-
41. Data: 2011-11-12 20:59:29
Temat: Re: [OT] świeczka
Od: Padre <P...@n...net>
W dniu 2011-11-12 15:53, Michoo pisze:
> W dniu 11.11.2011 20:49, Araneus Diadematus pisze:
>> No, wiadomo, że nie po 5 latach. Lepszy przykład - zwykła świeczka.
>> Trzymana bardzo długo nawet w chłodzie, odkształci się...
>>
> Czy odkształcenie oznacza, że jest cieczą?
>
> Oidp zrobiono eksperyment polegający na położeniu na sobie płyty złotej
> i ołowianej - po kilku latach było kilka um wymieszanej przez dyfuzję
> warstwy - nawet metale się "delikatnie" poruszają.
>
Z tego co pamiętam, połączenia owijane wykorzystywały efekt dyfuzji,
miałem jeszcze możliwość serwisować obrabiarki numeryczne z modułami
wykonywanymi ta technologią, po kilku latach przy odwijaniu połączenia
trzeba było przyłożyć większą silę i czuć było moment zrywania się
połączenia na krawędziach kołka.
-
42. Data: 2011-11-12 21:08:59
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Padre <P...@n...net>
ostre jak po cięciu.
>
> Jak zalane ołowiem, to mnie specjalnie nie dziwi. Te nieosłonięte
> jakoś korodują. Tylko nie do końca wiem jak.
>
Nie zalane, szkło wkłada się w gotowe profile o przekroju dwuteownika i
potem całość witraża naciera się specjalnym kitem który wchodzi pomiędzy
szkło a ołów i z czasem twardnieje mocno klejąc się do szkła i ołowiu.
Proces korozji szkła jest dla mnie również dość tajemniczy, choć jest
wielokrotnie większy od zewnątrz ale szkło od wewnątrz budynku również
ulega degradacji, może powodem są również zmiany temperatury i
niejednorodność starego szkła. Witraże które miałem w rekach miały
wstawiane z braku funduszy fragmenty zwykłego bezbarwnego szkła
produkowanego maszynowo mającego chyba nie więcej jak 80 lat które
również były skorodowane na powierzchni choć nie w takim stopniu jak
oryginalne fragmenty.
-
43. Data: 2011-11-12 21:12:47
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 12.11.2011 18:32, janusz_kk1 pisze:
> Dnia 11-11-2011 o 21:07:47 Michoo <m...@v...pl> napisał(a):
>
>> W dniu 11.11.2011 09:24, Araneus Diadematus pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Andy Niwiński" <a...@i...pl> napisał w
>>> wiadomości news:j9iglb$adp$1@dont-email.me...
>>>>
>>>> O ja pierdziu.....
>>>
>>> Nie wiedziałeś, że szkło jest cieczą?
>> Afaik nie jest. Jest ciałem bezpostaciowym, ale jednak stałym.
>>
> Nie jest, na dicovery pokazywali produkcję szkła i
> podawali że szkło to przechłodzona ciecz i płynie,
Na discovery podają niestety wiele bzdur, ufam im mniej niż Wikipedii.
http://en.wikipedia.org/wiki/Glass#Glass_versus_supe
rcooled_liquid
> co prawda trzeba
> dziesiątek lat aby efekt był mierzalny ale podobno tak jest.
Dwie rzeczy:
- można założyć, że "ciało bezpostaciowe" jest cieczą z powodu struktury
wewnętrznej, mimo, że przejawia wszelkie właściwości ciał stałych - to
kwestia definicji [1]
- ja słyszałem o tym, że efekt jest mierzalny tylko w charakterze
niepotwierdzonych plotek z jednej i dość sensownych argumentów (płytki w
witrażach grubsze na górze) z drugiej strony[2]
ad [1] - załóżmy, że szkło jest rzeczywiście ciałem ciekłym. Ochłodźmy
je do okolic 0K - ustają nawet drgania atomowe, więc jakiekolwiek
"płynięcie" jest niemożliwe, ALE struktura wewnętrzna się nie zmieniła w
żaden sposób. Szkło jest nadal ciekłe, czy jest już ciałem stałym?
Jeżeli jest to od którego momentu?
ad[2] - odkształcenie nie implikuje ciekłości - przytoczony już pręt
stalowy (czy lepiej nawet ołowiany - będzie szybciej) odkształca się pod
własnym ciężarem a strukturę ma krystaliczną.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
44. Data: 2011-11-12 21:13:05
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Padre <P...@n...net>
> Nie jest, na dicovery pokazywali produkcję szkła i
> podawali że szkło to przechłodzona ciecz i płynie, co prawda trzeba
> dziesiątek lat aby efekt był mierzalny ale podobno tak jest.
> http://encyklopedia.pwn.pl/index.php?module=haslo&id
=3983073
>
>
To co na Discovery pokazują od nich nie zależy, filmują procesy
produkcyjne w funkcjonujących zakładach, natomiast komentarze to
niestety często publicystyka popularna lecz często nie naukowa. Do tego
dochodzi nieścisłe tłumaczenie.
-
45. Data: 2011-11-12 21:24:04
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Padre <P...@n...net>
W dniu 2011-11-12 18:32, janusz_kk1 pisze:
> Dnia 11-11-2011 o 21:07:47 Michoo <m...@v...pl> napisał(a):
>
>> W dniu 11.11.2011 09:24, Araneus Diadematus pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Andy Niwiński" <a...@i...pl> napisał w
>>> wiadomości news:j9iglb$adp$1@dont-email.me...
>>>>
>>>> O ja pierdziu.....
>>>
>>> Nie wiedziałeś, że szkło jest cieczą?
>> Afaik nie jest. Jest ciałem bezpostaciowym, ale jednak stałym.
>>
> Nie jest, na dicovery pokazywali produkcję szkła i
> podawali że szkło to przechłodzona ciecz i płynie, co prawda trzeba
> dziesiątek lat aby efekt był mierzalny ale podobno tak jest.
> http://encyklopedia.pwn.pl/index.php?module=haslo&id
=3983073
>
>
Obejrzyj sobie w sieci "Pitch Drop Experiment"
Zestalona smoła w temperaturze pokojowej może zostać rozkruszona przy
uderzeniu, można z niej odlać twarda belkę i rozwalić nią komuś łeb ale
ta przynajmniej płynie w takim stopniu że dało się to doświadczalnie
potwierdzić, lepkość ma ponoć tylko sto miliardów większą niż woda.
-
46. Data: 2011-11-12 21:27:49
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Padre <P...@n...net>
W dniu 2011-11-12 22:08, Padre pisze:
> ostre jak po cięciu.
>>
>> Jak zalane ołowiem, to mnie specjalnie nie dziwi. Te nieosłonięte
>> jakoś korodują. Tylko nie do końca wiem jak.
>>
>
> Nie zalane, szkło wkłada się w gotowe profile o przekroju dwuteownika i
> potem całość witraża naciera się specjalnym kitem który wchodzi pomiędzy
> szkło a ołów i z czasem twardnieje mocno klejąc się do szkła i ołowiu.
> Proces korozji szkła jest dla mnie również dość tajemniczy, choć jest
> wielokrotnie większy od zewnątrz ale szkło od wewnątrz budynku również
> ulega degradacji, może powodem są również zmiany temperatury i
> niejednorodność starego szkła. Witraże które miałem w rekach miały
> wstawiane z braku funduszy fragmenty zwykłego bezbarwnego szkła
> produkowanego maszynowo mającego chyba nie więcej jak 80 lat które
> również były skorodowane na powierzchni choć nie w takim stopniu jak
> oryginalne fragmenty.
O korozji szkła jest dość ładnie napisane tutaj:
http://www.swiat-szkla.pl/content/view/3945/lang,pl/
-
47. Data: 2011-11-12 22:00:26
Temat: Re: [OT] świeczka
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-11-12 16:59, RoMan Mandziejewicz pisze:
>
> Mówisz, że uczonym radzieckim udała się transmutacja całkowita złota w
> ołów? A może w nicość? ;)
>
Szkoda, ze nie w druga strone ;)
--
venioo
GG:198909
-
48. Data: 2011-11-12 22:15:12
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Padre napisał:
>> Jak zalane ołowiem, to mnie specjalnie nie dziwi. Te nieosłonięte
>> jakoś korodują. Tylko nie do końca wiem jak.
>
> Nie zalane, szkło wkłada się w gotowe profile o przekroju dwuteownika i
> potem całość witraża naciera się specjalnym kitem który wchodzi pomiędzy
> szkło a ołów i z czasem twardnieje mocno klejąc się do szkła i ołowiu.
Trzysta lat temu też jakieś kity wstawiali, a nie po prostu lutowali?
Myślałem, że dwuteownik, to współczesny pomysł. A teraz, to w ogóle
chyba częściej robi się metodą Tiffany'eygo -- płaskownik mosiężny
i po oby stronach lut ołowiany formowany w wałek przez napięcie
powierzchniowe.
> Proces korozji szkła jest dla mnie również dość tajemniczy, choć jest
> wielokrotnie większy od zewnątrz ale szkło od wewnątrz budynku również
> ulega degradacji, może powodem są również zmiany temperatury i
> niejednorodność starego szkła.
Ja sobie to właśnie jakoś tak wyobrażałem. Jeśli nie płynięcie na ostrej
krawędzi, to samoistne odpryskiwanie igiełek szklanych. U szklarza na
podłodze czasem wala się coś, co wygląda jak szklane włókienka.
--
Jarek
-
49. Data: 2011-11-12 22:20:18
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Padre napisał:
> O korozji szkła jest dość ładnie napisane tutaj:
>
> http://www.swiat-szkla.pl/content/view/3945/lang,pl/
Wreszcze czarno na białym napisali, że na szkło oddziaływuje
woda w stanie ciekłym. Czyli dobrze mówią, żeby szybciej pić,
bo szkłem przesiąknie.
--
Jarek
-
50. Data: 2011-11-13 02:12:09
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Padre <P...@n...net>
A teraz, to w ogóle
> chyba częściej robi się metodą Tiffany'eygo -- płaskownik mosiężny
> i po oby stronach lut ołowiany formowany w wałek przez napięcie
> powierzchniowe.
Coś ty masz dane z księżyca :) Przeszklenia witrażowe od wieków do dziś
robi się tak samo przy wykorzystaniu profili ołowianych i kitu
witrażowniczego, tylko łatwiej jest wyprodukować profile, lutuje się
ołowiem tylko miejsca ich połączenia. Własnie dla tego do witrazy
używano ołowiu, że w dawnych czasach można było z niego formować taśmy i
profile praktycznie bez żadnych skomplikowanych narzędzi. Metodą
Tiffany'ego robi się lampy, zawieszki i małe przeszklenia do mebli,
krawędzie szkła owija się taśmą miedzianą i lutuje zwykłym stopem SnPb
50/60 a wałek lutu imitujący ołowiany profil powstaje na jej wywiniętych
krawędziach, dziś jedynym ulepszeniem tej metody jest odporny na
temperaturę syntetyczny klej którym pokryta jest miedziana folia co
ułatwia owinięcie szkła. Płaskownik mosiężny stosuje się sporadycznie w
co którejś spoinie nie zamiast ale oprócz miedzianej folii do
usztywnienia dużych płaskich powierzchni przy nietypowych projektach,
czasze lamp po zlutowaniu z obu stron są dostatecznie sztywne żeby nie
wymagać wzmocnień.