eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaO konkurencji na rynkuRe: O konkurencji na rynku
  • Data: 2014-10-15 16:07:54
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan J.F. napisał:

    >> Ja znam jeden -- znajomemu przestał działać internet (synchronizacja
    >> była może przez kilkanaście sekund, raz na kwadrans). Dzwonił do
    >> Netii, reklamował, mówili że robią wszystko co w ich mocy, ale nie
    >> poprawiało się. I tak przez dwa miesiące lub dłużej. Nie naprawili
    >> wcale, na koniec dostał wypowiedzenie umowy "z braku możliwości
    >> technicznych". A po kilku dniach fakturę z pozycją bodaj "kara umowna"
    >> na... około 60 tysięcy złotych. Omal nie zszedł na zawał. Wystarczył
    >> jeden telefon, by to odkręcić -- mówili, że pomyłka, żeby nie płacić,
    >> najlepiej od razu wyrzucić itd.
    >>
    >> To było na samym początku istnienia BSA. Wytłumaczyć to umiem tylko
    >> w ten sposób, że faktycznie księgowy się pomylił i karę zamiast
    >> tepsie, naliczył klientowi. Ale to daje wyobrażenie o sumach
    >> i o ryzyku niepodjęcia naprawy. Teraz już się pilnuja -- u mnie na
    >> przykład ciągnęli druta w niedziele rano, by się wyrobić w terminie.
    >
    > No ale o tym mowie - jak sie jednak TP sprawa zagubi, to Netia nic
    > nie zrobi aby o niej przypomniec.

    Co innego mówić, co innego mieć odniesienia do rzeczywistości -- to był
    jednostkowy przypadek, wyjątkowy, nie jest to nagminna sytuacja. Regułą
    jest sprawne usuwanie awarii -- by uniknąć takich kar.

    > Nawet jak im umowe wypowie, to i tak zarobia przez miesiac wiecej niz
    > przez 100 lat.

    Ale nie zarobią, bo takie okazje się nie zdarzają. A również nie wypowiedzą
    umowy -- w opisanym przypadku też nie mieli prawa wypowiedzieć. Nie może
    być tak, że najpierw warunki techniczne są, a potem w okresie obowiązywania
    umowy terminowej nagle zanikają. Wtedy po prostu nikomu nie chciało się tego
    skarżyć do UKE.

    >>> Chyba ze klient swiadomy, zadzwoni na infolinie TP, i da rade im
    >>> wytlumaczyc ze powinno im zalezec na tej naprawie.
    >>
    >> Zadzwoni do tepsy i o czym będzie rozmawiał? Chyba nie jestem świadomym
    >> klientem, bo nie wiem.
    >
    > O tym ile to ich kosztuje

    Pobiadolić sobie z panią z infolinii, która pewnie kosztuje firmę półtora
    tysiąca na miesiąc? No, niby można. Ale jak nie jestem klientem Orange,
    to o bardziej konkretnych rzeczach nie pogadamy.

    >> Zdecydowanie tak jest, że mam znajomych solidnie płacących. To właśnie
    >> jest istotne ze statystycznego punktu widzenia -- coś dużo jest prób
    >> naciągnięcia ich przez krukowatych. Uczciwych ludzi w ogóle jest
    >> większość, takimi sprawami jak te, które znam, można wytłumaczyć
    >> wysokość obrotów firm windykacyjnych.
    >
    > Ale nieuczciwych czy niewyplacalnych tez jest sporo. W skali firmy co
    > ma miliony klientow, to moga byc setki tysiecy.

    Znaczy dziesięć procent?! Nie sądzę. Więcej jest jeżdżących tramwajem
    na gapę. A tramwajarze radzą sobie bez pomocy szemranych biznesmenów
    od windykacji.

    >>> Ale sprawa jak rozumiem bedzie, to chyba musi sie pofatygowac ?
    >> Nie, nie musi. W pozwie wpisuje się zgodę na rozpoczęcie bez udziału
    >> przedstawiciela pozwanego. Nikt nigdy takiego w sądzie nie widział
    >> (nawet pytałem sędziego, czy się czasem pojazują, czy bywają w gębie
    >> tak mocni, jak na papierze).
    >
    > No i co, jak obie strony nie przyjda ?

    Nie jest to przeszkodą w rozpoznaniu sprawy. W procesie cywilnym
    strona pozwana nie ma obowiązku uczestniczyć w procesie, robi to
    tylko we własnym interesie, by odeprzeć zarzuty powoda. Ja zrobiłem
    to na piśmie, więc przyszedłem już tylko dla własnej satysfakcji.
    Tak jest w przypadku spraw wytaczanych przez windykatorów -- one
    niemal zawsze kończą się przegrana powoda. Odwrotnie jest, gdy
    pozew składa wierzyciel (np. MPK). Bo w jaki sposób gapowicz
    z tramwaju może odeprzeć niezbite dowody? Prawie zawsze przegra.

    >>> Wyczytane niedawno - ktorem MPK naslalo na gapowiczow komornika
    >>> i wskazalo majatek do zajecia - mieszkanie. Dluznicy blyskacznie
    >>> dlugi splacili.
    >> Fantazja dziennikarska musiała nieco podbarwić opis rzeczywistości.
    >
    > Nie moge odszukac, ale ponoc wierzyciel moze wskazac majatek do
    > egzekucji, a komornik nie moze odmowic ...

    Tramwajarz wynajmuje detektywa do ustalenia ustala, że Majewski, co to
    jechał czternastką bez biletu, jest właścicielem mieszkania, którego
    adres podał w czasie kontroli?! Czego to te superekspresy nie zrobią,
    by zwiększyć nakład!

    > Ale widzisz - takie MPK moze miec opinie klientow w d*.
    > Klient nadal jest na tramwaj skazany. A Netia nie moze.

    Może, może. Ten wątek własnie od tego się zaczął!

    >> Wszystkie przewalaja kasą tego rzędu wielkości. Ten biznes nie jest
    >> dla cieniasów.
    >
    > No ale co - Twoje dane z sufitu wymyslili czy umowe z nimi kiedys
    > miales ?

    Zadzwoniłem kiedyś do firmy windykacyjnej, z pytaniem, czy mi zwidykują
    dłużnika. Zaczęli od marudzenia, że oni to hurtowo raczej, a jak dług
    pojedynczy, to oni niechętnie. Gdy usłyszeli, że dłużnikiem jest tepsa,
    to w ogóle nie chcieli dłużej gadać.

    > Kolezance kiedys dowod ukradli. Oczywiscie wkrotce sie okazalo ze
    > nabyla kilkadziesiat zestawow telewizji satelitarnej na raty.
    > Kruk ja ponad rok molestowal ... ale sa umowy, faktury ...

    Kolejne wskazanie na to, że przekręciarze i przestępczość zorganizowana.
    Nie ma kilkudziesięciu operatorów telewizji satelitarnej, więc ci co są,
    musieli się orientować, że ktoś na to samo nazwisko zawiera w krótkim
    czasie wiele umów. Sami by w sądzie się nie wybronili, bo by doszło do
    badania okoliczności zawarczia umowy -- sprawdzenia tożsamości osoby
    i składania podpisu na dokumentach. Sfałszowanego, jak widać. Wtedy
    gładko od kc przechodimy do kk. A jak się skorzysta z usług kruka czy
    innego pasera, to już tego niebezpieczeństwa nie ma.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: