W dniu 2013-03-24 19:29, Kosu pisze:
> On 2013-03-24, Michal <s...@d...mailexpire.com> wrote:
>> Drugi Crucial M4 64 GB zamawiałem dla siebie w grudniu 2011 r. -
>> gwarancję wystawiano tylko na 2 lata, przez to zrezygnowałem z zakupu
>> i wziąłem 830 Samsunga. Te niestety już skończyły się praktycznie i za
>> te 269 zł zaryzykowałem ponownie 64GB M4 - zobaczę przy odbiorze czy to
>> upieranie się przy 2 latach gwarancji to jakaś fanaberia lokalnego
>> oddziału Euro, czy jakaś prawidłowość.
>
> Bardzo dziwi mnie Twój przypadek - nie potrafię ani ocenić
> ani się ustosunkować.

To po prostu pokazuje, że teoria i prawo jedno, praktyka drugie.
Klasyczne "Nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi", ale mam nadzieję
że to był pojedynczy przypadek - dlatego dałem ponownie szansę.

> Z drugiej strony jestem wręcz zachwycony :D. Tyle problemów ze sklepem,

Jakich problemów? Trochę elektroniki i AGD tam kupiłem może poza lodówką
która miała 5 lat gwarancji nie pamiętam przypadku by możliwe było
wystawienie karty gwarancyjnej na dłużej niż 2 lata.

> a Ty nadal robisz tam zakupy (i to ten sam artykuł właściwie).

A czytasz to co pisałem wcześniej - jeden crucial M4 był dla dziewczyny
przed samym egzaminem lekarskim i po prostu to był jedyny sensowny SSD
do kupienia w sobotę popołudniu, a OCZ czy Adaty na SF2281 nie chciałem
kupować. Działa i oby gwarancja nie była potrzebna.
Z powodu zawirowań z pisemną gwarancją (a nie problemów z samą
realizacją) tego 64GB M4 nie wziąłem, teraz spróbuję ponownie w innym
sklepie, ale jeśli nie dostanę pisemnych 3 lat wezmę po prostu jakiegoś
intela z 5-letnią gwarancją na piśmie, a nie "na gębę" - teraz mi się
nie pali. Jakbyś orientował się w dystrybucji SSD to wiedziałbyś że są
cholerne problemy z Crucialami M4 oraz Samsungami 830 64GB - w lokalnych
sklepach niedostępne nawet na zamówienie (brak w hurtowniach)
- tylko z powodu braku dostepności w innych sklepach na miejscu Cruciali
M4 i Samsungów 830 64GB dałem ponownie szansę Euro, bo oni jako jedyn na
miejscu Cruciale mają stale dostępne.


> Przez pół wątku niektórzy twierdzą, że zła opinia odstrasza klientów,
> a ja odpowiada, że kryterium zakupu i tak jest cena i łatwa dostępność.
> :P

Albo brak dostępności u innych - jedyne miejsce zakupu bez piep*nia się
z kurierami, którzy bez względu na umówioną godzinę zazwyczaj i tak do
mnie docierają jak jestem w pracy bo akurat o tej godzinie mają objazd.
Zresztą wcale z tego Cruciala M4 nie jestem taki zachwycony - gdyby
nadal dało się kupić 64 GB Samsunga 830 poniżej 300 zł brałbym
zdecydowanie samsunga. Ale z odbiorem na miejscu po prostu nie można
go już kupić, a i online kosztuje z przesyłką bliżej 400 zł.

> Co do Euro - reklamowałem tam dawno temu jakiś odkurzacz czy coś.
> Wymienili szybko, ale powiedzmy sobie szczerze: odkurzacz za 300 zł,
> czyli trochę ponad koszt 1 dnia pracownika, a awaria była i tak
> ewidentna, więc prędzej czy później daliby mi nowy.

Kiedyś przestała mi działać sprężarka odpowiedzialna za lodówkę. Okazało
się że serwis Elektroluxa jest jeden na cały region.
Zgłoszenie przyjęto grzecznie i bez migania się, ale byłem pozbawiony
lodówki przez ~2,5 tygodnia w środku lata. Najśmieszniejsze jest to,
że za zaczęła działać po 2tygodniach na 1 dzień przed wizytą serwisanta
i działa do tej pory bezawaryjnie już ponad 10 lat (sam serwisant bardzo
sympatyczny, nawet potwierdzał że w tych lodówkach czasem odkształącają
się termostaty chyba bimetlaiczne i tap potrafią sięzablokować). Tyle
tylko że serwis jest wspólny na cały spory region zazwyczaj dowiadujesz
się po fakcie ...albo w tym zgniłym usenecie.

> Z tym GTX570 twórcy wątku jest jednak problem. Karta już nie jest
> produkowana. Trudno oczekiwać, że wymienią na taką samą. Ja bym
> to od razu skierował na jakąś drogę ugodową (dzisiejsza karta
> o podobnych parametrach lub gotówka).


Podejrzewam że wątkotwórca by nie płakał z wymiany na GTX670, ale pewnie
mu tego nie zaproponowano.

> A jeśli ktoś narzeka na Morele.net lub Euro, to chyba naprawdę mało
> w życiu doświadczył :D.

Może dlatego, że sporo osób właśnie by nie mieć problemów z gwarancją
omija najtańsze sklepy w sieci, często będące jedno-kilkuosobową
działalnością i stara się wyszukać złoty środek pomiędzy ceną, a
pewnością zakupów.
Dla wyjaśnienie: ja nie narzekam na Euro. Jakbym sparzył się na sklepie
nie kupowałbym tam ponownie. Zdziwiła mnie natomiast ta sprawa z pisemną
gwarancją i mam nadzieję, że to jednostkowa wpadka danego sklepu, a nie
praktyka w całej sieci - okaże się w przyszłym tygodniu.

--
/MB