eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingw nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programyRe: [OT] Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
  • Data: 2009-02-24 09:30:53
    Temat: Re: [OT] Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
    Od: Maciej Piechotka <u...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> writes:

    > Użytkownik "Maciej Piechotka" <u...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:87d4d8sv2j.fsf@news.piechotka.com.pl...
    >
    >> Można prosić o dowolne opracowanie ekonomiczne tego zdania? Jak
    >
    > Tez bym chetnie poczytal jakiekolwiek opracowania opisujace, to co sie
    > dzieje _prodcentow_ zywnosci.

    Hmm. Tylko że o ile mają oni na pewno większą wiedze na temat 'terenu'
    to niekonicznie muszą pewne zjawiska dobrze interpretować. Podobnie jak
    gracze giełdowi nie muszą mieć dużej wiedzy teoretyczne, ekonomicznej jak działa
    giełda - wystarczy im zazyczaj praktyczna (tzn. co zrobić by
    zarobić). Dodatkowo ich spojrzenie może być wypaczone gdyż bezpośrednio
    ich to dotyczy[1].

    Zresztą nie wymagałem żeby to opracowanie było napisane przez
    nie-producenta żywności. Po prostu prosiłem o teorię ekonomiczną[2]
    która podpiera twoje zdanie.

    [1] Mnie bezpośrednio to nie dotyczy ale moje spojrzenie może być także
    wypaczone - możliwe że bardziej niż któregokolwiek z nich. Ale wydaje
    mi się że statystycznie jest mniejsza na to szansa.

    [2] Powinna być taka teoria gdyż *wyciągnołeś* z niej wniosek. Z
    praktyki nie da się wyciągnąć wniosków - da się jedynie teorie (i ich
    ewentualną falsyfikację)[3].

    [3] Dotyczy nauk empirycznych

    > Bo to co czytam nijak nie przystaje do
    > rzeczywistosci, ktora od dwoch lat codziennie ogladam.
    >

    Hmm. Czytasz o ekonomii?
    - Jeśli nie - to co ma to wspólnego z dyskusją?
    - Jeśli tak - to gdzie? Jeśli w prasie 'zwykłej' to artykuły
    'popularnonaukowę' są dosyć... uproszczone i jednostronne[1] - nie tylko
    z ekonomii ale także matematyki, fizyki, informatyki (te dziedziny na
    tyle znam żeby wykryć błędy), biologii (o tym rozmawiałem z biologiem
    który "miał nieszczęście" pisać dla gazety - wszystko chcieli uprościć)
    i na pewno wielu innych. W rezultacie nie jestem pewien o czym piszą bo
    np. nazywają coś paradoksem EPR (chodzi o fizykę):
    a) Redaktor coś uprościł i nazwał paradoksem EPR
    b) Coś wyniaka z tego paradoksu ale nie w sposób oczywisty (pytałem się
    o to kilku fizyków i nie byli w stanie mi odpowiedzieć).
    Innym przykładem są drobne różnice w wyjaśnieniu popularnym i naukowym
    źródła promieniowania Hawkinga.
    - Jeśli tak i w 'poważnym piśmie' - chętnie podyskutuje. Z tym że
    zaznaczam że niekoniecznie muszę się z tym co napisano zgodzić (i nici z
    dyskusji ;) ).

    [1] Już Churchill prosił o 'jednorękich ekonomistów' (tzn. takich nie
    mówiących "on the other hand"). Obawiam się że redaktorzy potrafią
    bardziej to wyegzekfować. Za szkodą dla artykułu

    >> [1] Oczywiście - nie znamy dokładnego wyglądu krzywych - ale do tego
    >> rozumowania wystraczy znać właściwości marginalnej podaży i popytu.
    >
    > Jakie - kurwa - krzywe?

    ??? Zależność ilości towaru który ludzie chcą sprzedać/kupić od
    ceny. Taka jest definicja podaży i popytu zresztą (przynajmniej po
    angileksku) - podaż to ilość którą konsumenci chcą kupić dla każdej możliwej
    ceny (tzn. taka funkcja). Popyt to, podobnie, ilość którą producenci
    chcą sprzedać po określonej cenie.

    PS. Na oko po polsku także:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Popyt
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Poda%C5%BC (tutaj chyba trochę
    namieszano. Ale mało znam polską nomenklaturę więc prosiłbym jakiegoś
    prawdziego ekonomistę o skomentowanie)
    PPS. Niewiedza nie usprawiedliwia mówienia słów na k. O tych krzywych
    mówią na samym początku prawie wszystkich kursów (ponoć zdarza się Riccardo).

    > Popyt na zboze, ziemniaki i mleko w 40-to milionowym
    > kraju jest staly. Podaz tak samo

    Stałość popytu i podaży ułatwia rozumowanie. Wystarczy zauważyć że ich
    wielkość (a nie one same) zależą od ceny. Więc to *nie* *miałoby*
    znaczenie.

    A stałość. No cóż - niestety popyt i podaż może się zmienić np. poprzez:
    - Zmianę pogody, która zniszczyła zbiory ziemniaków
    - Odkrycie naukowców że ziemniaki są rakotwórcze/wspaniale zapobiegają
    rakowi
    - Zmiana cen ryżu/chleba - czy ogólnie substytutów (im mniejsza cena
    ryżu tym, ceteris paribus, mniejsza podaż na ziemniaki)


    > - uprawianie ziemi, to nie fabryka, gdzie
    > mozna z miesiaca na miesiac przejsc z produkcji trzyzmianowej na
    > dwuzmianowa.
    >

    Mówisz o elastyczności krzywej podaży - która, jak się sądzi, jest
    rzeczywiście dosyć nieelastyczna - w *krótkim* *terminie*. Jednakże:
    - W ciągu wielu lat można zamienić ziemie uprawianą na ziemniaki na
    cokolwiek. Niekoniecznie bezpośrednio - zgaduje że np. pszenica wymaga
    znacznie lepszej gleby. Ale uprawa pszenicy może zostać.
    - Rolnik może uznać że uprawa w ogóle się nie opłaca i otworzyć
    gospodarstwo agroturystyczne/przenieść się do miasta (lub na odwrót)

    Zgoda - mówimy czasami o zmianach kilku letnich - albo dłuższych - ale
    nie zmienia to rozumowania.
    --
    I've probably left my head... somewhere. Please wait untill I find it.
    Homepage (pl_PL): http://uzytkownik.jogger.pl/
    (GNU/)Linux User: #425935 (see http://counter.li.org/)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: