eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOdcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców › Re: Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
  • Data: 2018-10-30 22:18:24
    Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-10-29 o 23:44, Marcin Debowski pisze:

    > Tzn. uścislę, nie jako agresję, bo to na ogół nie jest taka sensu
    > stricte agresja ale bardziej buractwo. Na zasadzie "z drogi chamy".

    Ja migam, mi migają lecz w życiu nie pomyślałbym o takiej interpretacji.
    Dla mnie to zwykła forma komunikacji. Gdy autobus wpuszczam z zatoczki,
    to też migam.

    Mało tego, jeśli ktoś np. na autostradzie wskutek mignięcia zjedzie na
    prawy na chwilę by mnie przepuścić (mignę gdy widzę iż może ten manewr
    wykonać) - zawsze awaryjnymi dziękuję. W odpowiedzi albo jest jego
    mignięcie albo (jeśli zdążę zauważyć) podziękowanie otwartą dłonią.

    To kurtuazja a nie buractwo.

    Bardzo, bardzo rzadko spotykam się z negatywnym odbiorem takich zachowań
    - lecz w trakcie tego wątku nastąpiła koncentracja właśnie tej wersji
    odbioru. Nie sądzę aby to była kwestia regionalizacji bo bywam w różnych
    obszarach kraju.


    > Jak
    > raz mrugniesz to tez rzecz jadna nie to co mrugnąć 15x ale cały czas mi
    > po tej lini.

    Jasne, dlatego piszę wszędzie o "mrugnięciu".

    > A powód jest taki, że może Ty traktujesz to jak "sorry,
    > przepuscisz mnie", ale gro tego typu sytuacji wygląda tak, że ktoś Ci
    > siedzi na dupie i wali światłami. I to w sytuacji, gdzie jedziesz na
    > limicie prędkości.

    Bez przesady - to są skrajne sytuacje. O nich nie rozmawiamy. Jeszcze
    raz podkreślam, cały czas piszemy _WYŁĄCZNIE_ o pojedynczym mrugnięciu.

    > Bez względu na intencje wpasowujesz się zwyczajnie w
    > pewien typ kierowcy, których jest na drogach od jasnej cholery.

    Ups, korekta do wcześniejszej mojej wypowiedzi. Twoje ostatnie zdanie
    mocno mnie zadziwiło. Ja nie widuję takich zachowań. Być może dlatego,
    że swoim stylem jazdy nie prowokuję ich. Trudno powiedzieć.

    >> Tu skomentuję jak ja to widzę jako "szybki". Od czasu do czasu trafiam
    >> na jeszcze szybszego i zupełnie go nie dostrzegam o ile nie błyśnie mi.
    >> Jestem bardzo skupiony na tym, co przede mną przy dużych prędkościach.
    >
    > Co jaki czas zerkasz w lusterko wsteczne?

    Ciężko powiedzieć ale staram się ograniczać w tym wskutek pewnych
    zdarzeń. Zależy od tego jak bardzo muszę się skupiać nad tym co jest z
    przodu.

    Wyjaśnię, że kiedyś na pustej 2-pasmówce, gdzie setka obowiązuje, ostro
    zahamowałem przed skrzyżowaniem gdy światła się zmieniły. Drugi samochód
    (były tylko te 2 na jezdni) obrócił się na suchym asfalcie i bokiem
    owinął się na moim aucie. 3 miesiące leczenia... Od tamtej pory bardzo
    często zacząłem patrzeć we wsteczne... aż do sporej kolizji, gdzie
    gapiąc się właśnie we wsteczne nie widziałem, że przed dziobem ktoś się
    pojawił. Dlatego ograniczam się obecnie.

    > Nie rozumiesz, bo jesteś tym pop..dalającym.

    Może to wyjaśniać dlaczego nie widuję negatywnych zachowań w zakresie
    "migania". To też fakt.

    > Z p. widzenia normalnego
    > kierowcy sytuacja wygląda tak, że jedziesz sobie najszybszym pasem, a
    > na wolniejszych wchodzisz często w plombę. Takich zapier..laczy jest
    > kupa. Wleź w taką plombę to przy róznicy kilkudziesięciu km/h będziesz
    > tam tkwitł nawet kilka minut. I tak za każdym razem. Klub sportowy w
    > tym nie pomoże.

    Ok, rozumiem, mówimy o autostradach skoro aż takie różnice prędkości
    poruszasz. Ale wtedy chyba trochę koloryzujesz? Jeśli jedziesz lewym z
    prędkością zbliżoną do maksymalnej i _WYPRZEDZASZ_ to nie widzę potrzeby
    popędzania. Natomiast jeśli np. jest jakiś TIR co 300m, które też
    wszystkie wyprzedzasz, to chyba nie byłoby żadnego problemu abyś zjechał
    na prawo nie hamując, przepuścił zapierdalacza i wrócił na swój pas? Bo
    taka sytuacja jest bardziej rzeczywista niż opisana przez Ciebie.

    Zresztą przepisy obligują Cię nawet do takiego zachowania. Jeśli
    jedziesz lewym, nawet z maksymalną dopuszczalną prędkością, a prawy masz
    wolny (lub są duże przerwy miedzy samochodami na prawym, że długo
    jeszcze nie wyprzedzisz następnego), to masz obowiązek zjechania na
    prawo by przepuścić zapierdalacza, który przekracza dopuszczalną.
    Zapierdalacz może za nadmierną prędkość zapłacić mandat a Ty prędkość
    utrudniającą poruszanie się zapierdalaczowi (do 200zł).

    Nie mogę namierzyć świetnego artykułu, który kiedyś czytałem, ale
    znalazłem inny, zbliżony tematycznie:

    https://fakty.interia.pl/warminsko-mazurskie/news-ni
    e-jedz-zbyt-wolno-bo-dostaniesz-mandat,nId,1219784

    Mandat dostała za... dozwoloną prędkość.


    > Ale ja napisałem, że to chodzi o normalne sytuacje, a nie o wleczenie
    > się. Oczywiście, że pewne minimum prędkości jest nakazane.

    Na odcinkowym, od którego zacząłem niniejszy wątek, gość jechał 40/60.
    Ja to uważam za prędkość utrudniającą ruch. Nie ma nakazanej minimalnej
    prędkości na tym odcinku lecz nie oznacza to równie, że nie grozi mandat
    za korkowanie przejazdu.

    > 40/60 sam bym się wkurzył, jakby ktoś jechał tak wystarczająco długo a
    > miał możliwość zmiany pasa i przepuszczenia.

    On nie miał możliwości zmiany pasa bo jest tam jeden pas jak pisałem.
    Jedzie się przez cały odcinek drogi gdzie jest ten pomiar robiony. Nawet
    nie wiem jakiej długości on jest. Jeśli warunki drogowe pozwalają a
    także pojazd jest maszyną pozwalającą trzymać się prędkości 60 km/h, to
    zgodnie z przepisami, gdy tworzy się za nim korek bo jedzie 40 - zapłaci
    mandat.

    Tak głosi teoria. A jaka jest praktyka? Nie wiem. Ale mógłbym spróbować
    sprawdzić. Powinno to być wykonalne w dobie kamerek samochodowych.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: