eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOglaszam ostatni rok w historii Polski w ktorym można było zapierdalać z promilami za zakończony.Re: Oglaszam ostatni rok w historii Polski w ktorym można było zapierdalać z promilami za zakończony.
  • Data: 2014-01-05 13:02:15
    Temat: Re: Oglaszam ostatni rok w historii Polski w ktorym można było zapierdalać z promilami za zakończony.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 5 Jan 2014 02:52:13 +0100, J.F. napisał(a):

    > Dnia Sun, 5 Jan 2014 02:21:18 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
    >> Dobry pierdel nie jest zły.
    >> Tylko to powinno działać szybko i skutecznie.
    >> Pijany kierowca powinien prosto z samochodu trafiać do aresztu - niech to
    >> będzie nawet 30 dni, ale będzie.
    >
    > No i posiedzi te 30 dni, wyjdzie, i moze uzna ze nie bylo tak zle.

    Podobno dla znakomitej większości ludzi, pozbawienie wolności to duża
    trauma, nawet na krótko.
    Do tego oczywiście cała reszta kary - zakaz prowadzenia, grzywna itp.
    Do tego dochodzi jakaś tam widoczność kary w społeczeństwie, miesiąc
    absencji to już zazwyczaj będzie utrata pracy itp. itd.


    >> Czyli nie że targowanie się miesiącami po sądach, a z dnia na dzień był i
    >> nie ma - bo siedzi.
    >
    > Kiedy dla niektorych te miesiace sa najgorsze. Posadza, nie posadza
    > ... mysla, kombinuja, obiecuja sobie poprawe

    A potem sprawa się rozciągnie w czasie, kończy się w sumie niczym.
    Na pewno nie przestrogą dla reszty, bo nawet jak sam oskarżony się
    podenerowował, to raczej zdenerwowanie nie udzieliło się jego otoczeniu.

    A gdyby tak co jakiś czas któryś z kolegów z pracy nagle znikał i wszyscy
    by wiedzieli że siedzi za jazdę po pijaku, to by była jakaś większa
    przestroga.

    Moim zdaniem to właśnie ta widoczność kary dla społeczeństwa będzie
    najskuteczniejsza. Dziś nikt nie wierzy że go złapią.
    Jak będzie pełna wiedza na temat wszystkich z otoczenia których jednak
    złapali, to pewnie zniknie poczucie bezkarności i taksówka może wydać się
    atrakcyjnejszą alternatywą niż jazda po pijaku.


    >> Nie idzie do pracy, nie wraca do domu.
    >> A pracodawca, sąsiedzi i wszyscy zainteresowani powinni móc się dowiedzieć
    >> o co chodzi z policyjnego serwisu internetowego gdzie otwartym tekstem, z
    >> nazwiskiem, zdjęciem i adresem (żeby nikomu się osoby nie pomyliły) będzie
    >> napisane że złapany i na co skazany.
    >
    > Mowisz, masz
    > http://www.policja.waw.pl/portal/pl/8/Wyroki_sadowe.
    html
    >
    > Ale co z tego, przeciez nie przegladasz. To juz lepiej na bramie
    > powiesic. Tylko przeciez u nas jest "spoleczne przyzwolenie" :-)

    Ale co to jest? Kilkanaście wyroków, jak rozumiem z Warszawy, wszystkie ze
    stycznia 2013... Wycinek jakiś nie wiadomo czego.
    Bo ogólnie właśnie tak by to mogło wyglądać, ale trafiać by tam musiały
    wszystkie wyroki, mieć wyszukiwarkę itp. itd.
    W tej formie to nie spełnia tej roli.

    > No i mozna by jeszcze nakazac ogloszenie na samochodzie pijaka,

    To się znowu rozbije o nieswoje samochody, trzeba by to kontrolować itp.
    itd.

    >> Bo skoro skazuje się za jazdę po pijaku prawie 200tys osób rocznie, to
    >> wychodzi że powinienem kilka takich osób znać.
    >> A nie wiem o nikim.
    >
    > Polowa na rowerach, to moze odpada.

    Rowerzystów też znam paru.
    Skazanych nie kojarzę.

    >> Czyli albo obracam się w tak praworządnym towarzystwie, albo system jest
    >> taki że skazuje się ludzi w moim otoczeniu, a ja o niczym nie wiem.
    >
    > Co 400-tny wychodzi ... znasz tylu i utrzymujesz czeste kontakty ?

    Co 400-tny rocznie... W ciągu dziesięciu lat powinno się okazać że co
    czterdziesty.
    O kimś powinienem słyszeć, tylko z oczywistych względów raczej nikt się nie
    chwali.

    No i chodzi o to żeby ta wiedza nie dotyczyła tylko najbliższych.
    Żeby każdy z ciekawości sobie wszedł i wyszukał po nazwie ulicy na której
    mieszka.
    Wtedy się okaże że jednak łapią, jednak skazują i że sąsiad co to był jakiś
    czas "za granicą", a potem sprzedawał samochód, to właśnie dlatego.


    >> A pewnie powszechna wiedza na temat osób z własnego otoczenia które zostały
    >> złapane i ukarane, byłaby już jakąś przestrogą.
    >
    > Wielu z tych pijakow doswiadczylo zlapania na wlasnej skorze.
    > I nie pomoglo - dalej ryzykowali. Mimo ze wiedzieli ze do pierdla
    > pojda, bo za pierwszym razem zawiasy dostali.

    Z całą pewnością jest sporo ludzi do których nie dotrze nic.
    Zwłaszcza że alkohol wyłącza myślenie i o ile na trzeźwo może i się pojawi
    szczere postanowienie niejeżdżenia po alkoholu, to po alkoholu może
    zniknąć.

    Natomiast tu trzeba by się postarać o jakąś statystykę.
    Ilu sprawców wypadków po pijaku było już wcześniej karanych - pewnie
    niewielu.
    Ilu skazanych, nawet na te zawiasy, przestało jeździć po pijaku - myślę że
    całkiem sporo.

    >>>Wtedy do drogówki to po dużej znajomości się trafiało. Teraz podobno za karę tam
    Policja wysyła.
    >> A to ja już nie wiem za co oni tam są.
    >> Dziś to chyba lepiej się zarabia w policji, to może i łapówy nie muszą być
    >> głównym źródłem ich utrzymania, a raczej szanuje się pracę i nie ryzykuje
    >> zwolnienia?
    >
    > Ryzykuje to sie odsiadke, bo to wiadomo - pijak czy CBA ?

    Ale tu pewnie ten sam mechanizm - za mała szansa żeby się nią przejmować.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: