W dniu 2014-10-16 o 00:07, Piotr Kosewski pisze:

>
> Raczej niewiele wiesz o fotografii jednak. :/

Zawsze jasno i głośno to podkreślałem. Dlatego też często o podstawy
pytam. Czy to jest jakimś nietaktem? Odpisałem Tobie w innym wątku, że
jestem tu od dwóch lat i startowałem z praktycznie zerową wiedzą na
temat fotografii.

>> Czy nie zauważyłem ... raczej mnie to nie interesuje. Nigdzie nie
>> pisałem, że zauważyłem lub nie zauważyłem. Czemu o to pytasz?
>
> I nie interesowało Cię też, jaki kupowałeś obiektyw...
> Tak to właśnie wygląda z mojej strony monitora.

Wtedy kryteria miałem zupełnie inne. Chciałem aparat ergonomiczny w
obsłudze, w miarę nisko szumiący i dający ostry obraz z danym szkłem.
Chyba nawet na forum z tym tematem uderzyłem - nie pamiętam już. Żywo
zainteresował mnie Nikon D5100 ale kitowy obiektyw miał kiepski w
testach więc musiałbym dorzucić wiele. Wtedy trafiłem na A77. Okazał
się być dużo bardziej funkcjonalny (HDR, wyświetlacz regulowany w 3D,
EVF, brak klapoczącego lustra, bardzo szybki). W sklepie zrobiłem kilka
zdjęć z kitowym obiektywem, który w odróżnieniu od Nikona był żyletą.
Stwierdziłem, że to jest to - i wziąłem. Wiedziałem, że są przetworniki
FF ale nie wiedziałem, że są obiektywy wyłącznie do APSC.

> W ogóle mam wrażenie, że fotografia Cię raczej mało interesuje.

Interesuje czy interesowała?

>> "Skomentujcie czy dobrze interpretuję fakty i czy celowe jest domaganie
>> się odszkodowania. "
>
> I to jest według Ciebie wątek na grupę o fotografii?

Hmmm... tak. Prawnikowi musiałem długo tłumaczyć o co chodzi. Nie
kojarzył zupełnie co to DT itd. Potrzebowałem opinii kogoś, kto z boku
potrafi przyjrzeć się sprawie i być może ma jakąś wiedzę prawną.

>> Wydaje mi się, że ta ogromna dyskusja toczy się bez sensu. Cel już dawno
>> zrealizowałem a cały czas ktoś wrzuca nowe komentarze a ja odpowiadam i
>> pewnie jeszcze długo będę.
>
> A podobno jesteś taki strasznie zapracowany. :D

Jeśli ktoś poświęca mi czas, to czuję się zobowiązany mu odpowiedzieć.
Podstawowa zasada savoir vivre. Faktem jest, że kiepsko radzę sobie
wobec chamskich odzywek. Ale to już inna para kaloszy.

Po drugie - jeśli rozpoczynam wątek, to jest on dla mnie ważny.


--
Pozdrawiam,
Marek