-
31. Data: 2011-11-12 11:44:41
Temat: Re: TV plazma - bledy obrazu
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-11-12 01:17, Padre pisze:
>
>> Tylko ze to zjawisko wystepuje po wieelu latach - najbardziej to widac w
>> szybkach z witrazy starych katedr i kosciolow :)
>
> Niestety, to urban legend, technologia produkcji szyb w starych
> witrażach skutkowała odchyleniami grubości sięgającymi 30% w punktach
> oddalonych o 20cm a płynięcie szkła jest praktycznie niemierzalne w
> normalnych warunkach. Trochę o tym wiem bo zawodowo zajmuje się
> witrażownictwem i nawet posiadam w swoich zbiorach szkło z demontażu
> starych kościelnych witraży.
No czyli juz mamy wszystko jasne. Nie ma to jak informacje z pierwszej reki.
Pozdrawiam
--
venioo
GG:198909
-
32. Data: 2011-11-12 13:13:30
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 12.11.2011 12:34, Michoo wrote:
> Bierzemy długi i cienki pręt stalowy (co do niego chyba wszyscy
> przyznają, że to ciało stałe o strukturze krystalicznej). Wieszamy za
> końce i widzimy, że po pewnym (dłuższym lub krótszym) czasie pręt się
> wygiął pod własnym ciężarem. Czy to znaczy, że stal jest płynna?
>
No właśnie - stal to nie wiem, ale znów w szkole mnie uczyli, że np
aluminium "płynie" i trzeba zaciski dokręcać.
Ciecz, czy nie - mnie interesuje czy czy szkło płynie.
I jeszcze jeden eksperyment myślowy: Wyobraźmy sobie pionową "szybę" z
czegoś bardziej płynnego np. ze smoły - czy będzie po pewnym czasie
grubsza na dole? - hmm... najpierw się raczej powygina.
Mirek.
-
33. Data: 2011-11-12 14:36:28
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mirek napisał:
> No właśnie - stal to nie wiem, ale znów w szkole mnie uczyli,
> że np aluminium "płynie" i trzeba zaciski dokręcać.
>
> Ciecz, czy nie - mnie interesuje czy czy szkło płynie.
Podgrzewane szkło mięknie coraz bardziej, łatwiej jest je zgiąć
niż złamać, a w pewnym zakresie temperatur można jedno i drugie.
W ten sposób opisuje się różnicę między szkliwami a materiałami
krystalicznymi -- te maja określoną temeraturę topnienia, kiedy
z ciała stałego zamieniają się w ciecz. Chociaż oczywiście pręt
stalowy podgrzany do temeratury bliskiej punktu przejścia fazowego
jest bardziej miękki i plastyczny niż pręt zimny. Szkło natomiast
*teoretycznie* powinno płynąć w każdej temperaturze, tyle że wolniej
lub szybciej.
> I jeszcze jeden eksperyment myślowy: Wyobraźmy sobie pionową "szybę"
> z czegoś bardziej płynnego np. ze smoły - czy będzie po pewnym czasie
> grubsza na dole? - hmm... najpierw się raczej powygina.
No i *stojąca swobodnie* szyba po podgrzaniu zwykle się ugina. Ale
zamocowana na całym obwodzie, tak jak w witrażu, może się pogrubasić
na dole a pocienkować u góry. Mnie zastanawia co innego. Szyba po
ucięciu lub pęknięciu ma ostre krawędzie, że się pochlastać można.
Mam *wrażenie*, że po latach już takie ostre nie są. Czy to efekt
płynięcia, złudzenie, czy erozja mechaniczna? Część moich obserwacji
związana jest z przypadkami, w których to ostatnie nie powinno mieć
miejsca (szkło ciąłem wielokrotnie, a również topiłem).
--
Jarek
-
34. Data: 2011-11-12 14:53:03
Temat: Re: [OT] świeczka
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 11.11.2011 20:49, Araneus Diadematus pisze:
> No, wiadomo, że nie po 5 latach. Lepszy przykład - zwykła świeczka.
> Trzymana bardzo długo nawet w chłodzie, odkształci się...
>
Czy odkształcenie oznacza, że jest cieczą?
Oidp zrobiono eksperyment polegający na położeniu na sobie płyty złotej
i ołowianej - po kilku latach było kilka um wymieszanej przez dyfuzję
warstwy - nawet metale się "delikatnie" poruszają.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
35. Data: 2011-11-12 15:39:54
Temat: Re: [OT] świeczka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michoo napisał:
>> No, wiadomo, że nie po 5 latach. Lepszy przykład - zwykła świeczka.
>> Trzymana bardzo długo nawet w chłodzie, odkształci się...
>
> Czy odkształcenie oznacza, że jest cieczą?
>
> Oidp zrobiono eksperyment polegający na położeniu na sobie płyty złotej
> i ołowianej - po kilku latach było kilka um wymieszanej przez dyfuzję
> warstwy - nawet metale się "delikatnie" poruszają.
Uczeni radzieccy próbowali powtórzyć ten eksperyment. Okazało się,
że poruszenie jest więcej niż delikatne -- już po dwóch tygodniach
złota płyta całkowicie zniknęła z laboratorium.
--
Jarek
-
36. Data: 2011-11-12 15:59:04
Temat: Re: [OT] świeczka
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Jarosław,
Saturday, November 12, 2011, 4:39:54 PM, you wrote:
>>> No, wiadomo, że nie po 5 latach. Lepszy przykład - zwykła świeczka.
>>> Trzymana bardzo długo nawet w chłodzie, odkształci się...
>> Czy odkształcenie oznacza, że jest cieczą?
>> Oidp zrobiono eksperyment polegający na położeniu na sobie płyty złotej
>> i ołowianej - po kilku latach było kilka um wymieszanej przez dyfuzję
>> warstwy - nawet metale się "delikatnie" poruszają.
> Uczeni radzieccy próbowali powtórzyć ten eksperyment. Okazało się,
> że poruszenie jest więcej niż delikatne -- już po dwóch tygodniach
> złota płyta całkowicie zniknęła z laboratorium.
Mówisz, że uczonym radzieckim udała się transmutacja całkowita złota w
ołów? A może w nicość? ;)
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
37. Data: 2011-11-12 17:08:51
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Padre <P...@n...net>
> No i *stojąca swobodnie* szyba po podgrzaniu zwykle się ugina. Ale
> zamocowana na całym obwodzie, tak jak w witrażu, może się pogrubasić
> na dole a pocienkować u góry.
To już ustaliliśmy, że w mierzalnym zakresie nie może, szkło po
podgrzaniu ugina się ale zakres temperatur w których to ma miejsce nie
jest oczywiście wąski jak w substancjach krystalicznych ale tez nie jest
liniowy, szkło np. podczas lazurowania bezpiecznie nagrzewa się do
temperatury kilkadziesiąt stopni niższej od tej w której występuje
deformacja pod własnym ciężarem po czym czasem przez wiele godzin studzi
powoli zmniejszając temperaturę i deformacja nie następuje.
Mnie zastanawia co innego. Szyba po
> ucięciu lub pęknięciu ma ostre krawędzie, że się pochlastać można.
> Mam *wrażenie*, że po latach już takie ostre nie są.
Gdzie to udało ci się trzymać przez wiele lat szkło o ostrych
krawędziach nie narażonych na mechaniczne stępienie? Naprawdę dobrze
można pociąć się szkłem w miejscu gdzie podczas łamania powstała krawędź
o kącie max. kilku stopni, jest bardzo ostra ale i bardzo krucha,
trudno jej przypadkiem nie stępić
Czy to efekt
> płynięcia, złudzenie, czy erozja mechaniczna?
Szkło z kościelnego witraża co najmniej 300 letnie z jakim miałem
ostatnio do czynienia było silnie skorodowane od zewnątrz, praktycznie
matowe, natomiast w miejscach osłoniętych ołowiem wyglądało jak świeżo
przycięte i nie miałem wrażenia, że w jakimkolwiek stopniu uległo
degradacji krawędzie tam gdzie nie zostały celowo obszczypane były ostre
jak po cięciu.
-
38. Data: 2011-11-12 17:32:05
Temat: Re: [OT] szkło
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 11-11-2011 o 21:07:47 Michoo <m...@v...pl> napisał(a):
> W dniu 11.11.2011 09:24, Araneus Diadematus pisze:
>>
>> Użytkownik "Andy Niwiński" <a...@i...pl> napisał w
>> wiadomości news:j9iglb$adp$1@dont-email.me...
>>>
>>> O ja pierdziu.....
>>
>> Nie wiedziałeś, że szkło jest cieczą?
> Afaik nie jest. Jest ciałem bezpostaciowym, ale jednak stałym.
>
Nie jest, na dicovery pokazywali produkcję szkła i
podawali że szkło to przechłodzona ciecz i płynie, co prawda trzeba
dziesiątek lat aby efekt był mierzalny ale podobno tak jest.
http://encyklopedia.pwn.pl/index.php?module=haslo&id
=3983073
--
Pozdr
JanuszK
-
39. Data: 2011-11-12 17:34:00
Temat: Re: [OT] szkło
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Padre napisał:
>> Mnie zastanawia co innego. Szyba po ucięciu lub pęknięciu ma
>> ostre krawędzie, że się pochlastać można. Mam *wrażenie*, że
>> po latach już takie ostre nie są.
>
> Gdzie to udało ci się trzymać przez wiele lat szkło o ostrych
> krawędziach nie narażonych na mechaniczne stępienie?
W obrazku wiszącym na ścianie chociażby.
> Naprawdę dobrze można pociąć się szkłem w miejscu gdzie podczas
> łamania powstała krawędź o kącie max. kilku stopni, jest bardzo
> ostra ale i bardzo krucha, trudno jej przypadkiem nie stępić
Stępić przypadkiem? I chyba przy okazji coś przerżnąć. Mam wrażenie,
że to się tępi samoistnie już po kliku dniach bez żadnego dotykania.
Ale może to tylko wrażenie.
>> Czy to efekt płynięcia, złudzenie, czy erozja mechaniczna?
>
> Szkło z kościelnego witraża co najmniej 300 letnie z jakim miałem
> ostatnio do czynienia było silnie skorodowane od zewnątrz, praktycznie
> matowe, natomiast w miejscach osłoniętych ołowiem wyglądało jak świeżo
> przycięte i nie miałem wrażenia, że w jakimkolwiek stopniu uległo
> degradacji krawędzie tam gdzie nie zostały celowo obszczypane były
> ostre jak po cięciu.
Jak zalane ołowiem, to mnie specjalnie nie dziwi. Te nieosłonięte
jakoś korodują. Tylko nie do końca wiem jak.
--
Jarek
-
40. Data: 2011-11-12 19:15:04
Temat: Re: [OT] świeczka
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 12 Nov 2011 15:53:03 +0100, Michoo napisał(a):
>> No, wiadomo, że nie po 5 latach. Lepszy przykład - zwykła świeczka.
>> Trzymana bardzo długo nawet w chłodzie, odkształci się...
>>
> Czy odkształcenie oznacza, że jest cieczą?
No coz, zalezy od definicji - ale chyba sie zgodzisz ze ciecz plynie nawet
pod niewielkimi silami, a cialo stale powinno wytrzymac dosc spore.
> Oidp zrobiono eksperyment polegający na położeniu na sobie płyty złotej
> i ołowianej - po kilku latach było kilka um wymieszanej przez dyfuzję
> warstwy - nawet metale się "delikatnie" poruszają.
Hm, wydaje mi sie ze czytalem o odwrotnym przypadku - prad przepuszczany
przez taki styk nawet po paru latach nie powodowal mieszania, co stanowi
dowod ze prad nie polega na przeplywie atomow.
Ale jak sie obserwuje cynowe whiskersy ... oj, niezle sie rusza to cialo
"stale".
J.