-
31. Data: 2016-04-05 11:04:37
Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "krzysztofsf" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:3ac02831-453a-4d12-b041-0362898ad2fd@go
oglegroups.com...
W dniu poniedziałek, 4 kwietnia 2016 16:02:22 UTC+2 użytkownik J.F.
napisał:
[...]
>O czym piszecie?
>Albo problem bylby lokalny i wtedy reszta kraju w koncu jakos
>rozwiaze, albo ogolnokrajowy - wtedy rozny poziom bratniej pomocy az
>do likwidacji panstwa wlacznie.
Akurat strasza, ze brak pradu moze byc ogolnokrajowy.
Przy obecnej automatyce jakas wieksza awaria moze doprowadzic w
efekcie do lawinowego odlaczenia wszystkich elekrowni.
A potem przywrocenie pracy zajmie wiele godzin ... albo i dluzej, jak
sie okaze, ze przy okazji padla i lacznosc.
W mniejszym zakresie to awarie sie zdarzaja i potem sie czlowiek
dowiaduje jak jest od pradu uzalezniony.
I dlatego trzeba miec kanister paliwa w garazu :-)
J.
-
32. Data: 2016-04-05 11:32:31
Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2016-04-05 o 09:38, J.F. pisze:
>>>> Nie liczą się zbiorniki z towarem a zbiornik do agregatu.
>>> Ale w kosztach juz sie licza. Takie malenstwo do agregatu to
>>> nieznaczacza czesc :-)
>>
>> Jak masz obowiązek zainstalować agregat to będzie określony
>> jego czas pracy i na tyle musisz mieć paliwa w dedykowanym
>> zbiorniku.
>
> Jak masz obowiazek, to nie argumentujesz, ze agregatu nie ma, bo za
> drogi :-)
Są firmy które maja obowiązek mieć a są takie które nie mają
obowiązku ale agregaty mają.
>> I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
>> w innych zbiornikach dużo".
>
> No nie wiem. Zalezy chyba od czasu tej wymaganej pracy.
Oczywiście.
> Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)
Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)
>> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
>> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
>
> To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)
I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.
>>> Wszystko zalezy od celow.
>>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na miesiac"
>>> uwazam za marnotrawstwo.
>>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
>>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna napelnic.
>>> Pusta moze przyjechac :-)
>>
>> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
>
> To mozna wsiasc na rower i pojechac.
> Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba bedzie
> poprosic jedna o przysluge :-)
Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie wiadomo
czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.
A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
której cysterna przeleje to paliwo ?
>> Cysterny (cywilne) też nie mają dystrybutora coby z niego
>> do kanistrów czy beczek ponalewać.
>
> Jestem spokojny - kierowca na pewno potrafi :-)
Już pisałem o takim co myślał że potrafi, tysiąc litrów poszło mu
do gruntu.
>>> No i kwestia starzenia paliwa - moze nie ma, a moze dobrze byloby
>>> odnawiac zapas co pare miesiecy - a jak piszesz, do kanistra sie nie da :-)
>>
>> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
>> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
>
> W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)
Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
komuś jako pełnowartościowe.
>>>>> Elektryk jakis jest, nawet jak nie na etacie, troche kabla znajdzie ..
>>>> Dzisiaj nie koniecznie znajdzie a na pewno nie w wymaganej ilości.
>>>> Na pewno też nie znajdzie złączek, przełączników i gniazd
>>>> bezpiecznikowych.
>>>
>>> to d* a nie elektryk jest, jesli podstawowych czesci nie ma w zapasie :-)
>>
>> Ustroje pomyliłeś.
>> Kiedyś każdy warsztat miał pełne magazyny części, dzisiaj to
>> zbędne koszta (części kosztują i bezproduktywnie leżą) wiec
>> nawet jak pan Janek jest zapobiegliwy to w zapasie ma żarówki
>> i bezpieczniki a nie przyłącza, włączniki, odłączniki czy gniazda
>> bezpieczników które się przydają raz na kilka lat.
>
> Zostaly mu po poprzednich instalacjach :-)
Zostać to może trochę metrów kabla a nie elementu kosztujące
bywa że kilkaset złotych za sztukę.
A i tak pewnie instalowała firma zewnętrzna, przywiozła materiały
nie zużyte zabrała a za zużyte dopisała do faktury.
>> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
>> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
>> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
>> zewnętrzną.
>
> Ale pompe potrafi podlaczyc.
Powinien. Pytanie czy ją ma.
>>>>>>>> Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
>>>>>>>> Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
>>>>>>>> nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.
>>>>>>
>>>>>>> Czyli ktos jednak pomyslal, ale wykonawcy sp* :-)
>>>>>
>>>>>> Regulaminy i instrukcje mieli jeszcze z lat pięćdziesiątych
>>>>>> ale wyposażenia odpowiedniego nigdy nie dostali.
>>>>
>>>>> No mowie - wykonawcy sp*. Jedni nie zamowili im agregatow, drudzy
>>>>> odstawiaja fuszerke na szkoleniach :-)
>>>
>>>> Zamówić to zamówili, ale co innego zamówić a co innego dostać.
>>>> Za to szkolenie mieli ekstra, nie tylko zobaczyli i pomacali
>>>> agregat, pozwoliłem im nawet silnik włączyć. :-)
>>>
>>> Ale gdzie i jak podlaczyc na terenie gminy to nadal nie wiedza :-)
>>
>> Gdzie podpiąć wiedzą, ale nie mają co podpiąć. :-)
>
> A pisales powyzej ze nikt ich nie nauczyl gdzie i jak podpiac :-)
Bo obsługi ich nikt nie uczył z braku agregatu.
W temacie gdzie to wiedza jakie budynki będą mieli zasilić na
wypadek W. Budynki projektowane i budowane w poprzednim ustroju
podobno są przystosowane do przejścia na zasilanie z agregatu.
>>>>>>>>> Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia
>>>>>>>>> urzadzen.
>>>>>>>> Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co najwyżej
>>>>>>>> pojemniki będą do czyszczenia.
>>>>>>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?
>>>>>> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do handlu.
>>>>>> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
>>>>>> breja wypłynie z opakowań.
>>>>> To lepiej zaczac od razu :-)
>>>> Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
>>>> I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?
>>>
>>> sa telefony (przez 12h dzialaja) i mozna zadzwonic. Albo pojechac i
>>> zobaczyc, ze podstacja plywa i przez tydzien nie wlacza.
>>
>> Skąd panie ze sklepu ma wiedzieć gdzie jest podstacja ?
>> A jak pływa coś dalej ?
>
> Panie ze sklepu to dzwonia na pogotowie i sie pytaja ile to potrwa.
> A kierownik moze sie zainteresowac woda i zobaczyc czy mu placowki nie
> zaleje.
Pytanie czy się dodzwonią, pytanie co usłyszą (stawiam na nie martwcie
się pracujemy nad tym) a kierownik nie musi szukać wody, zalać może
podstacje która jest kilka kilometrów dalej.
> Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep funkcjonowal bez
> toalet ?
To ty powinieneś mi o tym napisać.
Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
na klucz zamknęli.
>>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
>>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc, czy
>>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
>>
>> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
>
> Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)
Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.
>>>>>> Odporne na wodę są jedynie światłowody ale to całkiem inna technika.
>>>>> Kabel odporny, zlacza po drodze niekoniecznie. Ale zlacza male, to
>>>>> moze jeszcze dlugo dzialac.
>>>> Kable wbrew pozorom nie są specjalnie odporne.
>>>
>>> Hm, pomijajac fakt, ze musza byc odporne na wody gruntowe i zalanie
>>> chocby deszczem, to czemu nieodporne ?
>>> Plastiki malo nasiakliwe sa.
>>
>> Nie muszą być odporne na wody gruntowe bo nie są zakopane
>
> Czasem sa.
Bo studzienka była szczelna.
Odporne na wilgoć i wodę są tylko światłowody.
>> bezpośrednio w ziemi tylko lecą w kanałach. A kanały są
>> lub powinny być tak zrobione coby byle deszcz ich nie zalewał.
>
> Po wiekszym deszczu troche wody na pewno wplywa - wszak pokrywy
> szczelne nie sa.
I dlatego kabel nie leży na dnie studzienki tylko jest podwieszony
trochę wyżej. Kolejna sprawa to studzienki powinny być tak wypoziomowane
coby woda nie stała tylko spływała niżej.
>>>> A już zalanie złącza oznacza zwarcie niezależnie czy to złącza małe
>>>> czy duże.
>>> zwarcie to nie - pewien przeplyw pradu, zalezy od powierzchni golego
>>> przewodnika i odleglosci.
>>> Przy 60V w telefonie owszem - moze byc na tyle duzy, ze centrala uzna
>>> podniesienie sluchawki i odmowi dalszej pracy, a elektroliza zezre zlacza
>> Praktyka ze stacjonarnymi dowodziła że milkły od ręki.
>
> Jak mowie - telefon mialem, mimo ze woda stala mi 50m od budynku.
> I nawet do pracy moglem sie dodzwonic, mimo ze dzielil nas obszar
> zalany. Moze szly bokiem.
Może.
> Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly (mozliwe ze
> poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
> A moze laczowki ?
> Usuwanie tych awarii trwalo z rok
Mogło zalać kable, centralę lun jakąś stacje wzmacniakową przez
którą szedł sygnał.
>>>>>> Skoro był prąd w bloku to mógł być i w sąsiednim sklepie.
>>>>> W bloku nie bylo. Cala pobliska podstacja pod woda.
>>>>> Ale wiekszosc sklepow po drugiej stronie ulicy to moze inna podstacja.
>>>> Skoro był prąd to na pewno inna.
>>> Albo mieli generatory :-)
>> Jakby mieli to byś słyszał.
>> Wszystkie jakie spotkałem były głośne. :-)
>
> Sklep duzy.
> A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja zespolow..
>
Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i uzbrojonych
między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener z
agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
hałasują bardziej to i zagłuszą.
Pozdrawiam
-
33. Data: 2016-04-05 11:57:30
Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ne00mc$l1n$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2016-04-05 o 09:38, J.F. pisze:
>>> I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
>>> w innych zbiornikach dużo".
>> No nie wiem. Zalezy chyba od czasu tej wymaganej pracy.
>Oczywiście.
Chodzi mi o to, ze w agregacie powinien byc zapas paliwa pozwalajacy
na dogodny zapas bezobslugowej pracy - czy to ma byc 12h, 3 doby czy
tydzien.
Ale jak trzeba np 3 miesiace, to i czas na obsluge i dostawe paliwa
sie robi - szczegolnie, ze paliwo na miejscu ...
>> Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)
>Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
>zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
>płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
>Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)
To i lepiej - pompe sie zainstaluje, a bez pompy nie poplynie :-)
A sa i zbiorniki wysokie, nie tylko podziemne.
>>> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
>>> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
>> To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)
>I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
>i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.
A jednoczesnie jak przy agregacie sie postawi dwa zbiorniki po 200l to
strazak nic nie powie.
Zbiorniki moga byc np blaszane i okragle :-)
>>>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na
>>>> miesiac"
>>>> uwazam za marnotrawstwo.
>>>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
>>>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna
>>>> napelnic.
>>>> Pusta moze przyjechac :-)
>>> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
>> To mozna wsiasc na rower i pojechac.
>> Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba bedzie
>> poprosic jedna o przysluge :-)
>Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie wiadomo
przyjada przyjada, a hurtownia bedzie im mowic "paliwo wydajemy tylko
na talony od wojewody" :-)
>czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.
Przeciez po to jest hurtownia i po to stawiamy agregat.
Kwestia jest tylko jak napielnic zbiorniki agregatu ze zbiornikow
hurtowych.
>A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
>której cysterna przeleje to paliwo ?
Mysle, ze wbrew temu co kolega pisze, bez problemow dam rade rade
przelac, chocbym mial kanistrem przelewac :-)
>>> Cysterny (cywilne) też nie mają dystrybutora coby z niego
>>> do kanistrów czy beczek ponalewać.
>> Jestem spokojny - kierowca na pewno potrafi :-)
>Już pisałem o takim co myślał że potrafi, tysiąc litrów poszło mu
>do gruntu.
d* jakas, a nie kierowca cysterny :-)
>>>> No i kwestia starzenia paliwa - moze nie ma, a moze dobrze byloby
>>>> odnawiac zapas co pare miesiecy - a jak piszesz, do kanistra sie
>>>> nie da :-)
>>
>>> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
>>> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
>
>> W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)
>Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
>Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
>A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
>stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
>komuś jako pełnowartościowe.
Tym bardziej dwie rurki i co miesiac zwracac do zbiornikow glownych
...
>>> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
>>> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
>>> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
>>> zewnętrzną.
>> Ale pompe potrafi podlaczyc.
>Powinien. Pytanie czy ją ma.
Pompa jest. Tylko pradu do nie nie ma.
>>>>>>>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z
>>>>>>>> urlopu ?
>>>>>>> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do
>>>>>>> handlu.
>>>>>>> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim
>>>>>>> śmierdząca
>>>>>>> breja wypłynie z opakowań.
>>>>>> To lepiej zaczac od razu :-)
>>>>> Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy
>>>>> złotych.
>>>>> I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?
>>>> sa telefony (przez 12h dzialaja) i mozna zadzwonic. Albo pojechac
>>>> i
>>>> zobaczyc, ze podstacja plywa i przez tydzien nie wlacza.
>>> Skąd panie ze sklepu ma wiedzieć gdzie jest podstacja ?
>>> A jak pływa coś dalej ?
>> Panie ze sklepu to dzwonia na pogotowie i sie pytaja ile to potrwa.
>> A kierownik moze sie zainteresowac woda i zobaczyc czy mu placowki
>> nie
>> zaleje.
>Pytanie czy się dodzwonią, pytanie co usłyszą (stawiam na nie
>martwcie
>się pracujemy nad tym)
IMO - prawde im powiedza. Ze to moze dlugo potrwac.
> a kierownik nie musi szukać wody, zalać może
>podstacje która jest kilka kilometrów dalej.
>> Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep funkcjonowal
>> bez
>> toalet ?
>To ty powinieneś mi o tym napisać.
Az tak sie nie interesowalem.
>Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
>na klucz zamknęli.
A co na to Sanepid ? Lazienka dla personelu musi byc ...
>>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
>>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc,
>>> czy
>>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
>> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
> Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)
>Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.
I myslisz, ze nikt nie pomyslal, ze daloby sie z tego i kasy zasilic ?
>> Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly (mozliwe
>> ze
>> poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
>> A moze laczowki ?
>> Usuwanie tych awarii trwalo z rok
>Mogło zalać kable,
Kable zalalo na pewno. Pytanie na ile im to szkodzi ...
> centralę lun jakąś stacje wzmacniakową przez którą szedł sygnał.
>>>> Albo mieli generatory :-)
>>> Jakby mieli to byś słyszał.
>>> Wszystkie jakie spotkałem były głośne. :-)
>> Sklep duzy.
>> A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja
>> zespolow..
>
>Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i
>uzbrojonych
>między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener z
>agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
>hałasują bardziej to i zagłuszą.
Ja tam widzialem 20-50m.
Ale fakt - przy tej mocy glosnikow, to artysci zaglusza. Tym niemniej
sa i ciche agregaty.
O - schronisko pod Labskim szczytem. Prad z agregatu byl, moze nawet
nadal jest.
I to bardzo starego.
Myslisz, ze nie da sie w schronisku wytrzymac ?
J.
-
34. Data: 2016-04-05 19:22:08
Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2016-04-05 o 11:57, J.F. pisze:
>>>> I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
>>>> w innych zbiornikach dużo".
>>> No nie wiem. Zalezy chyba od czasu tej wymaganej pracy.
>> Oczywiście.
>
> Chodzi mi o to, ze w agregacie powinien byc zapas paliwa pozwalajacy na
> dogodny zapas bezobslugowej pracy - czy to ma byc 12h, 3 doby czy tydzien.
> Ale jak trzeba np 3 miesiace, to i czas na obsluge i dostawe paliwa sie
> robi - szczegolnie, ze paliwo na miejscu ...
Zdefiniuj dogodny zapas.
Z mojego doświadczenia wynika że agregaty mają typowe zbiorniki na
paliwo jak duże samochody. Taki zbiornik wystarcza na kilka do
kilkunastu godzin. Z założenia nie ma bezobsługowych agregatów
bo trzeba sprawdzić i uzupełnić paliwo, olej, płyn w chłodnicy
a często trzeba poprawić automatykę w ustawianiu obrotów.
>>> Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)
>> Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
>> zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
>> płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
>> Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)
>
> To i lepiej - pompe sie zainstaluje, a bez pompy nie poplynie :-)
Jeśli to hurtownia paliw to pompa już jest taka do napełniania
tira. Minimum tysiąc litrów na minutę, a bywa że kilka razy
więcej. Chcesz podejść do tego z kanistrem czy beczką ?
> A sa i zbiorniki wysokie, nie tylko podziemne.
Rzadko.
>>>> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
>>>> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
>>> To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)
>> I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
>> i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.
>
> A jednoczesnie jak przy agregacie sie postawi dwa zbiorniki po 200l to
> strazak nic nie powie.
> Zbiorniki moga byc np blaszane i okragle :-)
Za kanister (20l)jak dobrze z nimi żyjesz dostaniesz pouczenie,
po tym jak go z pomieszczenia usuniesz. Za beczkę mandat.
Jak duży agregat to zamawiasz zbiornik zagłębiony, jak wystarczy
beczka (200l) czy dwie to przerabiasz jakąś szopę na magazyn paliwa.
I bywa że jak masz pecha to wychodzi horrendalnie drogo.
Jak jesteś na swoim terenie to kopiesz piwnicę na magazyn paliw,
masz wtedy najłagodniejsze przepisy odnośnie wolnej przestrzeni
dookoła.
>>>>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na miesiac"
>>>>> uwazam za marnotrawstwo.
>>>>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
>>>>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna napelnic.
>>>>> Pusta moze przyjechac :-)
>>>> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
>>> To mozna wsiasc na rower i pojechac.
>>> Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba bedzie
>>> poprosic jedna o przysluge :-)
>
>> Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie wiadomo
>
> przyjada przyjada, a hurtownia bedzie im mowic "paliwo wydajemy tylko na
> talony od wojewody" :-)
Skoro potrzebujesz beczki to raczej tira nikt ci nie przyśle.
>> czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.
A to już zależy od hurtowni, stare powinny mieć agregaty,
pytanie czy są sprawne ?
> Przeciez po to jest hurtownia i po to stawiamy agregat.
> Kwestia jest tylko jak napielnic zbiorniki agregatu ze zbiornikow
> hurtowych.
Jak mają sprawny agregat to mają i jakiś zapas paliwa do niego.
A potem to już sobie dadzą radę.
>> A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
>> której cysterna przeleje to paliwo ?
>
> Mysle, ze wbrew temu co kolega pisze, bez problemow dam rade rade
> przelac, chocbym mial kanistrem przelewac :-)
Zwykła cysterna nie ma pistoletu do napełnia jak dystrybutor
paliw. Ma złącza i przewody o średnicy 8 lub 10 centymetrów.
Jak z tego wlejesz do kanistra ? Przyniesiesz prądownicę
z węża strażackiego ?
>>>> Cysterny (cywilne) też nie mają dystrybutora coby z niego
>>>> do kanistrów czy beczek ponalewać.
>>> Jestem spokojny - kierowca na pewno potrafi :-)
>> Już pisałem o takim co myślał że potrafi, tysiąc litrów poszło mu
>> do gruntu.
>
> d* jakas, a nie kierowca cysterny :-)
Przedtem jeździł taką gdzie był kranik do dorabiania na boku. :-)
>>>>> No i kwestia starzenia paliwa - moze nie ma, a moze dobrze byloby
>>>>> odnawiac zapas co pare miesiecy - a jak piszesz, do kanistra sie
>>>>> nie da :-)
>>>
>>>> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
>>>> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
>>
>>> W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)
>
>> Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
>> Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
>> A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
>> stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
>> komuś jako pełnowartościowe.
>
> Tym bardziej dwie rurki i co miesiac zwracac do zbiornikow glownych ...
Wszystko ma jakąś cenę.
W tym przypadku będzie to co miesiąc dniówka tego co przelewa.
Przy dobrych wiatrach. Bo przy złych pilnować będzie odpowiedzialny
za paliwo do agregatu i kolejny odpowiedzialny za paliwo w
zbiorniku głównym i już masz trzy dniówki.
>>>> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
>>>> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
>>>> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
>>>> zewnętrzną.
>>> Ale pompe potrafi podlaczyc.
>> Powinien. Pytanie czy ją ma.
>
> Pompa jest. Tylko pradu do nie nie ma.
Czyli ma złą pompę. Powinien zacząć od ręcznej. :-)
>>>>>>>>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?
>>>>>>>> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do
>>>>>>>> handlu.
>>>>>>>> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
>>>>>>>> breja wypłynie z opakowań.
>>>>>>> To lepiej zaczac od razu :-)
>>>>>> Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy
>>>>>> złotych.
>>>>>> I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?
>>>>> sa telefony (przez 12h dzialaja) i mozna zadzwonic. Albo pojechac i
>>>>> zobaczyc, ze podstacja plywa i przez tydzien nie wlacza.
>>>> Skąd panie ze sklepu ma wiedzieć gdzie jest podstacja ?
>>>> A jak pływa coś dalej ?
>>> Panie ze sklepu to dzwonia na pogotowie i sie pytaja ile to potrwa.
>>> A kierownik moze sie zainteresowac woda i zobaczyc czy mu placowki nie
>>> zaleje.
>> Pytanie czy się dodzwonią, pytanie co usłyszą (stawiam na nie martwcie
>> się pracujemy nad tym)
>
> IMO - prawde im powiedza. Ze to moze dlugo potrwac.
Raczej że nie wiadomo i jeśli ustalą to podadzą w mediach. :-)
>> a kierownik nie musi szukać wody, zalać może
>> podstacje która jest kilka kilometrów dalej.
>
>>> Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep funkcjonowal bez
>>> toalet ?
>> To ty powinieneś mi o tym napisać.
>
> Az tak sie nie interesowalem.
Żałuj.
>> Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
>> na klucz zamknęli.
>
> A co na to Sanepid ? Lazienka dla personelu musi byc ...
Podejrzewam że sanepid rozpoczął zbieranie haraczy jak już woda
opadła a łazienki jeszcze nie wszędzie działały.
>>>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
>>>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc, czy
>>>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
>>> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
>> Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)
>> Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.
>
> I myslisz, ze nikt nie pomyslal, ze daloby sie z tego i kasy zasilic ?
Dzisiaj kasa to komputer i może się okazać że żre tyle co oświetlenie
awaryjne. Zresztą po co ma działać kasa skoro brak oświetlenia ?
A projekt i tak robił spec od przepisów budowlanych a nie prepers
który chce być gotowy na wszystko i najlepiej za pół darmo.
>>> Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly (mozliwe ze
>>> poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
>>> A moze laczowki ?
>>> Usuwanie tych awarii trwalo z rok
>
>> Mogło zalać kable,
>
> Kable zalalo na pewno. Pytanie na ile im to szkodzi ...
Jeśli potem kable wymieniano to szkodzi bardzo, jeśli wystarczyło
wysuszyć to szkodzi średnio.
>> centralę lun jakąś stacje wzmacniakową przez którą szedł sygnał.
>
>>>>> Albo mieli generatory :-)
>>>> Jakby mieli to byś słyszał.
>>>> Wszystkie jakie spotkałem były głośne. :-)
>>> Sklep duzy.
>>> A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja zespolow..
>>
>> Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i uzbrojonych
>> między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener z
>> agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
>> hałasują bardziej to i zagłuszą.
>
> Ja tam widzialem 20-50m.
> Ale fakt - przy tej mocy glosnikow, to artysci zaglusza. Tym niemniej sa
> i ciche agregaty.
To gdzie był ten koncert że prądu nie było ?
> O - schronisko pod Labskim szczytem. Prad z agregatu byl, moze nawet
> nadal jest.
> I to bardzo starego.
> Myslisz, ze nie da sie w schronisku wytrzymac ?
>
Wszystko zależy od mocy i projektanta który agregat może schować
w budynku, dać długi wydech a pomieszczenie dodatkowo wyciszyć.
Ale my bardziej rozmawialiśmy o wolnostojącym dostarczonym z okazji
powodzi.
Pozdrawiam
-
35. Data: 2016-04-05 19:50:48
Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
Od: masti <g...@t...hell>
RadoslawF wrote:
> W dniu 2016-04-05 o 11:57, J.F. pisze:
>
>>>>> I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
>>>>> w innych zbiornikach dużo".
>>>> No nie wiem. Zalezy chyba od czasu tej wymaganej pracy.
>>> Oczywiście.
>>
>> Chodzi mi o to, ze w agregacie powinien byc zapas paliwa pozwalajacy na
>> dogodny zapas bezobslugowej pracy - czy to ma byc 12h, 3 doby czy tydzien.
>> Ale jak trzeba np 3 miesiace, to i czas na obsluge i dostawe paliwa sie
>> robi - szczegolnie, ze paliwo na miejscu ...
>
> Zdefiniuj dogodny zapas.
> Z mojego doświadczenia wynika że agregaty mają typowe zbiorniki na
> paliwo jak duże samochody. Taki zbiornik wystarcza na kilka do
> kilkunastu godzin. Z założenia nie ma bezobsługowych agregatów
> bo trzeba sprawdzić i uzupełnić paliwo, olej, płyn w chłodnicy
> a często trzeba poprawić automatykę w ustawianiu obrotów.
dogodny zapas to jest taki jaki wynika z analizy ryzyka. Musisz wiedzieć
jakie zakładasz maksymalne czasy bez prądu z uwzględnieniem czasu
dostawy i ryzyka, że pomimo umów tego paliwa nie dostaniesz bo zajdą
inne okoliczności. Do tak wyliczoengo czasu dodajesz współczynnik
Kowalskiego np. x2 i tyle paliwa potrzebujesz. Jak masz agregat do pracy
ciągłej, a inny nie ma sensu na dłużej niż kilkadziesiąt minut, to nie
masz potrzeby go zatrzymywać
--
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
36. Data: 2016-04-05 22:45:38
Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "J.F."
[...]
>O czym piszecie?
>Albo problem bylby lokalny i wtedy reszta kraju w koncu jakos rozwiaze,
>albo ogolnokrajowy - wtedy rozny poziom bratniej pomocy az do likwidacji
>panstwa wlacznie.
Akurat strasza, ze brak pradu moze byc ogolnokrajowy.
Przy obecnej automatyce jakas wieksza awaria moze doprowadzic w
efekcie do lawinowego odlaczenia wszystkich elekrowni.
---
Tak jak koniec świata
A potem przywrocenie pracy zajmie wiele godzin ... albo i dluzej, jak
sie okaze, ze przy okazji padla i lacznosc.
---
No może nie wstać wszystko
W mniejszym zakresie to awarie sie zdarzaja i potem sie czlowiek
dowiaduje jak jest od pradu uzalezniony.
---
Wczoraj prądu nie było, UPS rozładował się, nie zamknął systemów, nie
załączył się, załączony nie uruchomił systemów, przez cały dzień nic nie
działało
I dlatego trzeba miec kanister paliwa w garazu :-)
---
Myślałem, że ampułkę z cyjankiem :-)
-
37. Data: 2016-04-05 23:44:06
Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
W dniu wtorek, 5 kwietnia 2016 22:44:36 UTC+2 użytkownik re napisał:
>
> I dlatego trzeba miec kanister paliwa w garazu :-)
> ---
> Myślałem, że ampułkę z cyjankiem :-)
Ampulke z cyjankiem nosi sie w zebie ;)
-
38. Data: 2016-04-06 12:49:10
Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ne0s6s$gej$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2016-04-05 o 11:57, J.F. pisze:
>> Chodzi mi o to, ze w agregacie powinien byc zapas paliwa
>> pozwalajacy na
>> dogodny zapas bezobslugowej pracy - czy to ma byc 12h, 3 doby czy
>> tydzien.
>> Ale jak trzeba np 3 miesiace, to i czas na obsluge i dostawe paliwa
>> sie
>> robi - szczegolnie, ze paliwo na miejscu ...
>Zdefiniuj dogodny zapas.
To zalezy od sytuacji.
Mowiles chlodnia w sklepie - no to jak zamykamy np o 18-tej, to
powinno do otwarcia starczyc.
Nawet jak wiekszy sklep i ma stroza - to nie wiadomo, czy mozna mu
powierzyc dolewanie.
No dobra - chlodnia bez zasilania troche wytrzyma, moze wcale nie
trzeba agretatu ...
A potem przyjda swieta i trzeba bedzie miec zapas na 3 dni, albo
umowionego czlowieka, ktory bedzie dolewal :-)
Bank moze chciec utrzymac serwer przez caly weekend, czasem dlugi.
>Z mojego doświadczenia wynika że agregaty mają typowe zbiorniki na
>paliwo jak duże samochody. Taki zbiornik wystarcza na kilka do
>kilkunastu godzin. Z założenia nie ma bezobsługowych agregatów
>bo trzeba sprawdzić i uzupełnić paliwo, olej, płyn w chłodnicy
>a często trzeba poprawić automatykę w ustawianiu obrotów.
Z zalozenia to chyba jednak sa tez automatyczne agregaty.
Moze i wymagaja dozoru oraz serwisowania co paredziesiat godzin,
ale wystartowac maja automatycznie.
>>>> Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)
>>> Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
>>> zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
>>> płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
>>> Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)
>
>> To i lepiej - pompe sie zainstaluje, a bez pompy nie poplynie :-)
>Jeśli to hurtownia paliw to pompa już jest taka do napełniania
>tira. Minimum tysiąc litrów na minutę, a bywa że kilka razy
>więcej. Chcesz podejść do tego z kanistrem czy beczką ?
Rurke przeciez chce. Zamknie sie jeden zawor, otworzy drugi.
Pompa moze troche dziwnie pracowac bedzie, bo plynie tylko 100l/min,
ale da rade.
A do malej rurki moze byc dodatkowa mala pompa.
Nawet reczna.
>> A sa i zbiorniki wysokie, nie tylko podziemne.
>Rzadko.
Czasem plona, to widac sie zdarzaja :-)
>>>>> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
>>>>> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
>>>> To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)
>>> I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
>>> i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.
>
>> A jednoczesnie jak przy agregacie sie postawi dwa zbiorniki po 200l
>> to
>> strazak nic nie powie.
>> Zbiorniki moga byc np blaszane i okragle :-)
>Za kanister (20l)jak dobrze z nimi żyjesz dostaniesz pouczenie,
>po tym jak go z pomieszczenia usuniesz. Za beczkę mandat.
>Jak duży agregat to zamawiasz zbiornik zagłębiony, jak wystarczy
>beczka (200l) czy dwie to przerabiasz jakąś szopę na magazyn paliwa.
>I bywa że jak masz pecha to wychodzi horrendalnie drogo.
A ja bym sobie taki, albo wiekszy zbiornik postawil i podlaczyl
http://www.sotralentz.pl/produkty/zbiorniki-na-olej-
opalowy.html
I co - moze sie strazakowi nie podobac ?
Bezpieczniejszy niz beczka ?
IMO - jedyne co strazak moze, to sie czepiac ze to na olej opalowy a
nie silnikowy :-)
>>>>>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na
>>>>>> miesiac"
>>>>>> uwazam za marnotrawstwo.
>>>>>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
>>>>>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna
>>>>>> napelnic.
>>>>>> Pusta moze przyjechac :-)
>>>>> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
>>>> To mozna wsiasc na rower i pojechac.
>>>> Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba
>>>> bedzie
>>>> poprosic jedna o przysluge :-)
>>> Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie
>>> wiadomo
>> przyjada przyjada, a hurtownia bedzie im mowic "paliwo wydajemy
>> tylko na
>> talony od wojewody" :-)
>Skoro potrzebujesz beczki to raczej tira nikt ci nie przyśle.
Baza przechowuje tysiace ton paliwa. Cysterny beda po nie przyjezdzac,
nawet jak w okolicy pradu nie ma.
No to juz w miare latwo poprosic kierowce, zeby podjechal pod domek
agretatu.
>> czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.
>A to już zależy od hurtowni, stare powinny mieć agregaty,
>pytanie czy są sprawne ?
>> Przeciez po to jest hurtownia i po to stawiamy agregat.
>> Kwestia jest tylko jak napielnic zbiorniki agregatu ze zbiornikow
>> hurtowych.
>Jak mają sprawny agregat to mają i jakiś zapas paliwa do niego.
>A potem to już sobie dadzą radę.
No to o co my sie klocimy ? Caly czas przeciez mowie, ze dadza rade, a
Ty pietrzysz trudnosci.
Sprzedawcy paliw maja obowiazek utrzymywac strategiczne 3-miesieczne
zapasy, w razie kleski zapas moze starczyc na rok czy pol - i dobrze
by bylo, gdyby byl dostepny ... czyli zasilanie lokalne z agregatu.
I chcesz w bazie paliwowej przy agregacie stawiac zbiornik na 3 do
12-miesiecy pracy tegoz agregatu ?
>>> A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
>>> której cysterna przeleje to paliwo ?
>> Mysle, ze wbrew temu co kolega pisze, bez problemow dam rade rade
>> przelac, chocbym mial kanistrem przelewac :-)
>Zwykła cysterna nie ma pistoletu do napełnia jak dystrybutor
>paliw. Ma złącza i przewody o średnicy 8 lub 10 centymetrów.
>Jak z tego wlejesz do kanistra ? Przyniesiesz prądownicę
>z węża strażackiego ?
A chocby i tak :-)
A wlasnie - przeciez mi z takiej cysterny nalewali wode pitna do
wiadra. Daje sie.
No moze nie calkiem z takiej jak do paliw, ale podobnej.
>>>>> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba
>>>>> pięć
>>>>> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
>>>> W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)
>>> Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
>>> Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
>>> A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
>>> stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
>>> komuś jako pełnowartościowe.
>> Tym bardziej dwie rurki i co miesiac zwracac do zbiornikow glownych
>> ...
>Wszystko ma jakąś cenę.
>W tym przypadku będzie to co miesiąc dniówka tego co przelewa.
>Przy dobrych wiatrach. Bo przy złych pilnować będzie odpowiedzialny
>za paliwo do agregatu i kolejny odpowiedzialny za paliwo w
>zbiorniku głównym i już masz trzy dniówki.
I mowisz, ze taniej bedzie wezwac specjalizowana firme, ktora
wypompuje paliwo, zawiezie do rafinerii, tam przedestyluja, przywioza
z powrotem i naleja ?
Oczywiscie w innej kolejnosci, ale do tego sie sprowadza.
A przeciez jakis konserwator do agregatu powinien byc, co pewien czas
uruchomic, sprawdzic, plyny uzupelnic i wymienic - to przy okazji moze
i paliwo wymienic, jesli instalacja gotowa jest.
>>>>> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
>>>>> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
>>>>> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
>>>>> zewnętrzną.
>>>> Ale pompe potrafi podlaczyc.
>>> Powinien. Pytanie czy ją ma.
>> Pompa jest. Tylko pradu do nie nie ma.
>Czyli ma złą pompę. Powinien zacząć od ręcznej. :-)
Zakladamy, ze jest tez agregat z paliwem.
I trzeba tylko podlaczyc pompe do agregatu :-)
>>>> Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep
>>>> funkcjonowal bez
>>>> toalet ?
>>> To ty powinieneś mi o tym napisać.
>> Az tak sie nie interesowalem.
>Żałuj.
>>> Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
>>> na klucz zamknęli.
>> A co na to Sanepid ? Lazienka dla personelu musi byc ...
>Podejrzewam że sanepid rozpoczął zbieranie haraczy jak już woda
>opadła a łazienki jeszcze nie wszędzie działały.
Mozliwe. Ale pracownicy gdzies musza - ja to sobie przynosilem we
wiadrze wode z cysterny ...
>>>>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
>>>>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli
>>>>> wyjsc, czy
>>>>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
>>>> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
>>> Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)
>> Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.
>> I myslisz, ze nikt nie pomyslal, ze daloby sie z tego i kasy
>> zasilic ?
>>Dzisiaj kasa to komputer i może się okazać że żre tyle co
>>oświetlenie
>awaryjne. Zresztą po co ma działać kasa skoro brak oświetlenia ?
No ale jesli ma byc powazny agregat do chlodni, to nieco wiekszy by
zasilil i kasy.
A oswietlenie nie wszedzie wylacznie sztuczne jest.
>>>> Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly
>>>> (mozliwe ze
>>>> poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
>>>> A moze laczowki ?
>>> Usuwanie tych awarii trwalo z rok
>>> Mogło zalać kable,
>> Kable zalalo na pewno. Pytanie na ile im to szkodzi ...
>Jeśli potem kable wymieniano to szkodzi bardzo, jeśli wystarczyło
>wysuszyć to szkodzi średnio.
Jak kable poniemieckie czy stalinowskie, papierem izolowane, to nie
dziwne, ze zaszkodzilo mocno.
Ale czy to bylo jedyne uszkodzenie ... jesli okolica plywala, to moze
i centrala zalana ?
Kable papierowe powinny byc w olowianej oslonie, ale przez konce woda
wplywa.
Znajomego potem przez radio podlaczyli, niestety - radio nie bardzo
9600 przenosilo :-)
>>>> A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja
>>>> zespolow..
>>> Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i
>>> uzbrojonych
>>> między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener
>>> z
>>> agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
>>> hałasują bardziej to i zagłuszą.
>
>> Ja tam widzialem 20-50m.
>> Ale fakt - przy tej mocy glosnikow, to artysci zaglusza. Tym
>> niemniej sa
>> i ciche agregaty.
>To gdzie był ten koncert że prądu nie było ?
A w centrum Wroclawia.
I nie wiem - agretaty w rezerwie, czy punkty podlaczeniowe w miejscu
planowanej widowni.
>> O - schronisko pod Labskim szczytem. Prad z agregatu byl, moze
>> nawet nadal jest.
>> I to bardzo starego.
>> Myslisz, ze nie da sie w schronisku wytrzymac ?
>
>Wszystko zależy od mocy i projektanta który agregat może schować
>w budynku, dać długi wydech a pomieszczenie dodatkowo wyciszyć.
pomieszczenie mialo otwarte drzwi, a projektant dal co mial - jakis
wielki diesel, kto wie czy znow nie poniemiecki...
>Ale my bardziej rozmawialiśmy o wolnostojącym dostarczonym z okazji
>powodzi.
Chyba juz bardziej o zainstalowanym w sklepie np do potrzymania
chlodni.
A w razie czego ... Honda np robila dobrze wyciszone malenstwa, w
odleglosci ~5m mozna bylo normalnie rozmawiac.
Jakby stal gdzies na zewnatrz sklepu, to bym nie uslyszal, a
przechodzac przez parking tez chyba nie...
Hm, tak wlasnie sprawdzam - ten sklep, ktory mialem na mysli, to
zbudowano po powodzi.
Czyli raczej musialem korzystac z jakiegos bylego Spolem ... nie, tam
agregatow niemal na pewno nie bylo ... problem chlodni tez nie
istnial - za PRL chlodnie byly puste, za nowej wladzy pradu juz nie
brakowalo :-)
J.
-
39. Data: 2016-04-06 13:13:52
Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "re" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ne183i$gd2$...@m...internetia.pl...
Użytkownik "J.F."
>>O czym piszecie?
>>Albo problem bylby lokalny i wtedy reszta kraju w koncu jakos
>>rozwiaze, albo ogolnokrajowy - wtedy rozny poziom bratniej pomocy az
>>do likwidacji panstwa wlacznie.
>Akurat strasza, ze brak pradu moze byc ogolnokrajowy.
>Przy obecnej automatyce jakas wieksza awaria moze doprowadzic w
>efekcie do lawinowego odlaczenia wszystkich elekrowni.
>---
>Tak jak koniec świata
W stosunku do konca swiata to jest jednak bardziej realne.
W pewnych warunkach odlaczenie jednego bloku powoduje przeciazenie
nastepnych blokow i ich automatyczne odlaczenie, a wtedy kolejne sa
jeszcze bardziej przeciazone i jeszcze szybciej wylatuja.
>A potem przywrocenie pracy zajmie wiele godzin ... albo i dluzej, jak
>sie okaze, ze przy okazji padla i lacznosc.
>---
>No może nie wstać wszystko
Sporo wstanie, po to ta automatyka jest, zeby zabezpieczyc przed
powaznymi uszkodzeniami, ale stawianie systemu od nowa potrwa.
J.
-
40. Data: 2016-04-06 23:00:22
Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2016-04-06 o 12:49, J.F. pisze:
>>> Chodzi mi o to, ze w agregacie powinien byc zapas paliwa pozwalajacy na
>>> dogodny zapas bezobslugowej pracy - czy to ma byc 12h, 3 doby czy
>>> tydzien.
>>> Ale jak trzeba np 3 miesiace, to i czas na obsluge i dostawe paliwa sie
>>> robi - szczegolnie, ze paliwo na miejscu ...
>
>> Zdefiniuj dogodny zapas.
>
> To zalezy od sytuacji.
> Mowiles chlodnia w sklepie - no to jak zamykamy np o 18-tej, to powinno
> do otwarcia starczyc.
> Nawet jak wiekszy sklep i ma stroza - to nie wiadomo, czy mozna mu
> powierzyc dolewanie.
W tym momencie pomyliłeś zbiornik na którym pracuje agregat
ze zbiornikiem do przechowywania zapasu.
> No dobra - chlodnia bez zasilania troche wytrzyma, moze wcale nie trzeba
> agretatu ...
> A potem przyjda swieta i trzeba bedzie miec zapas na 3 dni, albo
> umowionego czlowieka, ktory bedzie dolewal :-)
>
> Bank moze chciec utrzymac serwer przez caly weekend, czasem dlugi.
Tu też.
>> Z mojego doświadczenia wynika że agregaty mają typowe zbiorniki na
>> paliwo jak duże samochody. Taki zbiornik wystarcza na kilka do
>> kilkunastu godzin. Z założenia nie ma bezobsługowych agregatów
>> bo trzeba sprawdzić i uzupełnić paliwo, olej, płyn w chłodnicy
>> a często trzeba poprawić automatykę w ustawianiu obrotów.
>
> Z zalozenia to chyba jednak sa tez automatyczne agregaty.
> Moze i wymagaja dozoru oraz serwisowania co paredziesiat godzin,
> ale wystartowac maja automatycznie.
Start automatyczny był możliwy już przed IIwś. :-)
>>>>> Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)
>>>> Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
>>>> zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
>>>> płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
>>>> Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)
>>
>>> To i lepiej - pompe sie zainstaluje, a bez pompy nie poplynie :-)
>
>> Jeśli to hurtownia paliw to pompa już jest taka do napełniania
>> tira. Minimum tysiąc litrów na minutę, a bywa że kilka razy
>> więcej. Chcesz podejść do tego z kanistrem czy beczką ?
>
> Rurke przeciez chce. Zamknie sie jeden zawor, otworzy drugi.
> Pompa moze troche dziwnie pracowac bedzie, bo plynie tylko 100l/min, ale
> da rade.
> A do malej rurki moze byc dodatkowa mala pompa.
> Nawet reczna.
O ile coś podobnego robi się między agregatem a jego zbiornikiem
to w przypadku dużego zbiornika w hurtowni paliw będzie to
udogodnienie dla złodzieja paliwa.
>>> A sa i zbiorniki wysokie, nie tylko podziemne.
>> Rzadko.
>
> Czasem plona, to widac sie zdarzaja :-)
:-)
>>>>>> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
>>>>>> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
>>>>> To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)
>>>> I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
>>>> i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.
>>
>>> A jednoczesnie jak przy agregacie sie postawi dwa zbiorniki po 200l to
>>> strazak nic nie powie.
>>> Zbiorniki moga byc np blaszane i okragle :-)
>
>> Za kanister (20l)jak dobrze z nimi żyjesz dostaniesz pouczenie,
>> po tym jak go z pomieszczenia usuniesz. Za beczkę mandat.
>> Jak duży agregat to zamawiasz zbiornik zagłębiony, jak wystarczy
>> beczka (200l) czy dwie to przerabiasz jakąś szopę na magazyn paliwa.
>> I bywa że jak masz pecha to wychodzi horrendalnie drogo.
>
> A ja bym sobie taki, albo wiekszy zbiornik postawil i podlaczyl
> http://www.sotralentz.pl/produkty/zbiorniki-na-olej-
opalowy.html
>
> I co - moze sie strazakowi nie podobac ?
> Bezpieczniejszy niz beczka ?
>
> IMO - jedyne co strazak moze, to sie czepiac ze to na olej opalowy a nie
> silnikowy :-)
Tego typu zbiorniki, ustawione w pół zagłębionym oddzielnym budynku,
oddalonym od budynku głównego o 25 metrów i dodatkowo na terenie:
hydranty, gaśnice, zestawy ppoż i cała masa tablic ostrzegawczych.
Różnica z opałowym jest taka że opałowy wolno było trzymać w piwnicy
budynku a napędowego już nie. Więc kosztowało to sporo więcej niż
wkopany w ziemię stalowy zbiornik. Ale za to było nowocześnie. :-)
>>>>>>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na miesiac"
>>>>>>> uwazam za marnotrawstwo.
>>>>>>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
>>>>>>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna
>>>>>>> napelnic.
>>>>>>> Pusta moze przyjechac :-)
>>>>>> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
>>>>> To mozna wsiasc na rower i pojechac.
>>>>> Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba bedzie
>>>>> poprosic jedna o przysluge :-)
>>>> Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie wiadomo
>>> przyjada przyjada, a hurtownia bedzie im mowic "paliwo wydajemy tylko na
>>> talony od wojewody" :-)
>> Skoro potrzebujesz beczki to raczej tira nikt ci nie przyśle.
>
> Baza przechowuje tysiace ton paliwa. Cysterny beda po nie przyjezdzac,
> nawet jak w okolicy pradu nie ma.
> No to juz w miare latwo poprosic kierowce, zeby podjechal pod domek
> agretatu.
Rozmawiamy nie o braku prądu w okolicy a braku w kraju lub nawet europie.
>>> czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.
>> A to już zależy od hurtowni, stare powinny mieć agregaty,
>> pytanie czy są sprawne ?
>
>>> Przeciez po to jest hurtownia i po to stawiamy agregat.
>>> Kwestia jest tylko jak napielnic zbiorniki agregatu ze zbiornikow
>>> hurtowych.
>
>> Jak mają sprawny agregat to mają i jakiś zapas paliwa do niego.
>> A potem to już sobie dadzą radę.
>
> No to o co my sie klocimy ? Caly czas przeciez mowie, ze dadza rade, a
> Ty pietrzysz trudnosci.
>
> Sprzedawcy paliw maja obowiazek utrzymywac strategiczne 3-miesieczne
> zapasy, w razie kleski zapas moze starczyc na rok czy pol - i dobrze by
> bylo, gdyby byl dostepny ... czyli zasilanie lokalne z agregatu.
> I chcesz w bazie paliwowej przy agregacie stawiac zbiornik na 3 do
> 12-miesiecy pracy tegoz agregatu ?
A mają obowiązek wydawania paliwa przy braku zasilania ?
Jak mają to muszą mieć agregat i zapas paliwa do niego, jak nie mają
to nie muszą mieć. Brak prądu to nie ich zmartwienie.
Klient dostarczy prąd to klient dostanie paliwo.
>>>> A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
>>>> której cysterna przeleje to paliwo ?
>>> Mysle, ze wbrew temu co kolega pisze, bez problemow dam rade rade
>>> przelac, chocbym mial kanistrem przelewac :-)
>> Zwykła cysterna nie ma pistoletu do napełnia jak dystrybutor
>> paliw. Ma złącza i przewody o średnicy 8 lub 10 centymetrów.
>> Jak z tego wlejesz do kanistra ? Przyniesiesz prądownicę
>> z węża strażackiego ?
>
> A chocby i tak :-)
>
> A wlasnie - przeciez mi z takiej cysterny nalewali wode pitna do wiadra.
> Daje sie.
> No moze nie calkiem z takiej jak do paliw, ale podobnej.
No właśnie, podobnej.
Zaprojektowanej i wykonanej tak aby dało się jakiemuś bidakowi
do wiaderka nalać.
A cysterny paliwowe projektuje się aby się nie dało spuścić trochę
przez kierowcę dla kolegi.
>>>>>> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
>>>>>> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
>>>>> W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)
>>>> Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
>>>> Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
>>>> A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
>>>> stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
>>>> komuś jako pełnowartościowe.
>>> Tym bardziej dwie rurki i co miesiac zwracac do zbiornikow glownych ...
>
>> Wszystko ma jakąś cenę.
>> W tym przypadku będzie to co miesiąc dniówka tego co przelewa.
>> Przy dobrych wiatrach. Bo przy złych pilnować będzie odpowiedzialny
>> za paliwo do agregatu i kolejny odpowiedzialny za paliwo w
>> zbiorniku głównym i już masz trzy dniówki.
>
> I mowisz, ze taniej bedzie wezwac specjalizowana firme, ktora wypompuje
> paliwo, zawiezie do rafinerii, tam przedestyluja, przywioza z powrotem i
> naleja ?
> Oczywiscie w innej kolejnosci, ale do tego sie sprowadza.
Specjalistyczna firma zawiezie do zaprzyjaźnionego ajenta stacji paliw.
A przynajmniej tak robili jeszcze kilka lat temu.
> A przeciez jakis konserwator do agregatu powinien byc, co pewien czas
> uruchomic, sprawdzic, plyny uzupelnic i wymienic - to przy okazji moze i
> paliwo wymienic, jesli instalacja gotowa jest.
Ale do wymiany paliwa trzeba zaraz kilku nadzorujących coby nie zabrakło
tysiąca czy dwu litrów. Taki kraj. :-)
>>>>>> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
>>>>>> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
>>>>>> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
>>>>>> zewnętrzną.
>>>>> Ale pompe potrafi podlaczyc.
>>>> Powinien. Pytanie czy ją ma.
>>> Pompa jest. Tylko pradu do nie nie ma.
>> Czyli ma złą pompę. Powinien zacząć od ręcznej. :-)
>
> Zakladamy, ze jest tez agregat z paliwem.
> I trzeba tylko podlaczyc pompe do agregatu :-)
Jak agregat stacjonarny i wyposażony we własny zapas to pompa i zbiornik
zapasowy powinny być między agregatem a zbiornikiem głównym.
Wygląda to tak że Zbiornik główny ma już rurę zakończoną pompą
Którą napełni zbiornik zapasowy, A ze zbiornika zapasowego to już
siłą ciążenia uzupełnisz zbiornik własny agregatu.
Tak jest najczęściej i najrozsądniej.
>>>>> Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep funkcjonowal bez
>>>>> toalet ?
>>>> To ty powinieneś mi o tym napisać.
>>> Az tak sie nie interesowalem.
>> Żałuj.
>
>>>> Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
>>>> na klucz zamknęli.
>>> A co na to Sanepid ? Lazienka dla personelu musi byc ...
>> Podejrzewam że sanepid rozpoczął zbieranie haraczy jak już woda
>> opadła a łazienki jeszcze nie wszędzie działały.
>
> Mozliwe. Ale pracownicy gdzies musza - ja to sobie przynosilem we
> wiadrze wode z cysterny ...
A teraz pomyśl o pięcioosobowej rodzinie mieszkającej na dziesiątym piętrze.
>>>>>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
>>>>>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc, czy
>>>>>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
>>>>> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
>>>> Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)
>>> Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.
>>> I myslisz, ze nikt nie pomyslal, ze daloby sie z tego i kasy zasilic ?
>
>>> Dzisiaj kasa to komputer i może się okazać że żre tyle co oświetlenie
>> awaryjne. Zresztą po co ma działać kasa skoro brak oświetlenia ?
>
> No ale jesli ma byc powazny agregat do chlodni, to nieco wiekszy by
> zasilil i kasy.
Nie spotkałem się z takim zasilaniem kas.
Nie ma światła, nie ma sprzedaży. A jak ktoś uważa inaczej to tak
dobierze agregat aby zasilił wszystko. I jest to jak najbardziej
możliwe.
> A oswietlenie nie wszedzie wylacznie sztuczne jest.
Marketu bez sztucznego oświetlenia nie widziałem.
>>>>> Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly (mozliwe ze
>>>>> poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
>>>>> A moze laczowki ?
>>>> Usuwanie tych awarii trwalo z rok
>>>> Mogło zalać kable,
>>> Kable zalalo na pewno. Pytanie na ile im to szkodzi ...
>> Jeśli potem kable wymieniano to szkodzi bardzo, jeśli wystarczyło
>> wysuszyć to szkodzi średnio.
>
> Jak kable poniemieckie czy stalinowskie, papierem izolowane, to nie
> dziwne, ze zaszkodzilo mocno.
> Ale czy to bylo jedyne uszkodzenie ... jesli okolica plywala, to moze i
> centrala zalana ?
> Kable papierowe powinny byc w olowianej oslonie, ale przez konce woda
> wplywa.
>
> Znajomego potem przez radio podlaczyli, niestety - radio nie bardzo 9600
> przenosilo :-)
>
>>>>> A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja zespolow..
>>>> Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i uzbrojonych
>>>> między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener z
>>>> agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
>>>> hałasują bardziej to i zagłuszą.
>>
>>> Ja tam widzialem 20-50m.
>>> Ale fakt - przy tej mocy glosnikow, to artysci zaglusza. Tym niemniej sa
>>> i ciche agregaty.
>
>> To gdzie był ten koncert że prądu nie było ?
>
> A w centrum Wroclawia.
> I nie wiem - agretaty w rezerwie, czy punkty podlaczeniowe w miejscu
> planowanej widowni.
Mozę jakieś zasilanie pomocnicze.
>>> O - schronisko pod Labskim szczytem. Prad z agregatu byl, moze nawet
>>> nadal jest.
>>> I to bardzo starego.
>>> Myslisz, ze nie da sie w schronisku wytrzymac ?
>>
>> Wszystko zależy od mocy i projektanta który agregat może schować
>> w budynku, dać długi wydech a pomieszczenie dodatkowo wyciszyć.
>
> pomieszczenie mialo otwarte drzwi, a projektant dal co mial - jakis
> wielki diesel, kto wie czy znow nie poniemiecki...
>
>> Ale my bardziej rozmawialiśmy o wolnostojącym dostarczonym z okazji
>> powodzi.
>
> Chyba juz bardziej o zainstalowanym w sklepie np do potrzymania chlodni.
>
> A w razie czego ... Honda np robila dobrze wyciszone malenstwa, w
> odleglosci ~5m mozna bylo normalnie rozmawiac.
> Jakby stal gdzies na zewnatrz sklepu, to bym nie uslyszal, a przechodzac
> przez parking tez chyba nie...
Z takiej walizkowej zabawki na etylinę dużej chłodni raczej nie zasilisz.
> Hm, tak wlasnie sprawdzam - ten sklep, ktory mialem na mysli, to
> zbudowano po powodzi.
> Czyli raczej musialem korzystac z jakiegos bylego Spolem ... nie, tam
> agregatow niemal na pewno nie bylo ... problem chlodni tez nie istnial -
> za PRL chlodnie byly puste, za nowej wladzy pradu juz nie brakowalo :-)
>
:-)
Pozdrawiam