eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyz cyklu czyja wina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 479

  • 141. Data: 2011-09-30 09:53:36
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Massai" napisał w wiadomości
    Myjk wrote:
    >> > Eee, skoro jest w leasingu, to popłynął,
    >> > odszkodowanie weźmie leasingodawca.
    >
    >> Co znaczy popłynął?

    >To znaczy że dla większości biorących samochody w leasing, jest on
    >formą kredytu.
    >Mało kto u nas na serio bierze pod uwagę "naturalny" model
    >wykorzystania leasingu, czyli nie wykupywanie samochodu od
    >leasingodawcy, tylko podpisywanie nowej umowy leasingu.

    Megrims chyba mial juz ochote sprzedac, mimo ze sie leasing nie
    skonczyl :-)

    >A dokładniej - popłynął bo zapłacił jakieś 80-85% wartości
    >samochodu za użytkowanie go przez 2 lata. Drogo jak cholera...

    Nie calkiem taki rachunek - tylko u nas leasingodawcy maja wysokie
    raty i faktycznie przez te 2-3 lata wplaca sie znaczaca czesc ceny. Co
    tez zmusza/zacheca do wykupu po wszystkim.
    A tu przychodzi nieszczescie, wlasciciel zgarnia odszkodowanie i mowi
    "nie mamy pana auta i co pan nam zrobi" :-)
    Owszem, chetnie wylizemy nastepny, nowy, i od nowa raty.

    W "normalnym" modelu byloby to jakies 50% za 3 lata, i z tym sie po
    prostu najemca liczy - tyle kosztuje przyjemnosc jazdy nowym
    samochodem.

    J.


  • 142. Data: 2011-09-30 09:54:27
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "PepedB" <a...@s...le> napisał w wiadomości
    news:4e8535d7$1@news.home.net.pl...
    >W dniu 2011-09-30 00:36, Krzysiek Kielczewski pisze:
    >> On 2011-09-29, Kuba (aka cita)<y...@w...pl> wrote:
    >
    >>> jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali
    >>> filmik
    >>> do avivy...
    >>
    >> Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego filmiku do
    >> ubezpieczyciela?
    >>
    > Hipokryzję? Zawiść?

    Albo ubeckie przyzwyczajenia.


  • 143. Data: 2011-09-30 09:56:25
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:

    >>>> Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
    >>>> bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.
    >>> Ulica z nazwa !
    > Jest w tytule filmiku.
    >
    >>> No a wypadek gdzie mial miejsce ?
    >>200 km dalej.
    >
    > Ale na trzech pasach :-)

    Ale nie bezkollizyjnych, a to sporo zmienia.
    Zresztą nie widać żeby jakoś szczególnie popierdzielał, owszem, wolno nie
    jechał, ale też bez przegięć.
    Popełnił błąd w ocenie sytuacji, to wszystko.
    Jego winy większej nie ma o tyle, że ten błąd też spowodował wyprzedzany.


  • 144. Data: 2011-09-30 09:56:27
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
    Użytkownik "PepedB" <a...@s...le> napisał w wiadomości
    >>> Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego
    >>> filmiku do
    >>> ubezpieczyciela?
    >>
    >> Hipokryzję? Zawiść?
    >Albo ubeckie przyzwyczajenia.

    A obywatelski obowiazek gdzie ?

    Kto za to zaplaci ? Ci panstwo ? :-)

    J.


  • 145. Data: 2011-09-30 10:00:18
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:j63s3a$v1$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    > Użytkownik "megrims" <m...@i...pl>
    >>> Łeb mnie napierdala.
    >
    >>Się nie ma co dziwić, nieźle grzmotnąłeś o poduchę pewnie.
    >>Idź do lekarza po skierowanie na jakieś prześwietlenia, czy inne
    >>konsultacje, koniecznie lecz się dłużej niż tydzień, będą podstawy do
    >>zainkasowania zadośćuczynienia za cierpienia.
    >
    > Nie wiem czy nasze sady to uznaja, a przynajmniej w satysfakcjonujacej
    > wysokosci.

    Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez
    ubezpieczyciela.
    Inna sprawa, że nic z dłuższymi skutkami mi nie było, coś leczonego latami
    pewnie sprawia więcej problemów.

    > Taka uwaga ogolna na podobne przypadki - nie szarzowac, wzywac pogotowie
    > albo samemu jechac do najblizszego sklepu ortopedycznego i zalozyc sobie
    > kolnierz. Tam moga byc drobne wylewy i przepukliny, widoczne dopiero na
    > rezonansie, krecenie szyja pogarsza sprawe.

    Dokładnie - ja po strzale w tył nic nie czułem, a następnego dnia nie mogłem
    głową kręcić.


  • 146. Data: 2011-09-30 10:00:38
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Przemysław Czaja" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:j62mt9$tt7$...@m...internetia.pl...
    Użytkownik "Sahim"
    >> Przecież on tu na grupie chwile temu pisał że c63 nie chce się
    >> sprzedać - no to znalazł inny sposób żeby się go pozbyć..

    >To nie wygląda na zamierzony dzwon - zawiodła niestety wyobraźnia :(

    Ale tez nie widac checi do hamowania :-)
    Ja tez mam auto ktorego chcetnie bym sie w podobny sposob pozbyl ...
    ale we wrocku jakos trudno o okazje, jak sie w miare normalnie jezdzi
    :-)

    >Pozatym jeśli auto jest w leasingu, to właścicielem auta jest leasing
    >i to on zabiera CAŁE odszkodowanie, wrak, a megrimis dalej grzecznie
    >płaci raty.

    No nie, nie ma auta, to za co raty ?
    Chyba ze taka umowa. Ale z tego co szlysze to ponoc wrecz odwrotna -
    jeszcze sie podziela odszkodowaniem.

    J.


  • 147. Data: 2011-09-30 10:09:54
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:j63snq$313$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
    > Użytkownik "PepedB" <a...@s...le> napisał w wiadomości
    >>>> Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego filmiku
    >>>> do
    >>>> ubezpieczyciela?
    >>>
    >>> Hipokryzję? Zawiść?
    >>Albo ubeckie przyzwyczajenia.
    >
    > A obywatelski obowiazek gdzie ?

    Nie masz obowiązku bycia kapusiem.
    ORMO też mówiło że masz.


  • 148. Data: 2011-09-30 10:18:37
    Temat: Re: [OT] z cyklu czyja wina
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Fri, 30 Sep 2011 01:46:00 +0200, Stefan Szczygielski
    <g...@s...eu.org> wrote:

    >> Co do rozpędzania, to przez tydzień jeździłem A4 2.0 tdi z trybie
    >> awaryjnym silnika. :) Ciężka sprawa ale dałem rade.
    >
    >Mi się udało przyjechać spod Wrocławia Gierkówką pod Warszawę Corsą
    >45-konną po tym, jak zapadł się katalizator. Spaliny wpadały do

    a ja miałem pełnoletnią skodę 105 przez 2 lata i też dawałem radę :-)
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski



  • 149. Data: 2011-09-30 10:20:09
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-09-30 09:19, bma pisze:
    > Użytkownik "Lewis" <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:j62d0u$qfe$3@news.onet.pl...
    >
    >> Połóż się do szpitala mów że masz zawroty, bóle głowy (wstrząśnienie
    >> pnia mózgu) tego w sumie nie da się stwierdzić czy faktycznie czy
    >> symulujesz a kolejne "kilka groszy" się uzyska.
    >
    > Nie wstyd Ci tak publicznie namawiać do oszustwa?
    > Echh... i jak w tym kraju ma być dobrze.

    Powiedział że głowa boli? Powiedział. Więc możliwe że boli naprawdę.
    Zawroty głowy? Mogą pojawić się i kilka dni później. Sam miałem kiedyś
    poważny wypadek i sam dostałem takie rady (od prawnika) żeby iść do
    szpitala niech się wszystko wyklaruje, do tego wspomniał że
    wstrząśnienie pnia mózgu jest praktycznie nie do zbadania czy jest
    faktycznie czy symulowane, do tego dość mocny dzwon to prawie pewny
    jakiś poważniejszy uraz niż szok... U mnie skończyło się na przeziębieniu...

    --
    Części do A6 C4 sprzedam
    http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
    Pozdrawiam
    Lewis


  • 150. Data: 2011-09-30 10:24:22
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-09-30 01:25, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Thu, 29 Sep 2011, Lewis wrote:
    >
    >> W dniu 2011-09-29 20:15, wiesiaczek pisze:
    >>> Lewis wrote:
    >>>>
    >>>> W sumie każdy głupi domyśli się że przy takich efektach dzwonu było
    >>>> więcej niż przysłowiowe 50, [...]
    >>>
    >>> Ale jakie to przysłowie?
    >>>
    >> A już się czepiasz :P
    >
    > Co prawda to prawda :P (więc skorzystam :))
    >
    >> Ilu to świętych mówi/pisze na usenecie że "ja to zawsze 50 jeżdżę po
    >> mieście" nawet jak ograniczenie do 70 ;)
    >
    > Ale przysłowia mają to do siebie, że na ogół odwołują się
    > do podobieństw, przerysowań i innych figur, a nie "wprost"
    > do stanu faktycznego. A nawet jeśli, jest to "stan szczególny"
    > powszechnie zaakceptowany jako swoista jednostka miary,
    > a nie *tylko* znany powszechnie.
    > Do tego przysłowie stanowi samoistny *kompletny* opis,
    > co najmniej zdanie.
    > Nagminne przytaczanie jakiegoś zdarzenia nie tworzy przysłowia,
    > w tym problem. Obracanie kota ogonem aby wyjść na swoje
    > również nie (tworzy).
    > Przytoczyłeś przykład na erystykę, nie przysłowie :)
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Nigdy humanistą nie byłem... Ale staram się zrozumieć co tu do mnie
    napisałeś ;)

    --
    Części do A6 C4 sprzedam
    http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
    Pozdrawiam
    Lewis

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 30 ... 40 ... 48


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: