-
51. Data: 2011-03-01 12:51:15
Temat: Re: Od jutra można jeździć bez świateł w dzień
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-03-01 12:31, Kresowiak pisze:
> Arek<a...@a...pl> napisał(a):
>
>> U nas liczba wypadków czołowych w dzień wyraźnie spadła, przy zachowanej
>> tendencji wzrostowej pozostałych wypadków, na które światła nie mają
>> najmniejszego wpływu. Więc nie wiem o czym tu dyskutować.
>>
>
> Bo teraz jest tak - wyprzedzający na trzeciego w ostatniej chwili widzi
> światła i wali w drzewo. Przedtem zderzyłby się czołowo.
Albo wcześniej wydawało mu się, że nic nie jedzie a jechało a teraz wie,
że jedzie więc nie wyprzedza.
> A że teraz częściej się wyprzedza, bo przecież jak coś będzie jechać, to na
> pewno zobaczę jego światła, to chyba nie muszę tłumaczyć?
Albo dlatego, że więcej jest samochodów na drodze więc częściej się
wyprzedza. A mimo to skutki tego wyprzedzania mniej dramatyczne bo
liczba tych wypadków zmalała (źródło statystyki policyjne, które już tu
parę razy cytowałem).
> A tak w ogóle to liczba wypadków czołowych 2006-2007 wzrosła, więc po co zmyślasz?
> A na które to wypadki światła nie mają żadnego wpływu? Wymień jakieś.
Owszem zmalała, wielokrotnie to było tu cytowane, nigdy nikt z fanów
jeżdżenia bez świateł nie komentował tych niewygodnych dla ideologii faktów.
A.
-
52. Data: 2011-03-01 12:53:38
Temat: Re: Od jutra można jeździć bez świateł w dzień
Od: "DJ" <d...@p...onet.pl>
> Ale to nie to samo.
> Niech sie diodki same z siebie swieca, czort z nimi.
> Ale na swiatlach mijania jezdzic w dzien sensu nie ma, wiec obowiazku
> równiez ma nie byc i juz.
A co to za roznica czy same z siebie swiaca diodki czy mijania?
DJ
-
53. Data: 2011-03-01 12:55:22
Temat: Re: Od jutra mo?na je?dzi? bez ?wiate? w dzie?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-03-01 12:18, wit pisze:
> Arek<a...@a...pl> wrote:
>> Ktoś pisał o ogólnie o sytuacji na drodze więc napisałem równie ogólnie.
>
> Ktoś pisał o konkretnej sytuacji, gdy to przyzwyczajony, że wszystko co się
> rusza musi świecić, nie zauważył czegoś ruszającego się a nieświecącego. No,
> zauważył, ale narzeka, że późno. To nie jest dobre przyzwyczajenie.
Ktoś pisał, że nie zauważył czegoś co było niewidoczne, ale gdyby miało
światła to by to zobaczył (parking przy drodze gęsto obstawiony
samochodami, światła są widoczne przez szyby, samochód nie oświetlony
już nie).
>> strony. Oświetlony samochód jednak ułatwia pieszemu dostrzeżenie w porę
>> niebezpieczeństwa. Łatwiej pieszemu dać krok w tył, niż tonie żelastwa
>
> Tak, jeszcze przyzwyczajajmy pieszych, że mają uciekać gdy widzą światło.
> Jak światła nie widzą to luz.
Nie przyzwyczajamy tylko pomagamy zauważyć nadciągające niebezpieczeństwo.
Pieszy wychodzący z pomiędzy zaparkowanych samochodów ma dość znacznie
utrudnioną możliwość obserwacji drogi, której nie widać. Światła jednak
można zauważyć odpowiednio wcześnie. W przypadku rowerzystów jest podobnie.
A.
-
54. Data: 2011-03-01 12:56:45
Temat: Re: Od jutra można jeździć bez świateł w dzień
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "DJ" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ikimn3$ouu$1@news.onet.pl...
>> Ale to nie to samo.
>> Niech sie diodki same z siebie swieca, czort z nimi.
>> Ale na swiatlach mijania jezdzic w dzien sensu nie ma, wiec obowiazku
>> równiez ma nie byc i juz.
>
> A co to za roznica czy same z siebie swiaca diodki czy mijania?
Zasadnicza - bo raz, że żarówek drogich nie wypalają, dwa, że wraz ze
światłami mijania wszystkie inne światła zachowują się się jak w nocy, trzy
że nie świecą się tylne światła wraz z dziennymi, cztery, że nie wszystkim
mijania same z siebie się świecą.
-
55. Data: 2011-03-01 12:58:21
Temat: Re: Od jutra mo?na je?dzi? bez ?wiate? w dzie?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-03-01 12:46, WW pisze:
> W dniu 2011-03-01 07:47, Marek Dyjor pisze:
>
>> tylko ze durnie to nawet i wcześniej nie włączali świateł oraz
>> prowadzili kalkulacje typy załączę światła dopiero jak wyjadę z
>> parkingu :)
>
> To prawda, ale nie cała.
> Jak nie było obowiązku, to wszyscy kierowcy wypatrywali na drodze
> samochodów zarówno oświetlonych jak i nieoświetlonych. Utarło się nawet,
> że jak ktoś jechał w dzień na światłach, to znaczy, że mu się bardzo
> spieszy. Takim z daleka ustępowaliśmy drogi.
> Dziś, jak obowiązuję przepis, to wypatruje się tylko świateł.
Czasy, gdy samochodów było znacznie mniej, poruszały się z mniejszymi
prędkościami itp. były odrobinę inne. Czyż nie?
A.
-
56. Data: 2011-03-01 13:00:07
Temat: Re: Od jutra można jeździć bez świateł w dzień
Od: "DJ" <d...@p...onet.pl>
> A tak a propos samego nakazu - wszyscy światłomaniacy się uczepili
> argumentu, że oświetlony samochód jest bardziej widoczny. No cóż -
> argument bardzo wygodny, bo rzeczywiście jest. Ale czy ktoś robił badania,
> czy nieoświetlony samochód w dzień jest niewystarczająco widoczny? Bo
> jeżeli jedynym argumentem jest zwiększenie widoczności, to jest jeszcze
> kilka lepszych sposobów - np. migające koguty i sygnały dźwiękowe...
Moim zdaniem problem jest inny.
Jezeli wszyscy jezdza bez swiatel lub wszyscy na swiatlach to jest OK.
Gorzej gdy czesc tak a czesc tak. Z tego powodu jazda cala dobe na swiatlach
jest bardzo dobra. Bo jak nie ma nakazu to niektorzy nie wlacza swiatel
dopoki jeszcze cos widza. I pozniej sa takie sytuacje, ze jest szaro, buro,
siapi deszcz, zaczyna sie mrok, a tu sie znajdzie te pare procent kierowcow
co oszczedzaja. I tacy kierowcy, ktorzy jada bez swiatel podczas gdy 99%
inych jedzie na swiatlach sa niebezpieczni.
Pozdrawiam
Darek
-
57. Data: 2011-03-01 13:00:26
Temat: Re: Od jutra można jeździć bez świateł w dzień
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-03-01 10:29, wit pisze:
>> W chwili obecnej jazda bez świateł (w sytuacji kiedy większość ma światła
>> włączone) jest niebezpieczna!
>> Po prostu nieoświetleni nie rzucają się w oczy skoro wiadomo że wszystko co
>> jedzie powinno świecić.
>
> I to jest właśnie niebezpieczne przyzwyczajenie bo, niestety, nie wszystko
> co ci może wejść/wjechać pod koła bywa pięknie oświetlone.
Ale coś co porusza się z dużą prędkością w miejscu gdzie teoretycznie
nie powinno go być (samochód jadący z naprzeciwka na Twoim pasie), jest
chyba bardziej niebezpieczne niż np. drzewo, pieszy, rowerzysta obok
drogi, które można relatywnie łatwo wyminąć?
> I tu też nie trzeba długo myśleć żeby to zrozumieć.
Myślenie jest tu kluczem.
A.
-
58. Data: 2011-03-01 13:01:29
Temat: Re: Od jutra można jeździć bez świateł w dzień
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-03-01 11:41, Kresowiak pisze:
> Krzysiek Niemkiewicz<[moje_inicjaly]@post.pl> napisał(a):
>
>> W dniu 2011-02-28 21:43, Kresowiak pisze:
>>> Wprawdzie nakaz jeszcze obowiązuje, ale ponieważ został zaskarżony do
>>> Trybunału Konstytucyjnego, sądy w takach sytuacjach zwykle odraczają
>>> postępowanie, czekając na werdykt.
>>> Nie wiem jak Wy, ale ja od jutra zamierzam nie przyjąć mandatu.
>>> Poinformujcie o tym rodzinę i znajomych, że jest taka możliwość.
>>
>> Ja na wszelki wypadek poczekam, aż formalnie zniosą - nie bedę się z
>> koniem za łeb targał w razie co.
>> A tak a propos samego nakazu - wszyscy światłomaniacy się uczepili
>> argumentu, że oświetlony samochód jest bardziej widoczny. No cóż -
>> argument bardzo wygodny, bo rzeczywiście jest. Ale czy ktoś robił
>> badania, czy nieoświetlony samochód w dzień jest niewystarczająco
>> widoczny? Bo jeżeli jedynym argumentem jest zwiększenie widoczności, to
>> jest jeszcze kilka lepszych sposobów - np. migające koguty i sygnały
>> dźwiękowe...
>>
>>
>
> A tak naprawdę to samochód wcale nie jest widoczny lepiej. Widoczne są jego
> światła. Niby to samo, a jednak nie, bo wprowadza to zaburzenia w ocenie
> odległości do pojazdu i jego prędkości.
> Czy to jest lepiej?
Łatwiej ocenić odległość i prędkość gdy są światła niż sama bryła
samochodu, którą z odległości trudniej ocenić. Przetestuj w praktyce, bo
na razie tylko teoretyzujesz.
A.
-
59. Data: 2011-03-01 13:05:47
Temat: Re: Od jutra można jeździć bez świateł w dzień
Od: z <z...@g...pl>
szufla pisze:
> I wreszcie najważniejsze - w Austrii przeprowadzono badania pod kierunkiem
> profesora Ernsta Pflegera polegające na analizie reakcji badanych kierowców
> na włączone światła mijania w rzeczywistym ruchu drogowym. Pokazały one, że
> używanie świateł w dzień nie działa korzystnie na bezpieczeństwo, a wręcz
> przeciwnie - w niektórych sytuacjach może być szkodliwe (dłuższa reakcja oka
> na włączone światło, koncentracja uwagi na światłach nadjeżdżających
> samochodów). To był gwóźdź do trumny dla świateł w dzień w Austrii, która
> niezwłocznie wycofała się z tego pomysłu. "
>
Nie spodziewałem się, że aż tak szybko.
Gdzie jak gdzie ale tam zdrowy rozsądek jeszcze istnieje.
Rzeczowe argumenty, badania i pozamiatane.
I kto tu jest teraz światłofobem? :-)
z
-
60. Data: 2011-03-01 13:06:47
Temat: Re: Od jutra można jeździć bez świateł w dzień
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-03-01 12:48, Kresowiak pisze:
> DJ<d...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>>> Skąd wiesz, że wyjeżdżał spośród innych samochodów? Miały właczone
>>> światła?
>>>
>>
>> Inne byly razem z nim zaparkowane na poboczu. A on postanowil wlaczyc sie do
>> ruchu, ale bez swiatel. Tym samym zlewal sie z tymi innymi zaparkowanymi.
>> Gbyby mial zapalone swiatla duzo bardziej by sie "rzucal w oczy" i bym go
>> zauwazyl znacznie wczesniej. Dodam, ze samochody byly zaparkowane po mojej
>> lewej stronie, miejsca zostawalo na przejazd jednego samochodu, a tu sobie
>> ktos wyjezdza na moj wolny pas i do tego bez swiatel. Wymusil pierwszenstwo
>> to jedna sprawa. Ale druga to taka, ze wlaczone swiatla zmiejszaly ryzyko
>> zakonczenia sie tego stluczka.
>>
>> Rozumiem, ze chcesz udowodnic, ze jak inne samochody staly na poboczu
>> zaparkowane bez swiatel i musialem je widziec to rowniez ten powinienem
>> widziec. Zwroc jednak uwage, ze to troche inna sytuacja jak samochod stoi
>> zaparkowany prawidlowo na poboczu bez swiatel, a co innego jak sie bez nich
>> porusza. A do tego dodatkowo wjezdza ta twoj pas ruchu.
>>
>
> Rozumiem, że poruszający się samochód zaczyna znikać?
Znaczy się, zamierzasz zatrzymywać się przed każdym zaparkowanym, bo a
nuż widelec właśnie ruszy? Powodzenia, zwłaszcza w większym mieście,
gdzie każda droga obstawiona jest zaparkowanymi samochodami.
A.