eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 146

  • 111. Data: 2010-11-05 23:05:09
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości news:

    >> Oczywiście że wypłacone odszkodowanie jest przychodem.
    >> I oczywiście tego komu zostało wypłacone (a nie temu
    >> kto kasę odebrał - nie mylić).
    >
    > No właśnie, a o czym tutaj dyskutujemy?

    Ja odniosłem się tylko do Twoje ostatniego zdania, że w żadnym przypadku
    odszkodowanie które dostał warsztat nie jest przychodem dla tego na kogo
    zostało przyznane.
    To że w tym konkretnym przypadku nie jest przychodem Krissa jest dla mnie
    bezdyskusyjne, tu się zgadzamy.

    > Bingo, nie o tym, który tę kasę odebrał.

    Tak naprawdę on kasy nie odebrał fizycznie.
    Choć tutaj wykładnia skarbówki jest dość dwuznaczna, tzn, jedni mówią że
    liczy się fizyczne odebranie kasy, a drudzy, że ci pierwsi nie mają racji.
    I bądź tu człowieku mądry:

    "Reasumując powyższe rozważania należy uznać, że otrzymanie odszkodowania
    powinno zostać przez podatnika zidentyfikowane jako przychód podatkowy.
    Wydatek na naprawę powypadkową samochodu można uznać natomiast za koszt
    uzyskania przychodu, pod warunkiem, że firma naprawiająca samochód wystawi
    fakturę na poszkodowanego, a uszkodzony pojazd będzie objęty ubezpieczeniem
    dobrowolnym. Podatek VAT z takiej faktury może zostać odliczony, jeżeli
    zgodnie z powyższymi warunkami dany wydatek będzie mógł stanowić koszt
    podatkowy. Jeżeli jednak nie może być odliczony, to odszkodowanie powinno
    zostać wypłacone w kwocie brutto i w takiej też kwocie stanowi przychód
    podlegający opodatkowaniu podatkiem dochodowym."
    http://www.vat.pl/wypadek_firmowego_samochodu_koszty
    _przychody_vat_komentarz_vat_interpr_2817.php

    Co warte zauważenia:

    "W praktyce wygląda to tak, że po wypadku szkoda jest usuwana przez
    mechanika, który wystawia na tę okoliczność fakturę. Faktura jest pokrywana
    przez zakład ubezpieczeniowy. Ubezpieczyciel pokrywa albo kwotę brutto, albo
    kwotę netto z faktury. Ubezpieczyciele odmawiają bowiem często wypłacenia
    odszkodowania w kwocie brutto uznając, że podatek VAT zawarty w fakturze za
    remont powypadkowy pojazdu, podlega odliczeniu na zasadach ogólnych. W
    praktyce więc faktura jest wystawiana na właściciela samochodu, ale to nie
    on reguluje należność względem zakładu naprawczego."

    WŁAŚCICIELA
    Czyli jest to opcja, która jak najbardziej wchodzi w rachubę.
    A nie to co różne bluzgające typki tutaj sugerowały, że tak się nie da, bo
    nie.


  • 112. Data: 2010-11-05 23:06:45
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "jerzu" <t...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:v4v8d6d3ntvn6dbmn6g2hbbtgrvdakoi9q@4ax.com...
    > On Fri, 5 Nov 2010 22:44:30 +0100, "Cavallino"
    > <c...@k...pl> wrote:
    >
    >>Jako dane do fakturowanie powinien podać dane właściciela.
    >
    > Na jakiej podstawie?

    A na takiej, że naprawia jego samochód, ubezpieczyciel zdecydował że
    odszkodowanie wypłaci właścicielowi, a użytkownik nie chce być stratny na
    vat.
    Daj już sobie spokój z obroną tezy, że nie da się wystawić faktury na
    właściciela.

    Użyj googla i szybko się dowiesz, że oba warianty są stosowane i prawidłowe.


  • 113. Data: 2010-11-05 23:15:37
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: KriSSo <k...@p...pl>

    W dniu 2010-11-05 22:33, Cavallino pisze:

    > Oczywiście że wypłacone odszkodowanie jest przychodem.
    > I oczywiście tego komu zostało wypłacone (a nie temu kto kasę odebrał -
    > nie mylić).

    Sam już nie wiem, jak to jest. Tzn dostałem z leasingu pismo (za które
    zapłaciłem) takiej treści:

    "dotyczy szkody komunikacyjnej nr xxxx
    W związku ze szkodą komunikacyjną powstałą na w/w pojeździe wyrażamy
    zgodę na wypłatę odszkodowania _na rzecz_ KriSSo"

    Jak interpretować stwierdzenie _na rzecz_? To znaczy (jak napisałeś
    wcześniej), że KriSSo odbiera w imieniu leasingodawcy odszkodowanie,
    które ma przekazać leasingodawcy? Jak to rozumieć?

    Bo wracając do tego, że nie zrobiłbym tego bezgotówkowo, tylko odebrał
    pieniądze i na przykład w ogóle auta nie naprawiał, to zostałyby te
    pieniądze u mnie w kieszeni przecież. Jeszcze bym na tym zyskał.

    --
    Pozdrawiam,
    KriSSo


  • 114. Data: 2010-11-05 23:24:06
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "KriSSo" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:4cd48225$1@news.home.net.pl...
    >W dniu 2010-11-05 22:33, Cavallino pisze:
    >
    >> Oczywiście że wypłacone odszkodowanie jest przychodem.
    >> I oczywiście tego komu zostało wypłacone (a nie temu kto kasę odebrał -
    >> nie mylić).
    >
    > Sam już nie wiem, jak to jest. Tzn dostałem z leasingu pismo (za które
    > zapłaciłem) takiej treści:
    >
    > "dotyczy szkody komunikacyjnej nr xxxx
    > W związku ze szkodą komunikacyjną powstałą na w/w pojeździe wyrażamy zgodę
    > na wypłatę odszkodowania _na rzecz_ KriSSo"
    >
    > Jak interpretować stwierdzenie _na rzecz_? To znaczy (jak napisałeś
    > wcześniej), że KriSSo odbiera w imieniu leasingodawcy odszkodowanie, które
    > ma przekazać leasingodawcy? Jak to rozumieć?

    IMO tylko odbierasz odszkodowanie, ale formalnie jest ono wypłacone
    leasingodawcy.
    Inaczej leasingodawca nie musiałby wyrażać zgody.
    Ale głowy za tą interpretację nie dam, to już zabawa dla prawników.


    Ale poczytaj poniżej - gdybyś był vatowcem, to też vatu nie mógłbyś
    odliczyć:

    http://interpretacja-podatkowa.pl/interpretacja/poka
    z/1-_podatek-od-towarow-i-uslug-oraz-podatek-akcyzow
    y_/2-podatek-od-towarow-i-uslug/280-odliczenie-i-zwr
    ot-podatku.-odliczanie-czesciowe/281-odliczenie-i-zw
    rot-podatku/298-wylaczenie-stosowania-obnizenia-kwot
    y-lub-zwrotu-roznicy-podatku-naleznego/33439-koszty-
    uzyskania-przychodow-naprawa-obnizenie-podatku-nalez
    nego-odszkodowania.html

    "Przepisy te wskazują, że do kosztów uzyskania przychodów podatnicy mogą
    zaliczyć wydatki pozostające w związku przyczynowo skutkowym z przychodami.
    Mając na uwadze, że przedsiębiorca nie poniósł wydatków na powypadkowy
    remont samochodu, nie może ich zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów,
    jeżeli tak, to podatnikowi nie będzie przysługiwało prawo do obniżenia kwoty
    podatku należnego o kwoty podatku naliczonego wynikającego z faktur VAT
    dokumentujących powypadkowy remont samochodu."

    Czyli wszyscy, którym ubezpieczyciel nie wypłacił odszkodowania, tylko
    zrobił to na rzecz leasingodawcy, a mimo to odliczyli vat z faktury za
    naprawę, zrobili to nielegalnie.

    Może lepiej już dalej nie grzebać. ;-)


    >
    > Bo wracając do tego, że nie zrobiłbym tego bezgotówkowo, tylko odebrał
    > pieniądze i na przykład w ogóle auta nie naprawiał, to zostałyby te
    > pieniądze u mnie w kieszeni przecież. Jeszcze bym na tym zyskał.

    Dokładnie.


  • 115. Data: 2010-11-05 23:26:52
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: jerzu <t...@p...onet.pl>

    On Fri, 5 Nov 2010 23:06:45 +0100, "Cavallino"
    <c...@k...pl> wrote:

    >A na takiej, że naprawia jego samochód, ubezpieczyciel zdecydował że
    >odszkodowanie wypłaci właścicielowi, a użytkownik nie chce być stratny na
    >vat.

    Nie ma znaczenia. W umowach leasingowych przeważnie jest określone, że
    to na leasingobiorcy ciąży konieczność doprowadzenia auta do stanu
    sprzed wypadku. Leasingodawca też dostanie odszkodowanie w kwocie
    netto, i taką kwotę przeleje na konto warsztatu. A vat zapłaci
    użytkownik, choć są pewne wyjątki. Jak jest vatowcem to na niczym nie
    traci - vat zapłaci i go potem odliczy.

    >Daj już sobie spokój z obroną tezy, że nie da się wystawić faktury na
    >właściciela.

    A gdzieś twierdziłem, że się nie da?


    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200


  • 116. Data: 2010-11-05 23:31:03
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "jerzu" <t...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:ip09d6tu306vgo09p8b342h2228l7g4o9u@4ax.com...
    > On Fri, 5 Nov 2010 23:06:45 +0100, "Cavallino"
    > <c...@k...pl> wrote:
    >
    >>A na takiej, że naprawia jego samochód, ubezpieczyciel zdecydował że
    >>odszkodowanie wypłaci właścicielowi, a użytkownik nie chce być stratny na
    >>vat.
    >
    > Nie ma znaczenia. W umowach leasingowych przeważnie jest określone, że
    > to na leasingobiorcy ciąży konieczność doprowadzenia auta do stanu
    > sprzed wypadku. Leasingodawca też dostanie odszkodowanie w kwocie
    > netto, i taką kwotę przeleje na konto warsztatu. A vat zapłaci
    > użytkownik, choć są pewne wyjątki.

    I przede wszystkim skarbówka nie jest do końca zdecydowana czy da się taki
    vat odliczyć, gdy się nie poniosło kosztu naprawy, czy wręcz przeciwnie.

    > Jak jest vatowcem to na niczym nie
    > traci - vat zapłaci i go potem odliczy.


    Tutaj nie ma sporu między nami (bo pomiędzy skarbówkami jest).

    >
    >>Daj już sobie spokój z obroną tezy, że nie da się wystawić faktury na
    >>właściciela.
    >
    > A gdzieś twierdziłem, że się nie da?

    Tak to odebrałem.
    Jeśli nieprawidłowo, to się cieszę, że się zgadzamy.
    I to by było jedyne rozwiązanie, który interesowałby autora wątku.


  • 117. Data: 2010-11-05 23:33:35
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>

    Cavallino napisal:

    > >>> > ASO chciało 20, TU chciało dać 10.
    > >>> Nie dogadali się, sprawa zamknięta.
    > >>> W czym problem?
    > > > W tym że jakby była bezgotówkowa, to mogłaby się sprawa
    > > > zamknąć dopiero po naprawie.
    > > Bzdura. Zamieniłaby się w sprawę "gotówkową" w momencie
    > > nie zaakceptowania warunków naprawy bezgotówkowej.
    > Zakładając, że ubezpieczyciel wcześniej zeznałby ASO, że nie
    > wypłaci pełnego odszkodowania.

    Czemu miałby nie "zeznać"?

    > Jak widziałeś - bywa inaczej.

    Nic nie wiedziałem. Pokaż mi przykład, gdzie ASO podpisuje
    papiery i dokonuje naprawy zgodnie z wycenami zaakceptowanymi
    przez TU i TU nie chce wypłacić pieniędzy wg wyceny.

    Na ten czas wciąż dajesz przykłady, gdzie ASO robi
    samowolkę i jeszcze za ten stan obwiniasz TU.

    > > Przecież sam to przeszedłeś i opisałeś chwilę wcześniej.
    > Bo byłem przezorny.
    > A nie ma pewności, czy ASO by również było.

    Nie byłeś przezorny. To była zwykła procedura.

    > > Nie chcę więcej, bo to i tak nie udowodni Twojego twierdzenia.
    > To już nie mój problem, że masz kłopoty z logiką.
    > Dopóki ich nie naprawisz, to daj sobie spokój
    > z wykładami co jest dowodem, a co nie.
    > >>> Czyli zostałeś jednak poinformowany.
    > > > Nie - po prostu sprawdziłem wszystko przed podpisaniem papierów.
    > > CZYLI ZOSTAŁEŚ POINFORMOWANY!
    > Nie. Dałem sobie pewność, że taką informację uzyskam.

    To była zwykła procedura. Zostałeś poinformowany tak,
    jak to powinni byli zrobić.

    > Przy naprawie bezgotówkowej w stylu: najpierw naprawa a później
    > odszkodowanie, zdaję się na dobrą wolę ASO i TU. I tu tkwi
    > ryzyko, które jest dla mnie niekaceptowalne.

    Najpierw wycena, potem naprawa, potem płatność.
    Nie ma naprawy bez zaakceptowanej wyceny. Kminisz?

    > >>> Pokręcone to jest, jak ktoś wyskoczy przed szereg.
    > >>> To się właśnie nazywa szit hapenz i nie unikniesz
    > >>> takich sytuacji w życiu.
    > > > Ale próbować trzeba, a bezgotówkowe
    > > > to jest próba czegoś odwrotnego.
    > > Bzdura.
    > Możesz sobie nie dostrzegać prostych rzeczy.
    > Nie mój problem.

    Twój problem, bo przeczysz sam sobie.

    > > > Nie - że TU zapłaciło by mniej niż przewiduje
    > > > kosztorys i faktura ASO.
    > > NIE MOŻE BYĆ TAKIEJ SYTUACJI.
    > Ale była.

    W krainie OZ.

    > I możesz sobie wrzeszczeć ile chcesz.
    > Faktów nie zmienisz.

    Nie ma faktów. Jest tylko to co piszesz.

    > > Wskaż mi przykład, że TU zapłaciło mniej ASO
    > > pomimo zaakceptowanej obopulnie wyceny szkody
    > Dostałeś link, jeśli nie zrozumiałeś to powtórz czytanie.
    > Aż do skutku, czyli dopóki nie zrozumiesz.

    No, czytam. ASO wyceniło na 11 tys. zł, TU wyceniło
    na 9 tys. zł. Czy wg Ciebie 11 jest podobne do 9?

    > > to Twojego bezsensownego stwierdzenia.
    > > Ludzie popełniają błędy WSZĘDZIE.
    > Dokładnie.
    > I nie należy się od nich uzależniać,
    > jeśli nie ma takiej konieczności.

    Czyli reperujesz samochód sam?

    > > > Nie - najpierw rozebrali (twierdzili że na żądanie TU),
    > > No widzisz, twierdzili. Papier mieli? Niech zgadnę. Nie.
    > Co nie znaczy że nie było żądania/

    Co kogo obchodzą żądania bez papieru?
    Ktoś sobie lubi strzelać w stopę, to jego sprawa.

    > > > żeby pan z TU mógł foty porobić. A tydzień później TU
    > > podjęło
    > > > decyzję o szkodzie całkowitej. I stwierdziło że żadnego
    > > > zlecenia na rozebranie nie wystawiało (pewnie załatwili na
    > > > gębę).
    > > No widzisz. ASO dało dupy.
    > No dało.
    > Ale kłopoty miałem ja, bo nie mogłem
    > wydobyć od nich auta, które już sprzedałem.

    To dopiero, sprzedać coś, czego się nie ma.
    Innymi słowy, załadowałeś kogoś w bambuko.

    > >>> > I ubezpieczyciel się wypiął, stwierdził że on nie zlecał
    > >>> > rozbierania auta, że ASO zrobiło to z własnej inicjatywy.
    > >>> No i prawidłowo.
    > > > Jasne.
    > > > Ciekawe tylko jakby inaczej uszkodzenia wewnątrz sfocił.
    > > Nie dało się wejść do auta bez jego rozbierania?
    > Nie miałem na myśli środka samochodu
    > Chodzi o wycenę elementów niewidocznych z zewnątrz.

    To jakaś parodia. Rzeczoznawca przy oględzinach nie był
    w stanie stwierdzić, że auto prawdopodobnie będzie miało
    szkodę całkowitą?

    > > TU się na Ciebie nie wypięło.
    > Oczywiście że się wypięło.
    > Bo skapliwie skorzystali z rozebranego samochodu
    > i zapewne sami kazali go rozebrać.

    Jak TU na tym miało niby skorzystać twoim kosztem?
    Skorzystało kosztem naiwnego ASO.

    > Przy ostatniej szkodzie, też mi nie wycenili elementów
    > uszkodzonych (pod zderzakiem), których nie widać z zewnątrz.
    > I też nie chcieli zapłacić za demontaż. Kazali mi to robić
    > na własny koszt.

    Skoro robiłeś bezgotówkowo, to nic dziwnego.
    Mogłeś rozebrać auto przy rzeczoznawcy, w końcu
    jesteś przecież z tych, co się nie uzależnia od innych.

    > >>> Oznacza pewność, że nikt nie będzie musiał coś dopłacać,
    > >>> o ile wcześniej się na to nie zgodzi.
    > > > Nie oznacza.
    > > > Oznacza że tak być powinno, a nie że tak jest.
    > >
    > > Oznacza
    >
    > Nie oznacza.
    > A jeśli tego nie rozumiesz, to nadal nie mój problem.
    > Nawet jeśli kłopot zdarzy się w jednej sprawie na 1000, to i tak
    > pewność jest mniejsza niż 100% - a dokładnie o tym pisałem, a Ty
    > negowałeś.

    Negowałem stwierdzenie, bo jest to tak samo głupie,
    jak stwierdzewie, że picie mleka powoduje sraczkę,
    a jogurtu już nie.

    > , a Ty sobie dorabiasz swoją ideologię.
    > >
    > >>> Nie oznacza,
    > >>> że zawsze i wszystko będzie cacy, ale w 95% jest
    > >>> to wygodniejsze rozwiązanie niż załatwianie
    > >>> wszystkiego samemu z kasą w łapie.
    > > > Ale w tych 5% może być drogie, więc gra nie warta świeczki.
    > > Nie będzie drogie, może być co najwyżej czasochłonne.
    > Czyli drogie.
    > Nie każdemu auto służy do stania pod domem
    > i szpanowania wśród sąsiadów.

    No pewnie, lepiej jak stoi rozpieprzone pod domem.

    > > > Zresztą z kasą w łapie nic nie musisz załatwiać,
    > > > możesz wstawić samochód do tego samego warsztatu,
    > > > który dokonał wyceny naprawy.
    > > A i tak warsztat może Cię władować jak zechce,
    > > wystawiając fakturę wyższą niż w wycenie,
    > Nie może, skoro zlecenie będzie jasne, a kosztorys jego
    > załącznikiem.

    To jakim cudem w bezgotówkowej może być inaczej?

    > >>> > Jak nie wierzysz to poszukaj w necie podobnych.
    > >>> Nie muszę, wiem jakie rzeczy się dzieją.
    > >>> To nadal nie dowodzi Twojemu twierdzeniu.
    > > > Aha, czyli to że się coś dzieje, nie dowodzi
    > > > że się dzieje/ Masz jakieś poważne problemy z logiką.
    > >
    > > Dzieje się, bo zawsze może się stać
    > Czyli dowodzi i koniec kropka.

    Dowodzi, że w gotówkowej tak samo może się stać.
    ergo, Twoje twierdzenie jest nieprawdziwe.

    > Pogadaj sobie dalej sam ze sobą, albo złóż reklamację
    > do swojego nauczyciela od rachunku prawdopodobieństwa. EOD

    Mienczak.

    --
    Pozdor Myjk


  • 118. Data: 2010-11-05 23:33:42
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: jerzu <t...@p...onet.pl>

    On Fri, 5 Nov 2010 23:31:03 +0100, "Cavallino"
    <c...@k...pl> wrote:

    >I to by było jedyne rozwiązanie, który interesowałby autora wątku.

    Tu jest coś, co powinno zianteresować autora wątku. Co prawda jest to
    z 2005 roku, ale...

    http://www.e-podatnik.pl/artykul/doradca_podatnika/4
    760/Leasing_samochodow_w_rachunkowosci_cz_2.html

    "W razie likwidacji szkody z OC sprawcy, wartość odszkodowania jest
    równa kwocie netto faktury za naprawę samochodu, która najczęściej
    jest wystawiana na leasingobiorcę. Koszty VAT za naprawę ponosi
    leasingobiorca. Jeżeli leasingobiorca prowadzi działalność zwolnioną
    od VAT, ubezpieczyciel wypłaca wartość brutto z faktury."


    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200


  • 119. Data: 2010-11-05 23:39:54
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: jerzu <t...@p...onet.pl>

    On Fri, 5 Nov 2010 22:33:35 +0000 (UTC), "Myjk" <m...@n...op.pl>
    wrote:

    >
    >Nic nie wiedziałem. Pokaż mi przykład, gdzie ASO podpisuje
    >papiery i dokonuje naprawy zgodnie z wycenami zaakceptowanymi
    >przez TU i TU nie chce wypłacić pieniędzy wg wyceny.

    Było kilka takich przypadków w Turbokamerze na TVN Turbo. M.in. jakieś
    BMW X3, które było naprawiane z OC sprawcy, ubezpieczonego w jakiejś
    psiej ubezpieczalni. Najpierw zatwierdzili wycenę, potem odmówili
    wypłaty odszkodowania, już po naprawie auta.


    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200


  • 120. Data: 2010-11-05 23:42:32
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "jerzu" <t...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:1g19d65amhk8mlh8h6mj43536qcgoiskaa@4ax.com...
    > On Fri, 5 Nov 2010 23:31:03 +0100, "Cavallino"
    > <c...@k...pl> wrote:
    >
    >>I to by było jedyne rozwiązanie, który interesowałby autora wątku.
    >
    > Tu jest coś, co powinno zianteresować autora wątku. Co prawda jest to
    > z 2005 roku, ale...
    >
    > http://www.e-podatnik.pl/artykul/doradca_podatnika/4
    760/Leasing_samochodow_w_rachunkowosci_cz_2.html
    >
    > "W razie likwidacji szkody z OC sprawcy, wartość odszkodowania jest
    > równa kwocie netto faktury za naprawę samochodu, która najczęściej
    > jest wystawiana na leasingobiorcę. Koszty VAT za naprawę ponosi
    > leasingobiorca. Jeżeli leasingobiorca prowadzi działalność zwolnioną
    > od VAT, ubezpieczyciel wypłaca wartość brutto z faktury."

    Szkoda że nie zapodali przepisu który mógłby zmusić do tego TU.
    Ale jak widać, obie formy rozwiązania problemu, mogą znaleźć zastosowanie w
    praktyce (człowiek uczy się całe życie).
    A więc trzeba walczyć i z leasingiem o fakturę na nich i z TU o
    odszkodowanie brutto.
    Może któryś zmięknie.

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: