-
81. Data: 2011-05-13 12:40:27
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1576265955.20110513140342@pik-net.pl...
> Projekt PC/XT _był_ spieprzony. Ale wiemy to po latach.
Tu nie chodzi o ilość pamięci, tylko o filozofię sprzętu, brak
jakichkolwiek układów specjalizowanych i procesor wywodzący się z
kalkulatora, z architekturą typową dla 4 i 8 bitowych procków z tamtych
czasów. W efekcie wyszło z tego "rzeźbienie w gównie".
-
82. Data: 2011-05-13 12:47:11
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Marcin,
Friday, May 13, 2011, 2:36:12 PM, you wrote:
[...]
> Stomil Grudziądz to produkował. Polskie podróbki spectrum też były, tylko
> zabij mnie nie pamiętam jak to się wtedy nazywało.
Unipolbrit.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
83. Data: 2011-05-13 12:49:31
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Marcin,
Friday, May 13, 2011, 2:40:27 PM, you wrote:
>> Projekt PC/XT _był_ spieprzony. Ale wiemy to po latach.
> Tu nie chodzi o ilość pamięci, tylko o filozofię sprzętu, brak
> jakichkolwiek układów specjalizowanych i procesor wywodzący się z
> kalkulatora, z architekturą typową dla 4 i 8 bitowych procków z tamtych
> czasów. W efekcie wyszło z tego "rzeźbienie w gównie".
Truizmy. Obecnie bez znaczenia. Po 10 latach dziecięctwa na bazie PC
powstał dający się używać komputer.
Po 10 latach miotania się Amiga zapadła w śpiączkę i konała.
Uprzedzając: miotanie się Amigi to na przykład choćby durny brak
zgodności sygnałów dodatkowych na złączu szeregowym Amigi. Totalny
absurd.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
84. Data: 2011-05-13 14:13:43
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marcin Wasilewski napisał:
>> To jeden z elementów tego rozwiązania. System bez dobrej dokumentacji
>> na wiele się nie przydaje. Z tym że Chińczycy musieli jeszcze trochę
>> poczekać -- tow. Mao odumarł nie tak dawno.
>
> Bez jaj, gdy w latach 80-tych chodziłem do podstawówki, to były
> dostępne i chińskie piórniki i chińskie gumki, jak również chińskie
> trampki,
Do śmierci Mao obowiązywała doktryna, że w Chinach samochody nie są
potrzebne (poza wyjątkami, gdy jednak są). To znaczy dygnitarzy partyjnych
wożono limuzynami, ale lud pracujący mógł przecież na rowerach. Samochody
ciężarowe też nie były mile widziane, bo na przykład na budowie można
taczkami, wtedywięcej ludi ma pracę. Więc trampki również były potrzebne.
Wszyscy się wtedy śmiali z chińskiej gospodarki.
Po śmierci Mao ogłosono plan rozwoju kraju. Też się śmiali -- bo kto
potrafi planować w tak długim okresie. A oni w tych planach napisali,
że w tym czasie staną się potęgą ekonomiczną, może największą na świecie.
Łatwo zgadnąć, że z tego śmiano się najgłośniej. Przykomnę, że tow. Mao
zmarł na kilka lat przed skonstruowaniem peceta.
> przeliczając to na dzisiejsze ceny i licząc markę jako 0,5 euro, to wtedy
> cena takiego dwukasetowego magnetofonu z radiem (popularny "jamnik")
> oscylowała wokół 8-10 marek, czyli jakieś 4-5 euro.
Na przełomie lat 80/81 miałem kontakt z Warszawskimi Zakładami Radiowymi
im. Marcina Kasprzaka. Wtedy nie było jeszcze jamników dwukasetowych,
chińskich zwłaszcza. Ale niemiecki Grundig kontraktował w ZRK
radiomagnetofony jednokasetowe. Po 7 i po 9 DEM za sztukę.
>>> Tak samo jak i chińskie trampki wyparły krajowe :)
>> Krajowe? Raczej czeskie (to niech będzie, że tuzemské).
>
> No coś ty? Polskich trampek nie pamiętasz
Została po nich nazwa -- pepegi. Od "Państwowy Przemysł Gumowy" (PPG),
co pisali na podeszwie. Ale to przede wojną było.
Jarek
--
Pewien działacz imieniem Mao
narozrabiał w Chinach niemao.
Dobrze o nim pisao
usłużne "Żenmin Żypao",
bo się bardzo tego Mao bao.
-
85. Data: 2011-05-13 14:29:36
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marcin Wasilewski napisał:
>> Projekt PC/XT _był_ spieprzony. Ale wiemy to po latach.
>
> Tu nie chodzi o ilość pamięci, tylko o filozofię sprzętu, brak
> jakichkolwiek układów specjalizowanych i procesor wywodzący się
> z kalkulatora, z architekturą typową dla 4 i 8 bitowych procków
> z tamtych czasów.
A co przeszkadał brak układów specjalizowanych? Działało, dało się
złożyć w rozsądnej objętości za rozsądną cenę, więc było OK. Za to
ryzyko biznesowe dużo mniejsze, nie było niebezpieczeństwa, że
zabraknie jakiegoś fikuśniego scalactwa szytego na miarę, albo że
coś się w środku rypnie. A z czasem i tak zaczęto scalać wszystko
do kupy.
Jak było z wyborem procesora, tego do końca nie wiemy. Ja tam nie
widzę niczego złego w wywodzeniu się z 4- i 8-bitowców, ale może
i ta sławetna motorola była rozważana. Rozmowa na wysokim szczeblu
mogła wyglądać mniej więcej tak:
-- Hej, chcemy peceta zrobić, no wiesz, taki komputer osobisty.
-- Dobrze róbcie, co nam do tego. Nasz biznes idzie świetnie.
-- Ale wy robicie mikroprocesory, a inż. White twierdzi, że by się
dla nas nadały.
-- Mikroprocesory mówisz? Zaraz sprawdzę... A tak, robimy też
mikroprocesory. Dużo tego wam trzeba?
-- No wiesz, chcieliśmy tym zawojować świat...
-- Poczekaj, zaraz zapytam.
-- Będę wdzięczny.
-- Mówią, że możemy nie dać rady. Wiesz, nasz biznes idzie świetnie.
-- No to dzięki, za dobre chęci chociaż.
Intel wyrósł na pecetach, więc można było liczyć na jego lojalność.
Przynajmniej do czasu. Im po prostu zależało. A z Motorolą mogłoby
być różnie (później przy PowerPC dało się to odczuć).
> W efekcie wyszło z tego "rzeźbienie w gównie".
Podobno trzeba do tego mieć zaparcie. Wtedy najlepiej wychodzi.
Jarek
--
"I think there is a world market for maybe five computers."
[Thomas John Watson, president of IBM, 1943]
-
86. Data: 2011-05-13 19:46:52
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 13-05-2011 o 14:40:27 Marcin Wasilewski <j...@a...pl> napisał(a):
> Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:1576265955.20110513140342@pik-net.pl...
>
>> Projekt PC/XT _był_ spieprzony. Ale wiemy to po latach.
>
> Tu nie chodzi o ilość pamięci, tylko o filozofię sprzętu, brak
> jakichkolwiek układów specjalizowanych
Pleciesz, skąd się te układy miały wziąć?
IB M zaprojektował XT z tego co było na rynku, czyli 8251-przerwania,
8253-timer, 8257-DMA, 8255-I/O, 8088-CPU, do tego trochę TTL-i
i jakaś prosta kostka do generowania obrazu, juz nie pamietam co to było.
Etap scalania zaczął się od 286.
i procesor wywodzący się z
> kalkulatora, z architekturą typową dla 4 i 8 bitowych procków z tamtych
> czasów. W efekcie wyszło z tego "rzeźbienie w gównie".
Bez przesady, komp miał wszystko co trzeba do pracy, nawet dysk twardy
chociaż podobno najwcześniejsze wersje miały magnetofon.
A że to był komp robiony dla firm to nie miał bajerów i do grania
się nie nadawał, pierwsze wersje nawet grafiki nie miały.
--
Pozdr
JanuszK
-
87. Data: 2011-05-13 20:05:41
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan janusz_kk1 napisał:
>>> Projekt PC/XT _był_ spieprzony. Ale wiemy to po latach.
>>
>> Tu nie chodzi o ilość pamięci, tylko o filozofię sprzętu, brak
>> jakichkolwiek układów specjalizowanych
> Pleciesz, skąd się te układy miały wziąć?
> IB M zaprojektował XT z tego co było na rynku, czyli 8251-przerwania,
> 8253-timer, 8257-DMA, 8255-I/O, 8088-CPU, do tego trochę TTL-i
Mój miał ich prawie setkę. Wszystkie w podstawkach.
> i jakaś prosta kostka do generowania obrazu, juz nie pamietam co to było.
Motorola.
> Bez przesady, komp miał wszystko co trzeba do pracy, nawet dysk twardy
IBM PC (bez XT) nie miał.
> chociaż podobno najwcześniejsze wersje miały magnetofon.
Mogły mieć. Obsługa w BIOSie pozostała długo (cholera, może nawet
jeszcze jest).
> A że to był komp robiony dla firm to nie miał bajerów i do grania
> się nie nadawał, pierwsze wersje nawet grafiki nie miały.
Miały. Od początku można było mieć kartę MDA (tekstową) albo CGA
(graficzna). Albo obie na raz.
--
Jarek
-
88. Data: 2011-05-16 09:47:52
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnisqf4n.ptc.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>
>
> Po śmierci Mao ogłosono plan rozwoju kraju. Też się śmiali -- bo kto
> potrafi planować w tak długim okresie. A oni w tych planach napisali,
> że w tym czasie staną się potęgą ekonomiczną, może największą na świecie.
A Polacy nawet nie w długim okresie.
Byliśmy 10 potęga światową, a gdybyśmy mieli 3mld ludzi bylibyśmy
i bez MałoCetunga potęgą. Myślisz że Gomułka był gorszym Jasnowidzem
Ja uważam, że gdybyś wysłuchał wszystkich przemówień na plenach, zjazdach
naradach byłbyś również zachwycony tow. Wiesławem.
Artur(m)
-
89. Data: 2011-05-16 10:22:57
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Artur(m) napisał:
>> Po śmierci Mao ogłosono plan rozwoju kraju. Też się śmiali -- bo kto
>> potrafi planować w tak długim okresie. A oni w tych planach napisali,
>> że w tym czasie staną się potęgą ekonomiczną, może największą na świecie.
>
> A Polacy nawet nie w długim okresie.
> Byliśmy 10 potęga światową, a gdybyśmy mieli 3mld ludzi bylibyśmy
> i bez MałoCetunga potęgą. Myślisz że Gomułka był gorszym Jasnowidzem
> Ja uważam, że gdybyś wysłuchał wszystkich przemówień na plenach,
> zjazdach naradach byłbyś również zachwycony tow. Wiesławem.
Każdy oczywiście może uważać co chce, na tyle, na ile mu możliwości
intelektualne pozwalają. Przemówień tow. Wiesława trochę wysłucałem,
choć oczywiście nie wszystkich. Jasnowidzem był marnym -- na szczęście
niewiele się spełniło z tego co obiecywał. Ten drugi, ten od liczenia
potęg, wcale nie był lepszy. Tyle że mu się udało lud prosty do tej
dziesiątki przekonać, niektórzy wierzą w mią do dzisiaj.
--
Jarek
-
90. Data: 2011-05-16 13:09:30
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnit1uo1.gr2.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>
> Każdy oczywiście może uważać co chce, na tyle, na ile mu możliwości
> intelektualne pozwalają. Przemówień tow. Wiesława trochę wysłucałem,
> choć oczywiście nie wszystkich. Jasnowidzem był marnym -- na szczęście
> niewiele się spełniło z tego co obiecywał. Ten drugi, ten od liczenia
> potęg, wcale nie był lepszy. Tyle że mu się udało lud prosty do tej
> dziesiątki przekonać, niektórzy wierzą w mią do dzisiaj.
Tu żadnego znaczenia nie ma jasnowidztwo ani wizjonerstwo.
Wystarczy odpowiednio duże i wiele znoszące społeczeństwo
na sporej powierzchni. To wszystko.
Podobnie mogło by być w Korei Pn,.ale społeczeństwo "nie przekroczyło
wartości >>masy krytycznej<< niezbędnej do lawinowego rozwoju"
Bo mielibyśmy kolejny sukces z "kapitalizmem centralnie sterowanym"
w tle.
Artur(m)