-
91. Data: 2011-01-16 22:16:54
Temat: Re: Odkuwają sie za fotoradary
Od: nalesnik <m...@o...o2.o2.o2.pl>
Tomasz Pyra wrote:
>> Są takie miejsca, najczęściej wąskie, prawie-osiedlowe uliczki gdzie się
>> zwyczajowo parkuje nie do końca zgodnie z przepisami
>
> A jeżeli na wąskiej, prawie-osiedlowej uliczce, z powodu braku miejsc,
> kierowcy zaparkują po obu stronach drogi tak że Twój samochód okaże się
> szerszy niż miejsce które zostawili, również jest ok, czy już nie?
Kilka razy byłem w takiej sytuacji i żałowałem, że nie wziąłem akurat
starego auta;)
-
92. Data: 2011-01-16 22:28:17
Temat: Re: Odkuwają sie za fotoradary
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-01-16 18:39, Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2011-01-16, Tomasz Pyra<h...@s...spam.spam> wrote:
>
>>> "Wrocław, noc z 13 na 14 stycznia, godz 23.30. Na małej uliczce
>>> dojazdowej do osiedla (ul. Dobra) pojawia się patrol Straży Miejskiej
>>> wraz z lawetami. Rozpoczyna się walka z czasem aby odholować
>>> nieprawidłowo zaparkowane samochody, tak szybko aby mieszkańcy
>>> okolicznych bloków nie mogli ich przeparkować.[...] taka akcja miała
>>> miejsce po raz pierwszy i nigdy wcześniej nie było upomnień lub
>>> mandatów za parkowania w ten sposób na tej ulicy."
>>
>> Jak widzę co potrafią zrobić kierowcy w myśl zasady "nie po to kupiłem
>> sobie samochód żeby teraz łazić całe 100m do klatki schodowej" to w
>> zasadzie jestem za.
>
> Są jeszcze ludzie "nie dam rady zrobić 1km z zakupami w rękach"...
Jeżeli ktoś kupił np. lodówkę, to pewnie nikt mu złego słowa nie powie
jeżeli on się zatrzyma w jakimś miejscu tarasując na chwilę ruch
pieszych czy samochodów.
Ale po wniesieniu zakupów wystarczy zejść i przestawić samochód.
Jeszcze zapewne z tym kilometrem to duża przesada.
Sam mieszkam w okolicy gdzie o miejsce jest bardzo trudno, często wracam
do domu późno jak wszystko jest już zajęte, a przez kilkanaście lat
jeżdżenia i parkowania w różnych dużych miastach w Polsce jakoś mi się
nie zdarzyło.
Co prawda czasami pod domem muszę parkować baaaaaardzo daleko, ale to
bardzo daleko po zmierzeniu okazało się dystansem 190m.
Niestety taki świat że od jakiegoś czasu nie da się zaparkować samochodu
pod klatką, albo przed oknem sypialni. Niektórzy nawet z tego powodu
chcą już zakazywać kupowania samochodów ;)
Tu jeszcze taka moja obserwacja, że największe problemy z parkowaniem
(potarasowane ulice i chodniki) są tam, gdzie na nowych osiedlach są
prawie wyłącznie miejsca w halach parkingowych (na których wolnych
miejsc jest pełno), natomiast właściciele mieszkań uznali że nie ma po
co płacić za miejsce, bo "gdzieś się zawsze zaparkuje".
Wtedy okazuje się, że "gdzieś" jest kilkaset metrów od domu no i
wygodniej zaparkować wtedy gdzieś na trawie, chodniku, albo tarasując
jezdnię.
>> Natomiast "rozmach" akcji wskazuje, że pewnie jakaś spółka
>> strażnik-holowanie-parking postanowiła zrobić biznes.
>> Bo AFAIK stawki za takie holowanie są bardzo wysokie, bo nie podlegają
>> negocjacji.
>
> Rzędu 500pln jeśli odbierzesz w ciągu 24h.
No i to pewnie tłumaczy wiele.
Bo za takie holowanie prywatnie (jak się samochód popsuje), zapłacisz
pewnie 150zł.
A tu nagle koszty z dziwnych przyczyn szybują w górę.
Za parkowanie w niedozwolonym miejscu powinien być normalny mandat, a
nie robienie prywatnego biznesu laweciarza z parkingowym.
Wszędzie gdzie pojawiają się konkretne i łatwe do zaadresowania zyski ze
ścigania wykroczeń, tam nagle pojawia się podejrzana skrupulatność.
-
93. Data: 2011-01-16 22:31:10
Temat: Re: Odkuwajš sie za fotoradary
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-01-16 19:06, Shrek pisze:
> W dniu 2011-01-16 14:22, Tomasz Pyra pisze:
>
>> Ja tam nawet gdybym nie miał samochodu, to wolałbym żeby zrobili
>> parking, niż ktoś ma wpaść na pomysł że da się tam zmieścić budynek :)
>
> Ok, tylko pod jednym warunkiem - ogólnodostepny, a nie "społeczny".
> "Społeczny" to synonim tego - nie dość, że ukradniemy kawałek terenu, za
> który płaci również reszta, to niech jeszcze barany zapierdalają
> dookoła. Liczę się ja i moja fura, a co!!!
Nie no - to oczywiście.
Jeżeli teren jest wspólny, to i parking również.
-
94. Data: 2011-01-16 22:32:03
Temat: Re: Odkuwają sie za fotoradary
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-01-16 22:16, nalesnik pisze:
> Kilka razy byłem w takiej sytuacji i żałowałem, że nie wziąłem akurat
> starego auta;)
A co? Było węższe? ;)
-
95. Data: 2011-01-16 22:36:34
Temat: Re: Odkuwaj? sie za fotoradary
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-01-16 18:36, Krzysiek Kielczewski pisze:
> ["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
>
>>> Dlaczego stawiasz wygodę jednego pieszego ponad wygodę 100 kierowców
>>
>> No wiesz - tak jak kierowca musi gdzies zaparkowac, tak pieszy musi
>> przejsc chodnikiem.
>>
>> Jeden pieszy 1.50 nie wymaga, ale dwie mamusie z wozkami na blizniaki
>> to jak sie maja wyminac ?
>
> Półtora metra to jest akurat na wyminięcie się dwóch niezbyt szerokich
> pojedyńczych wózków.
Tu jeszcze trzeba pamiętać, że raczej nikt się nie czepia kogoś kto
zostawił 120cm zamiast 150cm. Nawet dość upierdliwa straż miejska w
mojej okolicy.
Problem robi się wtedy jak samochody parkują na wąskim chodniku
wymagając nawet od pieszych bez wózka, polerowania im lakieru kurtką,
albo slalomu między samochodami.
Drugi problem to jeżeli kierowcy zastawiają drogę tak że inny pojazd
(taka np. śmieciarka, przypadkiem podobna w gabarytach co wóz strażacki)
nie może potem przejechać.
-
96. Data: 2011-01-16 22:46:12
Temat: Re: Odkuwają sie za fotoradary
Od: PaPi <r...@d...trzy>
> Ilość kretynów jest taka sama w każdym zawodzie: zarówno wśród
> profesorów, lekarzy, sędziów, strażników miejskich jak i policjantów
> no i oczywiście mieszkańców.
Burakow rowniez.
Jakim trzeba byc jelopem zeby zaparkowac samochod na trawniku w miescie ?
-
97. Data: 2011-01-16 22:53:59
Temat: Re: Odkuwają sie za fotoradary
Od: PaPi <r...@d...trzy>
> Nie piszę i durnych przepisach, tylko o rozsądku. A durne przepisy mogą
> zostać zmienione. Obowiązek zostawienia 1.5 metra na mało uczęszczanym
> chodniku, w okolicy, gdzie nie ma miejsc do parkowania jest idiotyzmem.
To NIE SA durne przepisy.
To Ty nie wiesz skad bierze sie te 1.5m. Bierze sie mozliwosci
wyminiecia na takim chodniku 2 osob - szerokosc czlowieka ~ 0.75m.
-
98. Data: 2011-01-16 23:09:46
Temat: Re: Odkuwają sie za fotoradary
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-01-16, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
>>> Jak widzę co potrafią zrobić kierowcy w myśl zasady "nie po to kupiłem
>>> sobie samochód żeby teraz łazić całe 100m do klatki schodowej" to w
>>> zasadzie jestem za.
>>
>> Są jeszcze ludzie "nie dam rady zrobić 1km z zakupami w rękach"...
>
> Jeżeli ktoś kupił np. lodówkę, to pewnie nikt mu złego słowa nie powie
> jeżeli on się zatrzyma w jakimś miejscu tarasując na chwilę ruch
> pieszych czy samochodów.
> Ale po wniesieniu zakupów wystarczy zejść i przestawić samochód.
Zawsze są dwie strony medalu. Idziesz i widzisz "krzywo" zaparkowany
samochód. Myślisz "burun parkingowy" czy "na pewno potrzebował na chwilę
się tutaj zatrzymać"? A SM jak już przyjedzie to nie będzie wnikał,
wywiezie wszystkich...
> Jeszcze zapewne z tym kilometrem to duża przesada.
> Sam mieszkam w okolicy gdzie o miejsce jest bardzo trudno, często wracam
> do domu późno jak wszystko jest już zajęte, a przez kilkanaście lat
> jeżdżenia i parkowania w różnych dużych miastach w Polsce jakoś mi się
> nie zdarzyło.
Kilometr oczywiście, że był przesadzony. Ale ja na przykład do
najbliższego parkingu mam jakieś 200-250m (w zależności od tego gdzie
dorwę wolne miejsce). Czasem niestety nie ma tam wolnych miejsc i mam
kolejne 150 do przejścia. Przy większych zakupach to już zaczyna być dla
mnie uciążliwe, ale dla całej rzeszy sąsiadów zaczyna być niemożliwe do
wykonania. O ile parkują tak, że da się przejść, nie niszczą zieleni i
nie zagradzają dróg ppoż - nie mam im tego za złe.
> Tu jeszcze taka moja obserwacja, że największe problemy z parkowaniem
> (potarasowane ulice i chodniki) są tam, gdzie na nowych osiedlach są
> prawie wyłącznie miejsca w halach parkingowych (na których wolnych
> miejsc jest pełno), natomiast właściciele mieszkań uznali że nie ma po
> co płacić za miejsce, bo "gdzieś się zawsze zaparkuje".
> Wtedy okazuje się, że "gdzieś" jest kilkaset metrów od domu no i
> wygodniej zaparkować wtedy gdzieś na trawie, chodniku, albo tarasując
> jezdnię.
Jeśli chodzi o nowe osiedla to mam ochotę strzelać do wydających zgodę
na budowę, właśnie przez "liczbę" miejsc parkingowych. Poza mieszkańcami
jeszcze są goście, klienci, dostawcy...
>>> Natomiast "rozmach" akcji wskazuje, że pewnie jakaś spółka
>>> strażnik-holowanie-parking postanowiła zrobić biznes.
>>> Bo AFAIK stawki za takie holowanie są bardzo wysokie, bo nie podlegają
>>> negocjacji.
>>
>> Rzędu 500pln jeśli odbierzesz w ciągu 24h.
>
> No i to pewnie tłumaczy wiele.
> Bo za takie holowanie prywatnie (jak się samochód popsuje), zapłacisz
> pewnie 150zł. A tu nagle koszty z dziwnych przyczyn szybują w górę.
A tam z dziwnych ;-)
> Za parkowanie w niedozwolonym miejscu powinien być normalny mandat, a
> nie robienie prywatnego biznesu laweciarza z parkingowym.
> Wszędzie gdzie pojawiają się konkretne i łatwe do zaadresowania zyski ze
> ścigania wykroczeń, tam nagle pojawia się podejrzana skrupulatność.
Idalnie by było: odpowiednio wysoki mandat, niski koszt wywiezienia
samochodu i dość wysoki koszt na parking.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
99. Data: 2011-01-16 23:17:49
Temat: Re: Odkuwaj? sie za fotoradary
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-01-16, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
>> Półtora metra to jest akurat na wyminięcie się dwóch niezbyt szerokich
>> pojedyńczych wózków.
>
> Tu jeszcze trzeba pamiętać, że raczej nikt się nie czepia kogoś kto
> zostawił 120cm zamiast 150cm. Nawet dość upierdliwa straż miejska w
> mojej okolicy.
Tak tylko się wciąłem, bo mnie zaczęły bawić rzucane liczby :)
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
100. Data: 2011-01-16 23:46:59
Temat: Re: Odkuwają sie za fotoradary
Od: "MC" <m...@g...pl>
Użytkownik "MarcinJM" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:igvkh6$2i0$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Bo to JEST MO.
>>> Normalnie policjant sluzy obywatelowi swa obecnoscia na ulicy, na
>>> rogatkach. Z usmiechem pomaga obywatelom.... WROOOOC. Jedzie wkurwiony
>>> zdezelownanym radiowozem i patrzy do czego by sie tu, kurwa
>>> przypierdolic. Kazdy powod jest dobry.
>>
>> Czemu się dziwisz jeśli policja ma milicyjne korzenie? Głosowałeś za
>> odcięciem tej pępowiny?
>
> Tak, ja i moj sw. pamieci tato (zagorzaly komuch) znalezlisny na "nowe
> czasy" jedna recepte: zdemontowac caly aparat i zbudowac go na nowych
> ludziach. Inaczej sie nie da. Nie zrobiono tego i niestety moj tato mial
> racje.
Niestety. Teraz uchodzimy za starszych, gorzej wykształconych i gorzej
zarabiających mieszkańców mniejszych miast, słuchających radia z Torunia w
moherowych beretach.