-
11. Data: 2019-01-27 19:08:43
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 27 Jan 2019 12:43:38 +0000 (UTC), Queequeg napisał(a):
[...]
lekko OT
https://youtu.be/gnKJ7JjS7GQ?t=211
co to tak dymi - akumulator czy tluszcz/smar z klucza ?
J.
-
12. Data: 2019-01-27 20:40:32
Temat: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
No bo jak się nie zna tematu to najprościej hejtowac.
To widział:
https://obrazki.elektroda.pl/23_1267130979.jpg
To instrukcja obsługi Centry.
-
13. Data: 2019-01-27 21:26:44
Temat: O ładowaniu w samochodzie
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Z ktorego roku ta instrukcja i do jakich akumulatorow byla dawno temu napisana? W
nowych instrukcjach obslugi jesli jest o ladowaniu akumulatorow to pogrubionym
drukiem jest napisane, przynajmniej w tej co dostalem do akumulatora, ze ladowanie
przy napieciu na zaciskach akumulatora powyzej 14,5V powoduje splyniecie masy czynnej
z plyt. I w takim przypadku traci sie gwarancje. Informacje z elektrody generalnie w
dupe mozesz sobie wsadzic. Jest duzo potwierdzonych przypadkow ze nowy akumulator
zamontowany w samochodzie, nie wazne czy przez fabryke czy przez uzytkownika, potrafi
dociagna do dziesieciu lat. Pod jednym warunkiem. Ze po zamontowaniu nigdy nie byl z
samochodu wyciagany. A jesli byl wyciagany bo sie z jakiegos powodu rozladowal to
zapewniono mu ladowanie dokladnie takie samo jak mial w sprawnym samochodzie. To
znaczy byl ladowany z zrodla napieciowego o napieciu 14-14,5V i nikt dupy sobie nie
zawracal z pradem i pomiarem gestosci elektrtolitu. Przy wlasciwym ladowaniu
akumulatora wykrecanie korkow jest zbedne.
-
14. Data: 2019-01-28 08:59:17
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: EM <e...@p...onet.pl>
W dniu 27.01.2019 o 13:43, Queequeg pisze:
> Był tu albo tam jakiś czas temu wątek, w którym ktoś wspominał, że jak
> samochód długo stoi, to wystarczy mu parę minut jazdy i akumulator się
> doładuje.
>
> Ostatnio musiałem gdzieś pojechać, a miałem martwy akumulator. Odpaliłem z
> innego i pojechałem. Podczas ok. godziny jazdy napięcie wynosiło ok. 13.6
> V. Samochód po krótkim postoju normalnie odpalał.
> ...
>
> Kto mi to wytłumaczy? Mam uszkodzony alternator czy to po prostu tak jest,
> że nawet godzina jazdy nie uzupełni całkowicie rozładowanego akumulatora?
Zasadnicze pytanie, jakie masz napięcie ładowania na akumulatorze
podczas pracy silnika? Zdecydowanie powinno być co najmniej 14V, nawet
powyżej 14.6V jak jest zimno.
W moich dotychczasowych doświadczeniach, najczęściej problemem był
przewody prądowe. Ostatnio jak zostawiłem samochód, który zgasł podczas
manewrów na parkingu, u mechanika, to zrobił mi on pełną regenerację
sprawnego alternatora. Problemem okazał się wadliwy styk połączenia
kabla z klemą. Sam musiałem poprawić.
Sprawdzić można łatwo mierząc spadek na przewodach - od minusa
alternatora do minusa akumulatora. Na plusowym tak samo. Wtedy wiemy na
którym połączeniu mamy ewentualny problem. Wcześniej należy zapewnić
spore obciążenie, np. światła + ogrzewanie szyby + dmuchawa.
U mnie w gnieździe zapalniczki woltomierz wpięty na stałe pokazuje
praktycznie zawsze 14.4-14.6V.
Akumulator się ładuje dosyć szybko ale do jakiejś małej pojemności.
Potem prąd spada i potrzeba na prawdę wiele godzin do pełnego naładowania.
Sprawdź też, czy coś nie wciąga prądu - jakaś żarówka w bagażniku, itp.
W starszych autach da się zdjąć klemę i sprawdzić prąd przy wyłączonym
zapłonie i pozgłaszanych lampkach. Powinien być poniżej kilkudziesięciu mA.
> Żałuję tylko, że nie zmierzyłem prądu, jakim samochód go ładował. Przy
> następnej takiej sytuacji zmierzę (albo już wtedy będę miał ten panel,
> o którym pisałem -- nadal czekam na tranzystory -- i problem *może* się
> rozwiąże...).
Jak masz miernik cęgowy DC oczywiście możesz zmierzyć.
--
Pozdrawiam
EdiM
-
15. Data: 2019-01-28 09:47:59
Temat: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
Instrukcja jest aktualna. Taka jest dodawana do obecnie sprzedawanych akumulatorów.
Żadna masa nie spłynie, bo materiałem elektrod jest to ciało stałe a nie ciecz.
Powielasz jakieś garażowe mity.
Przy sprawnym akumulatorze, przy podłączeniu prostownika klasycznego napięcie wzrasta
a prąd maleje. Przy dojściu do napięcia 2,7 V/celę prąd spada do około 1 A. Przy
takim prądzie nie dość, że nic nie spływa to na dodatek nastąpi całkowite wysycenie
elektrolitu siarką z płyt i jego gęstość osiągnie 1,28 g/cm3.
Jak wsadzisz rozładowany (nawet częściowo ) akumulator do samochodu to po rozruchu
popłynie potężny prąd liczony w dziesiątkach amperow, który zacznie spadać w miarę
jak napięcie akumulatora będzie rosło.
Zastanów się zatem co jest bardziej szkodliwe dla akumulatora: prąd 0,8 A przy
napieciu na biegunach 16 V z podłączonego prostownika czy 30A po włączeniu silnika
przy rozładowany akumulatorze.
-
16. Data: 2019-01-28 12:37:59
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
>> już wtedy będę miał ten panel,
>> o którym pisałem
> Drzewiej to był standard. :-)
> https://i.imgur.com/TWONoX0.jpg
Nie taki panel :) Małego solara będę zakładał do podtrzymania akumulatora.
--
Eksperymentalnie: http://facebook.com/groups/pl.misc.elektronika
-
17. Data: 2019-01-28 12:39:40
Temat: Re: (OT) O ładowaniu w samochodzie
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk"> wrote:
> Żeby wiedzieć, trza odpowiednie instrumenty mieć na desce ;-)
>
> https://imged.pl/tablica-rozdzielcza-zegary-zuk-nysa
-warszawa-20615023.html
Czasy się zmieniły, instrumenty też :) Jak muszę znać napięcie to podpinam
ELM pod OBD i oglądam na komórce w uchwycie na komórkę.
U mnie nawet normalnego wskaźnika temperatury silnika nie ma, tylko są
dwie lampki: zielona jak za zimno i czerwona jak za gorąco.
--
Eksperymentalnie: http://facebook.com/groups/pl.misc.elektronika
-
18. Data: 2019-01-28 12:43:33
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Calkowicie rozladowanego to nie. Musialoby te 50-80A plynac.
Żeby naładować do pełna. Ale IMO nawet akumulator naładowany w kilkunastu
procentach powinien zakręcić...
> Tak czy owak - godzina to IMO za malo.
> Ale powinien sie naladowac na tyle, zeby odpalic kolejny raz i w pare
> kolejnych godzin dosjc do pelni.
No właśnie... a nie naładował. Albo naładował, ale pobieranie 20 mA (tyle
mam w spoczynku) przy -6 °C (tyle, zdaje się, było w nocy) skutecznie ten
biedny akumulator zniechęciło do zakręcenia.
> Troche za pozno - ale bylo sprawdzic napiecie na tej lidlowskiej
> ladowarce. To bys sie dowiedzial, czy rozladowany aku tak mocno
> obciaza, czy altek tak slabo laduje.
Wydaje mi się (jeszcze potwierdzę), że normalnie mam wyższe napięcie
ładowania w samochodzie. Jeśli tak jest, to znaczy, że akumulator wziął
tyle, że alternator nie wydolił -- czyli wziął dużo, czyli powinien się
naładować :)
> Obstawiam zwarta cele - jak sie ladowarka nie wylaczy,
> a po odlaczeniu napiecie szybko spadnie do ~11V, to bedziesz wiedzial.
Wyłączyła się, odłączyłem, poczekałem z 10 minut, zmierzyłem. 12,69 V.
--
Eksperymentalnie: http://facebook.com/groups/pl.misc.elektronika
-
19. Data: 2019-01-28 12:47:29
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
Mateusz Viste <m...@n...pamietam> wrote:
> Jak już się naładuje, to może zmierz pojemność? To tylko żarówka, dwa
> druciki i zegarek, a przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz. Od
> dwóch miesiący cudujesz z panelami, a może po prostu aku masz do
> wymiany :)
Zmierzę, jeszcze nie włożyłem go do samochodu. Myślę że aku jest sprawny,
po ostatniej takiej akcji, jak go naładowałem, to długo stał i za każdym
razem (krótkie przejazdy, 2-3 km mniej więcej raz w tygodniu) odpalał.
> Skoro w jeździe napięcie trzyma te 13.6V, to alternator sprawny. Warto
> niemniej sprawdzić jaki prąd dostaje aku podczas ładowania - może gdzieś
> jakąś luźną masę masz, przez co akumulator słabo się ładuje? Amperomierz
> rozwieje wątpliwości.
Hmm, jakbym miał luźną masę, to by chyba nie odpalał po podłączeniu (do
zacisków akumulatora) małego, starego, zużytego akumulatorka 9.5 Ah?
>> Żałuję tylko, że nie zmierzyłem prądu, jakim samochód go ładował.
>
> Otóż to.
Z drugiej strony -- ciemno, zimno, spieszy się... to nie są warunki, żeby
podłączać bocznik i stać z miernikiem :)
--
Eksperymentalnie: http://facebook.com/groups/pl.misc.elektronika
-
20. Data: 2019-01-28 12:48:42
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
JaNus <p...@b...pl> wrote:
> Jeśli problem się często powtarza, to kup jakiś tester:
> https://allegro.pl/listing?string=tester%20akumulato
ra&order=m&bmatch=baseline-cl-n-dict-aut-1-2-0110
Problem się powtarza, bo rzadko jeżdżę... samo napięcie mierzę przez OBD
(tzn. pomiar robi ELM327, bo ECU nie podaje napięcia w protokole).
--
Eksperymentalnie: http://facebook.com/groups/pl.misc.elektronika