. Data: 2013-12-21 19:59:12
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile
>>>>> gośc nie jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku
>>>>> roweru czy chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do
>>>>> skutków.
>>>>
>>>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>>>
>>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
>>> jakiś problem, to nie ma sprawy.
>>
>> Coś ci sie pomyliło.
>
> Nie.
> Będziecie współwinni i jako tacy macie ponosić odpowiedzialność.
>
I to mowi ktoś kto chce duzo bardziej restrykcyjynch zmian ale absolutnie
nie chce braź odpowiedzialności, jeżeli nie zdadzą egzaminu...
>
>> Karanie za skutki polega na tym, że własnie za skutki płaci sprawca.
>
> Złapany, czy każdy?
> Bo za tym drugim to bym nawet był, o ile podasz sposób żeby KAŻDEGO z
> nich złapać.
> Na razie Wasze brednie tego nie gwarantują nawet w promilu.
>
To zalezy czy chcesz sie poruszac w oparach absurdu czy rozmawiamy o
rozwiązaniach możliwych do wprowadzenia.
-
209. Data: 2013-12-21 19:59:12
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>>>
>>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
>>> jakiś problem, to nie ma sprawy.
>>> Powiedzmy 100 zł za każdą godzinę spóźnienia z powodu karania
>>> dopiero skutków.
>>> Wchodzisz w to?
>>
>> Dlaczego ja?
>
> Możesz się złożyć z innymi chętnymi na nadmierną wolność czyimś
> kosztem.
>
Na razie to ty postulujesz nadmierne restrykcje, wiec moze to ty sie
złożysz na koszty ich wprowadzenia, jeżeli nie zdadzą egzaminu?
Jeżeli tak, to ja sie absolutnie zgodzę na Twoje postulaty.
>>Sprawca niech płaci, jego ubezpieczyciel, rodzina itp.
>
> Nie, bo na każdego złapanego sprawcę będzie z 1000 nie złapanych, a
> brojących tak samo.
>
Powtarzam - to poprawmy "wyłapywalnośc" a nie ustalajmy coraz bardziej
restrykcyjnych praw.
>>
>> A Ty będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, komu policja czy ITD
>> zawraca głowę z powodu jedynie domniemania możliwości stworzenia
>> problemu?
>
> Jeśli spowoduje to u niego godzinną zwłokę, to winna będzie nieudolna
> policja, więc tam po odszkodowanie.....
>
I ty to na serio piszesz...
-
210. Data: 2013-12-21 22:45:26
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA29DC639E1A6budzik61pocztaonetpl@127
.0.0.1...
> Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>
>>>>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>>>>
>>>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
>>>> jakiś problem, to nie ma sprawy.
>>>> Powiedzmy 100 zł za każdą godzinę spóźnienia z powodu karania
>>>> dopiero skutków.
>>>> Wchodzisz w to?
>>>
>>> Dlaczego ja?
>>
>> Możesz się złożyć z innymi chętnymi na nadmierną wolność czyimś
>> kosztem.
>>
> Na razie to ty postulujesz nadmierne restrykcje
Nie są nadmierne, są akurat.
>> Nie, bo na każdego złapanego sprawcę będzie z 1000 nie złapanych, a
>> brojących tak samo.
>>
> Powtarzam - to poprawmy "wyłapywalnośc"
Jak już poprawimy, to wtedy możesz postulować ograniczenia zamordyzmu.
Na dziś - nie wchodzi w rachubę.