-
211. Data: 2013-12-21 22:48:19
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
>>>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
>>>> jakiś problem, to nie ma sprawy.
>>>
>>> Coś ci sie pomyliło.
>>
>> Nie.
>> Będziecie współwinni i jako tacy macie ponosić odpowiedzialność.
>>
> I to mowi ktoś kto chce duzo bardziej restrykcyjynch zmian ale absolutnie
> nie chce braź odpowiedzialności, jeżeli nie zdadzą egzaminu...
W sensie, że będą jeszcze za mało restrykcyjne?
Być może, wtedy trzeba będzie się zastanowić nad rozszerzeniem.
>>
>>> Karanie za skutki polega na tym, że własnie za skutki płaci sprawca.
>>
>> Złapany, czy każdy?
>> Bo za tym drugim to bym nawet był, o ile podasz sposób żeby KAŻDEGO z
>> nich złapać.
>> Na razie Wasze brednie tego nie gwarantują nawet w promilu.
>>
> To zalezy czy chcesz sie poruszac w oparach absurdu czy rozmawiamy o
> rozwiązaniach możliwych do wprowadzenia.
O rozwiązaniach skutecznych.
Skoro jak na dłoni widać, że Twoje skuteczne nie będą W OGÓLE, takoż i nie
ma sensu W OGÓLE o nich rozmawiać.
To tak jakbyś chciał karać za przejechanie na czerwonym, dopiero gdy
delikwent wypadek spowoduje.
To nie ma szans na sprawdzenie się, szkoda czasu na takie pierdoły.
-
212. Data: 2013-12-22 11:22:31
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>
>>>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile
>>>> gośc nie jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku
>>>> roweru czy chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do
>>>> skutków.
>>>
>>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>>
>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
>> jakiś problem, to nie ma sprawy.
>
> Coś ci sie pomyliło.
> Karanie za skutki polega na tym, że własnie za skutki płaci sprawca.
>
Odszkodowanie to nie kara tylko likwidacja szkody. Uporządkuj sobie w końcu
to o czym mówisz.
-
213. Data: 2013-12-22 12:04:25
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>>>>>> Narusza podstawowe swobody obywatelskie
>>>>>>
>>>>> To znaczy jakie? Jeżdzenie po pijaku nie jest swobodą obywatelską.
>>>>
>>>> A chodzenie po pijaku ?
>>>>
>>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile gośc
>>> nie jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku roweru
>>> czy chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do skutków.
>>> Ale samochód to inna bajka - zbyt duze niebezpieczenstwo zwiazane z
>>> moca, masa itp.
>>
>> Ale jak na jezdnię pod samochód wyjdzie czy wyjedzie to
>> niebezpieczeństwo to samo. No i nie trzeba alkoholu do tego. Wystarczy
>> dekoncentracja np rozmowami ze znajomymi.
>>
> Zanim odpowiem to dopytam: No i?
Trzeba kontrolować ?
> ...Jesteś za tym, aby było mozna
>>> jezdzic samochodem po alkoholu?
>>
>> W zasadzie nie mam nic przeciwko. Znaczenie ma czy ktoś jest jeszcze w
>> stanie, jaką drogą porusza się, jaki dystans ma do pokonania. Różnie
>> na różnych ludzi wpływa alkohol. Niektórym w ogóle alkoholu nie
>> trzeba. No i tak jeszcze nie tak dawno było, że alkohol był
>> okolicznością łagodzącą popełnienia wykroczenia gdy dzisiaj przypisuje
>> mu się jakąś niesamowitą moc sprawczą. Oczywiście nie polecam go, ale
>> próg jest tak niski, że naraża bardziej normalnych ludzi niż naprawdę
>> niebezpiecznych osobników. Statystyki wypadkowości chyba też nie
>> potwierdzają aż tak dużego wpływu.
>>
> Hmm, a mógłbyś konkretniej?
> Co proponujesz?
> Badania jak na amerykańskich filmach?
> Zwiekszenie progu?
> Tachografy w kazdym samochodzie, zeby ludzie nie jezdzili zmeczeni?
Proponuję byś przestał zawracać gitarę takimi głupotami jak opony.
>>>
>>>>> A badanie nie jest jakoś specjalnie inwazyjne...
>>>>
>>>> No i co z tego ?
>>>>
>>> Do czego dążysz?
>>
>> By mi żadne ścierwo badania nie robiło.
>>
> Ale rozumiesz, ze to oznacza równiez, ze zadne scierwo nie bedzie robiło
> badania innemu kierowcy, ktory bedzie napruty tak, ze w szoferce bedzie
> siedział tylko dzieki temu, ze sie kierowcy trzyma?
Ścierwo w ogóle nie ma robić komukolwiek badań. Była tu opisana sytuacja jak
to ktoś zauważył pijanego i nie doprosił się kontroli przez 40km.
>>>
>>>>> Więc musisz wyjaśnić co masz konkretnie na myśli.
>>>>>>>
>>>>>>>>> Nie "na jakie cele", tylko za kare,
>>>>>>>>
>>>>>>>> To wiadomo. Pytam co z zrobisz z cudzym majątkiem ?
>>>>>>>>
>>>>>>> Ty na serio pytasz, czy po prostu sobie jaja robisz?
>>>>>>> O budzecie słyszałes?
>>>>>>
>>>>>> A Ty odróżniasz karę od kradzieży ?
>>>>>>
>>>>> Tak.
>>>>
>>>> Nie widać
>>>>
>>>>> A Ty?
>>>>> Kara jest za przewiny. Według Ciebie, jeżeli prawo stanowiłoby dla
>>>>> dobra ogółu ze w czasie opadu sniegu nie wolno jezdzic na letnich
>>>>> oponach to osoba łamiąca ten zakaz nie jest winna wykroczenia?
>>>>
>>>> I jak zapłaci to wszystko będzie ok ?
>>>>
>>> Ok bedzie, jak nie bedzie blokował ruchu.
>>
>> Też z reguły nie blokuje
>>
> Jak nie blokuje to ja do niego nic nie mam.
Ty w ogóle nic do tego nie masz. Jesteś skazany na miejskie korki.
> Niech sobie jedzie nawet na slickach jak potrafi.
Jesteś też skazany na generalnie słabych kierowców. Sam zimą jesteś pewnie
lichym jak nie jeździsz po śniegu.
>
>>> Kara ma mieć równiez działanie zapobiegające.
>>> Jeżeli bowiem masz wymienić opony za powiedzmy 600zl a ryzykujesz
>>> zapłacenie 500zł mandatu to ryzykowanie jest nieekonomiczne.
>>
>> To przecież nie spamiętasz wszystkich "zapobiegawczych" kar. Musiałbyś
>> je najpierw z góry zapłacić.
>>
> Przesadzasz.
> Akurat te, ktore odnoszą sie do zdroworozsadkowych sprawa ludzie
> zapamietuja.
> Bo chyba dosc łatwo skojarzyc, ze jak nie moge ruszyc i blokuje
> skrzyzowanie bo mam letnie a jest snieg to robie źle.
To po co chcesz zabierać ich majątek ? Drugi Putin ?
>>
>>> Ale odpowiadając - nie, ludzie sami nie zmieniają.
>>> Jadą, próbują, mówią, że jakoś to będzie, że śnieg u nas nie często
>>> itp. A potem się dziwią, że mały opad i miasto zablokowane na kilka
>>> godzin.
>>
>> Miasta są zablokowane z powodu małych umiejętności czy zbyt dużego
>> asekuranctwa a nie opon.
>
> Tez.
> Ale tych rzeczy nie wyplenisz.
> Natomiast problem z nieodpowiednim ogumieniem rozwiazac jest łatwo.
> A dodatkowo dzieki lepszemu ogumieniu i problem z umiejetnosciami sie
> zmniejszy bo jednak lepsze opony dadzadodatkowy margines błedu dla braku
> umiejetnosci.
Jakiego błędu ? Zimą w ogóle nie należy jeździć ! To jest zwykły sport
wyczynowy.
>>>
>>>>> ale spróbuje się domyślić:
>>>>> sugerujesz, ze przecież nikt nie wyjedzie na snieg na letnich bo
>>>>> etedy by mu samochód nie jechał, wiec za wczasu wymieni na zimowe?
>>>>> skoro tak, to nikt mu niczego nie ukradnie, bo kara byłaby tylko za
>>>>> niewymienienie. A skoro wymieni to wszystko jest ok.
>>>>> No chyba, ze sugerujesz, ze fakt wymienienia moze nastapic dopiero
>>>>> po pierwszej obserwacji: o samochód mi nie jedzie bo mam letnie a
>>>>> tu snieg.
>>>>
>>>> Skoro sam sobie poradzi to po co kara i dlaczego finansowa
>>>>
>>> Po pierwsze dlatego, że nie zrobił tego zawczasu i przez to
>>> doprowadzał do blokowania miasta.
>>
>> Weź nie p...l.
>
> Przepraszam, kolega zabłądził do usenetu ze stadionu?
Byłeś w ogóle na stadionie ?
>
>> Obserwacje wyraźnie pokazują, że z reguły liczy się
>> zupełnie co innego. Wystarczy np posypać te twoje skrzyżowania.
>
> Zgadza sie. Ale jak snieg pada to sypanie nic nie da.
Wtedy się nie jeździ
> A poza tym nie psypia wszystkiego wszedzie na raz.
No nie, co 5 min będą sypali inne skrzyżowanie
>
>> Takie
>> samo blokowanie miasta ma miejsce jak deszcz spadnie.
>>
> Przewaznie duzo, duzo mniejsze.
Naprawdę wierzysz, że ruszanie ze skrzyżowania jest powodem miejskich korków
?
>
>>> Po drugie dlatego, ze pomimo tego, iż wiedział, że samochód ma
>>> niesprawny, dalej próbuje jechac na zasadzie: 2 km na godzine, ale
>>> jakos dojade. A inni
>>> mnie nie interesują.
>>
>> I ile tak pojedzie ? Trzeba dużo zaparcia by się zmagać z tańczącym
>> samochodem.
>>
> Prawda. A jedna ludzie probuja. Dlatego głupote trzeba karac.
Głupotę ? Przecież to wrodzone. Karać należy złe działanie z premedytacją.
>>>>>
>>>>> Ale wtedy sprowadzamy ludzi do poziomu idiotów
>>>>
>>>> Znaczy Ty ich sprowadzasz
>>>>
>>> Nie, Ty ich sprowadzasz.
>>
>> Ja nie pilnuję czy ktoś już zmienił opony czy dopiero to zrobi, choć
>> jasne jest dla mnie, że lepiej gdyby to zrobił. Uznaję, że jak go stać
>> to szybko do tego sam dojdzie. A jak go nie będzie stać to po prostu
>> mniej będzie jeździł.
>>
> Uznajesz to nie znaczy ze tak jest.
> Wystarczy spojrzec co sie dzieje, jak spadnie snieg.
Nie widzę żadnego problemu na drogach miejskich. Korki są większe, ale tak
samo większe są jak deszcz spadnie co do opon ma się już bardzo luźno.
Słyszałem o różnych obwodnicach i tirach.
>
>>> Argumentowi BO TAK zawsze przeciwstawiam argument BO NIE!
>>
>> A ja pierdoły nazywam pierdołami.
>>
> Mozemy tez zastosowac taka nomenklature.
> Pierdoły waść prawisz.
>>>
>>>>> co to musza sprawdzic, czy
>>>>> rzeczywiście samochód na letnich po sniegu słabo jedzie.
>>>>> A takie sprawdzania kosztuje niestety paraliz miasta.
>>>>
>>>> Paraliż bierze się z ... wielosezonowych w TIRach
>>>>
>>> Tez.
>>> Ale zauwaz - ja nie postuluje karania za letnie opony.
>>> Ja postuluje karanie za skutki.
>>> Wiec jezeli masz letnie ale jedziesz dobrze, nie masz problemu z
>>> ruszaniem itp. to ja się takich osób nie czepiam.
>>
>> A jak masz wielosezonowe albo zimowe i masz problemy to co ?
>>
> Sa czasami takie warunki na ktore zadna opona tradycyjna nie pomoże.
> Z takimi sytuacjami trzeba sie pogodzic.
> A walczyc z takimi, gdzie jednak zimówka da rade a letnia nie.
Ale Ty nawet nie masz parametrów tych opon ! Z czym do ludzi ?!
>>>
>>>>> Pytanie wiec, dlaczego ktos kto nie jest w stanie uwierzyc na
>>>>> słowo, ze letnie po sniegu nie jezdza, musi takie tesy robic w
>>>>> srodku miasta, paralizujac przejazd innym, przygotowanym?
>>>>
>>>> Pierdoły
>>>
>>> Ciekawy argument.
>>> Musisz go przedstawić w inynch dyskusjach przy stole wigilijnym!
>>
>> To jest argument na miarę tej dyskusji. Nie będzie mz żadnego
>> sensownego wyniku. Każdy wie, że dedykowana opona jest dedykowa a
>> niededykowanie niededykowana, łysa to łysa itp itd.
>>
> Kazdy wie.
> Ale pomimo tego ludziska jezdza na nieodpowiednich.
> bo pewnie sie uda.
Bo ich nie stać. Na drugie opony, na 3-godzinną kolejkę w wymienialni.
Jakbyś zaproponował skierowanie do wymienialni i na przegląd albo by te
"kary" przeznaczyć na budowę miejskich wymienialni to możnaby mieć cień
nadziei, że to słuszne. A Ty hccesz kasę brać by gościa jeszcze bardziej
było nie stać. No przecież paranoja.
-
216. Data: 2013-12-22 16:01:00
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>>>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>>>>>
>>>>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
>>>>> jakiś problem, to nie ma sprawy.
>>>>> Powiedzmy 100 zł za każdą godzinę spóźnienia z powodu karania
>>>>> dopiero skutków.
>>>>> Wchodzisz w to?
>>>>
>>>> Dlaczego ja?
>>>
>>> Możesz się złożyć z innymi chętnymi na nadmierną wolność czyimś
>>> kosztem.
>>>
>> Na razie to ty postulujesz nadmierne restrykcje
>
> Nie są nadmierne, są akurat.
>
Sa nadmierne.
>>> Nie, bo na każdego złapanego sprawcę będzie z 1000 nie złapanych, a
>>> brojących tak samo.
>>>
>> Powtarzam - to poprawmy "wyłapywalnośc"
>
> Jak już poprawimy, to wtedy możesz postulować ograniczenia zamordyzmu.
> Na dziś - nie wchodzi w rachubę.
Nie zgadzam się na taki puntk widzenia, który wprowadza restrykcje dla
jednych i zwalnia z restrykcji drugich, ktorzy nie radzą sobie z
wykonywaniem swoich obowiązków.
Toz to postawienie rzeczy na głowie!
-
214. Data: 2013-12-22 16:01:00
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
>>>>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile
>>>>> gośc nie jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku
>>>>> roweru czy chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do
>>>>> skutków.
>>>>
>>>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>>>
>>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
>>> jakiś problem, to nie ma sprawy.
>>
>> Coś ci sie pomyliło.
>> Karanie za skutki polega na tym, że własnie za skutki płaci sprawca.
>>
> Odszkodowanie to nie kara tylko likwidacja szkody. Uporządkuj sobie w
> końcu to o czym mówisz.
>
Zwróc uwage ze to nie ja wplatałem jedno w drugie.
Co nie zmienia faktu, ze koniecznosc naprawienia szkód jest dolegliwą karą
dla sprawcy.
-
215. Data: 2013-12-22 16:01:00
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
>>>>>>> Narusza podstawowe swobody obywatelskie
>>>>>>>
>>>>>> To znaczy jakie? Jeżdzenie po pijaku nie jest swobodą
>>>>>> obywatelską.
>>>>>
>>>>> A chodzenie po pijaku ?
>>>>>
>>>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile
>>>> gośc nie jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku
>>>> roweru czy chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do
>>>> skutków. Ale samochód to inna bajka - zbyt duze niebezpieczenstwo
>>>> zwiazane z moca, masa itp.
>>>
>>> Ale jak na jezdnię pod samochód wyjdzie czy wyjedzie to
>>> niebezpieczeństwo to samo. No i nie trzeba alkoholu do tego.
>>> Wystarczy dekoncentracja np rozmowami ze znajomymi.
>>>
>> Zanim odpowiem to dopytam: No i?
>
> Trzeba kontrolować ?
>
Ale co? Skoro sam piszesz, ze nawet alkoholu do tego nie trzeba?
P.S. Niebezpieczesntwo nie jest to samo poniewaz nadal najbardziej
zagrozony jest ten co wyszedł a nie ten co ewentualnei na niego wjedzie.
>> ...Jesteś za tym, aby było mozna
>>>> jezdzic samochodem po alkoholu?
>>>
>>> W zasadzie nie mam nic przeciwko. Znaczenie ma czy ktoś jest jeszcze
>>> w stanie, jaką drogą porusza się, jaki dystans ma do pokonania.
>>> Różnie na różnych ludzi wpływa alkohol. Niektórym w ogóle alkoholu
>>> nie trzeba. No i tak jeszcze nie tak dawno było, że alkohol był
>>> okolicznością łagodzącą popełnienia wykroczenia gdy dzisiaj
>>> przypisuje mu się jakąś niesamowitą moc sprawczą. Oczywiście nie
>>> polecam go, ale próg jest tak niski, że naraża bardziej normalnych
>>> ludzi niż naprawdę niebezpiecznych osobników. Statystyki
>>> wypadkowości chyba też nie potwierdzają aż tak dużego wpływu.
>>>
>> Hmm, a mógłbyś konkretniej?
>> Co proponujesz?
>> Badania jak na amerykańskich filmach?
>> Zwiekszenie progu?
>> Tachografy w kazdym samochodzie, zeby ludzie nie jezdzili zmeczeni?
>
> Proponuję byś przestał zawracać gitarę takimi głupotami jak opony.
>
To przestan odpowiadać, jak ci sie dyskusja nie podoba.
Tupanie nozkami, bez podawania argumentów nikogo nie przekona.
> Ścierwo w ogóle nie ma robić komukolwiek badań. Była tu opisana
> sytuacja jak to ktoś zauważył pijanego i nie doprosił się kontroli
> przez 40km.
>
Aha, czyli postulujesz zakaz badan, bo ktos tam kiedys kogos nie zbadał.
Cudna logika!
>> Jak nie blokuje to ja do niego nic nie mam.
>
> Ty w ogóle nic do tego nie masz. Jesteś skazany na miejskie korki.
>
Mam tyle, iż mogę sobie podyskutowac o obowiązkowej jezdzie na
zimowych/całorocznych w sniegu.
>> Niech sobie jedzie nawet na slickach jak potrafi.
>
> Jesteś też skazany na generalnie słabych kierowców. Sam zimą jesteś
> pewnie lichym jak nie jeździsz po śniegu.
>
Piszesz o tym bo?
Zaczynam sieczuć jak w ukrytej kamerze w konkursie na truizmy.
>> Przesadzasz.
>> Akurat te, ktore odnoszą sie do zdroworozsadkowych sprawa ludzie
>> zapamietuja.
>> Bo chyba dosc łatwo skojarzyc, ze jak nie moge ruszyc i blokuje
>> skrzyzowanie bo mam letnie a jest snieg to robie źle.
>
> To po co chcesz zabierać ich majątek ? Drugi Putin ?
>
Zeby nastepnemu sie nie opłacało...
>>>
>>>> Ale odpowiadając - nie, ludzie sami nie zmieniają.
>>>> Jadą, próbują, mówią, że jakoś to będzie, że śnieg u nas nie często
>>>> itp. A potem się dziwią, że mały opad i miasto zablokowane na kilka
>>>> godzin.
>>>
>>> Miasta są zablokowane z powodu małych umiejętności czy zbyt dużego
>>> asekuranctwa a nie opon.
>>
>> Tez.
>> Ale tych rzeczy nie wyplenisz.
>> Natomiast problem z nieodpowiednim ogumieniem rozwiazac jest łatwo.
>> A dodatkowo dzieki lepszemu ogumieniu i problem z umiejetnosciami sie
>> zmniejszy bo jednak lepsze opony dadzadodatkowy margines błedu dla
>> braku umiejetnosci.
>
> Jakiego błędu ? Zimą w ogóle nie należy jeździć ! To jest zwykły sport
> wyczynowy.
>
A jednak ludzie jezdza.
Wiec nic dziwnego, ze dyskutujemy sobie o normalch prawnych tego jezdzenia.
Ale skoro ty nie jezdzisz.. masz do tego prawo!
>>> Weź nie p...l.
>>
>> Przepraszam, kolega zabłądził do usenetu ze stadionu?
>
> Byłeś w ogóle na stadionie ?
>
Tak. I?
>>
>>> Obserwacje wyraźnie pokazują, że z reguły liczy się
>>> zupełnie co innego. Wystarczy np posypać te twoje skrzyżowania.
>>
>> Zgadza sie. Ale jak snieg pada to sypanie nic nie da.
>
> Wtedy się nie jeździ
>
A głupie miliony o tym nie wiedzą...
>> A poza tym nie psypia wszystkiego wszedzie na raz.
>
> No nie, co 5 min będą sypali inne skrzyżowanie
>
W ogole mozna by zrobić podrzewane ulice, systemy sypania wbudowane w
ziemie.
Tylko kto za to zapłaci...
Sypią tyle ile moga.
>>
>>> Takie
>>> samo blokowanie miasta ma miejsce jak deszcz spadnie.
>>>
>> Przewaznie duzo, duzo mniejsze.
>
> Naprawdę wierzysz, że ruszanie ze skrzyżowania jest powodem miejskich
> korków ?
Ruszanie, hamowanie, predkosc, odstepy.
Naprawde wierzysz w to, ze korki w deszcze sa takei same, jak po obfitym
opadzie sniegu?
>>
>>>> Po drugie dlatego, ze pomimo tego, iż wiedział, że samochód ma
>>>> niesprawny, dalej próbuje jechac na zasadzie: 2 km na godzine, ale
>>>> jakos dojade. A inni
>>>> mnie nie interesują.
>>>
>>> I ile tak pojedzie ? Trzeba dużo zaparcia by się zmagać z tańczącym
>>> samochodem.
>>>
>> Prawda. A jedna ludzie probuja. Dlatego głupote trzeba karac.
>
> Głupotę ? Przecież to wrodzone. Karać należy złe działanie z
> premedytacją.
>
To jest tylko kwestia przyjętej nomenklatury.
Nazywasz inaczej to samo zjawisko.
>> Wystarczy spojrzec co sie dzieje, jak spadnie snieg.
>
> Nie widzę żadnego problemu na drogach miejskich. Korki są większe, ale
> tak samo większe są jak deszcz spadnie co do opon ma się już bardzo
> luźno. Słyszałem o różnych obwodnicach i tirach.
>
Ale jak sam napisałes, w sniegu nie jezdzisz, wiec pojecie masz blade.
Ale na czym polega problem? Jezeli ludzie sie nie slizgaja, to przepis nie
bedzie dla nich dotkliwy.
Tylko czy my naprawde chcemy sie przekonac ze na drogach w sniegu nie ma
ludzi na letnich ktorzy ledwo ruszaja, boja sie przyspieszyc, jada 10 na
godzine blokujac ruch i hamuja wszedzie tam gdzie tylko mogą bo wiedza na
jakich oponach jada?
I tak, wiem ze tiry to jest osobny problem.
Ale tak jak juz pisałem kilkukrotnie na tym sie nie znam, wiec sie nie
wypowiadam.
>> Sa czasami takie warunki na ktore zadna opona tradycyjna nie pomoże.
>> Z takimi sytuacjami trzeba sie pogodzic.
>> A walczyc z takimi, gdzie jednak zimówka da rade a letnia nie.
>
> Ale Ty nawet nie masz parametrów tych opon ! Z czym do ludzi ?!
>
Parametrów? Za parametry to odpowiada producent.
Dla koncowego uzytkownika wazne jest tylko oznaczenie - letnia, zimowa,
uniwersalna.
>>>>
>>>>>> Pytanie wiec, dlaczego ktos kto nie jest w stanie uwierzyc na
>>>>>> słowo, ze letnie po sniegu nie jezdza, musi takie tesy robic w
>>>>>> srodku miasta, paralizujac przejazd innym, przygotowanym?
>>>>>
>>>>> Pierdoły
>>>>
>>>> Ciekawy argument.
>>>> Musisz go przedstawić w inynch dyskusjach przy stole wigilijnym!
>>>
>>> To jest argument na miarę tej dyskusji. Nie będzie mz żadnego
>>> sensownego wyniku. Każdy wie, że dedykowana opona jest dedykowa a
>>> niededykowanie niededykowana, łysa to łysa itp itd.
>>>
>> Kazdy wie.
>> Ale pomimo tego ludziska jezdza na nieodpowiednich.
>> bo pewnie sie uda.
>
> Bo ich nie stać.
No to jest komunikacja miejska.
> Na drugie opony, na 3-godzinną kolejkę w wymienialni.
To niech kupią z głową uniwersalne.
To niech kupią tanszy samochód.
> Jakbyś zaproponował skierowanie do wymienialni i na przegląd albo by
> te "kary" przeznaczyć na budowę miejskich wymienialni to możnaby mieć
> cień nadziei, że to słuszne. A Ty hccesz kasę brać by gościa jeszcze
> bardziej było nie stać. No przecież paranoja.
Z kierowaniem kasy na konkretne cele to juz było nie raz i powinienes sie
zorientować, ze to tylko prowy bełkot.
A co do kierowania do miejskiej wymienialni - cóż, za chwile kazdy by
jechał na letnich zeby mu wymienili.
Ale temat kary, jeżeli tak bardzo cie bulwersuje - jest do
przedyskutowania.
Czyli propnujesz, zamiast dolegliwego mandatu ktory kosztowo byłby wiekszy
niz wymiana opon, zabranie dowodu, obowiązkową wymianę opon i skierowanie
na badania techniczne?
-
217. Data: 2013-12-22 16:01:01
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem
>>>>> jest jakiś problem, to nie ma sprawy.
>>>>
>>>> Coś ci sie pomyliło.
>>>
>>> Nie.
>>> Będziecie współwinni i jako tacy macie ponosić odpowiedzialność.
>>>
>> I to mowi ktoś kto chce duzo bardziej restrykcyjynch zmian ale
>> absolutnie nie chce braź odpowiedzialności, jeżeli nie zdadzą
>> egzaminu...
>
> W sensie, że będą jeszcze za mało restrykcyjne?
> Być może, wtedy trzeba będzie się zastanowić nad rozszerzeniem.
>
Nie, w sensie, że problem leży gdzieś indziej...
>>>
>>>> Karanie za skutki polega na tym, że własnie za skutki płaci
>>>> sprawca.
>>>
>>> Złapany, czy każdy?
>>> Bo za tym drugim to bym nawet był, o ile podasz sposób żeby KAŻDEGO
>>> z nich złapać.
>>> Na razie Wasze brednie tego nie gwarantują nawet w promilu.
>>>
>> To zalezy czy chcesz sie poruszac w oparach absurdu czy rozmawiamy o
>> rozwiązaniach możliwych do wprowadzenia.
>
> O rozwiązaniach skutecznych.
No to nie rozmawiajmy jak wyłapac każdego bo to jest sprowadzanie rozmowy
do absurdu.
> Skoro jak na dłoni widać, że Twoje skuteczne nie będą W OGÓLE, takoż i
> nie ma sensu W OGÓLE o nich rozmawiać.
Widać czy Ty widzisz?
Problem polega na tym, że wychodza nam różne rozwiązania bo i problem mamy
różnie zdefiniowany.
> To tak jakbyś chciał karać za przejechanie na czerwonym, dopiero gdy
> delikwent wypadek spowoduje.
> To nie ma szans na sprawdzenie się, szkoda czasu na takie pierdoły.
>
Nie, stosując analogię ja chcę karać za przejecnaie na czerwonym.
Ty natomiast za posiadanie samochodu umożliwiajacego przejazd na czerwonym.
I tłumaczysz to tak, ze trzeba karac wszystkich bo przeciez nie wyłapiesz
wszystkich co przejezdzaja na czerwonym (co jest zresztą prawda)
-
218. Data: 2013-12-22 16:27:43
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
> czy rozmawiamy o
>>> rozwiązaniach możliwych do wprowadzenia.
>>
>> O rozwiązaniach skutecznych.
>
> No to nie rozmawiajmy jak wyłapac każdego
Nic innego mnie nie interesuje.
Więc EOD.
-
219. Data: 2013-12-22 17:12:35
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>
>>>>>> Mnie to nawet specjalnie jezdzenie rowerem nie przeszkadza o ile
>>>>>> gośc nie jedzie napruty srodkiem autostrady. I zarówno w przypadku
>>>>>> roweru czy chodzenia ewentualne karanie ograniczyłbym tylko do
>>>>>> skutków.
>>>>>
>>>>> Otóż to! Karanie ograniczyć do skutków
>>>>
>>>> O ile będziesz wypłacał odszkodowanie każdemu, u kogo skutkiem jest
>>>> jakiś problem, to nie ma sprawy.
>>>
>>> Coś ci sie pomyliło.
>>> Karanie za skutki polega na tym, że własnie za skutki płaci sprawca.
>>>
>> Odszkodowanie to nie kara tylko likwidacja szkody. Uporządkuj sobie w
>> końcu to o czym mówisz.
>>
> Zwróc uwage ze to nie ja wplatałem jedno w drugie.
> Co nie zmienia faktu, ze koniecznosc naprawienia szkód jest dolegliwą karą
> dla sprawcy.
To właśnie piszę, że konieczność naprawienia szkód nie jest karą. Karą może
być mandat za wyrządzenie szkody.
-
220. Data: 2013-12-22 18:00:51
Temat: Re: Osły na letnich oponach
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
>> Zwróc uwage ze to nie ja wplatałem jedno w drugie.
>> Co nie zmienia faktu, ze koniecznosc naprawienia szkód jest dolegliwą
>> karą dla sprawcy.
>
> To właśnie piszę, że konieczność naprawienia szkód nie jest karą. Karą
> może być mandat za wyrządzenie szkody.
Tylko jeżeli człowiek będzie czepiał się słówek.