eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOdcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowcówRe: Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
  • Data: 2018-10-30 23:39:21
    Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-10-30 o 20:17, J.F. pisze:
    >
    > Ale taki wk* bmw-kowicz ciekaw jestem jak odbierze :-)

    Lepiej się nie dowiaduj bo nie będę miał z kim gadać :-D

    > Byc moze, tym niemniej jak nagle mnie zaskakuje korek, to najpierw pare
    > razy hamulec wciskam, bo to szybciej niz awaryjne odszukac ..

    Dlatego w autach często stosuje się samoczynne uruchamianie awaryjnych
    przy ostrym hamowaniu.

    >> Tobą - nawet jeśli niczego to nie zmieniłoby :-) To miałem na myśli. I
    >> takie zwyczaje znikają z ulic na szczęście.
    >
    > Bo w takiej sytuacji to miganie na nic sie nie zda ...

    Kiedyś trafiłem na takiego, który o tym nie wiedział. :-) Sądziłem, że
    daje mi znać, że świateł stopu nie mam albo co?

    > 130 to chyba jakis wypasiony 700 bis.

    Faktycznie - chyba coś takiego miałem. Ten z prostokątnymi przyciskami
    po lewej i prawej stronie zegarów to był bis?

    > Tez tak to odbieram ... ale akurat sie moze zdarzyc zgestnienie na
    > prawym ... no ma pecha :-)

    Wiadomo. Mi też zdarza się skuchę zaliczyć i mignąć gdy gość nie może na
    prawo zjechać bo nie widziałem z daleka, że ma zajęte. Zdarza się. Ale
    nie siedzę mu na dupie jak to mi tu imputują niektórzy.

    >
    > Da sie. Dlatego ten z tylu musi poczekac na odpowiednio dluga luke :-)
    > I blyskanie mu nie pomoze :-)

    To oczywiste. Jak zrobię tą skuchę, co powyżej, to oczywiście czekam.
    Błyśnięty zwykle wie o tym i jak może, to ustępuje. Dla mnie to normalny
    sposób porozumiewania się kierowców a nie buractwo. Nie spotykam się z
    jakimiś reprymendami ze strony takich kierowców w postaci Krisowego
    przyhamowywania etc.

    Ale jak czytam swój wątek, to chyba większość grupowiczów uważa
    odwrotnie. Marcin Dębowski wyjaśnił mi to szerzej dlaczego tak jest.
    Ponoć zapierdalacze gadają w innym języku używając tych samych słów co
    nie-zaperdalacze. Ci drudzy nierzadko w furię wpadają (to własna
    obserwacja innych wypowiedzi). Stąd te dwie nacje porozumieć się nie
    mogą ... ale jakoś sceptycznie się odnoszę do komentarza. Raczej nie mam
    podstaw by twierdzić, że tak jest. Oczywiście trudno zweryfikować czy
    faktycznie dobrze odbieram innych...

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: