eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaObudowa z ALU a ochrona EMC (znowu)Re: Obudowa z ALU a ochrona EMC (znowu)
  • Data: 2013-06-20 02:15:17
    Temat: Re: Obudowa z ALU a ochrona EMC (znowu)
    Od: Stachu Chebel <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 20 Cze, 00:08, Mario <m...@...pl> wrote:
    > W dniu 2013-06-19 23:42, Stachu Chebel pisze:
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > > On 19 Cze, 22:29, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
    > > wrote:
    > >> Hello Stachu,
    >
    > >> Wednesday, June 19, 2013, 10:04:29 PM, you wrote:
    >
    > >>>>> Nie do końca tak to wygląda. Pucha Faradaya, to elektrostatyka.
    > >>>> Działa też na składową elektryczną pola EM. Im wyższa częstotliwość tym
    > >>>> bardziej  stłumienie pola elektrycznego daje efekt w postaci ekranowania
    > >>>> pola magnetycznego sprzężonego z tym elektrycznym. Dla MHz ekran
    > >>>> aluminiowy bardzo ładnie działa na obie składowe pola EM.
    > >>> Jest to tak: jakbyś se namalował krzywą tłumienia vs. częstotliwość
    > >>> dla dowolnego "żelastwa", będzie to cosik na kształt krzywej Gaussa. A
    > >>> tak dokładniej, to rozwiązaniem są pierdoty będące liniową kompozycją
    > >>> funkcji Greena i Bessela (któregoś tam rzędu). pl.misc.elektronika to
    > >>> nie miejsce na dłuuuugie wywody teoretyczne z pogranicza Fizyki, ale
    > >>> jeżeli Cię to interesuje, to odsyłam do "Matematyczne metody
    > >>> Fizyki" (Byron, Fuller). Tam w pewnym rozdziale (za Wuja Wacka nie
    > >>> pamiętam, w którym) dotyczącym funkcji analitycznych w powiązaniu z
    > >>> równaniami Maxwella znajdziesz uzasadnienie stosowania stali
    > >>> niemagnetycznych w aplikacjach EMI. A już zupełnie inną sprawą jest
    > >>> fakt, że Mędrcy JewroPejscy przypierdalają się do wszystkiego.
    > >>> Krzywizna banana, długość Śledzia i sposób jego spojrzenia na oprawcę
    > >>> jest najważniejszy...
    >
    > >> Nie przeginaj. Amerykanie mają swój UL, my mamy swoje normy.
    >
    > > I tutaj Romeo tykłeś w Bardzo Istotną sprawę! Normy! Otóż łaadnych
    > > parę lat temu, normy były ustanawiane przez różnego rodzaju
    > > instytucje. Nieuki "z nadania" tam we władzach zasiadały (NOT), ale
    > > przynajmniej postępowali zgodnie z tym co im PRAWDZIWY inżynier
    > > zasugerował.
    >
    > >> Sens to
    > >> ma, choć czasem normy nie nadążają za technologią. Chcesz się czuć
    > >> bezpiecznie używając różnych urządzeń? Chcesz, żeby te urządzenia
    > >> nawzajem sobie nie przeszkadzały i nie narażały Ciebie na szkodliwe
    > >> wpływy? No to pogódź się z koniecznością dostosowania do norm.
    >
    > > A guano prawda!!  Co ty Romeo wymyślasz? Mam się czuć bezpiecznie
    > > używając różnych urządzeń. Jasne, że tak!
    > > No był co prawda taki przypadek, że komórka mało baby nie zabiła,
    > > ładowara miała naklejkę CE, w moim Merolu w tydzień po odbiorze z
    > > "salonu" dyfer się zablokował i mało co w słup nie jebłem. I nie
    > > chodzi o to, że jestem przeciwny normom, bo są o kant doopy rozbić, bo
    > > nie gwarantują bezpieczeństwa. Przeciwnie, jestem za tym aby normy
    > > były  ustanawiane, ale..  Z GŁOWĄ!!! Co się tyczy norm EMI w dobie
    > > cyfrowego przekazu, gdzie pierdnięcie muchy generuje więcej ekosyfu,
    > > to CIULE ustanawiające owe normy nie zdają sę sprawy, że byle latarka
    > > przy włączeniu robi syf EMI jak tralala... Nie dajmy się zwariować!!
    > > Obecnie normy ustalane są przez "inzynierów" - NIEUKÓW.
    >
    > Ale co ci się nie podoba - zbyt niskie poziomy dopuszczalne emisji, czy
    > zbyt wysokie poziomy przy badaniu odporności? Normy europejskie są dość
    > zbliżone do amerykańskich FCC.
    >
    > > A weż takiemu
    > > mądrali (jeżeli takowego znasz), zadaj temat: jak zrobić "cokolwiek",
    > > coby spełniało jebnięte eko-normy, działało przez pierdylion lat i
    > > jeszcze żeby było funkcjonalne.
    >
    > Da się, ale do tego trzeba przysiąść i przyswoić trochę wiedzy. Można
    > też trwać w błogiej niewiedzy i innym zarzucać nieuctwo.
    > Skorzystałeś może z seminariów Wurtha?
    >
    ===========

    Tak, masz rację, da się. I wcale nie trzeba do zrozumienia takich
    pierdulamentów przyswajać sobie dodatkowej wiedzy po 5-ciu latach
    studiów na Uczelni Technicznej w czasach, kiedy żeby na onej studiować
    trza było zdać egzaminy wstępne. W 90% owi "ustawodawcy" (średnia
    wieku - 30l, wykształcenie - licencjat, zawód - polityk) mieliby
    qrevskie problemy ze zdaniem matury mat-fiz na poziomie lat 70/80.

    Seminaria Wurtha? Nie , nie korzystałem, nawet googlał nie będę kto to
    taki.
    Domyślam się,że jest to gościu który ma gadane, i równie dobrze mógłby
    sprzedawać gary Zepptera, pierdzieląc że są energooszczędne,
    ekologiczne i takie tam srelemorele...

    XXI wiek!! Włącz se o zmroku dowolną TV!! Wrózki, wróżbici itd... A
    potem sruuu, na seminarium Wurtha..

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: